Obserwatorzy

niedziela, 16 września 2018

Skansen w Kuligowie

Korzystając z posuchy tematycznej w naszej Arce chciałam opowiedzieć o naszej wycieczce w kolejne ciekawe miejsce, którym jest skansen wsi polskiej z przełomu XIX i XX wieku. Skansen znajduje się w malowniczej wsi Kuligów nad rzeką Bug w województwie mazowieckim, w powiecie wołomińskim, w gminie Dąbrówka. Zawiera zbiory wiejskich, drewnianych budynków i do tego oryginalnych. Skansen zaczął powstawać w latach 90 ubiegłego wieku. Wszystko, co dziś współtworzy to miejsce, wzięło się z potrzeby ekspozycji rodzinnych pamiątek właściciela pana Wojciecha Umanowskiego w celu zachowania od zapomnienia dorobku lokalnej kultury materialnej oraz przekazanie młodszym pokoleniom części prawdziwej wiejskiej przeszłości, będącej integralnym elementem historii i etnografii.

Z czasem skansen poszerzył się o wiele ciekawych obiektów, pozyskanych w trakcie prywatnych poszukiwań na terenach Mazowsza i Podlasia. Tym razem wybraliśmy się teraz, u schyłku lata aby zobaczyć czym różni się to miejsce od wiosny. Na pewno kwiatami ale i skansen pachnie inaczej. Może tli się w muzealnych ekspozycjach wspomnienie żniw i prac polowych jakie miały miejsce w czasach swojej użyteczności? Jest to skansen z otwartymi budynkami, do których można wejść i obejrzeć dawne narzędzia. Mnie to miejsce rozczula ponieważ wiele budynków jest bardzo podobnych do tych z mojego dzieciństwa, choć
urodziłam się dużo później. Widać postęp na wsiach szedł dużo wolniej niż by się wydawało, albo stworzone przedmioty i narzędzia użytkowe są tak trafione, że nie potrzeba było ich zmieniać?. W każdym razie pogoda wyjątkowo nam dopisała, było słonecznie i ciepło. W taką pogodę bardzo przyjemnie zwiedza się takie miejsca i oddaje się klimatowi. Na terenie skansenu  zobaczyć można translokowaną z Podlasia przydrożną kuźnię z 1898 roku, wiejską chatę z Kuligowa oraz dworek drobnoszlachecki z Podlasia. W spichlerzu przygotowane zostały ekspozycje związane z rzemiosłami, takimi jak garncarstwo i plecionkarstwo, a w stodole odnajdziemy  narzędzia rolnicze i  gospodarskie. Obora  przemieniona została w
miejsce ekspozycji kolejnych warsztatów: rymarskiego, tkackiego, powroźniczego i kołodzieja - stolarza. Odtworzono też dworską pralnię z maglem oraz wozownię. Pan Wojciech na tym nie poprzestaje - jego marzeniem jest prezentacja kolejnych dawnych rzemiosł i zawodów - szkutnictwa, rybołówstwa i pszczelarstwa. By obrany kierunek rozwoju skansenu był właściwie prowadzony, właściciel podejmuje współpracę ze specjalistami. Tyle z informacji, którą można samemu znaleźć w necie. Chciałabym napisać kilka słów od siebie. Byłam tu po raz kolejny i jeśli tylko nadarzy się okazja z przyjemnością tutaj powrócę. Wspaniałe miejsce do zadumy nad czasem minionym, refleksją nad tym że wcale nie trzeba mieć tak wszystkiego a prostota jest w cenie i zawsze modna. Jedynie czego mi tu brakowało to... (kto zgadnie?) oczywiście kur i piania koguta. Wiele budynków jest otwarta z bogatą ekspozycją, jest zapierająca dech w piersiach kuźnia i to chyba nawet działająca czego dowodem są liczne rzeźby nie tylko drewniane.
 
Po prawej stronie wspomniane już izby rzemieślnicze, do których można wejść i przyjrzeć się narzędziom. Przepięknych zdjęć w necie jest wiele z tego skansenu więc zachęcam do obejrzenia i wybrania się samemu. Ja oczywiście pokazuję to co mnie się najbardziej podobało. Jestem wielką miłośniczką drzwi i okien... tych starych. Są osoby, które nie mogą oprzeć się zajrzenia przez dziurkę od klucza ja nie mogę oprzeć się widokowi jaki jest z okna. 
 
 

 
Są również piękne obrazy i malowane przedmioty zebrane w jednej galerii ponieważ skansen otwarty jest na różne kulturowe wydarzenia malarstwa i teatralne.

Obejrzałam ale nic nie kupiłam. Najbliższa memu sercu jest sceneria naturalna. 
Czy usiadłam na ławeczce? Oczywiście, że tak. Obowiązkowo. Zawsze siadam i rozkoszuję się klimatem minionej epoki. 


Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
 :)

44 komentarze:

  1. Takie miejsca dobrze , że jeszcze istnieją i przypominają nam dawne czasy :)Rzeźby zachwycające swoim urokiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ich zaletą jest to, że przechowują dawne, doskonałe pod kątem rzemieślniczym narzędzia, które nie wymagają użycia prądu. Wszystko pięknie dopóki prąd jest i te wszystkie współczesne udogodnienia, ale co będzie, kiedy tego zabraknie?

      Usuń
  2. Byłam tam, bardzo mi się podobało i każdemu mogę polecić!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Tobie też się podobało. Odkryłam, że są tam organizowane różne fajne wydarzenia. Muszę częściej zaglądać na ich stronę :)

      Usuń
  3. Czasami marzy mi się, żeby zamieszkać przez jakiś czas w takiej chatce... długo bym nie wytrwała, bo człowiek jest zepsuty i rozpieszczony zdobyczami cywilizacji, ale chciałabym chociaż chwilę zobaczyć jak to jest :)))
    Cudną mieliście wyprawę:)
    Ściskam serdecznie, Agness<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahaha... Czasami łapię się na takich myślach, że chciałabym pracować i mieszkać od wiosny do jesieni w takim miejscu jako żywy eksponat. Uprawiać warzywnik, kwiaty, hodować zwierzęta... tak jak to było dawniej :) Zimy to nie wiem czy bym chciała tam spędzać... jak by było ciepło :D

      Usuń
  4. Taka lyzke cedzakowa bym kupila...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie było łyżki cedzakowej, same chochle drewniane. Patrzyłam na zdjęcie, to rzeczywiście mogłaś się dopatrzeć, ale to na chochlach różne wzorki i obrazki były :)

      Usuń
  5. Dzisiaj już "byłam" w jednym skansenie u naszej blogowej koleżanki Marysi. Bardzo lubię takie miejsca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) Dzień skansenowy. Znam Marysię? Z chęcią odwiedziłabym jej skansen :)

      Usuń
  6. Najbliższy skansen od nas jest w: Wdzydze Kiszewskie, zaglądamy tam raz do roku lub w co drugie wakacje. Lubię tam zaglądać i uświadamiac sobie jak piękne mamy czasy teraz, ile cudownych udogodnień. O żadnych powrotach do minionego nie ma mowy :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, mamy bardzo wygodne czasy i z trudem je doceniamy oglądając się za ,,więcej". Wszystko fajnie dopóki postęp trwa, gorzej jak nagle poprzez katastrofy padnie i go zwyczajnie nie będzie. :)

      Usuń
    2. to wtedy będziemy się martwić. Często rozmawiamy o najważniejszym dla nas udogodnieniu: prądzie. Jesli jego zabraknie, to leżymy biedni. W kąciku pod wiatą mamy taką awaryjną kozę do założenia, bo nie będzie wtedy ani wody ani paliwa, ani kanalizacja nie zadziała...... Najbardziej obawiam się o wypełnoiną zamrażarkę, bo wprawdzie przerobić mięso przerobimy, ale ono nie jest takiej jakości jak kiedyś, ale też nie umiem już przetwarzać w słoiki, i mimo zrobienia nie przetrwa. Kiedyś przeczytałam na forach o przetrwaniu, że sól i ocet nigdy się nie przeterminują, więc teraz i sól i ocet kupuję całą zgrzewkę, gdy mi się kończy (budze tym spore zdziwienie innych klientów w sklepie) :)

      Usuń
    3. Niby to taka przesada i niepotrzebne ,,myślenie na zaś" ale nigdy nie wiadomo co może wydarzyć się za godzinę, za pół... wygodnie jest pławić się w ułudzie czasów obecnych, że zawsze tak będzie... A tak jak napisałaś... prąd jest pozyskiwany i niestety niedostępny dla zwykłego człowieka od tak, na już. Za mało jest ,,przydomowych elektrowni" Sami chcieliśmy założyć czy wiatrak czy jakoś inaczej ale to okropne ceny :/. ja znów zbieram wszystkie urządzenia nie wymagające użycia prądu - na korbkę :D

      Usuń
  7. Dobrze, że powstają takie miejsca :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Super, uwielbiam takie miejsca. PS. Jeśli oprócz oglądania dawnej zabudowy mielibyście ochotę na tradycyjne rolnicze krajobrazy, warto wybrać się na Pulwy, to bardzo blisko :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)
      tradycyjnie, rolnicze krajobrazy mam po rodzinie :D Ale może się kiedyś i na Puławy wybierzemy? :D

      Usuń
  9. Lubię takie miejsca,jest ich ciągle za mało. Powinniśmy znać nasze korzenie,naszą przeszłość. Dzięki takiej wiedzy docenimy to co mamy teraz. Piękne fotki i ciekawa relacja z wycieczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak. Do tego składowane są przedmioty, które jeszcze mogą wrócić do użytku, a tak to by zostały zniszczone.

      Usuń
  10. Też lubię zwiedzać skanseny, rozkoszować sie tą atmosferą minionych czasów, dotknąc starych przedmiotów, wyobrażać sobie, jakie życie sie tam toczyło, jacy ludzie tam żyli. I też, jak Ty lubię widok z okien.Piękna wycieczka, Agatko!:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aż się uśmiechnęłam... jest ktoś jeszcze prócz mnie :D

      Usuń
  11. Kocham skanseny. Czuję się w nich tak, jakbym przeniosła się w lata i warunki, w których wychowywali się moi rodzice. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniałe miejsce, uwielbiam takie klimaty. Dziękuję za wirtualną wycieczkę, tym bardziej że raczej tam się nie wybiorę, bo mam za daleko. Serdeczności Agatko.:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Można przenieść się w czasie,albo poczuć,jak w innym kraju. Zdrówka życzę

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne miejsce i Ty w roli przewodniczki. Tak, jestem tą Marysią, o której wspomniała Gośka z Mamelkowa.

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo lubię skanseny. Tam jest wyjątkowy klimat, fajnie, że zrobiliście sobie taką wycieczke :-) Uściski Agatko :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię takie miejsca :) Ostatnie dni lata warto wykorzystać na taką fajną wyprawę :)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam skanseny. Zawsze tam odnajduję klimaty dawnej epoki. Piękna relacja.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  18. Ach jaka mi radość sprawiłas pokazując ten skansen :) Dziękuje, dziekuje, dziekuje :) Uwielbiam skanseny, mogłabym w jednym takim zamieszkać :) mój ostatni skansen jaki odwiedziłam był w Lublinie, trafiłam akurat na wykopki ziemniaków, jadłam kartacze, jedna z kóz mnie ubodła - bo podzieliłam się z nią połowa mojej bułki a ona chciała cała :) Pozrowionka serdeczne :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że mogłam sprawić Ci radość :) Podobnie jak Ty i ja mogłam w jakimś skansienie zamieszkać tylko może w późniejszym budownictwie :D

      Usuń
  19. Wspaniała wyprawa. Cudownie,że istnieją takie miejsca,gdzie czas się zatrzymał.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, w skansenach czas się zatrzymał... chociaż tam :D

      Usuń
  20. Jestem zachwycona, piękne i urokliwe miejsce. Sama lubię skanseny.

    OdpowiedzUsuń
  21. Fajnie i to nawet ode mnie niedaleko, a nie wiedziałam. Muszę się kiedyś tam wybrać, dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  22. U Ciebie tak dużo się dzieje,nie wierzę że masz posuchę tematyczną !
    Bardzo lubię odwiedzać takie urokliwe miejsca, dziękuję nie znałam tego Skansenu !
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń