Obserwatorzy

czwartek, 13 lutego 2025

Skrzydlaci goście cz.3

Niewątpliwie ta zima kojarzyć mi się będzie z ptakami, które regularnie dokarmiany. Z każdej strony domu coś skacze po gałęziach drzew lub krzewów, przelatuje czy buszuje w opadłych liściach. Na każdym kroku wróbelek, mazurek, sikorka, kos albo sójka... trzeba też wspomnieć i naszego dzięcioła. Nie potrafię złapać go dobrze na zdjęciu, bo w ciągłym ruchu, ciągle kręci się wokoło drzewa.
 
Jak widać po zdjęciu jest co jest, chociaż symboliczna fotka. Każde jego odwiedziny sprawiają nam ogromną radość. Tą wierzbę mięliśmy mocno skrócić, ale jest tak często przez niego odwiedzana, że zostaje.
Polowałam na sikorę ubogą, która ze swoim bialutkim brzuszkiem wygląda jak klejnocik wśród brązowo-szarych wróblowatych, ale złapała się sikora modra. Też fajnie.


Tyle udało mi się złapać z białego brzuszka sikory ubogiej, ale nie poddaję się. Najbardziej to mnie cieszy, że przylatują. Ledwo co widać.
W każdym razie karmnik na kule kupiłam w sklepie Action i jestem z niego bardzo zadowolona. Z tego co widzę, ptaki też są. Chętnie korzystają z niego wróbelkowate i mam wrażenie jakby się mniej kłóciły. 
Wróblowate stadami przesiadują na berberysie. Ale fotka zrobiona przez okno i wyszło jakby malowane były i to jeszcze jakąś rozmazaną techniką. Muszę chyba sprawić sobie nowy aparat. 
Najważniejsze, że w naszym, najbliższym otoczeniu są ptaki. Uwielbiam budzić się i pierwsze dźwięki jakie mnie dobiegają to ich trele za oknem. Piję poranną herbatę i widzę jak też jedzą śniadanie. A dziś, przy słonecznej pogodzie, to miałam wrażenie, że wróbelkowate zabrały się za porządkowanie gniazd lęgowych. Jak nic przedwiośnie mamy.

 Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i życzę dużo zdrowia 
:)


29 komentarzy:

  1. U mła w tym roku sikorki i kosy na podwórku i w ogrodzie a u Gieni w domu Tintina, rozpuszczona kanarkówna wypasiona na słoneczniku i sałacie.;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałam i kanarki i papużki. Teraz brak czasu, albo chęci na sprzątanie :)

      Usuń
  2. U Ciebie zawsze ptaki i zwierzęta mają dobrze. Udało Ci się nawet zrobić zdjęcia. My również karmimy ptaki każdego roku. Tak lubię je obserwować. Myślę, że odwiedziła Ciebie sikorka modra. U nas jeszcze nie była. W tym roku nie ma u nas srok. Zawsze było ich dużo. Mimo, że ludzie ich nie lubią, ja je lubię. Pozdrawiam serdecznie 💕

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację! Tą którą złapałam, to modra :D Niezwykłe. Muszę się poprzyglądać, bo może do mnie przylatują tylko modre z żółtym brzuszkiem? Dzięki :D

      Usuń
  3. Na ptakach się nie znam ale fajnie jak można je obserwować i budzić się słysząc ich trele. Super mieszkać niedaleko nich . Fajny karmik przyznam się że jeszcze takowego nie widziałam ale widać ptakom się spodobał !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogólnie ptaki są wszędzie, a przynajmniej wszędzie próbują się osiedlać. Często hałas uniemożliwia nam je usłyszenie. Karmnik jest fajny i widzę, że dobrze sobie z nim radzą ptaki.

      Usuń
  4. Agatko ale dawno mnie nie było w blogowym świecie! A u Ciebie jak wspaniale ile ptaszków! Jak ja lubię je obserwować są takie uspokajające! Dzis gapiłam się z półgodziny na gołąbki leśne ale one odpręzone!

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubię ptaki. Sikorki z białym brzuszkiem nie znam. Karmnik na kule rewelacyjny, pierwszy raz taki widzę. Pozdrawiam serdecznie Agatko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sikor jest bardzo dużo. Ja sama dowiedziałam się o tym karmniku przypadkowo, dlatego postanowiłam o nim napisać. :)

      Usuń
  6. Przepiękni są nasi ptasi przyjaciele :)
    Super, że o nich pamiętasz i dokarmiasz!

    OdpowiedzUsuń
  7. Pięknie. A teraz zaczną zaraz podśpiewywać... (W sumie już słyszałam któregoś dnia...)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wierzba zostaje:):): Jak to cieszy. Ta sikorka z białym brzuszkiem to sikora czarnogłówka. U nas nie widziałam. Sikora uboga ma jaśniejszy brzuszek od modrej. No to się powymądrzałam:):) Karmnik pomysłowy. Może zajrzę do Action i kupię taki na przyszłą zimę. Na razie wieszam kule i sypię ziarno do karmnika. Ale u nas głównie stado wróbli tam żeruje, co też mnie bardzo cieszy, bo wróbli jest coraz mniej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo Ci dziękuję. Między innymi po to poluję na nią z aparatem, aby móc się potem przyjrzeć, bo słabo widzę zza okna. W Internecie różnie pokazują, raz jedna ma bielszy brzuszek raz druga. Zdam się na twoją opinię :D

      Usuń
  9. Też lubię budzić się przy ptasich trelach. Zawsze wiosną wyczekuję na te śpiewy, to są bardzo budujące dźwięki. Piękne zdjęcia, to które nazwałaś rozmazanym rzeczywiście wygląda, jak obraz, ale bardzo mi się podoba.
    Serdecznie Cię pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bez ptasich dźwięków świat byłby bardzo ubogi. Mnie też się to zdjęcie spodobało, mimo, że nie wyszło :)

      Usuń
  10. Jakie urocze sikorki :). Do mnie też czasem wpadają na czwarte piętro. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie spodziewałam się, że przylecą tak wysoko :)

      Usuń
  11. Uwielbiam obserwować ptaszki zalatujące do karmnika. Tej zimy wyjątkowo często przylatuje do mnie rudzik. Lubię te rude brzuszki, zawsze to jakaś odskocznia od niebieskości sikorek oraz brązów mazurków. Mimo wszystko już czekam na wiosnę!
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiam rudziki. Są tak rzadko, że zawsze mnie zachwycają :D

      Usuń
  12. Też "poluję " z aparatem na ptaki przylatujące do naszego karmnika i wiem jak trudno im zrobić dobre zdjęcie. Ale najwspanialsze jest to, że można je obserwować i cieszyć się ich obecnością. Serdeczności dla Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, zawsze można na nie po prostu popatrzeć :)

      Usuń
  13. Właśnie zastanawiałam się czy warto kupić :) Teraz już wiem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gorąco polecam. Koszt niewielki. Ja od razu kupiłam 2 sztuki. Teraz może będą dodatkowo na wyprzedaży?

      Usuń
  14. Świetne ujęcia z ptaszkami. :)
    Też dokarmiamy ptaszki na działce i trudno je obserwować, bo rzadko wpadają do stołówki, gdy jeszcze tam jesteśmy, ale bywa, że uda się "złapać" obiektywem aparatu.
    Czasami zaglądają na balkon.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zauważyłam, że ptaki nas obserwują a raczej naszą codzienność. Któregoś razu byłam na zwolnieniu lekarskim, patrzymy, a wtedy, kiedy nas nie ma to jest chmara ptaków przy karmnikach, bo nikt im nie przeszkadza :D

      Usuń