Obserwatorzy

niedziela, 12 września 2021

Czas dojrzałego lata

Uwielbiam ten czas ,,dojrzałego lata". Wiele osób określa go mianem ,,schyłku lata", ale moje określenie wydaje mi się bardziej optymistyczne i zawiera wszystko to co zachwyca mnie w tym właśnie czasie. Począwszy od wesoło ćwierkającego stada tegorocznych mazurków, spędzających czas w zagajniku tuż przy stawie. Za każdym razem, kiedy je mijam płoszą się jeszcze radośniej ćwierkając, po możliwość wyjścia z miską na działkę i zerwania coś do zjedzenia. Cudowny czas!
I love this "mature summer" time. It is often referred to as "the end of summer". I like my phrase because it applies to everything that is happening now.

O tej porze roku mam w ogrodzie bardzo dużo mazurków. Bardzo głośne, wręcz krzykliwe ale dla mnie fantastyczne w nich jest to, że zostają ze mną cały czas. Spędzą ze mną zimę, będą czarującym dodatkiem smętnego, zimowego ogrodu i w ten nudny czas wniosą wiele radości.  I to jest ten czas, kiedy wychodząc po prostu do ogrodu mogę przynieść coś pysznego do zjedzenia. Czy owoc, czy warzywo, które pachnie prawdziwym, świeżym zapachem i smakuje zupełnie inaczej, bez konserwantów, bez żadnych dodatków. Przepyszny kompot z własnych owoców albo surówka z ogórka lub pomidora. Rok rocznie zachwyca mnie prawdziwy smak pomidora. 
Adult birds - mazurkas, which are now chirping joyfully and they stay with me even in winter. They will make my boring winter time more pleasant. The fruits and vegetables are now ripening. I like to go out to the garden and pick up something for a meal. This is healthy and tasty food. Pumpkins have decided to grow hanging this year. We laugh at it and cheer for it. I love this time of summer to the fullest. It is so beautiful. 

  

 

 

 

 

 

 

 

 

   

Jest tak pięknie. Przyroda rozkwitła i dojrzała. Dynie postanowiły spróbować rosnąć w powietrzu, mocno im kibicujemy. Żółta postanowiła wspiąć się na czereśnie.

 

Tegoroczne plony szczególnie mnie cieszą, bo wiele z nich było uprawianych przez nas od wysiania samych nasion. Ależ to ekscytujące, kiedy z takiego malutkiego ziarenka rośnie coś tak dużego. Zachwyca mnie obserwacja etapów życia roślin. Cudownie rosną i dojrzewają, czasami aż szkoda, że uprawiamy je aby je zjeść. Zaskoczył mnie bób, nadal rosną strąki i co kilka dni mogłam urwać kilka z nich. 

Kochani, pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę wszystkiego dobrego.
I wish you good health. 
:) 



41 komentarzy:

  1. Wszystko wygląda tak dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozytywnie i smakowicie u Ciebie. Wprawdzie najbardziej lubię wiosnę, ale lato też ma swoje zalety. Można smakować swoje warzywa i owoce. Wiemy co jemy. Pozdrawiam serdecznie 🍎🥕🍅🥒

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tuż to!! :)))) Ja też najbardziej kocham wiosnę :)

      Usuń
  3. Wrzesień to piękna pora, pełna kolorów, zapachów i płodów, mnie też zachwyca urodzaj i potężna siła roślin, która każe im rosnąć.
    Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W tym roku chyba nawet bardziej zwraca się uwagi na wrzesień, bo wcześniejsze miesiące były byle jakie, przynajmniej u mnie.

      Usuń
  4. Cudownie u Ciebie. Czytam Twoje zaległe posty jak piękny pamiętnik.
    Wybacz lakoniczny komentarz. Kiedyś wyjaśnię.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi bardzo. Mam nadzieję, że wszystko w porządku u Ciebie :)

      Usuń
  5. Dojrzałe lato :) Bardzo mi się podoba określenie to. I jest radość :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się ta nazwa ;).
    Lubię ten czas - zwłaszcza gdy nie dotyczy mnie początek roku szkolnego :D.
    Pojechałabym jeszcze w góry... Ale i tu u nas na nizinach jest pięknie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak!! Szkoła... ogromna szkoda, że po takich bojach jakie stoczyło szkolnictwo aby być dla wszystkich, tak marnie skończyło, że się jej ,,nie lubi" :/ Odczułam tę niechęć również jako rodzic. Ogromna strata społeczna.

      Usuń
  7. "Dojrzałe lato" - podoba mi się to określenie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Agatko masz całkowitą rację... I ja zacznę stosować to określenie jako dojrzałe lato... Bo tak jest... I czuje ten smak swoich warzyw... Pomidorów, zerwanych zjedzonych prosto z krzaczkaa,malin,slonecznika dziubanego... Tu gruszka tam jabłko tu poskubac szczypioru, sałaty czy szpinaku... No same rarytasy, naturalne... Masz rację, teraz dojrzałe lato... Niech trwa jak najdłużej. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niech trwa jak najdłużej :)))) Piękny to czas. I nawet w jesień milej się wchodzi z tym całym letnim dobrodziejstwem, prawda?

      Usuń
  9. Masz rację Agatko, że dojrzałe lato brzmi pięknie! Wiosną wszystko rośnie i kwitnie, a we wrześniu jest czas zbierania tego, co dojrzało :) Wspaniałe są własne zbiory, zwłaszcza jeśli uprawiało się je od nasionka. Serdeczności dla Ciebie :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Taki raj na ziemi, głodnym się nie jest , hehe. Uściski serdeczne :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację. Szczególnie dawniej, zawsze coś było do zjedzenia, prawda? Tyle wieków ludzie obywali się bez sklepów :)

      Usuń
  11. Dojrzałe lato to dla mnie czas przetworów. Lubię je robić i patrzeć jak zapełniają się słoiczkami półki w piwnicy. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞🌞🌞🌞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. My głównie suszymy albo mrozimy :))) Ale własne zapasy są najlepsze :D

      Usuń
  12. I takie zjawiska powinny nas cieszyć. Nie smucić się, że jesień za pasem, że zimno, mokro. Radujmy się każdą chwilą. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjemny to widok jak owoce dojrzewają i warzywa rosną :) To dobra rzecz :)))

      Usuń
  13. Mam tak samo - ogromnie lubię obserwować jak roślinki się rozwijają z nasion bądź z własnoręcznie zrobionych sadzonek:) Piękne zbiory! U nas jest podobnie. Już dawno nie mieliśmy tak obfitych zbiorów. Po raz pierwszy od kilku lat brakło mi słoików a zamrażarka pęka w szwach. Masz rację Agatko - jest pięknie. Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cudownie, że zbiory się udały, a pogoda taka sobie była, prawda? U mnie rokowania były słabe, że coś się uda :)))

      Usuń
  14. Ja też lubię wrzesień z małymi wyjątkami :) ale masz racje ta pora roku coś w sobie ma. Zbiory masz pokaźne, moje dynie niestety nie wzeszly, zobaczymy co bedzie w kolejnym sezonie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dyniowate wysiewam najpierw w inspekcie, ich nasiona lubią różne zwierzątka może Ci coś je wyjadło?

      Usuń
  15. Też lubię końcówkę lata i na nerwy działają mi osoby, które twierdzą, że to już początki jesieni. Na jesień przyjdzie jeszcze pora :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cieszą wszystkie plony z ogrody. Zawsze lubiłam wrzesień ale w tym roku jest dosyć chłodny i deszczowy.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudny pogodowo był ten sezon ale w większości roślinom to nie przeszkadzało. :)))) Uściski

      Usuń
  17. Och ! Też kocham ten czas dojrzałego lata i lubię też schyłek lata i początek jesieni. Podoba mi się wtedy świat... kolorowy. Pozdrowienia zostawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tyle określeń do jednego czasu, wspaniałe prawda? To cudowny czas, magiczny - bo zbiera się uprawy przeróżne i można poczuć satysfakcję z pracy, którą się wykonywało przez tyle miesięcy a zimą cieszyć się nadal z tej pracy :)))

      Usuń
  18. OCH! Jaki pozytywny wpis! Zgadzam się z Tobą w 100%, i pamiętam i mam nadal te same przeżycie związane z ogrodem co Ty! Cieszę się, że Ci tak obfitują warzywa i owoce. Wspaniale że doceniasz mazurki, to naprawdę wesołe ptaszki tez je lubię ;) Ja dziś wysiałam do doniczek bazylię, pietruszkę, mizunę i szczypiorek, jestem ciekawa czy coś wyjdzie bo to bardzo późno zwłaszcza dla bazylii ale nie dla pietruszki. U mnie klimat jest łagodny więc może dadzą radę, w razie co schowam do domku. Zobaczymy :) Podsumowując, koniec lata nie jest smutny a wręcz przeciwnie Cudowny, obfitujący czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ogromnie się cieszę :))) Mazurki... tak rzadko doceniane, ale fajnie, że też je lubisz :)))) W zeszłym roku posiałam do doniczki pietruszkę naciową i miałam całą zimę, szczypiorek z cebuli mam rok rocznie. To taki zimowy ogródeczek :)))

      Usuń
    2. Zimowe, domowe ogródeczki także cieszą. Fantastycznie, że ogród zagląda do Ciebie nawet do domu i zimą :)

      Usuń
  19. Lubię ten czas zbiorów. Koniec lata i początek jesieni to mega kolorów w ogrodzie i na straganach. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  20. też lubię te łupy z podwórka zebrane przynosić do domu :D

    OdpowiedzUsuń