Obserwatorzy

sobota, 22 października 2022

Ptaki jesienią

Ptaki, to gatunek, który najbardziej wyróżniam spośród wszystkich innych zwierząt. Wszystkie gatunki zwierząt są ważne i pełnią istotną rolę w ekosystemie, ale nie wyobrażam sobie świata bez ptaków. I nie chodzi tu tylko o wydawane przez nich dźwięki, które są bardzo miłe dla mojego ucha, ale i o sam wygląd. Latanie, przelatywanie, możliwość patrzenia na nie. Pod świadomie z myślą o nich, otaczamy się drzewami na działce. Czasami zastanawiam się co było pierwsze? Moja miłość do drzew czy miłość do ptaków? 

Bardzo się cieszę, że podoba Wam się mój ogród, ponieważ z typowym ogrodem ma niewiele wspólnego. Ogród kojarzy się z rabatami pełnymi kwiatów, z krzewami bajecznie kwitnącymi. A u mnie są głównie drzewa i krzewy sadzone z myślą o zimowym dokarmianiu ptaków. A przede wszystkim o całorocznym zapraszaniu ptaków. My po prostu kochamy ptaki. Sroki, sójki, mazurki, sikory. Mamy swojego dzięcioła, który regularnie nas odwiedza, czyli nasz ogród stał się jego rewirem. Cieszymy się z każdego nowego gatunku, który postanowi u nas albo w naszym sąsiedztwie zamieszkać. Wczoraj widziałam przelatującą wilgę. Ależ ona piękna! Może kiedyś uda mi się zrobić jej zdjęcie. Lubię je fotografować. Nie dokarmiamy jeszcze ptaków, ale słonecznik należy do tych rzeczy z naszych upraw, którymi dzielimy się. Najczęściej zajadają się nim mazurki a tu proszę! Kolejny amator słonecznikowych pestek. Na zdrowie.


Od dziecka kocham wróblowate. Przy pewnym zdarzeniu w dzieciństwie, znalazły swoje miejsce w moim sercu. Miłość tę przeniosłam na resztę ptaków a szczególnie na mazurki, których u nas jest pełno. A co nas cieszy, zostają z nami na całe swoje życie, przez cztery pory roku. Wnoszą wiele radości zimową porą i razem z nami cieszą się z nadejścia wiosny. 

A to już pewien mglisty, senny poranek i udało mi się złapać aparatem zaspanego jeszcze mazurka, który leniwie rozglądał się wokoło. Na zimę wiele z nich przenosi się do tui. Ich zwarta, gęsta postura jest chyba dobrym schronieniem przed wiatrem, mrozem i śniegiem.

Każdego dnia zachwycam się nimi, chociaż one nic takiego nie robią. O tej porze roku chętnie przylatują do sosny i obdziobują ją. Jeszcze nie czyściłam karmnika i chyba ptaki sobie same go czyszczą. Płaski pojemniki po lewo, to najprostsze poidła, jakie zaczęłam rozstawiać w ogrodzie, kiedy przyszły wielkie upały. Jesienne opady deszczu same je napełniają.



Bardzo serdecznie Was pozdrawiam, życzę zdrowia, pięknej pogody
 i dziękuję za odwiedziny mojego bloga.

:)



44 komentarze:

  1. A mnie ogród kojarzy się właśnie z takimi okolicznościami przyrody, o jakich piszesz. Kwiaty kwiatami, ale śpiew ptaków na pobliskich drzewach, to coś cudownego... Zwłaszcza wiosną :) Pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie widziałam u nikogo takiego ogrodu jak ja mam. Miło słyszeć, że Tobie też się kojarzy z ogrodem :)

      Usuń
  2. Bardzo lubię takie naturalne ogrody. Ptaki mają u Ciebie raj. Pozdrawiam serdecznie 🌺🥰🥰🥰

    OdpowiedzUsuń
  3. Wilga o tej porze trochę mnie dziwi. Od nas już dawno te piękne ptaki odleciały. Ogród bez ptaków byłby smutnym miejscem, a im więcej chaszczy tym więcej miejsc lęgowych. Warto też pamiętać o budkach lęgowych. Ja mam nawet taką dla nietoperzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zadumałam się nad tą wilgą. Osobiście myślałam, że zimują. Ale sądzę, że to była ona. Jest dość charakterystyczna. Dlaczego więc jeszcze nie odleciała? Może w przelocie tu jest?

      Usuń
  4. Ogród to nie zawsze rabaty, grządki itp. Każdy organizuje ogród według swojego pomysłu i takie właśnie, jak Twój mają wiele uroku. Też uwielbiam obserwować ptaki. Niby nic nie robią, ale to nie prawda. Zawsze cos robią i to jest ciekawe. Lubię też słuchać ptasie trele.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja również nie wyobrażam sobie życia bez tych braci mniejszych. Kocham je od zawsze. I sadzimy drzewa, dokarmiamy, poimy. Ciągle je podziwiam i obserwuję. Cieszę się, że są z nami. Pozdrawiam serdecznie 🐦🐦🍁🍂

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To cudownie :) Miło słyszeć, że jest nas więcej :)

      Usuń
  6. Agatko!
    Z wielką przyjemnością oglądała zdjęcia ptaków, które są domownikami Waszego ogrodu. U was mają prawdziwe ptasie królestwo! Nie wyobrażam sobie ogrodu bez ptaków. Nie ma w nim jakichś szczególnych okazów. Są niemal wszystkie rodzaje sikorek, mazurki, kosy, dzwońce, sójki, sierpówki, sroki. Z wielka przyjemnością podziwiamy piękno ptaków i wsłuchujemy się w ich śpiew. Od jakiegoś czasu dokarmiamy je urobionym smalcem ze słonecznikiem, oraz gotowymi kulkami, jednak za nimi mniej przepadają. Oczywiście cały czas mają świeżą wodę w poidełkach i zbierają ziarna z przekwitłych kwiatów.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Noo, proszę jak miło widzieć prawdziwy naturalny ogród a nie proste rabatki z drogimi kwiatami i drzewami, alejki wyłożone kostką. Każdemu podoba się co innego, wiadomo🙂 Ale ja jednak jestem zwolenniczką prawdziwej natury tak jak u Ciebie!
    Cuuudnie tam masz i te wszystkie ptaszorki ahhh😍😍😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stwierdziłam, w którymś momencie, że moja działka to ogród przyrodniczy. Nas z mężem bardziej od rabatek interesują dzicy mieszkańcy.

      Usuń
  8. Jak o ptakach to muszę czytać. U nas też mazurki, wróble, kopciuszki. Zalatują sroki i sójki. Cieszę się każdym ptaszkiem i nieba bym im przychyliła. One jednak radzą sobie same i wolą jak nie porządkujemy wszystkiego według człowieczego gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się. One mają swoje potrzeby, chociaż pewnie z konieczności i godzą się na wiele gotowców.

      Usuń
  9. Bardzo ładnie napisałaś nam o swoich ptakach. Nie mam szczęścia, aby uwiecznić ptactwo aparatem, ale też mam ich w ogrodzie wiele. Mój ogród nazywam ugorkiem:) jest w nim kilka ogromnych świerków, w nich żyją synogarlice. Są dwa potężne klony, w nich buszują sikorki, drozdy i inne wróbelki. Jest kilka krzewów i tu na wiosnę oraz w dwóch budkach zakładają gniazda. W okolicy są sójki. Natomiast wcale nie ma srok, co mnie akurat zaskoczyło. Chyba przeniosły się do miasta, bo tam jest ich sporo i o pożywienie łatwiej.
    I nie ma dnia, abym nie wypatrzyła jakiejś wiewiórki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiliśmy aparat mocno przybliżający aby właśnie móc robić im zdjęcia. Albo inny ptak mocno zdominował teren i przepędził sroki.

      Usuń
  10. Lubię obserwować ptaki, ale niestety nie mam ogrodu przy domu, ale gdy jestem na działce, to podpatruję ptaki kręcące się w okolicy.
    Niektóre są stałymi gośćmi w moim ogródku, ponieważ mamy budki lęgowe i karmniki, które zimą często wypełniamy karmą.
    Mamy sporo iglaków, w których ptaki zakładają gniazdka.
    Spodobała mi się Twoja opowieść o patkach w swoim ogródku.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieszkając wiele lat w Warszawie i tam znajdywałam ptaki. Na żywopłotach stada wróbelków. Często po prostu siadałam gdzieś na ławce, niedaleko drzew i obserwowałam. Ptaki są w wielu miejscach co mnie ogromnie cieszy :)

      Usuń
  11. Wspaniałych gości dokarmiasz w ogrodzie. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze nie dokarmiam, ale dzielę się owocami swojej uprawy. Większość z nich też się do niej przyczynia, łapiąc insekty.

      Usuń
  12. O tak pięknie to ujęłaś Agatko... Ten śpiew wiosną, ale lato i jesienią, kiedy cieplejsze dni... Ptaki są potrzebne, po coś zostały stworzone... Pełnią bardzo odpowiedzialną funkcję w przyrodzie... Też jeszcze nie dokarmiamy, też specjalnie dla nich sieje dużo słoneczników, teraz się wzięły właśnie za nie. Super to wygląda jak sobie podjadają i wiedzą że my ich podglądamy. Nie znam się na ptakach, rozróżniam jedynie nasze wielkie cukrówki, co rok rocznie do nas wracaj@,bu złożyć jajeczka, i wychować młode, potem sobie odlatują... Mamy też dzięcioła, taki cudasny, kolorowy, po coś stuka, nie na darmo hihi. A i czasem tak gwar i, głośno że trzeba uważać jak się chodzi, bo taki ruch w powietrzu jak na lotnisku hihi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak... ten ruch szczególnie wiosną. Porządki, przeloty z patyczkami w dzióbkach... a potem ,,dom mi piszczy" bo pod dachem gniazda z pisklętami... nie zamieniłabym tego na nic.

      Usuń
  13. Nie mam ogrodu ale gdybym miała to też raczej nie przypominałby ogrodu do jakich jesteśmy przywzyczajeni. Byłby połączeniem lasu i dżungli, z dużą ilością roślin, a pomiędzy tym wszystkim wydeptałabym ścieżki. Też lubię ptaki i zimą zawsze dokarmiam.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajna wizja :) U mnie jest bardziej w kierunku mini parku... ale tak do końca nie wiem co nam wyszło :D

      Usuń
  14. W moim ogrodzie też "stacjonuje" sporo ptaków.
    Lubię ich nawoływania i szczebiot, szczególnie wiosną gdy bez wytchnienia śpiewają kosy. Ogród wtedy ma jakby podwójne życie, to widzialne i to słyszalne...

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo radują mnie sójki. Lubię patrzeć jak sobie skaczą. A już uwielbiam patrzeć na wzór na rozpostartych skrzydłach :-) Uściski :-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli sójki skradły twoje serce :) Wydaje mi się, że są bardzo radosnymi ptakami.

      Usuń
    2. O i znów widziałam dzięcioły. Zapomniałam o nich, bo pokazują się tylko na chwilę, nie mogę zrobić zdjęcia, bo wysoko siadają. Ale też są śliczne, kolorowe :-)

      Usuń
  16. Ptaki dają dużo radości. Piękne dźwięki, wspaniały widok. Przed moim blokiem kiedyś rosło piękne rozlożyste drzewo. Idealne na gniazda tych uroczych sworzeń. Nic tylko pić kawę na balkonie podgladać te domki i słuchać. Niestety sąsiadom to przeszkadzało i drzewo zostało ścięte :(. Normalnie się popłakałam przez to...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcale Ci się nie dziwię. W dzisiejszych czasach natura przeszkadza.

      Usuń
  17. W naszym ogrodzie jest pełno mazurków, dwa razy pojawił się dudek, więc mamy dla nich dwie budki lęgowe na domu. Trzy razy mają lęgi, a my ubaw, bo obserwujemy, jak sobie radzą małe. Ze zwierząt mamy też rybki. Niestety oba te gatunki nie są bezpieczne, bo przychodzą do nas koty, akurat one powinny mieć dzwoneczki, bo natury przecież nie powstrzymasz, a to są drapieżniki.
    Życzę miłego tygodnia.:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham ptaki ale również i koty...ciężko to pogodzić. Widzę, że też kochasz ptaki. One są niezwykłe :)

      Usuń
  18. Wspaniałe obserwacje. W naszym ogrodzie też jest mnóstwo ptasząt, bardzo lubię je podglądać. Serdeczności Agatko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach!! Jak miło słyszeć, że jest tyle tutaj osób, które lubią ptaki. Przykre jest, że coraz większej ilości osób, one przeszkadzają.

      Usuń
  19. Chwali Ci się takie podejście do ptaków i ogrodu. Lubię takie naturalne właśnie, nie takie wymuskane z równo skoszona trawa i grządkami od linijki. Dlatego właśnie lubię chodzić po lesie i lubię taki naturalny śpiew ptaków. Fajnie te ptaszki mają się z Wami.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest mi bardzo miło. Jestem szczerze zaskoczona tak pochlebnymi opiniami na temat mojego ogrodu, bo jeszcze nigdzie, u nikogo nie widziałam takiego jak ja mam. A widzę, że się podoba.

      Usuń
  20. Agatko, myślę że ogród to nie tylko kwiaty, ale przede wszystkim miejsce, w którym nie tylko nam jest dobrze, ale i skrzydlaci mieszkańcy chcą je odwiedzać. A Twój ogród właśnie taki jest. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez skrzydlatych przyjaciół i ich śpiewu oraz możliwości ich obserwowania. U nas najczęściej goszczą sikorki, kosy, wróble i sierpówki. Ale bywają też drozdy śpiewaki i dzięcioły oraz kopciuszki i rudziki. Serdeczności dla Ciebie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może w moim wpisie wybrzmiało, jakby ptaków nie mogło być w klasycznych ogrodach pełnych kwiatowych rabat. Na pewno są. Nasz ogród - nie ogród, został stworzony z myślą o ptakach, więc są drzewa... ale przez to nieustająco zastanawiam się czym jest tak naprawdę nas ogród. Ogród leśny? Mini park? A może tylko chaotyczne skupisko kilku drzew. Ale najważniejsze są ptaki :)

      Usuń