Obserwatorzy

sobota, 5 marca 2016

Wiosenne poruszenie w lesie

Mamy marzec, mamy weekend i może nie zaczął się słonecznie i czuć chłodek to najwspanialsze jest to, że nie ma śniegu!. Korzystając z wolnego dnia postanowiłam spędzić go na świeżym powietrzu. Pomysłów było i jest na weekend wiele, ale stojąc na działce i układając w głowie najprostszy z możliwych plan prac ogrodowych usłyszałam charakterystyczny - metaliczny turkot  ostrzenia sobie dzioba przez dzięcioła.
-Ho ho! - Pomyślałam sobie - Już coś się zaczyna dziać w przyrodzie. 
Pamiętam jak za pierwszym razem ten dźwięk mnie zaskoczył a odkrycie jego źródła - zdumiało. W sumie gdzieś bądź czymś ten dziób trzeba sobie ostrzyć i miło wiedzieć, że jednak ta ludzka cywilizacja znajduje zastosowanie i w przyrodzie, wtapiając się w jego naturalne życie w sposób pozytywny. W każdym razie idąc na przekór powiedzeniu ,,jedna jaskółka wiosny nie czyni" słysząc dziarskie ostrzenie dzioba dzięcioła postanowiłam odwiedzić las i zobaczyć co się w nim dzieje.

W porównaniu z odgłosami dochodzącymi z różnych gospodarstw, szczególnie takich jak: szczekanie psów i pianie kogutów, las w pierwszej chwili wydaje się milczący i cichy. Można powiedzieć, że ta leśna cisza mnie ogłusza. Dopiero po dobrej chwili umysł dostraja się do nowego miejsca, innego odbioru i zaczynają dochodzić delikatne ptasie dźwięki. Jak by w moim mózgu otwierały się zupełnie inne płaty zmysłowe. W brzozowym zagajniku po raz pierwszy ujrzałam stado młodych dzięciołów, zawsze widuję je pojedynczo. Dziś można powiedzieć, że była ich chmara. Z trudem je rozpoznałam z pewnej odległości. Spotkanie było tak nagłe dla obu stron, że ptaki poderwały się i po krótkiej obserwacji mej osoby, odleciały. Chwila była jednak na tyle wystarczająca, że udało mi się je rozpoznać. 
- Zdrowy to las, w którym jest tyle dzięciołów. - Pomyślałam.
 


Stojąc i dostrajając swoje uszy do leśnej ciszy zaczęłam coraz wyraźniej słyszeć ptasie trele. Przeleciało nad głową coś skrzeczącego, ale nie była to sroka. Co i rusz wydawało mi się, że jestem sama dopóki niedaleko mnie nie podrywały się spłoszone ptaki. Latały stadami. To zapamiętam z dzisiejszego, marcowego spaceru, że ptaki zebrane były w gromady. Po raz kolejny ubolewałam, że nie mam odpowiedniego aparatu aby zrobić im zdjęcia, bo widziałam wiele nieznanych mi gatunków, wiele goszczących jedynie w tym lesie. Nim weszłam dobrze w las miałam okazję posłuchać różnorodnego ptasiego koncertu. I nie były to przekrzykiwania czy nawoływania. Ptaki śpiewały. Wyróżniłam z licznych treli i świergotów śpiew skowronka. Oczarowana tymi pięknymi dźwiękami nagle stanęłam przed młodziutkim dzięciołem stukającym w nadłamane drzewko tuż przed moimi oczami. Zamarłam. Był tak piękny, dla mnie mieszczucha wręcz egzotyczny, że bałam się poruszyć aby go nie spłoszyć i móc napawać się jego widokiem jak najdłużej.
Mimo tych treli, świergotów, pogwizdów, tukań czuje się jeszcze jak las śpi. Śpi ściółka leśna. Chociaż pewnie pod warstwą liści już coś się dzieje, niezauważalnego dla ludzkiego oka. Mrowiska jeszcze ,,zamknięte".  Jedynie wokół śpiących jeszcze drzew ptaki radośnie akcentują swoje wiosenne poruszenie. Dzięcioły ostrzą dzioby i już przystępują do poważniejszych wiosennych prac leśnych.
Nad stawem również cisza. Przybyło wody. Rozlewiska utworzyły zakola formułując ciekawe półwyspy, które ja w dzieciństwie chętnie bym zagospodarowała na poczet miejsca do zabawy. Stałam i patrzyłam wyobrażając sobie siebie i siostrę tutaj kilkadziesiąt lat temu. Dziś nie do wyobrażenia aby dzieci bawiły się same w tak niebezpiecznym miejscu. Pomyślałam sobie, że przyjdę tutaj z Miśkami aby mogły poznać chociaż kawałek mojego beztroskiego dzieciństwa pod moim czujnym okiem.


Bardzo dziękuję za tak liczne odwiedzanie mojego blogu :)

27 komentarzy:

  1. zazdroszczę takiego lasu blisko...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale mieć las blisko domu !!
    Piękne leśne zdjęcia !!
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mieszkasz w pięknej okolicy, zazdroszczę, bo choć mam swój mały lasek obok domu to jednak nie to samo co prawdziwy las!!! I jeszcze to jeziorko, pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pieknie tak w lesie. Ja dziś widziałam dwa klucze kaczek czy gęsi :) lęcące z zachodu na wschód :)

    OdpowiedzUsuń
  5. W lesie czuje się już poruszenie ze strony ptaków.A w takich płyciznach wypatruj traszek:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. To nie prawda że w lesie jest cicho, o tej porze zaczyna tętnic życie,trafiłaś na duże grono dzieciolow, a że stukaja w brzozy to dobry znak, że soki brzozowe już gotowe :-) u nas właśnie dzisiaj przylecialo małe stadko postukac w brzozy przy domu,czyli niedlugo będzie sok:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziękuję za prawdziwie wiosenny spacer.
    tez lubię takie miejsca

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam swój Mały Lasek zaraz przy domu. I to do niego codziennie wcześnie rano a potem wieczorem wychodzę na spacer z Bellusią. Do normalnego lasu ma 10 minut. Nie mogę zrozumieć ludzi, którzy nie lubią lasu, drzew. Znam takich...
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Taki spacer w lesie to olbrzymia przyjemność. Przyroda się budzi i na każdym kroku to widać... Cudownie tak odpoczywać:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Las jeszcze śpi, ale ptaki swoim śpiewem umilają przechadzki po lesie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Do lasu mam spory kawałek. Na szczęście na moim osiedlu jest sporo drzew i ... kosy - uwielbiam ich śpiew. Mam więc małą namiastkę lasu ;) Pozdrawiam - M.

    OdpowiedzUsuń
  12. A great way to reconnect. So nice that you can get to the forest easily.

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas dziś mocny wiatr!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. W moim lesie też słychać wiosenne świergoty i stukoty.I młode, maleńkie listeczki już sie gdzieniegdzie pokazują, świeże pączki bazie. Jakże to serce raduje!
    Dzień dobry w przedwiosenną, ciepła niedzielę, Agatko! Pozdrawiam Cię serdecznie dołączając sie do grona obserwatorów!:-))

    OdpowiedzUsuń
  15. Bliskość lasu i świadome obcowanie z nim to prawdziwe szczęście! :)
    Pa

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam blisko las i często tam chodzę z psem na spacery bo go kocham. Ładuję tam akumulatory. Ostatnio słychać było świergot ptaków i szum drzew. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Tu w UK większość lasów to tereny prywatne i nie można tam wchodzić... Szkoda... Pozostają wypady do parku:) To nie to samo, ale zawsze to jakiś kontakt z naturą:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Jedyny raz widziałam żywego dzięcioła,kiedy byłam w sanatorium w Ustroniu. Walczył zaciekle z elewacją za oknem a ja z wrażenia zamieniłam sie w słup soli. Kocham las,ale tracę w nim natychmiast orientację.A najpiękniejsze lasy(dla mnie) są w zielonogórskim!Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  19. Cudnie jest mieć tak blisko las :).

    Też bardzo lubię słuchać świergotania ptaków. Jeśli chodzi o dzięcioły, to udało mi się chyba ze trzy razy w życiu zobaczyć :).

    OdpowiedzUsuń
  20. Też mam w okolicy las i lasek i od tygodnia taka wrzawa, taka radość - wiosenny śpiew kosów, pierwsze skowronki, pierwsze kwiaty... Uwielbiam to! ♥ Pozdrawiam i zapraszam do udziału w zabawie na moim blogu! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. To wspaniałe, że niedaleko Twojego domu jest takie cudowne, leśne królestwo... Śpiew ptaków jak i inne odgłosy przyrody działają niezwykle kojąco i odprężająco. Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ach, jak mi brakuje spacerów po takich terenach... coś pięknego!

    OdpowiedzUsuń
  23. Las i u mnie jeszcze śpi mimo ptaszkow ...tez w sąsiedztwie mam dzięcioły i dużo innego ptactwa ale jeden, który wita wiosne i każdego ranka gdzieś około dwuch tygodni "cwierkajac" dźwiękiem pocieranego po szkle styropianu, to bym zastrzeliła jak bym miała możliwość ;) :)...

    OdpowiedzUsuń
  24. Stadko młodych dzięciołów widziałaś! spacer z nagrodą, można powiedzieć hehe ale się rozmarzyłam. Niedługo i ja pojadę zobaczyć jak wiosennie jest w lesie, przekonałaś mnie, że warto posłuchać ptasiego świergotu radosnego :-D Pozdrawiam serdecznie :-D

    OdpowiedzUsuń
  25. Tesknie za "moim" lasem. Tez tak nasluchiwalam wiosna.

    OdpowiedzUsuń
  26. to co CI przeleciało nad głową nie będąc jednocześnie sroką, to była sójka. Fajnie piszesz :) Będę zaglądał! Dołączam do ulubionych.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja chcę do lasu! Ojej, chcę mieć tam chatkę obok Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń