Obserwatorzy

sobota, 9 marca 2024

Mroźny poranek

Nie wiem czemu zaciekawił mnie poranny mrozek. Czy to takie dziwne po kilku dniach czy tygodniach z plusową temperaturą? Nie wiem. Wyjątkowo zdziwił mnie widok zamarzniętej wody w rowie i teren trawiasty jakiś taki mniej zielony? Ze srebrzystą poświatą. Dlatego postanowiłam to sfotografować. Może nie mrozek, ale mroźny poranek. 
 
Mamy już marzec i po ciepłym lutym, moje oczekiwania wzrosły na coraz to cieplejsze dni. Chociaż  spora chmara muszek latająca nad jakimś obeschłym badylem wcale mi się nie podobała. Ale ten mroźny poranek miał coś w sobie... 
I nie byłam sama! W oddali usłyszałam dźwięk traktora. Ktoś, coś robił na polu. A była to dość wczesna pora.


W samym ogrodzie robi się coraz gwarniej. Coraz więcej ptasich treli. A dziś nawet widziałam pierwsze piórko spadające spod dachu. Czyli porządkowanie gniazd rozpoczęte. 
Stawik jeszcze śpi. Ale kwitną kolejne krokusy.


Czuje się lekkie zniecierpliwienie w przyrodzie. Kiedy wygląda słońce, to mam wrażenie, że każdy się nim upaja. I ptaki, i drzewa...
Wychodzą już liliowce, tulipany, żonkile. Budzą się wczesne odmiany tawuł. Ale wszystko jest przyczajone. Czeka na tę prawdziwą wiosnę.


Mnie ciężko czekać i dlatego wysiałam już wczesne pomidory. Lada dzień będę wysiewać kolejne odmiany. 


 Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. 
Życzę dużo, pięknej pogody. 
:)
 
 

niedziela, 25 lutego 2024

Kwitną krokusy

Od połowy lutego mam temperaturę na plusie. Mocno martwię się, gdyby miała powrócić zima. Obudziły się bazie. Kwitną krokusy. Nie pamiętam, aby kwitły już w lutym? Wychodzą z ziemi listki tulipanów. Jeden z wiciokrzewów od tygodnia ma zielone, małe listki. Wiosna na dobre się zadomawia. Tylko mokro wszędzie.
 
Nie zdążyłam z przycięciem wierzby. Teraz, kiedy ma bazie nie będę nic robić. Zaraz do jej baź przylecą wygłodniałe pszczoły. Dziś mam piękną słoneczną pogodę. Ciągle było pochmurno albo padał deszcz.
Czy u Was też już jest wiosennie? 
 
 

poniedziałek, 1 stycznia 2024

Deszczowa zima

Niczym najprawdziwszy niedźwiedź zapadłam w sen zimowy. Pokazany wcześniej śnieg leżał z tydzień, może ciut dłużej? Co się rozpuścił to nasypało na nowo... w każdym razie grudzień należał do deszczu. Na jednej ręce można policzyć jakiekolwiek przejaśnienia, a tak to tylko padało, albo było pochmurno. Zdarzały się zamglenia, które sprawiały wrażenie, jakby to był wrzesień. Wszystko to nie nastrajało do robienia zdjęć, do pisania. 

niedziela, 19 listopada 2023

Zimowe czary Matki Natury

Pogodynki zapowiadały niewielki opad śniegu pod postacią duetu z deszczem. I tak też się zaczęło. Delikatnie deszczowo i skromnie śnieżnie. Nikt nie mówił, że przez jedną noc, w ciągu zaledwie kilku godzin nasze otoczenie zmieni się tak drastycznie.

czwartek, 2 listopada 2023

Jesienne zauroczenie...

Mamy już listopad. Wyszłam z rana w samym polarze i było mi ciepło. Mimo to drzewa przygotowują się do zimowego spoczynku. Nie dają się zwieść nietypowej pogodzie. Coraz bardziej widać tę jesień. Zaczynają przebarwiać się liście, coraz więcej ścieli się ich u naszych stóp. 

niedziela, 29 października 2023

Nasza kukurydza

Tego roczną nowością jest uprawa kukurydzy. Chyba nie pisałam o niej, bo w planach był oddzielny temat poświęcony tej roślinie, ale oczywiście czasu zabrakło na robienie zdjęć. Polecam, gorąco polecam i wcale nie trzeba mieć dużo miejsca. Wystarczy wysiać w donicy albo wprost do gruntu kilka nasion w odstępach i będzie piękną dekoracją samą w sobie. Jeśli chcielibyśmy uzyskać owoc i własną kolbę przepysznej, żółciutkiej kukurydzy to trzeba wysiać/posadzić ją jak by w szachownicy, aby miały szansę przy wietrze wszystkie się zapylić. 

sobota, 21 października 2023

Robi się jesiennie

Dopiero co wrzesień nazwałam ,,zwariowanym. Październik wcale nie jest lepszy. Wydaje mi się, że wszystko za sprawą dziwnej pogody w tym roku. Jest cieplej niż zazwyczaj i tak jak przyroda robi swoje, tak my ludzie niekoniecznie. Na tarasie nadal dojrzewają mi pomidory na krzakach. Jakieś niepokojąco niskie temperatury, które nawiedziły nas jakiś czas temu nie dotarły na taras. Krzaki pomidorów rosną w donicach przy ścianie domu, więc też mają cieplej. W zeszłym roku uprawę pomidorów kontynuowałam w domu. W tym na tarasie.