Od połowy lutego mam temperaturę na plusie. Mocno martwię się, gdyby miała powrócić zima. Obudziły się bazie. Kwitną krokusy. Nie pamiętam, aby kwitły już w lutym? Wychodzą z ziemi listki tulipanów. Jeden z wiciokrzewów od tygodnia ma zielone, małe listki. Wiosna na dobre się zadomawia. Tylko mokro wszędzie.
Nie zdążyłam z przycięciem wierzby. Teraz, kiedy ma bazie nie będę nic robić. Zaraz do jej baź przylecą wygłodniałe pszczoły. Dziś mam piękną słoneczną pogodę. Ciągle było pochmurno albo padał deszcz.
Czy u Was też już jest wiosennie?
u mnie dziś piękna wiosenna pogoda, idzie do nas wielkim krokami :D
OdpowiedzUsuńMam ten sam problem co Ty, zacząć już na poważnie ogrodowanie czy jeszcze czekać bo nie wiadomo co z pogodą? Teraz ślicznie ale co to będzie jak przymrozi? :-/
OdpowiedzUsuńCały czas czekam. Jakieś tam drobiazgi mało znaczące.
UsuńTrochę przykro, ale wiosenne prace mnie w tym roku ominą. U nas też wiosennie, choć zachmurzone i może jeszcze będzie padać. Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że jesteś.
OdpowiedzUsuńWiele zdrowia życzę :)
UsuńTwoje krokusy ślicznie się prezentują :).
OdpowiedzUsuńU mnie też cały czas padało, a od wczoraj jest ładnie...
Obecnie kwitną fioletowe. Lubię krokusy :)
UsuńU mnie jest tak samo. Śliczne słoneczne krokusiki, u mnie fioletowe królują, zwłaszcza te zwykłe mnożą się bardzo. Od dwóch dni świeci słońce, po tych pochmurnych i deszczowych dniach to cudowna odmiana. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFioletowe teraz dopiero kwitną. Miałam jeszcze niebieskawe w prążki, ale one jakieś słabe, albo bardzo smaczne i coś je zjadło.
UsuńWitaj Agatko po długiej przerwie. Nie pamiętam kiedy tak wcześnie zakwitły krokusy czy przebiśniegi. Ileż to razy w marcu, kwietniu padał śnieg i były przymrozki. Wszystkiego można się spodziewać.. U mnie też bez przerwy padało. Ogród jest nasiąknięty niczym gąbka.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Też zastanawiałam się czy kiedyś zakwitły krokusy tak wcześnie? Nie pamiętam :)
UsuńKrokusy, przebiśniegi... U mnie piwonie już wychyliły swoje czubeczki, nawet serduszka wystaje sporo ponad ziemię. Nie wspomnę o hiacyntach, tulipanach i narcyzach, które wyglądają, jakby za niedługo miały zakwitnąć. Jeszcze nigdy tak wcześnie mój ogród tak nie wyglądał... Coś się w przyrodzie poprzestawiało.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Za długo ciepłe temperatury są i przyroda myśli, że to już. U mnie też coraz więcej roślin się budzi. A teraz znów jakieś przy zerowe temperatury :/ Już mogłoby się ustabilizować i iść ku ciepłemu.
UsuńZajrzyj do mnie, to się przekonasz :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, kiedy był taki luty, że tyle kwiatków zaczęło wychodzić z ziemi i tyle kwitło.
Pozdrawiam ciepło.
Na pewno zajrzę :)
UsuńAgatko, u mnie też już krokusy zaczynają kwitnąć i w ogóle coraz więcej roślin się wynurza ponad ziemię. Takiej lutowej wiosny nie pamiętam. Serdeczności przesyłam :)))
OdpowiedzUsuńTroszkę to niepokoi, bo dopiero początek marca.
UsuńU mnie wyjątkowo ciepło, chociaż w nocy nad ranem potrafi być blisko zera. Przebiśniegi krokusy kwitną leszczyna wierzba, a nawet krzewy w żywopłotach puszczają listki. A przecież to jeszcze zimowe miesiące. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO tuż to :)
UsuńKwitnące krokusy to znak, że wiosna wreszcie zawitała! Cieszę się, że temperatura wzrosła, a natura budzi się do życia. Patrząc na te kolorowe kwiaty i zielone listki, czuję radość i nadzieję na przyszłe dni. Nawet jeśli czasem jest mokro, piękno wiosny jest niezaprzeczalne. U nas również widać już oznaki wiosny, co sprawia, że serce rośnie z radości. Trzymajmy kciuki, aby ciepłe dni utrzymały się dłużej!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to zima mogłaby sobie już pójść.
UsuńU nas krokusy i pozostałe rośliny, które powinny spać jeszcze snem sprawiedliwego pokazały się na całego. Ja też już ruszyłam do ogrodu. Oby już była wiosna, bo przymrozki z pewnością im zaszkodzą. Tak już bywało. Pozdrawiam serdecznie:):):)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nic nie robię w ogrodzie. Czekam.
UsuńKrokusy już pewnie przekwitają, a ja dopiero tu dotarłam co Ciebie. U mnie szał krokusowy, ale ja do dosadzam kilka opakowań co roku. Z tulipanami mam to samo, ale nie wszystkie odmiany przetrwają i się rozrastają. No i podobnie ja Ty czekam z wiosennymi pracami na wiosnę, czyli jak ziemia zacznie pachnieć.
OdpowiedzUsuńTeż muszę podosadzać, bo tak pięknie wyglądają.
UsuńA u nas na skwerze jeszcze one nie zakwitły i zastanawiam się, czy mają one opóźnienie, czy może nikt ich nie wysiał w tym roku. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCześć:-) jak miło:-) wszystko Ci napiszę, wracam do bloga. Wszystko mnie boli, ale żyję. Najmocniej ściskam :-)))
OdpowiedzUsuń