Obserwatorzy

sobota, 25 maja 2019

Kurza ferajna

Poprzedni post i ten miały pójść razem ale ze względu na to, że w zakładkach mam oddzielnie kozy i tematy kurnikowe więc ostatecznie rozdzieliłam dla zwykłego porządku. A kto będzie chciał dowiedzieć się co słychać u nich wszystkich to po prostu cofnie się do posta poprzedniego. Dlatego też początek poprzedniego posta tyczy się i tego tematu szczególnie o tych smutkach i radościach. Ponieważ nastał czas ,,nowego" koguta. Naszego, ale zajął miejsce poprzedniego czerwonego.

czwartek, 23 maja 2019

Rogata ferajna

Dawno nie było o naszych wiejskich zwierzętach. Jak zawsze wiosną królują kwiatowe tematy i trudno się przez nie przebić jakąś inną myślą. A przecież i w ich cyklu życiowym i samej codzienności zmienia się tak jak w ludzkim świecie. Są radości, są smutki. Tak jak i my cieszą się wiosną i tym, że się zazielenia i pięknie rośnie niekoniecznie to samo co nas cieszy...

niedziela, 19 maja 2019

Ja ogrodnik

Moja działka to dziwny ogród, w którym można się nawet dopatrzeć charakterystycznych reguł  aranżacji ogrodów ale stworzony tak jakby ślepy malował obraz. Ale wiecie co? Kiedy patrzę na niego z wysokości tarasu albo balkonów to bardzo mi się podoba. Z parteru też. Ostatnio nawet podzieliłam się z mężem takim uczuciem czy myślą, że patrząc na nasz ogród, przynajmniej na tę część najbardziej zbliżoną do ogrodu a przeze mnie zwaną ,,starą częścią", od razu widać, że jest on stworzony przez miłośników ptaków. 

czwartek, 16 maja 2019

Deszczowo...

Dzisiejszy poranek przywitał mnie miłym ciepłem. Nadal pochmurno i być może znów będzie padać ale to ciepełko mnie zaskoczyło. Nigdy nie byłam w tropikach ale pomyślałam sobie o nich otwierając drzwi aby wpuścić koty na śniadanie. U nas, jak u wszystkich, zazieleniło się. 

piątek, 10 maja 2019

Tulipany cd

Rzadko kiedy cieszę się z deszczu. Można powiedzieć, że po traumie deszczowej, kiedy to jak zaczęło padać to padało z dwa tygodnie ciurkiem albo i dużo dłużej, nadal zachowuję spory dystans do tego zjawiska pogodowego. Ale dziś mijając bramę wjazdową działka przywitała mnie nie skrywanym szczęściem z powodu deszczu. Wśród drzew radośnie śpiewały ptaki, które abo mieszkają tutaj albo po prostu przylatują stołować się. Zadrzewiony teren przy altanie i szeroko rozpostarte konary drzew dają ptakom możliwość w miarę suchego przemieszczania się. Radość, radość panująca na działce. Tak mnie przywitała wracającą z pracy. 

sobota, 4 maja 2019

Tulipany w altanie

Są takie tematy, o których mogę pisać ciągle mimo, że napisałam już dużo albo bardzo wiele. Takim tematem są tulipany. Nie trudno się domyślić, że je po prostu szalenie lubię i kiedy widzę nawet kwitnącego rodzynka w zakamarku ogrodu to jestem nim zachwycona. Dzisiaj będzie o tulipanowym spektaklu w naszej altanie. Dawno o niej nie było a już pomału wystawiam do niej domowe rośliny. Mam spore zaległości w temacie roślinnym ale skupiam się obecnie, pewnie jak większość z nas, na pracach ogrodniczych, a tegoroczna uprawa już mi robi różne psikusy... ale dziś o tulipanach w altanie.

środa, 1 maja 2019

Wiśniowa magnolia

Kiedy się tutaj wprowadziliśmy to można powiedzieć, że pod kątem ogrodowym ,,nie było tu nic". Spoglądając na to  ekologicznie czy jak kto woli środowiskowo to zastaliśmy obszar w pełni zagospodarowany i wypełniony roślinnością przydatną do spożycia - chwasty jadalne, o których nie mięliśmy pojęcia oraz roślinność kwitnącą z tzw. roślin łąkowych. Nie można pominąć łanów wysokich traw, na których widok, podczas ich kołysania przez wiatr, dostawałam choroby morskiej. Młodych, samosiejkowych drzewek, które obecnie są trzonem naszej ogrodowej partii wysokiej i całego ogrodu.