Przez chwilę było przedwiośnie, można tak powiedzieć o styczniu, liście tulipanom podrosły. Obecnie powróciła zima. Obserwujemy ptaki i po ich zainteresowaniu karmnikami wiemy jaka będzie pogoda. Dziś okupują stołówki. Uwielbiam na nie patrzeć. Uwielbiam ich ćwierkot. Bez nich zima byłaby bardzo smutna.
Styczeń był pochmurny i bardzo smętny. Praca, dom i wyczekiwanie dni słonecznych, które nadeszły dopiero dzisiejszego poranka. Cieszy mnie, że dni są coraz dłuższe.
Oprócz tego, że zrobiło się biało, to nic się u nas nie dzieje. Myślę, że powinno to cieszyć. Czasami brak zmian jest dobrą rzeczą. Wszyscy wyczekujemy tej prawdziwej wiosny. Wiem, że u wielu osób jest już przedwiośnie z kwitnącymi ciemiernikami. U mnie ich nie ma. Ptactwo podwórkowe też wyczekuje ciepełka, a może po prostu słonecznych dni? Jak nie śnieg to błoto. Ostatnio grzęzłam w nim w kaloszach.
Bardzo mi miło, że przybywa obserwatorów. Bardzo dziękuję za liczne komentarze. Cieszę się, że jesteście. Wszystkim życzę wszystkiego dobrego.
:)
Ja już też zaglądam za wiosną i szczerze mówiąc dosyć mam tej pseudozimy :) Tym bardziej, że karuzela pogodowa trwa, raz pada śnieg, za chwilę deszcz, a za kolejną chwilę świeci słońce :) Oszaleć można... Do tego wiatr wieje niemiłosiernie i zabiera całą przyjemność ze spacerowania. Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńPogoda bardzo niekorzystna dla naszego zdrowia i samopoczucia.
UsuńU mnie dzisiaj sypnęło śniegiem. To jeszcze można przeżyć, ale mrozu nie, a temperatura spada na łeb i szyję :)
OdpowiedzUsuńZima przypomniała sobie o nas.
UsuńA u mnie ciemierniki zasypało. I bardzo dobrze bo w nocy ma być solidny mróz. styczeń był dla mła paskudny i tak naprawdę to taki że nie miało zbytnio znaczenia co za oknem. W lutym jak i Ty Agatku postanowiłam cieszyć się zimą. Mam wrażenie że ten miesiąc zleci ekspresowo i trzeba łapać tę zimę bo zaraz będzie przedwiośnie.
OdpowiedzUsuńNo ja się nie cieszę, próbuję ją przetrwać dzięki małym radościom.
UsuńNa jedno wychodzi. ;-D To pisałam ja, Taba. Nie mogę się zalogować, cud że pisać mogę. Blogger... wrrrr
UsuńJa też mam problem i parę razy muszę kliknąć aby dało mi z zalogowaniem :/ Bardzo frustrujące.
UsuńThank you for your translate button so I can read your blog in English. Your wild birds are so cute as they sit at your seed cafe.
OdpowiedzUsuńI'm very happy that the translator is useful :)
UsuńWszystkiego dobrego Agatko. Do wiosny coraz bliżej. Mam takie samr odczucia jak ty i widoki. Pocieszam się tym, że to też potrzebne i do wiosny coraz bliżej. Ściskam.
OdpowiedzUsuńTak, tak. Zima jest potrzebna. Ale tak ciężko z nią :)
UsuńTak, na razie rządzi zima. I dobrze, to przecież jej czas. Wszystko się odmieni, gdy przyjdzie na to właściwa pora. Natura wie, co robi. Ona wie lepiej, niż my ludzie. Zaufajmy jej po prostu i...doceniajmy to, co jest.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Agatko!:-)
Żyjemy w takim klimacie a nie innym. Mnie okres zimowy bardzo nudzi i nuży, bo dzień jest za krótki. Nie umiem sobie organizować życia jak jest ciemno.
UsuńTe kury cudowne:) Kogut najpiękniejszy:)))
OdpowiedzUsuńUściski Agatku!
W istocie. Kogut najpiękniejszy :D
UsuńDo wiosny już niedługo , musimy tylko uzbroić się w cierpliwość. U nas też biało i mroźno. Cieszy mnie to po ostatnim mokrym i nieprzyjemnym czasie. Pozdrawiam serdecznie ❄️❄️❄️❄️
OdpowiedzUsuńMoże rzeczywiście lepiej biało i mroźnie niż cieplej i breje?
UsuńEch u nas co spadnie to topnieje. Udaeana zima.
OdpowiedzUsuńU Ciebie tak ładnie.
U mnie na razie się trzyma to białe. Zobaczymy jak długo :)
UsuńIt has been FREEZING in Massachusetts. Oh my GOODNESS. I do not remember it this c-c-c-c-old. Like you, I hope spring is right around the corner.
OdpowiedzUsuńWe don't have much frost here. They used to be bigger, but winter is so irregular and it's tiring.
UsuńU nas przebiśniegi i szafirki już wzięły się do roboty. Gawrony przyleciały w styczniu już, a normalnie to w lutym wracały. Nawet tulipanowe listki już wystają. Raczej wiosna Agatku :)
OdpowiedzUsuńPięknie już jest u Ciebie :)
UsuńJa też czekam już za wiosną. Masz rację, że czasami stabilizacja jest lepsza niż niepewne zmiany. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie tak :)
UsuńU nas zima króluje - ostatnio są mroźne poranki. Ciemierniki, które w ciepłe dni zaczęły kwitnąć teraz są przykryte śniegiem. Fajnie wyglądają te wróbelki siedzące w rzędzie w karmniku. U nas też ptaki chętnie odwiedzają karmnik - sikorki, wróble, kosy i sierpówki to nasi codzienni goście :)
OdpowiedzUsuńWróbelki mają to do siebie, że siadają tak w rzędzie. Może tak lubią? Ale często to robią :D
UsuńU nas raczej biało nie jest. Pozdrawiam znajomą z Garnka. Dzięki kurkom które skomentowałam, poznałam.
OdpowiedzUsuńI ja się cieszę :) Fajnie tak się rozpoznać.
UsuńU nas za to niż z mrozem. Słonecznie, że hej. Szkoda tylko, że co chwila jakiś wirus do nas się przykleja...wrr.
OdpowiedzUsuńPozdrówki!
Nas też często odwiedza jakiś wirus. Ostatnio wpadłam na covid :/
UsuńKurki prześliczne zawsze podziwiam Twoje odmiany. U mnie dzisiaj sporo nasypało. Pocieszam się, ze do wiosny coraz bliżej. Na parapetach posiane selery i papryki, te wschodzą najdłużej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Moje kurki są klasyczne, znoszące jaja i w miarę mięsne. Nam zależy na jajach i na radzeniu sobie zimą.
UsuńPrzypomniałaś mi Agatko, że tęsknię do ogrodu. Było już cieplutko, ale jeździliśmy z wujkiem na rehabilitację, a teraz mróz. Trzeba poczekać. Sama jestem ciekawa, czy mam jakieś przebiśniegi, czy krokusiki :-)ps Agatko, dużo zdrowia i szczęścia Ci życzę!! :-) Właśnie wyczytałam u Basi, że były Twoje imieniny :-) Ucałowania :-))
OdpowiedzUsuńDzięki kochana za życzenia. Dziwna sprawa z tym. W każdym razie już niedługo będzie wiosna :)
UsuńNie mogę się już doczekać wiosny :D
OdpowiedzUsuńJa też :)
UsuńPtaszki radośnie śpiewają :-)
OdpowiedzUsuń:)
Usuń