Od tygodnia u mnie lato jeśli chodzi o temperaturę i słoneczne grzanie, nie wiem czy na całym Mazowszu ale w centrum tak. Ciężko wysiedzieć w domu, ciężko wysiedzieć w pracy, tylko chciałoby się podziwiać tę piękną przyrodę jaka mnie wokoło otacza. Nieustająco zachwycam się chmurami na niebie, owadami, ptasim trelem, każdym kwitnącym kwiatkiem... jak każdy miłośnik przyrody. Nic nowego nie napiszę prócz tego o czym wszyscy wiedzą i sami zobaczyć mogą. Cieszę się po prostu wiosną, moją ulubioną porą roku i spędzam na dworze każdą wolną chwilę. Cieszę się z padającego deszczu, który tak jest potrzebny roślinom.
Obecnie kwitnie czeremcha amerykańska, ulubienica pszczół. Pięknie wygląda na tle zieleni i błękitnego nieba. Niestety jej zapach jest duszący dla alergików i musimy na nią uważać. Powinna rosnąć gdzieś w kącie a nie niemalże na środku działki ale zachwycona jej urodą, ściągnęłam ją na działkę nie wiedzą jeszcze o jej niekorzystnych właściwościach, nie mam serca jej usuwać czy przesadzać. Tak pięknie wygląda i zarazem wita nas, kiedy wracamy do domu. W zeszłym roku kwitła w maju... niby do maja już tuż tuż, ale jednak w tym roku jakoś znów wszystko jeszcze wcześniej.
Pięknie rozrosły się barwinki. W każdym niemalże zakątku działki je mam i cięgle mi ich mało.
Rok rocznie zachwycają mnie tulipany botaniczne.
Już myślałam, że nie mam szafirków ale na szczęście pojawiły się. Wprawdzie niedużymi kępkami ale mam nadzieję, że i one się w końcu rozrosną.
Moje ulubione dwukolorowe, wiosną berberysy.
I królowa końca kwietnia magnolia, która zachwyca nas przede wszystkim tym, że daje radę w naszym klimacie i kwitnie jak krzewy w ciepłych klimatach, które mnie zachwycały.
Żaden dzień nie jest taki sam więc warto poświęcić mu chwilę uwagi.
U Ciebie ciepło, a u nas znów się ochłodziło, także musiałam nawet ogrzewanie włączyć, bo jakoś ciągnie po plecach. Zapowiadają, że taka pogoda się jeszcze utrzyma, ale ba! Przecież cały czas nie może świecić słońce, deszcze też są potrzebne. Szczególnie ochłodzenie i wilgoć dobrze wpływa na trawę i liście na drzewach. Aż niewierzę własnym oczom jak to się wszystko bujnęło!
OdpowiedzUsuńSzafirkami się nie przejmuj, rozsieją Ci się niewiadomo kiedy... ;)
No właśnie szafirki jakieś oporne są, bo mam je już z kilka lat i ... Pozdrawiam :)))
UsuńMasz rację, żal siedzieć w domu gdy na zewnątrz jest tak pięknie i tak dużo się dzieje !!
OdpowiedzUsuńZachwycam się Twoją śliczną magnolią !! Ach, jaki piękny jest ten nasz świat !!
Pozdrawiam serdecznie :)
Prawda? Świat jest cudny :)) Pozdrawiam
UsuńPieknie wszystko u Ciebie kwitnie. Czeremcha istotnie cudne ma kwiecie, ale ja też nie mogłam bym jej mieć w ogrodzie, bo w domu alergicy. Magnolię mam taką samą, tylko trochę starszą, ona później zakwita, ale powtarza kwitnienie w sierpniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMy specjalnie wybraliśmy odmianę kwitnącą najpóźniej bo tu jeszcze potrafią przymrozki szaleć, a mroźna zośka jest nieprzyjemna :) Pozdrawiam :)
UsuńBarwinki są bardzo wdzięczną okrywową roślinką zimozieloną.. też mam je w ogrodzie przede wszystkim pod krzewami i w miejscach w których nie może być trawa Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJa też, wsadzam je wszędzie na rabaty jako rośliny okrywowe :)))) Pozdrawiam
UsuńPiękna sentencja na zakończenie...zwłaszcza teraz wiosną tak szybko wszystko się zmienia :)
OdpowiedzUsuńTak... wiosną przede wszystkim :))) Moc uścisków
UsuńEch, po cieple zrobiło się upiornie zimno. Ale te wszystkie rośłinki są bardziej odporne niz nam się wydaje - przetrwają ;) Tyle kolorów u Ciebie!
OdpowiedzUsuńTroszkę mnie martwią te sygnały o zimnie bo nie wiem czy do mnie nie dotrą, a mnie dobrze z tym ciepełkiem :)))) Pozdrawiam
UsuńPiękna pogoda była ale od dwóch dni bardzo się ochłodziło i pada.Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńTyle żeśmy się wysiedzieli w murach , że teraz trzeba korzystać ze słonka...a tak pięknie się robi :)
OdpowiedzUsuńJak to pisałaś chyba faktycznie było lato ale teraz znowu wróciło do normy czyli ziąb potworny. tym bardziej przykry ,że po takim ciepełku .Natomiast z wczorajszego i nocnego deszczu bardzo się cieszę bo przez ostatnie dni musiałam już uruchomić podlewanie. każdy dzień przynosi coś nowego w przyrodzie. Też nie mogę się nadążyć zachwycać. I te chmury . Pamietam dzięki Tobie ,żeby podnosić głowę bo tam wcale nie mniej się dzieje niż pod nogami. Zapach czeremchy uwielbiam mimo ,że trochę jakby śmierdziała :-).Buziaki
OdpowiedzUsuńZazdroszczę że możesz tak na wyciągnięcie ręki obcować z przyrodą w swoim uroczym ogrodzie. Ja mogę podziwiać kwitnącą przyrodę podczas spacerów. To taka bolączka mieszkańców bloków.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło !
U Ciebie ciepło a u mne dziś chłodno po wczorajszym deszczu. Powinnam trochę wyjść popracować do ogrodu, a nie bardzo mi sie chce...
OdpowiedzUsuńI u mnie się ochłodziło znacznie. Wiosna dosłownie każdego dnia niesie coś nowego. Zmiany następują bardzo szybko, jak w żadnej innej porze. Zapach czeremchy zawsze wywoływał u mnie ból głowy, ale piękna jest, gdy kwitnie.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa też mam czeremchę, ale moja jest późniejsza i nie pachnie. Inna odmiana. Czeremcha jest pożyteczna. Wywar z niej odstrasza kleszcze, owoce są pokarmem dla ptaków. Z sentymentu posadziłam kilka. Barwinek również sadzę jako roślinę okrywową. Piękne tulipanki i wypatrzyłam zawilce. U mnie jest na nie za sucho. Pozdrawiam:):):):)
OdpowiedzUsuńU Ciebie ciepło , u mnie zimno i to dość przenikliwe... dzisiaj w słońcu było trochę cieplej:) Czeremchę z moją alergią , wolę podziwiać tylko z daleka. Pięknie wszystko kwitnie:)
OdpowiedzUsuńUściski
Moje szafirki gdzieś przepadły nie kwitły.Agatku jak pozyskać sadzonki czeremchy,bo po kwiatach to zlokalizowałam miejsce gdzie niedaleko rośnie,tylko nie wiem czy to amerykańska.Magnolia nadal w sferze marzeń do realizacji i nawet już wstępnie wytypowałam dla niej miejsce.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJestem alergikiem, ale czeremcha mi nie szkodzi! Uwielbiam ją, w przydomowym lasku podziwiam i wącham:-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię te peirwsze ogrodowe oznaki wiosny, po prostu zachwycają mnie i już. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wiosna jest piękna :) Bardzo ładne zdjęcia wiosennych akcentów. Jest to niesamowita pora roku, kiedy wszystko budzi się znów do życia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wiosna to również moja ulubiona pora roku :) Podoba mi się Twój sposób opisywania otaczającej przyrody :)))
OdpowiedzUsuńAleż pięknie u Ciebie wszystko kwitnie,aż Ci zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuń