Tego roczną nowością jest uprawa kukurydzy. Chyba nie pisałam o niej, bo w planach był oddzielny temat poświęcony tej roślinie, ale oczywiście czasu zabrakło na robienie zdjęć. Polecam, gorąco polecam i wcale nie trzeba mieć dużo miejsca. Wystarczy wysiać w donicy albo wprost do gruntu kilka nasion w odstępach i będzie piękną dekoracją samą w sobie. Jeśli chcielibyśmy uzyskać owoc i własną kolbę przepysznej, żółciutkiej kukurydzy to trzeba wysiać/posadzić ją jak by w szachownicy, aby miały szansę przy wietrze wszystkie się zapylić.
Roślina sama w sobie jest ciekawa. Nigdy nie widziałam jak kwitnie. Z ogromną przyjemnością obserwowałam każdy kolejny etap. Preferuje słoneczne miejsca i przypomnę, że z cukinią i fasolką tworzy tzw. ,,trzy siostry". U nas rosła sama w najcieplejszym miejscu przy domu. Nie zupełnie sama, bo z ziołami. Ale może któregoś razu jeszcze raz spróbuję z ,,trzema siostrami", bo za pierwszym razem nam nie wyszło. W tym roku rosła przepięknie. Potem wypuściła śmieszne wiechcie kwiatowe. Ekscytujące było, kiedy odkryłam pojawiające się kolby. Kolba jest dojrzała i gotowa do zbioru, kiedy te jej jakby włosy uschną. Mnie do dnia dzisiejszego zachwycają te pióropusze.
Najbardziej lubimy gotowaną i posoloną, albo z masełkiem.
Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę wiele zdrowia i uśmiechu
:)
Gratuluję Agatko. Kolby są pełne i gotowe do konsumpcji. Smacznego!!!! My tylko raz doczekaliśmy się dobrych efektów i zaprzestałam prób. Coś jest nie tak. Pozdrawiam Cię serdecznie!!!!
OdpowiedzUsuńJeśli tylko czas i pamięć pozwoli to spróbujemy w przyszłym sezonie i zobaczymy jak wyjdzie.
UsuńPrzypuszczam, że taka eko kukurydza smakuje wyjątkowo dobrze. Podobnie jak Janeczka też tylko raz posadziłam i nie miałam żadnych zbiorów. Podobnie było z kolorową kukurydzą. Później już nie eksperymentowałam. A co do fasolki i cukinii ? w tym roku były wyjątkowo obfite zbiory. Dobrze, że byli chętni na te plony.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Nie umiem wypowiedzieć się w kwestii smaku, bo to jeszcze za wcześnie. Z jednej strony jestem trochę rozczarowana, bo myślałam, że różnica w smaku będzie dużo większa, jak w przypadku fasolki czy pomidorów. Tę naszą nawet musiałam dłużej gotować :) Ale jest bez chemii.
UsuńKiedyś rodzice na działce sadzili kukurydzę ale nie rosła zbyt smaczna, to przestali...
OdpowiedzUsuńW ogóle dawno nie jadłam takiej kukurydzy w kolbie...
Zamierzamy popróbować różne odmiany i zobaczyć, jak będą smakować. Ta była smaczna, ale przyznam się, że spodziewałam się większej różnicy niż z kupnej.
UsuńO nie przyszło mi do głowy, że to można ot tak sobie wysiać (a przecież logiczne). Gratuluje. Przepadam za kukurydza z masełkiem :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi mimo, że mogłam pokazać coś nowego :)
UsuńThe corn looks very delicious. It's so good with butter and salt but also in corn chowder! Yummy!
OdpowiedzUsuńHello :)
UsuńCorn soup? I never ate. Thank you very much for the tip.
Ta kukurydza wygląda świetnie.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszymy, że nam coś z niej wyszło :)
UsuńNigdy nie wysiewałam u siebie kukurydzy a widzę, że warto. Może wobec tego spróbuje w przyszłym roku. Dzięki za podpowiedź!:-))
OdpowiedzUsuńGorąco polecam :)
UsuńZ góry zakładam, że kukurydza w moim malutkim ogródeczku by się po prostu nie zmieściła. Na Twoich zdjęciach wygląda świetnie i na pewno też świetnie smakuje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Nie mam jej dużo. Może z 10 sztuk?
Usuńa unas ostatnio kukurydza i kukurydza... wnuk sześcioletni kazał sobie na polu stawać po kolby. Nie zrobiłysmy tego z obawy przed pryskaniem. lepiej w markecie jednak dwie lub trzy jakieś mniejsze kupić. i rozmawiałysmy, że spróbują wiosną posadzić, Skąd ziarno dobre miałaś? Alis niezalogowana
OdpowiedzUsuńTo eksperyment był czy w ogóle wyjdzie, bo za pierwszym razem nie wyszło. Nasiona takie zwykłe jak kupuje się nasiona warzyw.
UsuńGratuluje, to niecodzienna ogrodowa uprawa. Ale super, że się udało i możesz się zajadać tym smakołykiem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy kukurydzę, dlatego ten eksperyment dodatkowo nas cieszył.
UsuńPiękne kolby. Nigdy nie sadziłam , może spróbuję w następnym roku. Pozdrawiam serdecznie 🪻
OdpowiedzUsuńGorąco zachęcam. Byle naprzemiennie jak na szachownicy aby dobrze się zapyliły.
UsuńObudziłaś Agatko wspomnienia. W dzieciństwie mieszkałam na wsi, jaka fajna była zabawa kolbami kukurydzy.... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńO tak! Masz rację. Ja też z kuzynostwem często bawiliśmy się w kukurydzianym polu.
UsuńTeż lubię gotowaną kukurydzę, ale nigdy nie pomyślałam o jej uprawie w ogródku. Świetnie, że Wam się udało i macie takie wspaniałe zbiory :)
OdpowiedzUsuńNa razie wysiałam symbolicznie aby sprawdzić, czy w ogóle nam wyjdzie. Sadziłam w dwóch miejscach i wyszło w tym. Potrzebuje mocno słonecznego miejsca.
Usuń