-Kosiarka?
-Nie...
Brrrr... bruuuuu...
- Suszarka?
- Nie...
- To Czwórka Wspaniałych!
Sapcia, Klapcia, Reksio i Kebab.
Kurzy wybieg cały ich, mimo, że są w nim inni mieszkańcy.
Z wybiegu kurzego codziennie dobiegają tajemnicze dźwięki, które interesują wszystkich mieszkańców, czworonożnych i dwunożnych. Sama często przystaję w prześwicie kurzej rabaty i nadziwić się nie mogę jak ten czas szybko leci. Jak one szybko się rozwijają. Wielka Czwórka, która cieszy się wspaniałym zdrowiem czemu służy ogrom dobrego samopoczucia, radości i szczenięcego szczęścia wyrażanego niespożytą energią każdego dnia. Od rana do wieczora. Jak przystało na pięciotygodniowe zuchy dużo śpią w swoim prywatnym apartamencie powszechnie zwanym budą, osłanianą dla bezpieczeństwa siatką. Żyjąc na dworze nawiązują różne znajomości, mam nadzieję, że jedynie podwórzowe i staną się dzielnymi stróżami, do której to roli staramy się ich przygotować. Są bardzo mądre. Ja wiem, że tak jak matka zawsze doszukuje się genialności swojego dziecka, tak opiekunowie zwierząt, w szczególności psów doszukują się ich wrodzonej mądrości na skalę ludzką... ale ja podchodzę do tego rzeczowo. Już reagują na gwizdanie i to nie jakieś tam gwizdanie tylko nasze. Swoje potrzeby załatwiają poza budą a wręcz odchodzą od niej na znaczną odległość.
To co mnie jednak fascynuje to wyróżniająca się ich osobowość i temperament. Reksio i Kebab z racji kolejności narodzin znacznie wyróżniają się wielkością, górując wręcz nad pozostałym rodzeństwem a w szczególności nad najmniejszą Sapcią.
Obydwoje preferują wszelkie zabawy zaczepno-obronne i to głównie za ich sprawą słychać te wszystkie dźwięki. Szczerząc kły i przybierając groźne miny w szaleńczej walce, biegają po całym terenie. Zaczepiając przy okazji resztę rodzeństwa.
Są najbardziej ciekawi otoczenia i odważnie wędrują po całym wybiegu a nawet wymykają się poza niego.
Chociaż mam wrażenie, że miłośnikiem wspomnianej zabawy jest głównie Reksio a Kebab po prostu mu towarzyszy, bo Kebab często wybiera przeciwników mniej ruchliwych, mniej czy bardziej wyważonych ale pozwalających jej w zabawie dominować.
Klapcia jest miłośniczką wszelkiej zabawy brzuszkowej. Ogólnie cała czwórka lubi tę zabawę, ale Klapcię wystarczy dotknąć palcem i już przyjmuje odpowiednią pozycję. W tę zabawę może się bawić i bawić bez końca. Przy okazji towarzyszy jeszcze odruch ssania. Tak jak u innych raczej występuje już odruch gryzienia z powodu swędzenia ząbków.
Sapcia, najmniejsza i może dlatego najbardziej się o nią boimy podczas ich różnych zabaw, ale coraz dzielniej sobie radzi i chyba najszybciej przybiera na wadze, goniąc za rodzeństwem. W każdym razie lubi patrzeć na wszystko z bezpiecznych kolan pandzi i usadawia się na nie kiedy tylko się da, miziając po plecach albo po nogach aby ją wziąć. Usadawia się wygodnie i próbuje mnie lizać. Sprawia wrażenie najbardziej spokojnej i wyważonej z całej czwórki, chociaż w zabawach nie odstaje od reszty.
Wielka Czwórka pozdrawia :)
Chłopaki rozrabiają a Sabcia jak na dziewczynę przystało sama słodycz.Rosną jak na drożdżach.Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńDużo miłości przekazałaś w tym opisie. Fajne psiaki : )
OdpowiedzUsuńFajne psiaki słodziaki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Małe zawsze są śliczne..
OdpowiedzUsuńcudne...
OdpowiedzUsuńMałe kochane słodziaki :)) Niech rosną zdrowo i szczęśliwie !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Harce Twojej słodkiej czwórki to ja mogę oglądać bez końca :)) Już widać po nich charakterek :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia :))
Jakież malutkie te Twoje psiaczki! A jakie mają urocze mordeczki:) Sabcia szczególnie urocza. Bardzo dużo u Ciebie się dzieje, ale nadrobiłam zaległości i wiem wszystko:))) Cudowne masz gospodarstwo, z miłością do zwierząt!
OdpowiedzUsuńAleż u Was musi być wesoło! Uwielbiam takie małe szczenięta!!
OdpowiedzUsuńJak zwykle cudownie opisałaś swoje podwórko i to co na nim się dzieje.
Pozdrawiam cieplutko :)
Słodka gromadka:) Pozdrowienia i dziekuję za dobre słowo
OdpowiedzUsuńtakie małe kulki pełne czystej radości :) czyli cała czwóreczka zostaje :)
OdpowiedzUsuńNie, dwa mają zostać. Na razie są malutkie więc na luzie do tego podchodzimy, ale cztery psy to za dużo w obejściu a przede wszystkim w utrzymaniu.
UsuńPrześliczne są te Twoje rozrabiaki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Heh, uwielbiam obserwować psy czy koty jak się bawią. Chociaż wg mnie u kotów jest to o wiele zabawniejsze. Zwłaszcza jak młode rozbrykane koty zaczepiają te stare.
OdpowiedzUsuńA jak się z kozami dogadują ?
OdpowiedzUsuńNa razie nie mają z nimi kontaktu dla własnego bezpieczeństwa :)
UsuńBardzo dziękuję za wszystkie serdeczności pod adresem Wielkiej Czwórki :)))
OdpowiedzUsuńSłodkie masz te maluszki :)
OdpowiedzUsuńA Sabcia na przedostatnim zdjęciu, wygląda jak mały miś Koala :)
Na przedostatnim zdjęciu jest Klapcia :)))) My już pomału je rozróżniamy :D
UsuńMaluszki śliczne,Sabcia chyba będzie pieszczochem:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest co całkiem możliwe :D I ja pozdrawiam :)))
UsuńZabawna gromadka. Można siedzieć cały dzień i podglądać.
OdpowiedzUsuńO tak... to taki żywy telewizor :)))
UsuńJak fajnie opisałaś ich osobowości. Widać Sapcia najbardziej uległa i będzie ją pewno najłatwiej szkolić.
OdpowiedzUsuńUściski:))
Najbystrzejszy jest Reksio, już zaczyna szczekać, jest bojowy. Sapcia znów ma chyba najlepszy węch, bo od razu reaguje jak się przychodzi. Klapcia jest odważniejsza, a Kebab jest bardzo grzeczna.
UsuńZnam klimaty, miałam hodowlę jamników. Najlicznieszy miot to szósteczka, same suczki. Teraz mam pięknego kundla i rasowca, jamnika oczywiście, tylko dla odmiany szorstkowłosego, ukochaną Hankę.
OdpowiedzUsuńWitaj GAJA :) Swego czasu zastanawiałam się właśnie nad jamnikiem. Może on by sobie poradził z lisami? Ale z drugiej strony wiem jak to wrażliwe zwierzęta i nie jestem pewna czy dałby sobie radę zimą... mieszkał by oczywiście w domu, ale mimo wszystko, to na otwartej przestrzeni, z dala od zwartych zabudowań to jest bardzo zimno. Pozdrawiam :)
Usuń