Lato tego roku jest bardzo deszczowe. Pokuszę się o stwierdzenie, że zbyt deszczowe. Nawałnice nas ominęły (odpukać w niemalowane) za to mięliśmy mały problem z niedużymi na szczęście drzewami, które obalały się nie z powodu wichury a zbyt mokrego podłoża. Na szczęście nic się nie stało, ale dało nam to do myślenie pod kątem rosnących drzew blisko domu.
Summer is very rainy this year. The ground is so wet that small trees have started to fall over. Fortunately only small trees. And nothing happened. We started to think about the trees growing close to the house. A small tree planted, it will grow one day. Everyone should choose a place well. Were we able to choose the right place for our trees? We hope it is so. Few trees grow close to the house. The trees grow mainly by the gazebo, by the pond and at the end of the plot.
Najbezpieczniej jest sadzić niskie drzewka owocowe w dalszym pobliżu domu, jeśli już się chce mieć drzewa. Pamiętając o korzeniach, które mogą naruszyć konstrukcję fundamentu. Brzozy mają płytki system korzeniowy i łatwo mogą się przewrócić. Piękny dąb z czasem przybiera na wielkości i staje się ciężkim, potężnym drzewem. Śliczna, rozłożysta sosna również w którymś momencie stanie się wielkim, smukłym drzewem. Zastanawiam się jak sobie z tym radzą ludzie budujący się ,,w lesie". Staraliśmy się pilnować odległości od domu, zostawiając samosiejki blisko rosnące. A mimo to niektóre drzewa rosną bardzo blisko domu. Drzewa rosną, starzeją się. Rzadko które może poszczycić się żywotnością jak dąb - król drzew. W dość cienistym miejscu, w którym nic nie chciało rosnąć zadomowił się czarny bez,
który delikatnie kładzie się gałęziami na ścianę naszego domu tworząc naturalny parasol przy zewnętrznym kranie. Przycinamy jego gałęzie ale i tak pcha się ku ścianie mimo, że równolegle do niej miałby więcej słońca i przestrzeni.
Ciągłe opady deszczu uniemożliwiają nam przycinanie drzew czy usuwanie suchych gałęzi, które wędrują do drewutni i zostają przez nas wykorzystane jako zimowy opał. Na naszej działce jest sporo drzew. Rosną brzozy,
olchy, wierzby i dęby. Bardzo lubimy drzewa. Dają w upalne dni wiele
cienia i chłodu. Korzystamy z tego my i dzikie ptaki. Ale trzeba
pamiętać o ich pielęgnacji i uważać, gdzie się je sadzi.
Może zajmują dużo miejsca, ale nie wyobrażam sobie mojego ogrodu bez drzew. Jak już kiedyś wspominałam, mój ogród wygląda jak park albo las z kwiatami ogrodowymi albo polnymi. Dla mnie najważniejsza jest natura, taka zwykła, naturalna, dzika... jak kto woli ją nazywać. Do niej wkomponowane są szopki dla zwierząt i rabaty. Na tych zdjęciach nie będzie ich widać, bo plaga deszczu zniszczyła wiele roślin.
Maybe trees take up a lot of space, but I can't imagine my garden without trees. As I mentioned before, my garden looks like a park or a forest with garden or field flowers. For me the most important thing is nature, so ordinary, natural, wild ... whatever you prefer to call it. There are cribs for animals and flower beds in it. You will not see them in these photos because the plague of rain destroyed many plants.
Bardzo lubię iść ku stawikowi, ku zagajnikowi drzew tam rosnących. U stóp drzew mamy warzywnik. I ku naszemu zdziwieniu bardzo dobrze sobie radzą dyniowate i truskawki. A ostatnio doszło poletko wyhodowanych przeze mnie z nasion poziomek. Im jest tam najlepiej.
Rosnące takie drzewa to również możliwość posiadania bardzo dużej ilości liści. A z liści powstaje wspaniała ziemia próchnicza. Liśćmi okrywam róże. Z gałązek i liści robimy schronienia dla jeży. I można by tak wymieniać i wymieniać... Przydało by nam się trochę więcej pogodnych dni aby móc wykonać niezbędne prace w naszym leśnym ogrodzie.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie.
Na czas wakacyjny sporo prac sobie zaplanowaliśmy jak remont w domu i ciągła walka ze ślimakami, codzienne prace w obejściu.
Ten post pisałam ponad tydzień. A kiedy siadam do komputera to bardziej ciekawi mnie co u Was i wolę zajrzeć na wasze blogi niż pisać swojego.
I'm glad you visit me. You be healthy!
:)
U mnie Agatko podobnie, czyli ogrodolas:-)Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń,,Ogrodolas" jaka fajna nazwa :)))
UsuńŁadny! 🌸
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńWspaniały jest taki ogród bardziej naturalny, rośliny odwdzięczają się swoim pięknem. Chociaż fakt pracy jest sporo. I u mnie deszcze na przemian ze słońcem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że przy leśnym jest mniej pracy niż przy takich z rabatami.
UsuńBardzo podoba mi się Wasz leśny ogród. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞💗🍉🍉🍉🍉🍉🍉🍉
OdpowiedzUsuńCieszę się :))
UsuńTaki ogród był moim marzeniem. Kocham drzewa. Niestety za późno staliśmy się posiadaczami naszego skrawka ziemi. Cieszę się tym, co mam, a z przyjemnością zawsze podziwiam Twój ogród. Pozdrawiam serdecznie 🌹🌸
UsuńDrzewa zawsze nadają uroku ogrodom i nie tylko. A Wasz ogród jest przepiękny. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDrzewa mają coś w sobie, prawda? Dziękuję za odwiedziny :))
UsuńKiedyś wierzyłam w to, że każde z nich ma duszę jak człowiek. Pozdrawiam
UsuńWszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszego Dnia Blogera :)
UsuńPięknie w tym Twoim ogrodolesie, jest bardzo naturalny, bo masz sporo ziemi. U mnie co prawda zupełnie inny klimat panuje, ale najważniejsze, żeby ogród najbardziej podobał się gospodarzom.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.:)
O tuż to :)))))
UsuńBardzo podobają mi się takie ogrody naturalistyczne. Twój leśny ogród jest piękny ! U mnie na Pomorzu lato w tym roku było bardzo upalne i bezdeszczowe. Była potworna susza i zabrakło nawet wody w studni. Dopiero w sierpniu ochłodziło się i przyszedł czas słoty.
OdpowiedzUsuńTrudno nam dochować się jakiś drzew z powodu piaszczystej gleby i otwartej przestrzeni, ale nie dajemy za wygraną. Pozdrawiam Cię serdecznie :))
Niesamowite, że suszę mięliście. U nas ten sezon mocno mokry. Życzę aby udało się z drzewami :)
UsuńJa jestem oczarowana Twoim ogrodem. Jest nie tylko piękny ale i naturalny. Piękny krzew czarnego bzu. Widzę., że w tym roku obsypany owocami będzie z nich sok czy zostaną przeznaczone dla ptactwa?
OdpowiedzUsuńTęsknię za lipcowymi upałami. Mam dosyć sierpniowej, deszczowej i chłodnej pogody. Już cztery razy włączaliśmy piec C.O.
Serdecznie pozdrawiam:)
Och! Ależ komplement naszej działce się trafił. Dziękuję. Jak starczy czasu to coś będziemy z niego robić, ale na razie nie wiem. Okropna pogoda wszystko nam wstrzymuje i opóźnia. Sama się właśnie zastanawiam nad uruchomieniem ogrzewania ale jeszcze dajemy radę :)))
UsuńDobrze jak mona mieć swój własny lasek w ogrodzie. Ja mam nieduży ogród i tylko kilka drzew owocowych ale i z tego się cieszę bo drzewa dają cień w upalny dzień. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńMyślę sobie, że jak teren nieduży to tylko drzewa owocowe aby wykorzystać przestrzeń maksymalnie, prawda?
UsuńKiedy jest deszczowe lato
OdpowiedzUsuńMokną świerszcze w mokrym sianie
... tak mi się przypomniała piosenka z dawnych lat:-) u nas jakoś nie za mokro, deszcze poszły pewnie w Waszą stronę. Pewnie w zagajnikach brzózkowych rosną Ci własne grzyby, tak mi sie właśnie podoba; pozdrawiam serdecznie.
A wiesz, że dawniej tak. Potem jakoś mniej. Ale mąż miłośnik grzyb to tworzy grzybnie na działce i mamy różne :)
UsuńBardzo ładnie tam u Ciebie.
OdpowiedzUsuńTrzeba przemyśleć gdzie i jakie drzewa się sadzi, ale trochę nie wyobrażam sobie ogrodu zupełnie bez drzew. A jak się ma większą przestrzeń to tak jak u Ciebie jest super.
Podobnie myślimy :)))) Dzięki :)
UsuńA ja się ciesze że tak lało, tylko że j a mieszkam kole Dziurwy Bełchatowskiej to ile by nie lało to i tak wsiąknie. Drzewa zawsze można przyciąć z odpowiedniej strony w odpowiedniej porze. Bez drzew to sama wiesz. :-)
OdpowiedzUsuńU nas ta plaga deszczowa mocno popsuła plany, nie dało się nic robić z prac koniecznych na podwórzu :( . Masakra...
UsuńLubię Twój naturalistyczny ogrodolas, jak go nazwała Basia. W moim małym ogrodzie nie ma miejsca dla tylu drzew, ile bym chciała, ale są w nim ciągle stare powyginane jabłonie, stare śliwy i grusze i póki same nie uschną, to będą sobie rosnąć spokojnie...
OdpowiedzUsuńU nas lipiec był bardzo suchy i upalny, za to teraz jest zimno i leje :( Ze ślimakami też nieustannie walczymy!
Życzę Ci dużo słońca i ciepła :)))
Pięknie masz z tymi starymi drzewami owocowymi... pięknie...
Usuńlubię takie leśno-ogrodowe zakątki, mam tak samo u siebie, choć na znacznie mniejszą skalę. U nas też deszcz codziennie, ale bez nawałnic i żadne drzewo na szczęście nie ucierpiało, a świerki koło domu mam naprawdę ogromne.
OdpowiedzUsuńU nas tak ciągle leje, że nie można wykonywać prac na dworzu :/ Okropny był sierpień u nas.
UsuńDobrze, że nic Wam te drzewa nie zrobiły. A u mnie teraz susza. Z drzewkami wokół domu, rozumiem Cię doskonale, trzeba uważać. Nigdy nie wiadomo co może nam wyrosnąć przypadkowo w murze. To macie na swojej działce las! Wspaniale! A czarny bez to ciekawe, że tak się przytula do Waszego domu, Chyba Was lubi ;) Masz przepiękny dzikonaturalny lesisty ogród! Bardzo mi się podoba na tych zdjęciach. Życzę, aby pogoda się uspokoiła i wpadło więcej słonka do Was byście mogli zakończyć prace ogrodowe. A ja dziś też działałam w moim mini zastępczym ogródku, może we wrześniu pokażę efekty :) Jeśli teraz wolisz zajrzeć na inne blogi to zapraszam na mój także bo tam klif i morze :D
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńA wiesz, że jak czytałam twój wpis to właśnie zaświeciło słońce? :))))) Zgodnie z twoim zyczeniem :)))
O! no popatrz! Bardzo się cieszę, oby jak najwięcej słonecznych dni :)
UsuńSuper, że wykorzystujecie liście do okrywania innych roślin, na kompost a także jako schronienie dla dzikich mieszkańców ogrodu <3 Piękną macie przestrzeń :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny :))) Miło mi :)
UsuńKiedy widzę obok domu taką wielką topolę, która wygląda jakby miała 200 czy 300 lat, z ogromnym pniem, to aż się boję patrzeć a co dopiero mieszkać. Tak w ogóel, to fajnie mieć chałupkę w lesie. Pozdrawiam bardzo serdecznie. ;)
OdpowiedzUsuńTeż bym się bała :)
UsuńPrzepiękny ogród! Ja niestety nie mam ogródka bo mieszkam w bloku, aczkolwiek w domu rodzinnym zawsze było dużo różnych owoców i warzyw :) To taka oaza spokoju, gdzie można przyjść, wyciszyć się i na dodatek zjeść coś dobrego :D
OdpowiedzUsuńI tak czasami bywa, ale mamy parki i inne miejsca ,,zielone". Pozdrawiam :)
UsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPlease read my post
OdpowiedzUsuńBe healthy :)
UsuńAguś życze wam dużo słonka... Tak jak pisałam i nas sucho całe wakacje.. Może że 3 razy pokropiło kilkuminutowy deszcz. To sobie wyobraź.. Jak u nas wyglądało... Teraz tydzień padało, aż stęskniłam się za słońcem... Lało, kropiło. W końcu trawa odbiła. Zrobiło się jesiennie. Ale wierzę że jeszcze wróci lato. Rok temu podjęliśmy decyzję że wkolo sądu sądzimy drzewka. Niektóre urosną większych rozmiarów, ale to dlatego że wyszukałam niektóre drzewka, bo mnie zauroczyły i są też nietrudne i niewymagające. I właśnie dla liści,dla przebarwiających się liści bo z największych drzew jakie mamy to mirabelki i dąb pod domem. Mężu pilnuje tego, żeby właśnie nie było bummm gdyby wichura naszła. Liczymy się z tym. Owszem i wszelki siewki dębów czy sosen i brzóz natychmiast były usuwane... Gdyby nie dzisiaj pod samym oknem mielibyśmy las... A zasady muszą być.. I bezpiecznie i niedaleko. Hihi trzymajcie się ciepło i dużo słonka życzę... Ps u nas też w planach remonty, wszka już czas na malunki a i komunia córki w przyszłym roku pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo właśnie, u nas też dębusie chętnie się rozsiewają. Trzeba jakoś zachować rozsądek w naturalności ogrodu. Ściskam Cię mocno :)
UsuńAle dzielna jesteś Agatko, tyle pracy włożone, żeby było tak cudnie i dla ptaszków, i dla jeżyków nawet. Kochani jesteście :-)
OdpowiedzUsuńNie, one same rosły :)))) Pozwolić samosiejką rosnąć to chyba najprostsza sprawa :))
UsuńŁadny ogród ♥
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTeż uważam, ze w ogrodzie powinny być drzewa. cień jest niezbędny i ten kojący szum! No i na nich siadają i gniazdują ptaki. Krajobraz poprawiają, wzrok koją! Co roku też nastawiam ziemie liściową i to dzięki niej mam dostęp do czegoś, co nie jest torfem.
OdpowiedzUsuńO tak, tak... jak pięknie to ujęłaś :))))
Usuń