Obserwatorzy

środa, 30 października 2019

Kocia przyjaźń

Nasza mała kicia powinna mieć na imię Psotka albo Tornado. Czarność przy niej był nadzwyczaj spokojnym kocim dzieckiem. Słyszałam o różnych kocich wybrykach w domu ale do tej pory tego nie doświadczyliśmy. Pomijając nas, to domowym opiekunem kotki jest mój syn z nadpobudliwością psychoruchową i albo udzieliło się jej, albo dobrali się w korcu maku. Miłość od pierwszego spojrzenia pojawiła się między nimi może właśnie dlatego?

Our cats made friends with each other. We are very happy.

piątek, 25 października 2019

Miododajne astry jesienne / Bilin asters

Są tematy, które pojawiają się cyklicznie wraz z porą roku czy danym miesiącem. Napisałam o nich już wiele a mimo to piszę dalej. Do tej grupy zaliczają się również astry bylinowe zwane Michałkami, Marcinkami i na pewno jeszcze inaczej. O tym, że je uwielbiam też już wspominałam wielokrotnie. Nie ma takiej rośliny na mojej działce, której nie pozwoliłabym się tak rozrastać jak jej.

Bilin asters grow in my garden. I really like these flowers. Bees and other insects like them too. I am glad that bees are coming to my garden. I would like asters to grow in many gardens.

środa, 23 października 2019

Jest baba / Our new she-friend

Nie przepadam za jesienią dlatego zwracam uwagę na każdą optymistyczną rzecz jaka jej dotyczy. I tak w jednym z jesiennych odcinków Gardener's World, Monty Don podzielił się słuszną uwagą, że gdyby nie było jesieni nie byłoby grabienia liści. Obydwoje lubimy grabić liście. Są różne metody na zbieranie liści, nawet można je wciągnąć kosiarką i tak rozdrobnione wrzucić na kompost, dzięki temu szybciej się rozłożą ale ja lubię starą metodę za pomocą grabi. Bardzo lubię szelest liści podczas grabienia.

We have a new dog. Her name is Kulka (little ball). This puppy came to us after his mother's tragic death. We have sunny autumn and that's why Kulka accompanies us during garden works. We are now raking leaves. Monty Dont advises that the leaves are mowed, thanks to this they will spread out faster, but I like to rake the leaves with rakes. I like leaves rustling.

piątek, 18 października 2019

Tegoroczne niespodzianki z upraw / Our cultivation

Uwielbiam pisać posty z kategorii Dary natury. Są dla mnie świadectwem jakiegoś naszego sensu mieszkania tutaj. Czym jestem starsza tym coraz mocniej odczuwam potrzebę widzenia, czucia i rozumienia sensu mojego życia. Dużo silniej odczuwam potrzebę tworzenia zdrowych produktów, które potem możemy zjeść, czyli owoców naszej pracy rąk niż świadomość, że w między czasie pomagamy innym zwierzętom, które udamawiamy lub żyją sobie równolegle z nami w formie dzikiej ale w środowisku dla siebie zdrowym.

We like to grow vegetables and fruits in the garden. It gives us a lot of satisfaction. In this activity, we find the meaning of life because the cultivation of vegetables and fruit is useful. We have a lot of hazelnuts this year. For the first time we have walnuts. For the first time we have our own mushrooms that grow under the foil. We are happy to grow tomatoes and sweet peppers. The cultivation of cocktail tomatoes on the terrace did not go well, but as Monty Don advises, "you should not be discouraged." I really like watching the program broadcast in Poland under the title Gardener "s World.

wtorek, 15 października 2019

Nowe roślinki i o cebulkach mieczyków

W jednym z ostatnich odcinków Gardeners' World (rok 2016) oglądanym w telewizji, trafiłam na pewnego Gościa programu, którym był pan bodajże 96 letni i on powiedział, że  ,,każdego dnia powinno się popracować łopatą w ogrodzie". Wzięłam sobie to do serca i dzisiaj przy pięknej pogodzie zabrałam się za wykopywanie cebul mieczyków. Jednak post nie będzie o nich a o moich nowych roślinkowych zakupach.

niedziela, 13 października 2019

Październikowy poranek / October morning

W jesieni bardzo lubię jej spektakularne poranki szczególnie, kiedy robi się słoneczny dzień. Wstaję, kiedy dom osnuty jest jeszcze senną poświatą a za oknem rządzi już szarość. Trudno określić jaka będzie pogoda. Promienie słoneczne najpierw rozjaśniają to co jest za oknem a potem wpływają do wnętrza domu, dzieje się to w tak krótkim czasie, że jestem zdumiona widząc piękną, słoneczną pogodę za oknem. Nim zdążę się przypatrzeć zjawisku już otula mnie to samo światło. To taki magiczny moment.

The morning is beautiful in October. The dawn gray turns into sunny brightness in an instant. Sun rays envelop the garden and the interior of the house and me. It's magical.
When I take pictures from this perspective, my garden turns into a park. I like the diversity of my garden. My garden looks differently seen from different floors of the house.
I like living in the city but I like this garden very much. This garden helps me live in the countryside.
Best regards :)

poniedziałek, 7 października 2019

Ogrodowa zabawa kolorami / Autumn in the garden part 2

Nie pamiętam czy pisałam już o tym, może wspominałam przy jakimiś jesiennym poście. Jak tak, to będzie powtórka ale chociaż tegoroczne zdjęcia wniosą świeży powiew do tematu. W poprzednim poście pokazałam kawałek ogrodu, w którym przebarwiające się rośliny jakby same swoim istnieniem tworzą jesienne kolaże. W tym poście chcę pokazać moją zabawę kolorami.

I like to create color compositions from plants. Starting the garden adventure we had big problems with loamy soil. Flowers did not want to grow in it. I like flowers. I like colorful gardens. To have a colorful garden I started to plant bushes next to each other with different colors of leaves. Red next to yellow and green. I paid attention to the color values when the bushes will change color in the fall. Thanks to this I have a colorful garden without flowers.

czwartek, 3 października 2019

Też jest / Autumn in my garden

Za dużo pracuję zawodowo a za mało patrzę na przyrodę. - Takie o to stwierdzenie pojawiło się w mojej głowie, kiedy spoglądając z kuchennego okna na leżącą, czerwoną konewkę stwierdziłam, że jest jak na razie jedynym kolorystycznym akcentem jesieni w moim ogrodzie. Dopiero jak obejrzałam zdjęcie dojrzałam, że jednak jakieś zmiany zachodzą.  Postanowiłam wstawić foto z ową konewką bo bez niej nie byłoby dalszych zdjęć ani tego posta. I tak oto czerwona konewka porzucona od tak, tuż przed kurzym wybiegiem stała się dla mnie inspiracją. 

When I saw my red watering can I decided to walk through my garden to find the colours of autumn (the fall). 

wtorek, 1 października 2019

Wrześniowe grzybobranie

Patrząc po rok rocznym spadku ilości postów we wrześniu skłaniam się ku hipotezie, że wrzesień zatyka mnie swoim nadejściem. Gasi moją wenę pisarską, za to że kończy się lato, ku mojemu corocznemu zdziwieniu i za to, że pojawia się rok szkolny. Źle się dzieje w naszej edukacji jeśli staje się traumą dla rodziców. Październik to już jakby inna bajka. Jakby się człowiek pogodził, zaakceptował stan obecny i zaczął dostrzegać otaczający go świat. A przecież we wrześniu również mijały dni bardziej lub mniej udane ale zawsze przynoszące coś nowego.