Obserwatorzy

niedziela, 19 stycznia 2020

Chiński festiwal światła/ Chinese festival of lights in Poland

Chiński Festiwal Światła na Bemowie w Warszawie. Kto nie był a lubi lampki, światełka ten cały nocny klimat powinien tam pojechać. Wystawa jest do 7 lutego. Moim zdaniem warto. Ja już po chwili zostałam oczarowana a spacerując i zachwycając się cieszyłam się, że wybrałam się i pokazałam dzieciom. Nie wiem jak oni, my z mężem poczuliśmy się znów jak dzieci. Było cudownie. Dowiedziałam się o tej wystawie od Celi D z bloga Bibeloteka, która również jest pod jej wrażeniem. Dziękuję Ci bardzo. 

I was with my family at the Chinese light festival, which takes place for the first time in Poland. We are delighted. We watched beautiful sculptures that shimmered with different colors. This exhibition brought us closer to Chinese culture. I am a lamp lover, that's why I loved it. Greetings to visitors to my blog.

To nieważne, że teraz pokazuję zdjęcia większości eksponatów i dołączę jeszcze filmik. Taką świetlną wystawę trzeba zobaczyć samemu i poczuć ten artyzm i zamysł twórczy. Detale, kolorystykę, wielkość eksponatów i fantastycznie pokazana chińska kultura. Jadąc z dziećmi, które nie do końca były przekonane, czy to na pewno coś fajnego, powiedziałam im, że chociaż raz powinny zobaczyć taką wystawę, jeśli im się nie spodoba to więcej w takie miejsca nie pójdą, ale niech wiedzą co to jest. Na pewno pójdą jeszcze wiele razy. Ja byłam po raz pierwszy i zostałam oczarowana. 


Dopisała nam pogoda. Pomimo, że po drodze napotykaliśmy opady deszczu to jednak deszczowej chmury nie było w okolicy samego festiwalu. 

 

Nie muszę chyba pisać jak bardzo cieszę się z nowego aparatu fotograficznego. Mój stary przyjaciel - aparacik nie poradził by sobie. Na okoliczność tej wystawy próbowałam jak najwięcej nauczyć się z obsługiwania nowego aparatu i mimo, że takie rzeczy idą mi opornie (with great difficulty) to jestem z siebie bardzo zadowolona.


Mnie urzekła drobiazgowość w kształtach, kolorystyce i detalach figur. Świetlne rzeźby skonstruowane są z metalowych szkieletów i pokryte tkaninami oraz odpowiednio podświetlone. Podziwiając ten świetlny spektakl połączony gdzieniegdzie z dźwiękiem nie sposób nie poczuć tę różniącą od nas kulturę cierpliwości, dokładności i umiłowania piękna, którą tak chętnie Chińczycy pokazują w sztuce. Każda z tych świetlnych instalacji jest arcydziełem.
 
 


Oprócz rzeźb tematycznych były też piękne przejścia.




Z ogromną przyjemnością spacerowałam zataczając kolejne koła i dostrzegając kolejne detale obejrzanej już ekspozycji. Na każdą z nich można patrzeć godzinami i będzie to czas zarówno dla ciała jak i ducha. Wędrując wzrokiem po świetlnych rzeźbach można się zrelaksować a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że są idealne do medytacji.


Podobało mi się absolutnie wszystko począwszy od lampionów rozświetlających trasę zwiedzania po eksponaty. Skupiłam się na eksponatach ale również były występy artystyczne, miejsce na odpoczynek i napicie się kawy czy herbaty oraz zjedzenie czegoś pysznego. Ja pozwoliłam się porwać w nieznany mi świat orientalny. Jeszcze czas świąteczny trwa więc zakończę świątecznym akcentem.
 

I zapraszam do obejrzenia filmiku


Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i witam nowe osoby, które postanowiły wziąć mój blog w poczet swoich ulubionych. 
Jest mi ogromnie miło. 
A jak zostawicie komentarz to i ja będę mogła przyjść z rewizytą. Często nie mogę odnaleźć nowych obserwatorów.
:)


20 komentarzy:

  1. Piękne widoki nam pokazałaś. Dziękuję. Nie dziwię się, że wszyscy byli oczarowani. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda kusząco, szczególnie ten słoń i bajkowe drzewa! Wiadomo, na żywo to co innego, dla mnie jednak w tym roku pozostaną tylko zdjęcia, może za rok :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kompozycje świetlne . Na żywo na pewno robią fantastyczne wrażenie . Pozdrawiam cieplutko 💖

    OdpowiedzUsuń
  4. Pięknie to pokazałaś, coś wspaniałego. Uwielbiam taki piękny bajkowy świat. Czysta magia :) Pozdrawiam bardzo serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niesamowite! Dziękuję, że się tym podzieliłaś:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawie wygląda. Nie wiem czy wszystko by mi sie podobało na żywo, ale wiele rzeczy zachęca do zainteresowania sie w przyszłości (w tym roku nie da rady). Bardzo piękne - choć w innym stylu - dekoracje świetlne eksponowano w minionych latach w Parku Oliwskim w Gdańsku - nie wiem czy w tym roku też są .

    OdpowiedzUsuń
  7. Bajkowo:):):) Zdjęcia wyszły super:):) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fantastyczne zdjęcia, widać, że nowy aparat dostał się w zdolne ręce.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pięknie, ale w realu musi być dopiero cudnie:)
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super spacer mieliście. Dla mnie niestety za daleko. Parę lat temu podziwiałam fontannę multimedialną i to było też bardzo ładne i z muzyką , pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Też daję się ponieść magii światła i lubię wszelkiego rodzaju iluminacje. Do Warszawy trochę daleko, ale dzięki Twoim fotkom udało mi sie chociaż trochę poczuć atmosferę.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Super, że się wybrałaś Agatko :-D

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudownie tam jest, zdjęcia są urocze.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Nawet nie wiedziałam, że coś takiego odbywa się w naszym kraju. Na zdjęciach robi wrażenie - w rzeczywistości musi wyglądać jeszcze bardziej zjawiskowo. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Z przyjemnością bym taki pokaz zobaczyła. Coś wspaniałego. Słyszałam o Chińskim Festiwalu Światła. Napracowali się Vi twórcy byście mogli coś takiego obejrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniale, że o tym wspomniałaś, bo nie wiedziałam, a mieszkam tak blisko... Wybiorę się w weekend.

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniałe i ważne jest to że zwiedzając tę ekspozycję mogliście się poczuć jak dzieci. Zdjęcia robią wrażenie, więc dobrze że nowy aparat pozwala Ci to utrwalać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja dopiero wróciłam a o festiwalu nic nie wiedziałam. Kiedy to było? Fajne foty, szczęściara.

    OdpowiedzUsuń
  19. Wow! Wygląda naprawdę wspaniale. Aż chciałabym to kiedyś zobaczyć na żywo.

    OdpowiedzUsuń