Obserwatorzy

poniedziałek, 6 marca 2017

Powitanie przedwiośnia

Jak co dzień obudził mnie znajomy świergot wróbli mieszkających tuż nad balkonem ale nie przypuszczałam, że radość ptaków o poranku zapowiada tak ciepły dzień. Nareszcie piękna, słoneczna pogoda. Wyszłam w swetrze i było mi ciepło. To już najprawdziwsza wiosna! 
Najbardziej cieszą się kurzaste (chickens) bo mogą wreszcie wyjść w teren i podziobać sobie w ziemi. 
Jeszcze do niedawna był zakaz wypuszczania ich ze względu na zagrożenie ptasią grypą. Tym bardziej stłoczyły się w wejściu jak by witały kogoś, tylko nie wiem, czy witały panią Wiosnę w promieniach słonecznych, czy może mnie. A może jedno i drugie? Mnie również udzieliła się ta radość, bo nie dość, że słoneczny dzień to jeszcze w niedzielę, kiedy mam wolne i mogę się z tego w pełni cieszyć. I tak jak one, tak i ja również bardzo się ucieszyłam, że będziemy mogli spędzić razem ten dzień na działce. Dawno już im się nie przyglądałam a przypomnę, że są fantastycznymi ptakami. 
Planów na dzisiejszy dzień oczywiście zrodziło się od razu mnóstwo. Szczególnie jak czytałam o grabkach, grabiach,  sekatorach, nasionach i planach ogrodniczych.
Same promienie słoneczne zapraszały na dwór i trudno było usiedzieć w murach. Szkoda tylko, że jest tak morko i grząsko na działce. Mimo to udało się spędzić miło czas i dobrze, że od razu wyszłam bo nadciągnęły chmurzyska i przysłoniły słońce. Nawet nie byłam pewna czy nie lunie, bo jakoś dziwnie szarawo się zrobiło. Najcieplej i najsuszej było za domem więc tam ruszyłam ze swoimi pierwszymi pracami ogrodowymi. Pousuwałam suche badyle jesiennych roślin, które zachwycają mnie zimową porą, przyodziane w szron. Uwielbiam patrzeć się na kołyszące się na nich sikory i rozbawione wróbelki, które chyba ze wszystkiego robią sobie zabawę. Posprzątaliśmy śmieci, które zawsze nie wiadomo skąd pojawiają się na działce. Może przywiane przez wiatr? Poprawiłam drewniane płotki obalone przez śnieg. Niby ten śnieg taki leciutki i cieniutki a niezłe spustoszenie potrafi zrobić. Wiele płotków będziemy musieli wymienić i naprawić. Niby życie ,,kołem się toczy" I wszystko się powtarza ale tylko pozornie i z nazwy jak już kiedyś o tym napisałam. W zeszłym roku gościliśmy u siebie szczeniaki, dla których musieliśmy odpowiednio przygotować działkę i przez cały czas ich dorastania rezygnowaliśmy z wielu rzeczy bo oczywistym było, że wraz ze swoim rozwojem będą bardziej psocić.  Tę wiosnę witamy z dorosłym już Reksiem i sprawy nabierają zupełnie innego wyglądu. Niewiarygodne jak małe rasy szybko dorastają. Reksio jest pierwszym pieskiem małej rasy z którą mamy do czynienia. Duże rasy inaczej dorastają, schodzi im to dłużej. Nasza Sunia dorosła chyba dopiero na 3-4 rok? Już nie pamiętam... trzpiot był z niej okropny  a dziś jest starowinką. Kim jesteśmy dla zwierząt, skoro żyjemy tyle lat? W trakcie takich i innych rozważać robiłam plany ogrodowe na ten sezon. 

Kochani zostawiam Wam słoneczne i wiosenne pozdrowienia

 i bardzo dziękuję za odwiedziny

 oraz miłe, serdeczne komentarze.

:)



22 komentarze:

  1. Sporo się napracowałaś...u nas wczoraj było już zimno i padało, ale sobota była rewelacyjnie ciepła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pracowita niedziela, ale i - jak piszesz- relaksacyjna. :)) Kurki.... też bym chciała je mieć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaczyna się pracowity czas w ogrodach... jak ja to lubię :D
    Już z każdym dniem bardziej wiosennie, pojawiają się pierwsze kwiaty, cudny mamy okres :)
    Ściskam serdecznie, Agness :)

    OdpowiedzUsuń
  4. W nocy popadało i nici z mojego grabienia, zostało niewiele to dokończę kiedy słoneczko osuszy nieco.....kurek nie miałam i nie mam, za leniwa chyba jestem ....po psach sprzątam więc to mi wystarczy....

    OdpowiedzUsuń
  5. O drób na dworze słonko łapie-u nas w okolicy widziałam jak wszystkie stłoczyły się pod stodołą i się wygrzewały-fajnie to wygląda zwłaszcza jak są różnie ubarwione:)wiosna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiosna już lub tuż w powietrzu sznury ptaków powracających z daleka,kurki łapią świeży oddech i jajek więcej tu skubną,tam coś podrapią,wiosna.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne są Twoje kurki : )

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak miło, że u Ciebie już wiosna. U nas dzisiaj szaro, zimno i chyba lunie. Jak ja lubię te Twoje ptaszorki i zwierzątka:):):):)

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie w sobotę też był pracowity dzień. Od rana porządkowanie w ogrodzie. Jesienią wszystko było wysprzątane, skąd teraz aż tyle przeróżnych śmieci? W sobotę było cieplutko, słonecznie, wczoraj i dzisiaj pada deszcz.
    Twoje kurki są prześliczne. Mam ogromną ochotę na kilka kurek, jest jednak problem co z nimi zrobić gdy przestaną nosić jaja. Zbyt się przywiązujemy do stworzeń. Zabić by zrobić rosołek? ani ja ani mąż tego nie zrobimy a i zjedzenie takiego mięska nie wchodzi w rachubę.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Och, nawet nie wiesz ile bym dała aby mieć swój ogródek, swoje grządki, swoje kurki. A te twoje wyglądają bardzo uroczo. No i ta kaczka(ten kaczor?) idealnie się w nie wpasował. Niestety, takie już są uroki mieszkania w bloku. Dobrze, że mam kilka doniczek z kwiatami, bo chyba bym nie wytrzymała. Pozdrawiam Cię przedwiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak optymistyczne ;) Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Dla kurzastych to Pani Wiosna i Ty, Agatko, to jedno. Super wypasione, radosne i na szczęśliwe one wyglądają. Widać, że masz serce do ptasiej rodziny.
    U nas od wczoraj pada. Tak się cieszę, ze w weekend była piękna pogoda. Widziałam dwa żółte motylki, dzięcioła, dużo maleństwa świergotało. Nic nie robiliśmy jeszcze, czekamy :-) Uściski serdeczne :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super. Wiosna budzi do życia :-) gdy ciepło i słonecznie to aż się chce. U nas od niedzieli leje wieje, ogrodowe prace stanęły. Kurcze a tak fajnie bylo. Foliak se chociaż przekopalam. Dowiedziałam się też że zima wroci. Ale coś mi się nie wydaje :-)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja również skorzystałam z pogody niedzielnej, ale jeszcze bardziej wczorajszej przed południem. Potem i u nas chmury nadciągnęły i tak wiszą nad głowami cały dzisiejszy dzień. A po Gardenii to aż nosi, żeby ogród szybko ogarnąć ;)
    Pozdrawiam - Ania z Brzeziny.

    OdpowiedzUsuń
  15. Masz piękne stadko kurek :) Zrobiło się w weekend ciepło, więc zaczyna przyroda budzić się powoli do życia. Przed Tobą pracowity czas w ogrodzie.
    Pozdrawiam ciepło !

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurki są śliczne.Sobotę też miałam pracowitą,grabiłam,sprzątałam i ciałam roślinki.Dzisiaj niestety zrobiło się bardzo zimno i deszczowa. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurki są śliczne.Sobotę też miałam pracowitą,grabiłam,sprzątałam i ciałam roślinki.Dzisiaj niestety zrobiło się bardzo zimno i deszczowa. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja nie mogę się doczekać wiosennych porządków,u nas jeszcze mokro i resztki śniegu,czekamy ,aż to wszystko słoneczko i wiaterek osuszą,

    OdpowiedzUsuń
  19. Wiosna nadchodzi to i kurze piórka się wygrzewają na słoneczku :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Jakie ladne kurki, widac, ze o nie dbacie. Kim jestesmy dla zwierzat, dobre pytanie. Moja ciotka zawsze mowila, ze to zwierzeta nie wiedza, ze sa kotem, psem, kura, tez mysla, ze sa takie same, jak czlowieki. Moze cos wtym jest:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kiedy słońce przygrzeje, wszystkie ptaki się cieszą. Kurki masz cudowne i zadbane, i kochane. Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń