Obserwatorzy

niedziela, 13 października 2019

Październikowy poranek / October morning

W jesieni bardzo lubię jej spektakularne poranki szczególnie, kiedy robi się słoneczny dzień. Wstaję, kiedy dom osnuty jest jeszcze senną poświatą a za oknem rządzi już szarość. Trudno określić jaka będzie pogoda. Promienie słoneczne najpierw rozjaśniają to co jest za oknem a potem wpływają do wnętrza domu, dzieje się to w tak krótkim czasie, że jestem zdumiona widząc piękną, słoneczną pogodę za oknem. Nim zdążę się przypatrzeć zjawisku już otula mnie to samo światło. To taki magiczny moment.

The morning is beautiful in October. The dawn gray turns into sunny brightness in an instant. Sun rays envelop the garden and the interior of the house and me. It's magical.
When I take pictures from this perspective, my garden turns into a park. I like the diversity of my garden. My garden looks differently seen from different floors of the house.
I like living in the city but I like this garden very much. This garden helps me live in the countryside.
Best regards :)


Tak było właśnie dzisiaj. Podjęłam próbę uchwycenia tego aparacikiem, ale w progu przywitał mnie delikatny, ciepły deszczyk. Popadało zaledwie  chwilę. Pomimo spadających kropel deszczu nadal promienie słońca rozświetlały świat.

Patrząc na zdjęcia widać jak nagle mój ogród przestaje być ogrodem a zamienia się w park. Z tej perspektywy giną z widoku kwiaty, widać krzewy, które są łącznikiem dwóch poziomów w ogrodzie i ukazują się moje ukochane drzewa. Spacerując po ogrodzie i pieląc rzadko kiedy zwracamy uwagę na wysokie drzewa. 
A tu na pierwszym planie (fotka poniżej) moja przyjaciółka olcha, o której napisałam w jednym z pierwszych moich postów tutaj
Lubię moją działkę właśnie za tę różnorodność. Za to, że z każdego piętra domu wygląda inaczej. Równolegle do kondygnacji domu pojawiają się roślinne poziomy ogrodu. 
Kiedy latem panuje okropny upał u nas jest przyjemnie chłodno. Przylatują do nas różne ptaki aby się po prostu ochłodzić. Pomimo, że w pobliżu mają las, a jednak wybierają nas. Najlepiej to odczuwam wracając do domu. Dookoła spiekota, przechodzą przez bramę i jakbym wchodziła do zupełnie innego klimatu.

Pomimo tego, że trudno mi się tu mieszka w kwestii środowiskowej, jestem dzieckiem miasta, to naszą działkę bardzo lubię i biorąc pod uwagę, że zakupiliśmy zwykłe pole to udało nam się stworzyć ciekawe miejsce  przyjazne dla zwierząt. 


Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i do usłyszenia
 oraz spotkania na Waszych blogach .
Niech promienie Słońca będą z Wami
:)



17 komentarzy:

  1. Piękną masz działkę pełną różnorodnych drzew i krzewów. W takim miejscu naturalnym wspaniale się mieszka i relaksuje. Z okna można podglądać przyrodę. Pozdrawiam jesiennie 🍄🌿🍁

    OdpowiedzUsuń
  2. Pięknie opisujesz swój poranek, tak, natura jest cudem, który zaskakuje nas codziennie swoim pięknem i różnorodnością.
    Piszesz że jesteś dzieckiem miasta i trudno Ci się tam mieszka, czuję kryzys ;), mija gdy odpuścimy totalnie wszystko, spuścimy wentyl miejskiego ciśnienia, nie będziemy pracować ponad siły, uświadomimy sobie, że nawet dwumetrowy oset wyhodowany na środku podwórka jest nasz, własny, i nikomu nic do tego, bo to nasz happening ku czci przyrody ;) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak na pewno ale ja ten ,,kryzys" mam odkąd tu mieszkam :) Jestem ,,dzieckiem miasta" tęsknię za zgiełkiem, hałasem a miasto dla mnie pachnie nie śmierdzi :) Ale dziękuję :)

      Usuń
  3. Bardzo ładnie napisane. Chociaż nie przepadam za jesienią, to każda pora roku ma coś ciekawego do zaoferowania, ślicznie uchwyciłaś kadry :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka jesień jaką mamy od dwóch dni to uwielbiam, oby było ciepło jak najdłużej.
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie dzisiaj była piękna pogoda. W cieniu ponad 20 stopni :).

    Tak patrząc na Twój ogród i bramę przypomniała mi się książka/bajka/film ;), "Tajemniczy ogród".

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyroda jest niesamowita i zawsze potrafi zaskoczyć nie jednego człowieka. Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie opisałaś poranek i pokazałaś cudne zdjęcia ogrodu-parku. Tych wysokich drzew zazdroszczę, bo w moim ogrodzie są jeszcze niewielkie. Tuż za ogrodzeniem również mam olchę. Wiesz, że jej szyszeczki barwią skorupki jajek na fioletowo? Nazbieraj trochę - będą w sam raz na eko-pisanki.
    Przesyłam serdeczności:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Powtorze za wszystkimi, ze piekna mamy jesien :) Ja podziwiam rano, jeszcze lezac w lozku, klon na ulicy, teraz zlocisto-zolty, czasem w innym sloncu czerwonawy. Jak sie sprowadzilismy, byl malutki, a teraz tak wybujal!
    Ja jestem dzieckiem miasta, ale zawsze chcialam na wies, i mam, co prawda takie polaczenie wsi z malym miasteczkiem, ale jestem zadowolona:)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Agatko!
    Masz przecudowny dojazd do domu. cały ogród wygląda baśniowo, zjawiskowo. Któryś już raz oglądam Twoje zdjęcia i nie mogę od nich oderwać oczu.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam podobne odczucie, co do powrotu do siebie po wizycie w mieście. Jakbym wracała z piekła do raju. Jakbym odzyskała nareszcie oddech. Móc przejsc się po ogrodzie, cieszyc sie radoscią psów, popatrzeć na zmiany zaszłe w przyrodzie przez noc. To są cuda, skarby największe.To daje sercu napęd do zycia i poczucie sensu.
    Pozdrawiam Cie ciepło, Agatko!:-))

    OdpowiedzUsuń
  11. Przepiękny park! taki magiczny! przypomniał mi się film Tajemniczy ogród", kryje jakąś tajemnicę, hehe, Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Być właścicielem takiego ogrodu-parku to ogromne szczęście. Kocham drzewa, niestety mój niewielki ogródek narzuca ogromne ograniczenia i nie ma szans na takie drzewiaste nasadzenia. Tak, że zazdroszczę, ale tak bardzo pozytywnie i zachwycam się cały czas i podziwiam <3
    Pozdrawiam serdecznie, Agness <3

    OdpowiedzUsuń