Dziś jest ostatni dzień stycznia a mam wrażenie, że wróciłam do przedwiośnia. Ale wcześniej odwiedziła nam zima, jesień a przez kilka ostatnich dni miałam wręcz wiosnę. Ptaki już od połowy tego miesiąca trelują wiosennie. Prognozy pogody znów ostrzegają przed powrotem zimy. My jesteśmy przygotowani jak nigdy aby wspomóc dzikie ptaki mieszkające z nami na działce. Na początku stycznia było tak:

I nawet mi się to podobało, bo śnieg dawał blask i dni bez słońca nie były takie ponure. Wszystko stopniało, pojawiły się wyższe temperatury i znów wróciła jesienna aura ze swoją szarością. Jedynie mogłam zachwycać się zachodami słońca. Jeden udało mi się w jakiś tam sposób uchwycić, ale to i tak nie to co widziało moje oko. Zawsze zachwycają mnie tzw. obrazy na niebie, które tworzą jakąś krainę, z lądem, morzem lub górami.
A ostatnie dni stycznia, kiedy rozłożyła mnie grypa Słońce rozświetliło świat. Zrobiło się prawdziwie wiosennie. Już od dawna widzę, że wychodzą z ziemi krokusy i liście tulipanów. Gdy tylko poczułam się lepiej nie mogłam dłużej usiedzieć w domu. Musiałam chociaż na chwilę wyjść i nacieszyć się promieniami słońca. Wycieczka padła na najbliższą stadninę koni. Jestem wielką miłośniczką tych zwierząt. Zawsze mnie zachwycają. To był wspaniale wykorzystany słoneczny dzień. I najlepsze lekarstwo.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę dużo zdrowia
i cierpliwości do tej zmiennej pogody.
:)
Gdyby ktoś chciał dopomóc w spełnieniu marzenia być może dwóm istotom. Wspaniałej dziewczynie i koniowi, w którym się zakochała od pierwszego wejrzenia i chciałaby ofiarować mu mieszkanie ,,pod wspólnym dachem", to podaję Link do zrzutki-
https://zrzutka.pl/s939xs
Szalony styczeń Miałaś. A pogoda jest również szalona, na przykład od -7stopni w nocy, do 8 w plusie w dzień. Śnieg miałam z dwa dni. W górach jest trochę więcej, ale też muszą armatek używać. Pozdrawiam i zdrówka życzę.
OdpowiedzUsuńPogoda zwariowała :) Dzięki :D
UsuńNo proszę :) Nie wiedziałam, że jesteś miłośniczką koni!
OdpowiedzUsuńWspaniale jest mieć stadninę w okolicy. Za dzieciaka tak miałam i chodziłam. I tak już mi zostało, ta miłość do koni :)
PS: Wszystkiego dobrego młodej parze!
W mojej okolicy sporo osób hoduje konie. Nie wiem czy to hotele czy jakaś własna pasja. Nie widzę jeżdżących konno. Dzięki :)
UsuńTo były przeżycia. Gratulacje dla wszystkich Zainteresowanych.
OdpowiedzUsuńI zdrowia.
Dziękuję :D
UsuńOj, działo się wiele u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
Oj działo się, działo :D
UsuńKonie to wspaniałe zwierzęta, jednak boję się ich dosiąść xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja też raczej już bym na nie nie wsiadła ale są piękne :D
UsuńSporo się u Was działo. Gratulacje dla Młodych, życzę im wszelkiego dobra, wytrwałości i wzajemnego zrozumienia. U mnie ciut śniegu było tylko dwa razy, raz odśnieżałam. Zdrówka Agatko. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
UsuńPo tak intensywnym miesiącu wcale mnie nie dziwi, że Cię rozłożyło. Organizm musi się zregenerować. Gratulacje z okazji ślubu syna, mam nadzieję że stworzy z żoną szczęśliwy i trwały związek. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci. Też mi się wydaje, że mogło być przez stres osłabienie organizmu i choroba szybciej się przedostała.
UsuńNo to się w tym styczniu dużo u Ciebie działo, zostałaś teściową, jak to mój Tatuś niegdyś złośliwie określał, Nadkierowniczką. ;-D Jak sam został teściem to stwierdził że "doświadczenie życiowe rodziców jest po to by z niego korzystać". Ech... ;-D Styczeń na Twoich fotkach fajny. :-D
OdpowiedzUsuńStaram się nie wtrącać. To już inne pokolenie a świat coraz trudniejszy i dziwniejszy.
UsuńStyczeń miałaś pełen atrakcji. Uwielbiam oglądać konie to takie piękne zwierzęta.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Ja też. Koń ma coś w sobie :)
UsuńMiałaś wiele pracy, bo ślub to wyzwanie. Młodym życzę wszelkiego dobra w tej nowej, wspólnej wędrówce przez życie. Piękne zdjęcia zimy w Twoim ogrodzie. Grypa i nas dopadła. Życzę zdrowia i serdecznie pozdrawiam 💕
OdpowiedzUsuńMłodzi sami sobie organizowali tak jak chcieli. Było kameralnie i bardzo przyjemnie.
UsuńGratulacje dla syna :D Super fotki
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Zdjęcia są okropne bo coś się stało z moim aparatem. Komórka też już do wymiany.
UsuńŚlub syna musiał być wielkim i wspaniałym wydarzeniem, cieszę się że wszystko przebiegło zgodnie z planem. Ja już z utęsknieniem czekam na wiosnę, więc nawet szarobure przedwiośnie nie będzie mi już straszne ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Na pewno był wydarzeniem doniosłym ale dość skromny. W kameralnym gronie i to też miało swój urok i swoje zalety. Ja też wypatruję już wiosny :D
UsuńI luty szalenie się zaczął
OdpowiedzUsuńPogoda ostatnio nie rozpiesza. Śniegu brak a mrozi że Ho Ho. Ale w końcu zima. Agatki na pełnych obrotach. Hihi. Pozdrawiam
Masz rację, nam się nie nudzi :D
Usuń