Dwa lata temu również posadziłam w altanie bratki z myślą o tym, że jak przyjdą kwietniowe przymrozki to one dadzą sobie radę. Napisałam o tym tutaj. Zastanowiło mnie, że w tym roku nie było przymrozków. Przypadek, czy to kolejny efekt ocieplenia globalnego, który następuje w zastraszającym tempie? Było chłodno i znów ma być chłodno, szczególnie w nocy. Pogodynka straszy nawet 1stopniem C na plusie nad ranem.
Obecnie mamy przepiękną, letnią pogodę i temperatury w okolicy 20*C. Wszystko rośnie, rozkwita, cieszy się słońcem, nawet te rośliny, które lubią miejsca zacienione. I jak to będzie, jak temperatura obniży się aż tak drastycznie? Czereśnie w kwiatach, w ślad za nimi idą inne drzewka owocowe, wszystko się budzi... nie wszystko. Dęby nie wzruszenie śpią. One są najlepszym wskaźnikiem pogodowym.
Każdy, kto ma kawałek ogródka ma sporo pracy. My też. Grabimy, przesadzamy, przycinamy, robimy co się tylko da i zmieści w wąskim przedziale czasowym. Powrócę jeszcze do altany i bratków. Rok rocznie mam gdzieś posadzone bratki ale najbardziej podobają mi się właśnie w altanie.
Czasami kupuję kwitnące już prymule ogrodowe. Trzeba zwrócić uwagę na liście, bo są jeszcze inne typowe do domu i tylko domu. W każdym razie sadzę te ogrodowe w rabaty, w półcieniu. Idealnie nadają się tam, gdzie wczesną wiosną nic jeszcze nie urosło, albo łyse drzewa jeszcze nie zacieniają całkowicie. I one zimują, rozrastają się i cieszą nasze oczy, jako nasze, własne kwiatki. Po przekwitnieniu trzeba je rozdzielić i na nowo posadzić. Pokaże te, które kwitną u nas najwcześniej.
Bardzo dziękuję za odwiedziny mimo, że każdy
ma teraz sporo przeróżnych prac.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę dużo zdrowia.
:)
U nas jest podobnie, cieplutko, ale już się boję co będzie za kilka dni. Pracy jest bardzo dużo. Już wiem, że z moją kondycją nie zdążę, ale nic to. Cieszę się, że zdążyłam wysiać warzywa te pierwsze. Agatko jak ja lubię Twój ogród. Taki naturalny. Pierwiosnki śliczne. U mnie też zaczynają kwitnąć. Pozdrawiam cieplutko!!!!
OdpowiedzUsuńKochana oszczędzaj się. Po troszku. Ściskam Cię bardzo serdecznie. Tak, mój ogród jest bardzo naturalny, czasami aż za bardzo, ale odpowiada nam to.
UsuńBratki cudne, bardzo lubię taki ich kolor. Ja też zasuwam z pracami, jeszcze nigdy o tej porze nie miałam nieposprzątanego po zimie ogrodu, a w tym roku wszystko jest inaczej. Słoneczka dużo Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńW moim przypadku to jest dość wcześnie i z każdym rokiem jest wcześniej. Dawniej to do końca kwietnia potrafiliśmy mieć spore przymrozki, albo takie opady deszczu, że robiły się mokradła. Dziękuję i nawzajem :)
UsuńPrzed świętami zawsze sadzę bratki. Uwielbiam je. Piękne są Twoje migawki z ogrodu. Codziennie patrzę co nowego zakwita. Wiosno trwaj. Pozdrawiam serdecznie 🪻🪻🪻🪻🪻🪻
OdpowiedzUsuńJa też lubię oglądać co nowego wyszło :)
UsuńAleż u Ciebie pięknie. Dzisiaj w drodze z kościoła minęłam miniogródeczek przy jednej z kamienic i byłam zachwycona jego pięknem. Niby nic, a cieszy. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWiosną szczególnie cieszą kwiatki i roślinki i ogólnie cokolwiek zielonego :)
UsuńŚliczny ogród Agatko, dziękuję za wirtualny spacer. U mnie wszystko opóźnione w tym roku, a jeszcze wleką się choroby, więc ani więcej nie piszę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia życzę :)
UsuńPiękny czas Aguś teraz trwa, ale martwią mnie te przymrozki, więc trzeba troszkę pomoc roślinom i je opatuloc czym tylko się da. Natura wie co robi... Ale o debie który najlepiej pokazuje, czy czas rozkwita czy nie nie wiedziałam że najlepiej to pokazuje... Dobrze wiedzieć. Nasz dąb jeszcze śpi a wszystko inne buchlo kwiecie. Martwi mnie to ale cóż... Taki mamy klimat. I to widać z roku na roku co się dzieje... Za dużo człowiek ingeruje i dzieje się jak dzieje. Ściskam cieplutko. Ślicznie na twoich rabatach. Niech kwiaty cieszą jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńNasz dąb dopiero teraz leniwie przeciąga się i coś tam się zaczyna dziać z pąkami. Ruszy, kiedy przeminą wszelkie przymrozki.
UsuńPiękny ogród. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWiosenka się wybudziła to fakt, ale ostatnio jest bardzo deszczowa. Weekend był ciepły i słoneczny - dobrze trafiłam bo akurat do pracy iść nie musiałam. Ogrodem zajmuje się mama, póki ma siły i chęci więc po prostu jej tam nie przeszkadzam.
OdpowiedzUsuńU Ciebie pięknie, pachnąco i kwitnąco - może jednak przymrozków nie będzie ...?
Niestety są. U nas niewielkie ale w innych regionach kraju całkiem spory był jak na te wysokie temperatury za dnia.
UsuńI think Poland's weather patterns and flowers, too, are VERY SIMILAR to Massachusetts in the USA. Pansies are just now being put into planters and window boxes. They are sooooo lovely. Yours are beautiful, too. Have a lovely spring, Agatek!
OdpowiedzUsuńHi! :)
UsuńI am glad for your visit to my blog. You planted garden pansies, too? Wonderfully!
Piękna wiosna zagościła u Ciebie. Bratki inaczej fiołki ogrodowe też należą do moich ulubionych kwiatów, które wytrzymują mróz, przymrozki. Są takie delikatne, sympatyczne i przede wszystkim kolorowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
One całkiem dobrze znoszą do -5*C. Niezwykłe są :)
UsuńAleż cudnie :-)))
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWiosna pięknie "ubrała" w kolory nasz świat💚🍀🌷🌸🌳
OdpowiedzUsuńTylko się cieszyć😃
Słonecznie pozdrawiam💛🌞🤗
:)
UsuńAgatko, piękne migawki z Twojego ogrodu! Też bardzo lubię bratki i co roku je sadzę - głównie w donicach na tarasie. U nas były przymrozki (jednej nocy nawet -7 stopni) i padał śnieg, więc moja wczesna biała magnolia dość mocno ucierpiała. Pozdrawiam i życzę dużo słonecznych dni :)))
OdpowiedzUsuńOch! W tym roku ta przepaść pomiędzy ciepłym dniem a zimną nocą jest okropna.
UsuńPięknie i kolorowo zrobiło się w Twoim ogródku. :)
OdpowiedzUsuńRozkwitnięte kwiatki drzew owocowych cudnie wyglądają w słońcu. :)
Boję się o moją młodą śliweczkę, pierwszy rok, gdy ma tak dużo kwiatków, a tu zapowiadają przymrozki. Ciekawe co z tego wyjdzie?
Pozdrawiam ciepło.
Mam nadzieję, że sobie poradziła :)
UsuńU Ciebie już wiosna w pełni :).
OdpowiedzUsuńNiestety przez tak różnorodne temperatury natura szaleje... Szykuje się na ciepłe dni, a tu bach przymrozki...
Ja kupiłam dzisiaj pierwszy kwiatek na balkon - hortensję :).
Martwię się drzewami owocowymi, bo one w pełnym rozkwicie a nocą dziwne te temperatury. Bardzo lubię hortensje :)
UsuńUwielbiam bratki, zwłaszcza żółte, bo one mnie nieustannie rozweselają.
OdpowiedzUsuńMuszę się zastanowić jakie kolory bratków lubię. Dawniej wydawało mi się, że wszystkie, ale zauważyłam, że są kolory, które się powtarzają. A może to zależy od nastroju?
UsuńI tak co roku je rozdzielasz i sadzisz, czy tylko te świeżo kupione?
OdpowiedzUsuńM
Kupuję kępkę i sadzę do gruntu. Jeśli na następny rok rozrośnie się kępka bardziej to po przekwitnieniu rozdzielam ją na dwie i sadzę do gruntu. Każdą kępkę, która mi się rozrośnie, po przekwitnieniu rozdzielam na dwie. Dzięki temu z każdym rokiem mam ich więcej.
UsuńDzięki:)
Usuńżeby napisać komentarz, nawet anonimowy muszę wyłączyc za każdym razem adblocka i odswiezyć stronę... Mało to zachęca do komentowania. U nas dziś Zośka deszczem pokropiła i chłodem powiała... niezalogowana Alis pozdrawia
OdpowiedzUsuńCoś koszmarnego masz z tym komentowaniem. Co za ciort? U mnie nie aż tak. Tym bardziej doceniam twój wpis :)
UsuńPiękne ujęcia :) Niestety my nie mamy "kawałka ziemi" do uprawy, chociaż przed domem można by jeszcze o tym pomyśleć. Zazdroszczę innym pięknych ogrodów, ale sama nie mam miejsca, ani ręki do takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zawsze coś w doniczce można posadzić, co będzie cieszyć oko :)
Usuń