Obserwatorzy

poniedziałek, 13 sierpnia 2018

Wiklinowo i odętki / wicker baskets in the gazebo

Wydaje mi się, że tylko w tym roku będzie tak dużo postów na temat altany, bo jest czymś nowym a przede wszystkim długo wyczekiwanym i mimo tego, że nie bardzo wiedzieliśmy jaki będzie jej ostateczny wygląd to efekt bardzo nam się podoba i przerósł nasze najśmielsze oczekiwania. Nie wiem jaka mogłaby być jeszcze, ale taka jaka jest w zupełności nam wystarcza i bardzo nam się podoba i jeszcze bardziej odpowiada. Dzięki długiemu latu możemy ją ciągle zmieniać... a raczej ja jej ciągle coś dodaję. Nie śpieszę się z jej urządzaniem. Obecnie doszły wiszące kosze z wikliny, które wykorzystałam jako kwietniki, pewnie nawet nimi są.

Trafiłam na wyprzedaż i nie omieszkałam kupić kilkunastu rzeczy, w dodatku jak bardzo lubię wiklinę. I tym sposobem kilka wiklinowych rzeczy trafiło do altany. W sumie nie powinno to nikogo dziwić skoro pałam wielką miłością do niej. Po powrocie znad morza trafiły tu również pelargonie, które spędzając lato na zewnętrznym parapecie wschodniego tarasu wyciągnęły się przybierając mimo wszystko dość oryginalny wygląd. Doszłam do wniosku, że chyba jednak lepiej im będzie tutaj w najsłoneczniejszym miejscu altany. 
 
Jak widać na zdjęciu nadszedł czas na kwitnienie mimoz (nawłoć). W tym roku zupełnie przypadkowo późno posadziłam mieczyki bo jakoś na koniec maja albo może i w czerwcu. Dzięki temu, kiedy wszystko tak pędzi i już zdążyło przekwitnąć, one zaczynają kwitnąc. Ale niestety nie wszystkie cebule zakwitły. Owszem wypuściły liście ale na tym koniec. Nie jestem pewna czy nie przyłożył to tego łapki Reksio bo dziwnie pogięte są. Kwitną też moje ukochane Odętki (Physostegia). Pewnie już pisałam, pojawiły się jako jedne z pierwszych roślin na działce i od razu się zadomowiły. Moja miłość do nich jest tak wielka, że pomimo postępów ogrodniczych i pojawieniu się wielu ładniejszych roślin i bardziej efektownych Odętki są dla mnie najpiękniejsze i zajmują kluczowe miejsca w ogrodzie. Cudnie komponują się z kwiatami host.  

 

Każdego ranka cieszę się z poranka, że jest takie piękne lato. Otwieram oczy i na dziwić się nie mogę, że świat jest taki piękny.



Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie :)





21 komentarzy:

  1. Piękne te odętki:)A lato niech trwa. Mimo upałów, mimo spiekot, niech trwa:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest pięknie i nawet słoneczko nie może się nacieszyć taką altaną, hehe, patrzy i patrzy, świeci i świeci, to chyba z zachwytu :-) Buziaki gorące :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Odętków nie znam, a są piękne.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też nie wszystkie mieczyki zakwitły i zastanawiam się, czy to nie za przyczną kotów, które wylegują się na moich grządkach :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. I u mnie odętki świetnie się czują. Gdyby mogły, rozpanoszyłyby się po całym ogrodzie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale świetne są wiklinowe dodatki. Idealnie wpasowaly się w charakter altany. Przytulnie i jak w amazonce. Kocham taką zieleń i sielankowe kadry :-) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo klimatyczna ta Wasza altana i wiklina pasuje do niej jak ulał. Kwiaty pięknie Ci się odwdzięczają za Twoją troskę o nie.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Także bardzo lubię wiklinowe rzeczy, ładnie komponują się z roślinami. Do domu też pasują :). Tylko jak trzymałam w pokoju, to papugi mi niszczyły.
    Piękne kwiaty u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Tak, świat jest cudownie piękny! Dziękuję za niego codziennie.
    I wiklinę też bardzo lubię. Ostatnio zainteresowała mnie papierowa wiklina, ale niestety nie bardzo mam czas, aby się tym zająć, ale może kiedyś...
    A altana cudeńko!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham wiklinę, a szczególnie wiklinowe kosze. Doskonale nadają się jako dekoracja i do przetrzymywania warzyw. Ja zawsze eksponuję w nich cukinię, dynię. Bardzo podobają mi się Twoje odętki, a altana cudna, naturalna. To prawda Agatko świat jest piękny tylko trzeba to umieć dostrzec. Pozdrawiam cieplutko:):):)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo fajny pomysł na wiszące doniczki :) Twoja altana prezentuje się super. Też lubię wiklinę, która jest bardzo na czasie.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ślicznie wyglądają te koszyki, pasują idealnie do altanki. Świat rzeczywiście jest piękny a szczególnie dzięki cudom natury.
    Cieplutko pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Altana wyglada cudnie. Nie zanam odętek,ale są urocze, muszę je nabyć.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Posiedziałabym u ciebie :-) Jest cudnie. Nie mam własnego ogrodu, raczej nie jestem ogrodniczką, ale kocham przyrodę. Uwielbiam zaglądać do cudzych ogrodów. Twój jest przecudny :-) Wiklina Bardzo pasuje. A kwiatki śmiesznie się nazywają: odętki :-) Aż o nich poczytałam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Odętki pare lat temu miałam ale gdzieś zaginęły(pewnie im pomoglam;) Mieczyki tez posadzilam baardzo pozno bo mnie nie było i tez tylko kilka kwitnie moze tez dlatego ze w donicach a nie w ziemi. Nawłoć u mnie traktowana jest jak chwasty ,za ogrodzeniem rośnie hmm..moze trzeba to zmienić,pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  16. Mając taką cudną altankę ten cieszyłabym się na każdy poranek w niej :).
    Tylko dodałabym jakieś wygodniejsze siedzenia ;).

    Ja mam balkon zachodni i cały czas kombinujemy, którym kwiatom będzie u nas najlepiej. Twoja pelargonia zaszalała, a my mamy oryginalne pomidory. Rosną nam długie do samego sufitu, mają jedną długą łodygę, a co 5-10 cm gałązkę z liśćmi hihi. Ale niech rosną jak chcą, bo pomidorki zawsze mamy :).

    OdpowiedzUsuń
  17. Pięknie u Ciebie.
    mail to: edyta.k.r.sikora@gmail.com :D
    serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  18. Pozazdrościc altanki, pięknie masz w swoim ogrodzie, Agatko! pozdrawiamy1

    OdpowiedzUsuń
  19. też kocham wiklinę! Ale Ci się okazja trafiła:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale masz przepiękny ogród, u mnie jeszcze cała masa pracy zanim dojdę do podobnego efektu

    OdpowiedzUsuń