Obserwatorzy

czwartek, 21 listopada 2019

Gruszkowa niespodzianka/ Land at the end of the plot

W październikowym poście wspominałam o ogrodowych niespodziankach tutaj i miałam napisać o naszych gruszkach. Pewnie każdy pomyślał sobie o pięknych, dużych owocach a tu takie pstynki. I do tego są dla mnie miłą niespodzianką. Ale tak właśnie jest. Z braku nadmiaru owoców a raczej jako posiadacze skromnych ich ilości cieszy nas każdy owoc jaki urodzi się na naszej działce. Zdjęcia z października.

There is a natural area at the end of our plot which we like very much. Deer, hedgehogs and birds like him too. A wild pear grows there which gives a lot of fruit. We make compote from pears. They are very aromatic. Edible mushrooms grow there.

piątek, 15 listopada 2019

Jesienny czas w moim ogrodzie

Nadal jesiennie chociaż coraz mniej ,,kolorów" w ogrodzie. Nie przepadam za jesienią ale nie zależnie od pory roku lubię obserwować przyrodę i zawsze coś ciekawego dla siebie znajdę. Znów schody ginące w letnich kolorach kwiatów mają swój czas i są główną atrakcją całej działki. Uwielbiam patrzeć na przebarwiające się krzewy z kuchennego okna.

niedziela, 10 listopada 2019

Chwila poranka / At home in the morning

To jest ta chwila, kiedy wszystko ucicha po szaleństwie poranka. Siedząc przy laptopie i czytając ulubione blogi za moimi plecami, lekko w nie wtulona śpi, pochrapując Psotka. Kulka śpi w swoim pudełkowym posłaniu. Czarność po leniwym przeciągnięciu się wskakuje na ulubiony fotel a może ulubiony kocyk, który tam często leży i wykorzystując błogą ciszę odda się zaraz porannej drzemce. Reksio po śniadanku zjedzonym na dworze bo on preferuje życie na świeżym powietrzu i tylko ostry mróz jest wstanie zagonić go w cztery ściany, siedzi sobie na podjeździe i czegoś słucha albo coś obserwuje. Kicia też zaraz po śniadaniu wymyka się grzecznie i powraca do altany na sofę. Przy odrobinie szczęścia przyjdzie tam też Reksio aby uciąć sobie drzemkę.


It is this moment when everything gets quiet after morning crazyness. I’m sitting at the laptop and reading favourite blogs. Behind my back is a small kitty sleeping. The puppy sleeps in his box. The cat falls asleep on the armchair and the dog Reksio sits in front of the house in the driveway. The kitten sneaks out of the house to fall asleep on the sofa in the garden gazebo. In a moment Reksio will probably join there too.


środa, 6 listopada 2019

Złociste drzewa

Mam wrażenie jakbym dopiero co pisała o przebarwiających się drzewach jesienną porą robiąc im zdjęcia a to minął rok i czas znów zatoczył kolejne koło. Nie wiem czy to nasze drzewa podrosły, dojrzały i tak je widać? Czy to może ta ciepła, tegoroczna jesień sprzyja ładnemu wybarwianiu się liści, ale widzę to i mnie to zachwyca. A może to ja dojrzałam wreszcie do tego aby tę jesień umieć dojrzeć?

sobota, 2 listopada 2019

Nasza jesień

Nie będzie o letnich różach ale o dwóch, które obecnie kwitną i śmieją się z przymrozków jakie nawiedzają nas już od kilku dni. Ta dopiero teraz zaczyna przekwitać ale tylko dlatego, że nadszedł czas na przekwitanie. Muszę przyznać, że dużo gorzej radzą sobie astry jesienne. Ta, po prostu trwała. Za pierwszym razem pomyślałam sobie, że to mróz trzyma łodygę z kwiatem i kiedy zelży to klapną płatki a tu nic z tych rzeczy.