Obserwatorzy

środa, 22 stycznia 2020

Słoneczny spacer i obserwacja wiatru / Climate change in my garden

Obserwując tegoroczną zimę zastanawiam się czy jest to anomalia spowodowana czymś tam, o czym dowiemy się w przyszłości czy początek stałych zmian wyglądu polskiej zimy. Inna pogoda niesie również zmiany u mnie, nie wiem czy chwilowe, czy na stałe ale dużo lepiej się czuję psychicznie, co znów przekłada się na częstszy kontakt z dworem. Ot takie spostrzeżenie.
  There should be snow in the garden at this time of year. It should be frost. We have spring instead of winter. We observe changes in the garden that arise from global warming. Monty Don once said that "you need to follow the needs of the garden". He was thinking about losing plants that haunt the garden but I think his words apply to all phenomena that may occur in the garden. I did it too. 

Oglądając archiwalny odcinek z 2014 r ,,Gardeners World" Monty Don powiedział aby ,,iść za ogrodem". Może akurat nie miał na myśli zmian klimatycznych a utratę roślin przez różne choroby, z którymi trzeba się pogodzić ale ja spacerując po działce próbowałam spojrzeć na nią na nowo. Pod kątem bezśnieżnej i bezmroźnej zimy. Znów, jak to ja zwracałam uwagę na światło rzucane przez promienie słońca, bo rzadko mam słoneczną pogodę. O tej porze roku moja działka na zdjęciach znów będzie bardziej przypomina park albo  jakiś młody lasek niż ogród.
  Walking around the garden I tried to see the needs of my garden. Snow covers a garden that looks different. Today my garden is bare and gray. I left the stems of autumn leaves to freeze them nicely. Now they are gray and bland. The sun was walking with me and it was nice. I took pictures of the old part of the garden. "The old part of the garden" - this is the area of ​​our first gardening. Will there be snow in winter in Poland? Maybe the snow will come later? Maybe the seasons have shifted in Poland? Nature behaves as if it were spring. Crocuses and tulips come out soil in the garden. The rose has green leaves all the time. There is no frost, there is no snow but I feel better mentally with such a winter. Maybe it's only this one time, but I'm happy.

  
Zdjęcia są z tzw. starej części, czyli tej pierwszej, za którą się wzięliśmy i mięliśmy jakiś tam pomysł. Pomimo, że ciągle się zmienia to jednak pewną stałą strukturę ma od lat a nawet od samych swych początków. Do tej pory, śnieg okrywał teren, tworząc jego zupełnie inny wygląd - zimowy, dla wielu bajkowy. Obecnie jeszcze mocniej widać, że przyroda śpi. Zostawione rośliny dla ładnego zimowego efektu sterczą teraz stwarzając wrażenie ogrodniczego chaosu. 



 

   
Niby czas śpiącej przyrody bez śniegu kojarzy się z przedwiośniem czy samą wiosną i tak jest najczęściej odczuwalny, tak spacerując po działce nie czuję tego. Moja głowa wie, że to zima. Mimo, że przyroda sama próbuje przekonać mnie, że to już przedwiośnie. Wychodzą też tulipany. A niektóre róże wcale nie zrzuciły liści.
Za to przyjemnie słuchało mi się wiatru i patrzyło na niego. Lubię patrzeć na wiatr, a może tak naprawdę patrzę się na ruszającą się przyrodę? This is a wind video.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
I wish you a nice day
:)


21 komentarzy:

  1. Wciąż jest piękny, nawet jeśli jest inny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty wiesz, że ja zimowa lady. hehe Mnie zaś coś nie gra i pytam, gdzie moja zima...no co poradzić...a poradzę, w góry pojadę, by choć ciut zimy zaznać. :D Lubię Twój ogród, lubię na niego patrzeć i uważam, że jest bajkowy o każdej porze roku. Wiatr to słuchać też lubię, bardzo mnie relaksuje. :) Wiesz, Twoje słowa u mnie na blogu mnie zmobilizowały. Jestem przeziębiona, ale wręcz musiałam zajrzeć, bo przecież kontakt z bratnią duszą pomaga wyzdrowieć. :) Pozdrawiam...środowo, pewna nie byłam, jaki to dzień. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie się taka zima podoba:) Nie tęsknię za śniegiem, mrozem, śnieżycą, chlapą i błotem pośniegowym. Wiem, że dla przyrody nie jest to najlepsze, ale mam nadzieję że przetrwa:) Co prawda stanęłam kilka dni temu zadziwiona i zaniepokojona nad baziami, które pojawiły się na mojej wierzbie, ale było ich tylko kilka. Sprawdzam codziennie czy ich przybywa, na razie nie:0 Pięknie gra wiatr w Twoich trawach:)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  4. W Twoim ogrodzie chaosu nie widzę, mam wrażenie, że wręcz czeka na wiosnę...
    Za wcześnie się ta wiosna dzieje, bazie już są i ciemierniki zaczynają kwitnienie. Tylko niepokój jakiś mi towarzyszy, że nie tak być powinno.
    Pozdrawiam
    :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne kadry z Twojego ogrodu. U mnie dzisiaj bardzo wiało, sypał drobny śnieg, ale szkoda, że nie dłużej i więcej.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. W każdym razie takiej zimy na wschodzie jeszcze nie było. Tam gdzie wcześniej mieszkałam (Bydgoszcz) to było normalne, ale i tak przez trochę śniegu padało i ostre mrozy dawały popalić, ale tu, pod Włodawą to prawdziwe dziwactwo. Wychodzą młode roślinki, oby tylko mróz teraz nie zaszalał, bo bez śniegu to chyba może zaszkodzić.

    OdpowiedzUsuń
  7. Skoro przyroda budzi sie do zycia, to mmoze wiosna przyjdzie wczesniej I zostanie na dluzej? Oby!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ostatnio gdzieś mówili, że z czterech pór roku przejdziemy do dwóch, niestety. Zdjęcia ogrodu jak zwykle mnie zachwycają. Jest śliczny.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiosennym kwiatom to nie zaszkodzi, ale drzewom, krzewom raczej dobrze nie wróży.....miejmy nadzieję, że to ocieplenie przejdzie bez skutków ubocznych pozdrawiam ciepło Dusia

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam nadzieję , że zimy już nie będzie . Widzę jak rośliny już szykują się do wiosny . Pozdrawiam serdecznie 🙂🙂

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja glowa tez wie, ze to zima, i jakos tak dziwnie to odczuwam. Nie czekam na snieg, ani mroz, bo zimy nie lubie, ale zastanawiajaca jest ta wiosenna pogoda.
    Pozdrawiam slonecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetne obserwacje poparte fotkami. Zimy nie widać, to fakt, przyroda niesmiało budzi się do życia, aż strach pomyśleć, co będzie , gdy spóźniona Pani nadejdzie. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Jest pięknie, choć żal mi , że nie ma śniegu, ale najbardziej to pragnę przymrozków... U mnie jest całkiem podobnie jak u Ciebie. Róże nadal kwitną, mają pąki i liście. To nie jest dobre dla roślin, bo potrzebna jest im faza odpoczynku, by mogły później pięknie się rozwijać i kwitnąć.
    Jeśli chodzi o wiatr to nie lubię go i chyba nigdy nie lubiłam. Ciężko jeździ się wtedy na rowerze. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O nas dziś buro, zimno i wieje :-) Odpisałam u siebie jak umiałam, ale wiesz, że ja nie jestem ekspertem, ja też się uczę :-)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękny masz ogród. Nie wiem czy martwić się zmianą klimatu. Też oglądam Montiego, kiedyś wspomniał, że te zmiany nie są aż tak straszne, i możemy się cieszyć promieniami słońca w styczniu, czy kwitnącymi krzewami jesienią, choć powinny kwitnąć wiosną. Na fb spotkałam się z opinią, że taki optymizm jest krótkowzroczny, i że się na nas zemści, bo latem upały i susze. Ale czy zamartwianie się tym coś zmieni? Myślę, że lepszym jest podążanie za zmianami, próba dostosowania się i dbanie o środowisko, by zmiany te przebiegały łagodniej, a nie lamentowanie i czarnowidztwo. W końcu na południu Europy jakoś sobie z taką pogodą radzą od wieków. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Schwytałaś pięknie wiatr :)) lubię popatrzec na wiaterek :) ale chyba bardziej z okna ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Odpisałam :-))) U nas dziś słonko, po ciężkich przeżyciach, miło popatrzeć na wesoły świat :-))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja jestem ta zima zachwycona. Jest jednak pewne ale... Otóż bardzo się boję mrozów, które mogą nadejść i zniszczyć wszystkie pąki kwiatowe drzew owocowych, pąki krzewów. U mnie okopcowane róże wypuszczają listki. Duże mrozy mogą ściąć soki w ich łodygach i róże raczej nie zakwitną.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Dziwna jest ta tegoroczna zima, a brak śniegu spowoduje potem susze. U mnie też już narcyzy i tulipany coraz bardziej wychodzą z ziemi, kwitną ciemierniki. A że w styczniu trochę za wcześnie na wiosnę, to dziś jest bezśnieżnie, ale mroźnie...I ten mróz mnie martwi, bo tak jak pisze Łucja-Maria, nie wiem czy potem będą kwiaty.

    OdpowiedzUsuń
  20. Ładnie powiedziane: patrzeć na wiatr...
    Niestety, myślę, że ta dziwna pogoda i nietypowe zjawiska, to nie są dobre zmiany.

    OdpowiedzUsuń
  21. Postrzelona ta zima. Taka nienormalna. A przez te gwałtowne xmiany pogody ciągle chora jestem.

    OdpowiedzUsuń