Jesteśmy pod ogromnym wrażeniem wystawy budowli z kloców Lego, którą można podziwiać na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wystawa będzie trwać do 15 lutego. Bilety można kupić na miejscu stojąc w dość długiej kolejce ale szybko przesuwającej się lub przez online. Wystawa reklamuje się imponujących rozmiarów makietą Titanica zbudowaną z ponad 500 tys. klocków i mającą wymiar 3 metrów wysokości i ponad 10 metrów długości. Wzbogacona postaciami z epoki i nawiązująca do tytułowego filmu rzeczywiście robi wrażenie. Ale bogactwo eksponatów sprawia, że wystawa jest bardzo interesująca i warta zwiedzenia. Myślę, że dla miłośników tych klocków w każdym wieku taka wystawa na pewno nie pozostanie obojętną. Moi chłopcy w tym najstarszy byli wręcz oczarowani wystawą, ja również, mimo, że nie jestem fanką klocków. Gorąco mogę polecić jeśli ktoś nie był. Wystawa wędruje po Polsce więc warto śledzić jej turnee.
Wystawa zajmująca dwie wielkie sale z ogromną ilością eksponatów ustawionych tematycznie na dużych ,,platformach" w przeszklonych gablotach robi wrażenie. Muszę przyznać, że byłam zaskoczona jak mało z prezentowanych zestawów Lego można dostać w naszych sklepach a jestem na bieżąco bo Miśki są ich miłośnikami.
Na pewno wystawa łączy się spójnie z edukacją. Eksponaty prezentują
miejsca, wydarzenia ze znanych bajek i filmów ale również sceny
historyczne, najsłynniejsze budowle architektoniczne
zabytkowe jak i współczesne.
Oglądając makiety dzieci poszerzają wiedzę z zakresu historii, geografii czy architektury.
Uważam, że ogromnym atutem wystawy jest to, że poszerza po prostu horyzonty twórcze dzieciom lubiącym bawić się tymi klockami. Zresztą Miśki po powrocie do domu zaczęły tworzyć własne budowle Zainspirowani wystawą. Zaraz za wystawą czai się sklep Lego i tutaj trzeba wykazać się sprytem aby przejść przez niego z rozentuzjazmowanym dzieckiem bez znacznego uszczerbku na portfelu.
Eksponaty tworzą oddzielne historie, oddzielne tematyki nawet nie podejmuję się wszystkich wymienić bo się nie da. Łatwiej napisać czego jeszcze nie ma. Są ,,obrazy" dawnych czasów i z przyszłości jak z ,,Gwiezdnych Wojen". Mnie ogromnie podobały się makiety kamienic, domów i historie przedstawiające współczesność. Oprócz trójwymiarowych makiet są obrazy zawieszone na ścianie złożone oczywiście z klocków. Ogromne zainteresowanie nie tylko u dzieci wzbudzały wszystkie ruchome elementy. Muszę przyznać, że sama z pewnym rozrzewnieniem przyglądałam się panom - szacownym tatusiom i dziadkom wpatrującym się w ruchome pociągi mknące przez tunel, przez mosty... pomiędzy uliczkami z domami.
robi wrażenie :) nasi chłopcy jak byli mali też zakochali się w lego ,kiedy to było ...
OdpowiedzUsuńWidziałam,że i dużym chłopcom też się podobała wystawa :)
UsuńHello from Spain: Stunning exposure. Great Lego figures. Keep in touch
OdpowiedzUsuńHello :)))
UsuńSyn jako miłośnik klocków Lego oglądał wystawę latem w Zakopanem. Był zachwycony :)
OdpowiedzUsuńPodobno eksponatów wciąż przybywa... w sumie to logiczne.
UsuńBardzo ciekawa wystawa. Moja Córka oczywiście też lubiła te klocki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLego, still in vogue after so many years!
OdpowiedzUsuńwow, robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńNiesamowite ! Od razu myślami wracam do dzieciństwa i pamiętam jak i ja bawiłam się tymi klockami, i ile ja sobie wtedy wyobrażałam... Ale ta wystawa robi zapewne ogromne wrażenie tak samo na dzieciach, jak na dorosłych. Miniaturowy świat :)
OdpowiedzUsuńCoś wspaniałego. Takie wystawy są świetne:)
OdpowiedzUsuńTo cos dla nas!
OdpowiedzUsuńNie raz cala chalupa zastawiona byl budowlami, drogami, mostami z Lego. Klocki to najfajniejsza zabawka na swiecie:)
Dzięki Ci za te zdjęcia! Bardzo lubię Lego, a na tego rodzaju wystawie byłam raz kiedyś, sto lat temu:) Kiedyś marzyłam o smoku Lego:)
OdpowiedzUsuńWystaw prezentuje się świetnie :) Sama bym się wybrała na taką wystawę, ale na razie nie wybieram się do Warszawy. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, widzę że system wpisuje mnie z mojego bloga. Może byc bo go reaktywowałam .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.-herbatka miętowa