Długi majowy weekend tygodniowy właśnie się zaczął co mnie ogromnie cieszy i od razu z brzaskiem sobotniego poranka pomknęłam do ogrodu działać... działać... w biegu śniadanie, pomiędzy pracami pralka, obiad w formie przekąski złapanej z lodówki z okrzykiem do młodzieży, że teraz żywimy się sami, czyli co kto złapie i umie sobie sam zrobić a obiad właściwy będzie później. W końcu oprzytomniałam koło 16.00, że babo uspokój się, przecież to dopiero pierwszy dzień a ty masz tyle dni przed sobą. W oprzytomnieniu znaczącą rolę odegrał kręgosłup.
Obserwatorzy
niedziela, 29 kwietnia 2018
piątek, 27 kwietnia 2018
Wiosenne przemyślenia
Patrząc po ilości obserwowanych blogów, które zasnęły snem kilku miesięcznym czy nawet dwu letnim, zaczęłam się zastanawiać czy moje zainteresowania nie są współcześnie przebrzmiałe, ,,starociowe" i dlatego jest ich coraz mniej? Czy może jest to jednak zbyt monotonny temat i dlatego ludki dość szybko się zniechęcają, wypalają blogowo?
środa, 25 kwietnia 2018
Kwitną tulipany
Wiosna w moim ogrodzie to na pewno kwitnące tulipany. Należę do ich wielkich miłośniczek i tak jak wiele osób nie wyobraża sobie ogrodu bez bratków czy róż tak ja sobie nie wyobrażam, nie tylko ogrodu ale wiosny bez tulipanów. Każdej wiosny jest jakiś temat im poświęcony, w zeszłym to wręcz prowadziłam fotoreportaż na temat ich etapów kwitnienia od pączka do pełnego rozkwitu. Wcześniejsze tematy tulipanowe: tulipany , Tulipany raz jeszcze .
niedziela, 22 kwietnia 2018
Migawki z ogrodu
Tawuła norweska Grefsheim |
Pogoda jest tak cudowna, że mogę wprost powiedzieć, że zakochałam się w niej. Zwariowałam? Gdzie podziewałam się do tej pory? - zapytacie. W tym roku, kwietniowa pogoda nas po prostu rozpieszcza. Wcześniejsze lata to początek tego miesiąca był chłodny, a jak nawet ciepły to tak deszczowy, że mogłam uprawiać ryż na działce. W tym roku w sumie już od końca marca mamy piękną, złotą wiosnę. Jest cudownie! Oczywiście nic nie ma za darmo. Jak jest piękna pogoda to i pracy od razu przybywa, ale to nieważne.
niedziela, 15 kwietnia 2018
I znów bratki
Trzy lata temu zaprosiłam tak na poważnie bratki do ogrodu udostępniając im rabatę i nawet nie przypuszczałam, że tak mnie oczarują. Wcześniej, widząc je w różnych kompozycjach koszykowo-doniczkowych niespecjalnie mi się podobały. Zaskoczyły mnie swoim długim okresem kwitnienia i rozrastaniem się na tyle mocnym, że można by je przypisać do grupy lekko zadarniającej, może to ta moja glina im służy?
sobota, 14 kwietnia 2018
Dzisiejszy poranek
Och!! Ach!!! - Dawno już się tak nie zachwycałam pogodą jak w dzisiejszy poranek. Trudno mi uwierzyć, że to dopiero kwiecień a ja mogę spokojnie wykonywać prace ogrodowe. Od wielu lat o tej porze roku mięliśmy jeszcze niebezpieczne dla roślin gruntowe przymrozki i było bardzo zimno. Nieśmiało, próbowaliśmy robić coś pod koniec kwietnia. A to opady deszczu tworzące potoki i mokradła na naszej działce niwelowały nasze prace nasadzeniowe. W tym roku inaczej...
czwartek, 12 kwietnia 2018
Wiosna :)
Jak kwitnie mirabelka to musi to być już wiosna. Byleby tylko mróz nie zawitał jak w zeszłym roku i nie było żadnych owoców. Tak się zdziwiłam widząc jej drobne kwiatuszki. Rośliny ruszyły, to tylko ja jakoś po tych wszystkich zmianach pogody nie mogę do końca uwierzyć, że zima już się skończyła. Ptaki pięknie śpiewają, szpaki przyglądają się niepomalowanej budce lęgowej i chyba nawet już ją sobie zaadoptowały. Wczoraj odwiedziła nas para kaczek, która przyleciała w zeszłym roku nad staw, odpocząć po długim locie. Ale nie ma tam warunków lęgowych więc odleciały dalej.
poniedziałek, 9 kwietnia 2018
Staw wiosną
Obszar dwóch rabat podniesionych na warzywnik i kawałek rabaty kwiatowej to obszar roboczy mojego ogródka miejskiego. I przyznam się, że w zupełności by mi wystarczył. Może nie miałabym tylu roślin ale praca przynosiłaby większe zadowolenie. Do takich wniosków doszłam po wczorajszych pracach w warzywniku. Staram się w miarę etapowo porządkować działkę, ale nie do końca to się mi udaje. Czym dłużej tu mieszkam tym widzę coraz więcej błędów jakie popełniliśmy (z naciskiem na popełniłam, bo to ja byłam głównym projektantem działki). Za to cieszą kwitnące krokusy to tu to tam, które znajduję w trakcie porządkowania kolejnych rabat.
sobota, 7 kwietnia 2018
Porządkowanie warzywnika
Od paru dni pogoda nas rozpieszcza a ja snułam plany spędzonego, sobotniego dnia na dworze wokół domu. ,,I nici z tego wyszło?" - pomyślicie i tym razem będziecie w błędzie. ,,Wyszło!" odpowiem radośnie. Mimo, że w piątek gwałtownie się ochłodziło tak jak zapowiadali ale ciepełko na powrót pojawiło się dzisiaj, a promienie słoneczne i niebieściutkie niebo od samego ranka zwiastowało ładną pogodę. Wiaterku może ciut za dużo bo nie potrzebnie owiewa pracujące ciało, ale mam nadzieję, że choróbska żadnego nie przywieje.
środa, 4 kwietnia 2018
Coraz cieplej...
W przedostatni weekend marca dojrzałam u siebie krokusy ale nie było czasu na napisanie o nich. Kwitną i mają się dobrze, dołączyły do granatowych białe, powinny jeszcze zakwitnąć żółte. To te pierwsze z wiosennej rabaty. Sadziłam cebule krokusów jeszcze w innym miejscu ale jakoś ich nie widzę. Pogoda jest taka kapryśna, że trudno im się dziwić. Chociaż sobie radzą. Czasami wydaje mi się, że radzą sobie dużo lepiej od niejednych ludzi w tym mnie. Pospolita odmiana wierzby cała ubrana w baziowe kotki. Uwielbiam je, to taki cudowny, pierwszy zwiastun wiosny jak się wybudzają.
Do moich krokusów odsyłam tutaj - krokusy Uwielbiam czytać te same wątki u innych, mnie jakoś samej trudno pisać o tym samym.
Subskrybuj:
Posty (Atom)