Obserwatorzy

środa, 16 marca 2016

Zaczynają kwitnąć krokusy i pocztowa niespodziewajka

Marzec jest tak mało inspirujący ogrodniczo, że za bardzo nie miałam czemu robić zdjęć. Owszem, wyłażą z ziemi roślinki, liliowce w ogóle nie boją się opadów śniegu, które ku naszemu ogólnemu niezadowoleniu wciąż nas nawiedzają. Z ogromną tęsknotą czytam i oglądam wiosenne prace na innych blogach. Dlatego tym bardziej cieszy każdy pojawiający się kwiatek, a ten pierwszy, kwitnący aż zachwyca. Rok rocznie obiecuję sobie, że posadzę przebiśniegi, że posadzę więcej krokusów, że posadzę więcej zwiastunów przedwiośnia ale ciągle jesień tak bardzo mnie zasmuca, że prace ogrodowe ustają mimo, że zima przychodzi do nas coraz później... Za to odchodzi zdecydowanie za późno. 
Kiedy w innych rejonach Polski ludzie cieszą się już pierwszymi zbiorami wczesnych nowalijek u nas nadal straszą poranne przymrozki, które ścinają większość naszych prób uprawowych. Tak naprawdę to możemy wziąć się za coś poważniejszego dopiero po zimnej Zośce (after 15 May). Wprawdzie w tym roku znów mam pewne plany aby poeksperymentować, ale to w innym poście. Dzisiaj jest mój wielki zachwyt nad pierwszymi krokusami, które przedzierając się przez nieprzychylną aurę tego miejsca są, kwitną i spędzają każdą wiosnę z nami. Mogłyby się lepiej rozrastać, ale z tym tutaj jest spory problem, więc cieszymy się, że cebule zimują i że po prostu są. 


Przyroda sprawia nam różne niespodzianki więc  również chciałam napisać jeszcze o jednej marcowej niespodziance, która sprawiła mi ogromną radość i bardzo zaskoczyła.
Jest to prezent od osoby z zaprzyjaźnionego blogu. Prezent własnej twórczości, która mnie zachwyca odkąd trafiłam na ten blog i zaczęłam obserwować Agaji prace z  blogu  Z biegiem lat, dni, nitek...  . Dla mnie jest to przede wszystkim wręcz namacalny dowód na cudowne relacje międzyludzkie, na możliwość zawierania bliższych znajomości w świecie wirtualnym. Zawsze takie rzeczy, kiedy mam okazję oglądać, bardzo mnie wzruszają i napełniają nadzieją na przyszły rozwój prospołeczny. Nie wiem czy Agaja tak do końca życzyłaby sobie abym o tym napisała, ale chciałam powiedzieć, że te Jej zakładki są niewiarygodnie misternie wyszyte. Tego nie widać na zdjęciach. Ścieg jest niesamowicie drobniutki, splot ciekawie się ze sobą przeplata i mimo, że mam tę zakładkę już od kilku dni, to wciąż nie przestaję się dziwić jak można takim maczkiem wyszywać. Moja zakładka jest przepiękna i Agajo bardzo Ci za nią dziękuję, sprawiłaś mi ogromną niespodziankę i wielką radość. Dziękuję również za śliczną karteczkę z życzeniami.

Kochani bardzo dziękuję za odwiedziny na blogu, które sprawiają mi wielką radość, bez względu  czy wstawiam nowy post czy nie, to  staram się chociaż na bieżąco zaglądać do Was. 

23 komentarze:

  1. Prawdziwa wiosna u Was,u nas to dopiero 1krokus sie pojawił, to znaczy że wiosna wkrótce, Dostałaś świetny prezent od zdolnej osoby:-)
    Cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie w ogrodzie dopiero żółte tak wychyliły główki. Niebieskie są zbyt leniwe :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Spring has arrived! Love those first bulbs. Such a sweet gift. A very talented person.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak potwierdzam, bo też mam od Agatki piękną zakładkę!

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie już prawie wszystkie krokusy rozkwitły i na szczęście nie ma śniegu:)Zakładka śliczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Znam tę radość z blogowych znajomości. Cudownie ładują bateryjki... :)
    I u nas po Zośce mogę gospodarować w ogródku, bo wcześniejsze roślinki często mi ogrodnicy niszczyli :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwsze oznaki wiosny śliczne a zakładka i kartka piękne.Słoneczka życzę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Prezenty z blogosfery to prawdziwa przyjemność:) Udanego dnia

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie dopiero dzisiaj wdać wiosnę!!!! Prezent uroczy, pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  10. Wiosenne przymrozki to też niestety zmora Podlasia, Każdego roku siejąc czy sadząc zastanawiam się czy nie za wcześnie. Ale ciągnie do spraw ogrodowych, oj ciągnie choć u nas bardzo rześko a też i śnieżnie i deszczowo. Pozdrawiam serdecznie i życzę ciekawych lektur "przekładanych" uroczą zakładką.

    OdpowiedzUsuń
  11. Cieszę się, że się podoba - po to jest :)
    Do kwitnących krokusów z kmojej hodowli jeszcze daleko. Ale słońce świeci :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo, bardzo się ucieszyłam na wieści,że tak się można zaprzyjaźnić wirtualnie. Troszkę się czuję samotna bo nie pracuję, nie mam męża i nowe sympatie odbieram trochę jak pomoc kalece, uj. Też miło, tylko chciałabym,żeby mnie lubić bo normalna jestem. I wirtualnie nie widać słabości, aż tak w każdym razie, hehe.Pozwolisz, że idąc za Twoim przykładem i na ile to jest moje prawdziwe oblicze, będę się serdeczniej sama do ludzi zwracać. Z resztą nie wiem, ale tak miło przeczytać taką szczerą radość,że nas masz :-D pozdrawiam serdecznie :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie się cieszę, że mogłam pozytywny ślad zostawić w Twojej codzienności :))) Buziaki :D

      Usuń
  13. Piękne kwiaty pogoda to i pozrzadki na podwórku się robi

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiosna w Twoim ogrodzie :) Uwielbiam patrzeć jak przyroda budzi się do życia. Gratuluję tak cudownej niespodzianki :)
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  15. U nas już cieplutko. Od dwóch dni działam w ogrodzie. Oznaki wiosny widoczne, ale krokusy niewiele większe od Twoich. Moim problemem są nornice, które pożerają cebulki moich kwiatów. Pozdrawiam:)):):)

    OdpowiedzUsuń
  16. U mnie ani widu ani słychu o wiośnie, wciąż klimat bylejakości ni to jesień ni to zima a przecież jest już przedwiośnie i też byle jakie. Byłam na mojej działce i nic z ziemi nie chce wyjść, czemu się wcale nie dziwię i tylko ptaszki jak niekiedy śpiewają, co jest jedyną oznaką nadejścia wiosny. Piękne są te krokusy, nie mam u siebie na działce i zmotywowałaś mnie tymi wspaniałymi zdjęciami by je zasadzić i też cieszyć się ich urokiem. Zakładka i kartka są przepiękne, co dowodzi, że wirtualna przyjaźń ma szanse spełnienia jak w realnym świecie, a może i bardziej :) Z przyjemnością i pożytkiem pobyłam u Ciebie w blogowej krainie i muszę powiedzieć, że jestem nią mile zauroczona :) Dziękuję, za wiele miłych słów pod moim postem. Serdecznie Cię Agatku pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie też wiosennie i kwiaty trafiły już na rabaty(laki,gozdziki i bratki)a do tego dzisiaj przytargałam znalezione na dzikich wysypiskach krokusy,tulipany,czosnki lilie chyba-masa śniadków,irysyów,liliowców i juk w takich miejscach.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja nie mam ogrodu :( Trzeba by jechać na wieś, ale tam wybierzemy się dopiero, jak będzie cieplej...
    Śnieg i tak u mnie ostatnio padał... Ale wiosna go przepędziła i nie ma po nim śladu - całe szczęście, bo o tej porze pod koniec zimy już nie mogę na niego patrzeć.
    Wiosna!

    OdpowiedzUsuń
  19. Agatku, bardzo proszę usuń z Obserwatorów ten profil, który jest pod kreską. Faktycznie Google coś wyprawia, ale przyłączyłam się ponownie z moją kitką i ten pozostaw :) Wieczorne serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie ze dwa dni temu, to o 8 rano kałuże były jeszcze zamarznięte ... Niby słoneczko świeci ale jeszcze trochę mrozi ...

    Nam pod balkonem wyłonił się jeden krokusik i z wielką radością go obserwuję :).

    Takie niespodzianki są bardzo przyjemne :).

    OdpowiedzUsuń
  21. Agatko! Czytałam fragment Twojej książki "W uścisku zła" i jestem pod wielkim wrażeniem, wspaniała treść książki. Chciałabym wiedzieć, czy można ją nabyć w Księgarniach? Bardzo mnie zainteresowała, chciałabym ją posiadać w mojej domowej biblioteczce. Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Trochę jeszcze potrwa zanim na mojej Syberii obudzą się rośliny. Ale w jednym z przyblokowych ogródków widziałam kilka nieśmiałych śniezyczek.Dziś w nocy u mnie,na 3 p. było -7, przy ziemi bankowo -10,wiec chyba jeszcze wiosna nie tak blisko jakby się chciało!

    OdpowiedzUsuń