Obserwatorzy

czwartek, 27 czerwca 2019

Magiczne ogrody w Trzciankach

W miniony weekend wybraliśmy się do ,,Magicznych ogrodów", którym jest rodzinny park tematyczny w Trzciankach ale również pojawia się miejscowość Janowiec, otwarty od pięciu lat. Teren 30 ha zagospodarowany w różnorodny, ciekawy sposób z wieloma atrakcjami dla dzieci. Ideą ,,Magicznego ogrodu" jest wprowadzenie w bajkowy świat i opowiedzenie historii o dwóch czarodziejach, którzy wybrali różne, życiowe ścieżki i o ich ,,skomplikowanej przyjaźni".

poniedziałek, 24 czerwca 2019

Zaduma nad losem człowieczym

Życie, życie, życie... co byśmy nie robili to i tak toczy się dalej w ten czy inny sposób - Takie przesłanie ideologiczne mam utrwalone w swej świadomości czy myśli kluczowej dla mojego światopoglądu, co nie znaczy, że zwalnia nas ze wszystkiego lub pozwala nam na wszystko. Jest to raczej w odniesieniu, że nie warto na siłę do czegoś dążyć, czy zatracać się w jakimś postanowieniu lub zadaniu. A doceniać i cieszyć się tym co się ma. 

piątek, 21 czerwca 2019

Podwórkowe opowieści - Heca w kurniku

To kurze spojrzenie było wymowne. Ale po kolei... Jak co rano odkąd zrobiło się bardzo gorąco poszłam do kurnika wypuścić jego mieszkańców na wybieg aby mogły nacieszyć się chłodem poranka. 

niedziela, 16 czerwca 2019

Żaby, ważki i traszki

Wydaje mi się, że raz do roku piszę post o naszym stawie. Może z jednym wyjątkiem, kiedy prowadziłam jego zimową obserwację? A tak poza tym to raczej jeden. Zobaczymy jak będzie w tym roku. Można powiedzieć, że w stawie niewiele się dzieje chociaż przecież to nieprawda. Tętni życiem bogactwem wielu stworzeń. Rodzą się i umierają istnienia naszej planety. Jakież to ekscytujące przecież!

czwartek, 13 czerwca 2019

Begonie w altanie

Upały są tak gigantyczne, że bez altany nie moglibyśmy w ogóle spędzać czasu na dworzu. To jakieś najprawdziwsze zrządzenie losu, że ją postawiliśmy akurat przed tą zmianą klimatyczną. Niby mamy przestrzeń z drzewami ale to by było za mało. Po godzinie 9.00 (9 am) robi się taki gorąc, że wszelkie ogrodowe prace ustają. Nie mam pojęcia jak radzą sobie w ten upał rolnicy, bo przecież muszą. Podziwiam ich.
Jak co roku przypominam o naszych ,,braciach mniejszych" i proszę o wystawianie poideł dla ptaków i owadów.

wtorek, 11 czerwca 2019

Kiedy upał doskwiera...

Być może przemknie komuś przez myśl, że zwariowałam i każda rabata ma swoją prywatną konewkę, albo że wpadłam w konewkomanię. W sumie ciekawe byłyby to myśli ale niestety nieprawdziwe, co do drugiej opcji nie jestem w sumie taka pewna... Ale czyż nie wyglądają pięknie?

niedziela, 9 czerwca 2019

Co nas cieszy

- Czas płynie wolno. - pomyślałam sobie siadając do komputera. Za raz za tą myślą poszybowała druga - Dopiero co czekałam na wiosnę a już czerwiec nastał. - To jak to jest z tym upływem czasu w moim odczuciu? Po prostu relaksuję się. Wczorajszy dzień minął bardzo przyjemnie i dziś, pomimo, że nalatałam się już z konewką to czuję się wypoczęta i dopasowana do obecnego czasu. Nigdzie nie pędzę, żadna czynność nie wisi nade mną, nic nie muszę... chociaż na pewno powinnam wiele rzeczy zrobić. Stan zobojętnienia? Nic z tych rzeczy, stan jak to już napisałam - zrelaksowania. W końcu od tego jest wolny weekend, prawda?

środa, 5 czerwca 2019

Moje rododendrony


Chyba bardziej od roślin w ogrodzie lubię śpiew ptaków  i to w bardzo szerokim tego znaczeniu. A ogród tworzę dla nich aby je zwabić, zachęcić do osiedlania się blisko mnie abym mogła je słyszeć. Czy to egoizm? Drzwi balkonowe szeroko otwarte i przyłapałam się właśnie na tym, że uszy jak zwykle wyłapują ich świergot. 

sobota, 1 czerwca 2019

Upojona porankiem

- Jest cudownie! - Ta myśl nie tylko napełniła mnie radością i takim miłym sercu spełnieniem duszy ale również zmieniła temat dzisiejszego posta. Mam przygotowany inny, na temat współczesności, ale zrzędzić o tym mogę kiedy indziej. Dziś miałam cudowny poranek. I fajnie by było gdyby reszta dnia utrzymała się w tym odczuciu.