Obserwatorzy

wtorek, 26 maja 2015

Maj w ogrodzie

Za pewne będzie sprawiać wrażenie, że marudzę, ale to nie tym razem, raczej są to przemyślenia na temat moich majowych obserwacji przyrody. Nie wiem jak w innych ogrodach jest w tym roku ale na mojej działce jest zdecydowanie inaczej niż za zazwyczaj o tej porze roku. Po pierwsze gdzieś zapodziały się niezapominajki. Z racji dużych zasobów terenowych i mojego luźnego podejścia do estetyki rabat mogą się rozsiewać spokojnie a nawet z lekką ospałością, więc kwestia niewysiania się w zeszłym roku odpada. Zwyczajnie ich nie ma... są jakieś pojedyncze sztuki a nie małe, niebieskie poletka pod piwoniami, gdzie właśnie powinny być.

Drugą sprawą jest dziwna zieleń... mocny kolor, który raczej przewidziany jest na okres letni a nie wiosenny. O tej porze roku miałam różne odcienie zieleni, od jasnego po ciut ciemne z rzadka o barwie soczystej, jakby pełnej. Wyraźnie wyróżniały się krzewy od drzew, nie wspominając o trawniku. Patrząc przez okno mam jeden pas kolorystyczny przypadający na pełnię lata. Dobrze, że ludzkie oko rozróżnia kształty bo tak to miałabym wrażenie, że otoczona jestem pasem zwartej, zielonej masy. Ale skupię się mimo wszystko na kolorach jakie są  wśród tej wszędobylskiej zieleni. Mam wrażenie, że niektóre kwiaty w zeszłym roku kwitły później, albo krócej... nie pamiętam, żeby razem z rododendronami kwitły fiołki. Jeszcze nie zrobiłam zdjęć z racji brzydkiej pogody ale kwitną już pierwsze irysy brodawkowate, muszę podejrzeć w archiwach zdjęć, kiedy kwitły w poprzednich latach.




Majowa pogoda również nie była oszałamiająca, raczej płaczliwa i naburmuszona pogrzmiewając co kilka dni gdzieś z daleka a raz nawet błyskało tuż nad naszym dachem, ale na świetlistych postrachach się zakończyło. Jak przystało na dominujący kolor nie mam zielonego pojęcia jakim cudem udało nam się dokonać dwóch koszeń działki, skoro maj ciągle beczy i beczy, nie wiedzieć za czym wzdycha, może za marcem, który był piękny, słoneczny i bardzo ciepły.



Nawet teraz pisząc ten post zerkam na działkę siedząc przy moim balkonowym oknie i patrzę jak wiatr kołysze  smukłymi brzozami i olchami. Jakby tańczyły jakiegoś walca, wszystkie raz w jedną to znów w drugą stronę. Raz łagodnie i delikatnie pochylając je, to znów szarpiąc i podrywając jakby chciał wyrwać drzewa z korzeniami... stoją! Czy one to lubią? Większego wyboru nie mają, przez miliony lat chyba się przyzwyczaiły? Z wysokości drugiego piętra inaczej patrzy się na drzewa kołysane przez wiatrzysko, zupełnie inaczej to wygląda. Nie powiem pięknie i zarazem zaskakująco w duecie z huczeniem wiatru dochodzącego zza zamkniętych drzwi, ale w maju to raczej spodziewałam się innej pogody. Na taką pogodę moja babcia mawiała, że ktoś się powiesił... Mam nadzieję, że nie. W każdym razie miło siedzi się w domu i patrzy się na tą pogodę zza okna.

 

Ciekawe jak sobie radzą z takim wiatrem ptaki mające gniazda na wysokości tych huśtawek. Ja bym chyba dostała choroby morskiej bujając się tak zamaszyście. Ale ten wiatr wróży ładną pogodę... rozwieje chmury wiszące od co najmniej dwóch tygodni nad naszą okolicą i znów wyjdzie piękne słońce. A mnie jest mimo wszystko szkoda tego maja... Mógłby jeszcze pobyć tylko z ciut ładniejszą pogodą.


I winowajca mojej obecnej alergii - berberys, pięknie przebarwia się na jesieni, pięknie wygląda latem, ale obecnie kwitnie równie okazale  i jeszcze okazalej śmierdzi... to znaczy pachnie, ale zapach jest dla nas alergików koszmarny.

33 komentarze:

  1. U nas na północy maj prawie taki sam jak co roku. Chłodno, wietrznie, ale też słonecznie :) Czy krzew na pierwszym zdjęciu to kalina buldeneż. Jeżeli tak, to czy atakują ją mszyce?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia, kupiłam ją jako kalinę i nie wiedziałam, że są różne jej odmiany :/ Mszyc na obecną chwilę nie ma :) Pozdrawiam

      Usuń
  2. masz piękny ogród,wielki... u mnie w tym roku masa niezapominajek... berberysu nie lubię,jak wszystkiego co kłuje i co jakiś czas podcinam mu gałęzie w nadziei, że coś go trafi:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam berberysy bez kolcowe albo o malutkich prawie niezauważalnych, nie lubię z kolcami :/

      Usuń
  3. Masz takie ładne kwiaty. A u mnie w tym roku byliny jakby biedniejsze jakieś. Skulone, mniej jędrne, mniej soczystej zieleni i oczywiście zdziesiątkowane przez nornice. Myślę, że moim roślinkom brakuje majowego ciepełka. Muszę coś dokupić, by uzupełnić puste miejsca na rabatach kwiatowych. Pozdrawiam:):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, od razu poprawi to samopoczucie :) U mnie też przewaga zieleni... Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. U mnie też wyginęły niezapominajki, pojawił sie jeden krzaczek w innym miejscu... no i kolor zieleni tez jaby żywszy i bardziej jaskrawy...natomiast aura już przeszło tydzień fatalna a dziś znowu leje...w warzywniku patrzyłam wczoraj wszystko bardzo marnie wschodzi bo za mokro a u mnie gliniasta gleba:((

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie leje już trzeci tydzień... w końcu las zgnije :P Pozdrawiam :D

      Usuń
  5. Osobiście nie narzekam , nie jest źle [ noce mogły być cieplejsze] ale ogólnie jest okej , kwitnąco, a niezapominajki mają to do siebie ,że nie zawsze się rozsieją tam gdzie chcemy, więc mam koleżankę nie lubiącą wszystkich zapachów [ znam te objawy] w ogrodzie kolorowo , kwitnąco , a pogoda jest nie przewidywalna pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja lubię zapachy tylko alergia mi doskwiera na co niektóre... niestety :)))

      Usuń
  6. Masz tam u siebie bardzo kwitnąco .Owady bardzo lubią zapach berberysów. Mam u siebie rożne odmiany. Dla mnie jedyny ich mankament o ich kolce. Ale na żywopłot idealne właśnie te z tymi długimi ostrymi kolcami . Nie trzeba wówczas innego ogrodzenia bo się z tego zrobi bariera trudna do przebycia. Pozdrawiam-;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie preferuję berberysy bez kolców, a na żywopłot dobry jest też głóg, ale chyba mniej efektowny

      Usuń
  7. Bardzo lubię takie naturalne fotki ogrodu jakie pokazałaś.
    Cudownie opisałaś majową pogodę (niektóre słówka wykorzystam, jeżeli pozwolisz).
    W moim ogrodzie podobnie - mokro, bardzo zielono, rośliny jakieś mocno wyrośnięte. Oj, nie rozpieszcza nas maj w tym roku :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo lubię naturalne ogrody. Cieszę się, że spodobał Ci się mój post. Maj jest nieciekawy, chyba po raz pierwszy... z wyjątkiem tego sprzed paru lat, kiedy spadł śnieg. Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Ci się podobają, pozdrawiam :)

      Usuń
  9. W twoim ogrodzie czuje się już powiew lata, soczysta zieleń, cudowne kolory :)
    Po prostu pięknie !
    Ślę pozdrowienia !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie ,,powiew lata" a mnie wcale do tego lata się nie śpieszy :))) Buziaki :D

      Usuń
  10. Tak, maj prawie minął, a ja zarejestrowałam w pamięci ledwie jeden słoneczny i naprawdę ciepły dzień (bez wiatru!). Ciągle musimy pamiętać o bluzach czy nawet kurtkach. Przez ten wiatr na moim balkonie wygwizdów i do tej pory nie obsiałam swoich ziół i lawendy, bo nie chce mi się w takich warunkach pracować. Masz piekny ogród, ja na razie muszę zadowolić sie balkonem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten weekend jest ładny i można coś podgonić a tak to bylejak było :)

      Usuń
  11. Co za zbieg okoliczności, czytam sobie Twojego posta, a tu... deszcz zaczyna padać :-). Co do ptaków i ich stosunku do deszczu, to ostatnio zaobserwowałam zabawne zdarzenie. Za oknami mam dwa ogromne drzewa i jest tam mnóstwo ptaków. Podczas poprzedniej ulewy rozzłoszczone sroki piszczały i szamotały się wśród torpedowanych deszczem gałęzi. To było wyjątkowe widowisko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że nie będę Ci się kojarzyć z deszczem :)))) Miło mi ogromnie, że mnie odwiedziłaś. Pozdrawiam :)

      Usuń
  12. Oj u nas pogoda iście jesienna 10"C max 14 ale wszystko jakoś rośnie.I też szybciej wszystko kwitnie.Jakbyś chciała zobaczyć mój ogród to http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=83882 prowadzi go moja siostra:)pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, na tym forum też jestem, ale dawno już nie pisałam :)))

      Usuń
  13. Może mocna zieleń to wynik większej dawki magnezu w tym roku dla roślin :-).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie tak się zastanawiam i wszystko jakby bujniej rośnie... przyglądam się temu na razie :) Miło mi Cię gościć i zapraszam :)

      Usuń
  14. Piękne te wszystkie kwiaty. Współczuję berberysowej alergii. Ja właśnie wróciłam z kilkudniowego wypadu i doładowałam trochę bateryjki, mimo wietrzyska i deszczu.
    Uściski!:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i bardzo się cieszę, że wyjazd się udał, pozdrawiam :)))

      Usuń
  15. Pogoda i u mnie nie najlepsza i czekam kiedy się ustabilizuje. Berberysy wszystkie które miałam wysadziłam poza ogrodzenie, Są piękne, ale niestety...
    Widzę u Ciebie śliczne białe fiołeczki.
    Co do niezapominajek, to po przekwitnięciu najlepiej wyrwać krzaczek i wytrzepać nasiona w miejscach, gdzie mają rosnąć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ooo! tak muszę zrobić w tym roku i przesiać je tam gdzie lepiej im będzie... chyba. :)))

      Usuń
  16. Piękne rośliny!!!! Jestem ogromnym alergikiem i już od tygodnia męczę się okrutnie i nie ma końca...

    OdpowiedzUsuń
  17. Też tak myślę, że to jakoś za szybko, za krótko i tak jakoś mi ten maj przeleciał nie wiadomo jak i kiedy. Dopiero trawa rozkwitała, a niedługo znowu będzie szarobura i jesienna...

    OdpowiedzUsuń
  18. Agatku ja w sprawie bodziszka - to bodziszek korzeniasty Geranium macrorrhizum. Pozdrówka
    Tabs

    OdpowiedzUsuń