Uwielbiam, kiedy realizuje się to co zaplanowałam i obmyśliłam. Jakie to wspaniałe uczucie. Po zeszłorocznym jednodniowym przymrozku u schyłku lata, który wymroził mi krzaki dalii i tyle czekania i dbania o nie poszło na marne, w tym roku z wiosną postanowiłam za sprawą ukochanego programu ogrodniczego The Gardeners' World posadzić je w donicach. I jak dowiem się o przymrozkach to po prostu wstawię je do domu.
This year I planted dahlias in pots, according to the advice taken from my favorite gardening program, The Gardeners' World. I set up planters on the old sandpit platform. A flower island was created. When frosts are forecast, then I will take these flowers home. If it gets warm again, they will return to this platform. And they will bloom until late autumn. See how beautiful they bloom.
This year I planted dahlias in pots, according to the advice taken from my favorite gardening program, The Gardeners' World. I set up planters on the old sandpit platform. A flower island was created. When frosts are forecast, then I will take these flowers home. If it gets warm again, they will return to this platform. And they will bloom until late autumn. See how beautiful they bloom.
Pierwsze miejsce jakie wybrałam na daliowe donice nie sprawdziło się za sprawą rozrastających się roślin w miejscach docelowych i przypadkowo ustawiłam je na starej piaskownicy z drewnianą pokrywą. W lipcu zrobiłam jej nawet zdjęcie tutaj. I tak powstała daliowa wysepka, na którą mogę patrzeć z tarasu, ze schodów, z ławeczki na patio. Tak mi się spodobała ta koncepcja, że na targu dokupiłam jeszcze kilka niskich odmian za 2 zł. Kupne już kwitną i nas cieszą, te moje dopiero w pąkach. Postanowiłam Wam pokazać jak to wygląda u mnie bo wydaje mi się, że na balkonach też można zrobić mini daliowy ogródeczek.
Jestem bardzo zadowolona z takiej formy uprawy dalii. W przyszłym roku z chęcią ją powtórzę i rozszerzę kolekcję. Moje uwagi na temat ich uprawy w donicach? Wydaje mi się, że trzeba je częściej podlewać niż jak rosną w glebie. Kiedy kwiaty stoją na podeście z piaskownicy mam do nich dostęp z każdej strony i tym samym łatwiejszą kontrolę nad ich stanem zdrowia. Kupiłam je w małych doniczkach i przesadziłam do większych o średnicy 15-20 cm (I planted dahlias into larger pots.). Ziemię w doniczkach zmieszałam z gotowym kompostem i dalie wybuchły kolorem. Prawda, że są piękne? Ja jestem nimi oczarowana.
Pozdrawiam miłych gości i stałych czytelników mojego bloga
:)
Your dahlias look wonderful. My wife is the gardener in our family. I will be sure to show her this post; she will be impressed.
OdpowiedzUsuńI am very pleased that you like my dahlias. I cordially greet your wife and you.
UsuńPiękne. Do donic tylko niskie odmiany, tak?
OdpowiedzUsuńA jesienią co? Do piwnicy z donicą, czy przykryć włókniną tam, gdzie stoją?
Miałam dalie, ale one rozrastały się w wielkie kępy. A potem się wyrodziły i wyginęły. Piękne kwiaty, w sam raz na sierpień, kiedy inne powoli przekwitają..
Teraz kwitną te niskie, ale posadziłam też swoje wysokie ale w dużo większych donicach i też pięknie się rozrosły. Czekam na ich kwitnienie.
UsuńJesienią wyciągnę korzenie z donic i będę przechowywać standardowo. W przyszłym roku znów posadzę je do donic.
No i co teraz, coś Ty narobiła? haha Ja już miejsca na balkonie nie mam, a teraz chce Dalie. :D Mam jeszcze nieco ziemi, jak znam siebie i mamę, to kupimy, albo będziemy się za długo zastanawiać. hehe Twoje Dalie są niesamowicie piękne, no zachwycają. :) Macham do Ciebie. :D
OdpowiedzUsuńTe niskie nie pitrzebują duzo miejsca
UsuńPrzepiękne Twoje daliowe wysepki. Podobnie jak koleżanka wyżej, nie mam miejsca na balkonie a chcę dalię, hehe
OdpowiedzUsuńps. Agatko, wzruszyło mnie, że napisałaś komentarz u mnie, choć nie lubisz się wdawać w takie dyskusje. Ja to doskonale rozumiem. Poruszyło mnie, że Powstańcy nazwali rzecz po imieniu, choć nie wprost, jak to konspiracja. Obudził się we mnie Powstaniec, i nie mogłam przemilczeć, że też jestem przeciw faszyzmowi. Przeciw złodziejstwu ciągle się, bez obaw mówi i słusznie. A czy kiedyś narodzi się prawdziwy dobry przywódca, tego nikt nie wie? Ale czy w związku z tym mamy pozwalać na krzywdzenie i nienawiść?
Agatko, ja zawsze czuję się pozdrowiona od Ciebie :-)) Gdyby się jeszcze przytrafiło, że wypowiem się w tym temacie,to wybacz, czyta mnie trochę ludzi ze świata, z Ameryki tyle co i z Polski, o dziwo, niech wiedzą co tu się dzieje, może ktoś pomoże? Nigdy nie wiadomo, co czas pokaże :-) O właśnie kilka mam wejść ostatnio na posta o tym tytule. Może to coś znaczy? Po ostatnim wystąpieniu księdza, myślałam, ze wybuchnie Powstanie. A po obejrzenie filmu Walkiria z Tomem Cruisem (polecam) , przyszło mi do głowy, że co ma wisieć, nie utonie. Tak czy siak Agatko, czy się chce, czy nie chce, żyjemy w tym kraju i będzie nas dotyczyło. Mam nadzieję,że źle mnie nie zrozumiesz, Ty zawsze będziesz moją przyjaciółką. No chyba, że nie chcesz? Uściski Agatko, na pewno wszystko będzie dobrze :-)
Te niskie nie potrzebują dużo miejsca raczej słońca i podlewania :)
Usuńmi za to rośnie pomidorek. Był w jakichś ziołach, nie wyrzuciłam go, tak sobie rósł i teraz jest pomidorek. Nie wiem kto zapylił te kwiatuszki?może mucha jakaś? :-) to może w przyszłym roku spróbuję wyhodować dalie, bo u Ciebie tak pięknie wyglądają :-)
UsuńU nas też tak potrafi się wysiać, u nas najczęściej z przerobionego kompostownika. Fajną niespodziankę miałaś :D
UsuńAgatko przepiękne są Twoje dalie. Bardzo lubię te kwiaty, jednak niestety, w moim małym ogrodzie nie ma na nie nawet odrobiny miejsca. Uprawa doniczkowa to nie dla mnie, bo ja leń jestem i nigdy nie pamiętam o dostatecznym podlewaniu. Mam kilka skrzyń i donic z kwiatami sezonowymi, muszą być duże, żeby nie trzeba było ich codziennie podlewać ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Agness:)
To ja odwrotnie, zaczynam dostrzegać wiele zalet w uprawie doniczkowej w ogrodzie :)
UsuńPamiętam, jak moja babcia hodowała dalie w swoim skromnym ogródku. Wszyscy jej ich zazdrościli, chociaż miała najmniejszy i najuboższy ogródek w całej wsi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBo kwiaty dalii są bardzo efektowne. Śmiało mogą konkurować z krzewami róż.
UsuńWspaniale urządzona daliowa wyspa, to są tak wdzięczne roślinki! W dzieciństwie w moim ogrodzie kwitło mnóstwo dalii, zawsze dawały niepowtarzalnego koloru, a co za tym idzie, i uroku. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się, podobnie napisałam do twojej przedmówczyni :) Dalie odkrywam na nowo, nie wiedziałam, że są odmiany niskie i że są tak piękne kolory a przede wszystkim, że kwitną dużo wcześniej niż u progu jesieni :)
UsuńPiękne, masz rację:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWspaniałe dalie Agatko.:) Pozdrawiam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńYour dahlias are very beautiful. They come in so many colors! Truly, each one is a work of art. Great job!
OdpowiedzUsuńI'm glad you could see dahlias in my garden.
UsuńPiękne dalie Agatko, a ich hodowla w donicach, to świetny pomysł. Dzięki temu możemy podziwiać ich piękno.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDalie w donicach to mój tegoroczny eksperyment, z którego jestem bardzo zadowolona :)
UsuńPiękna kolekcja dalii , w donicach o to coś nowego . Miłego weekendu 😊🔆
OdpowiedzUsuńI całkiem dobrze sobie radzą :)
UsuńPiękne są Twoje dalie. U mnie w tym roku nie przetrwały w garażu zimy, więc kupiłam dwie niskie i też posadziłam w donicy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Mam jedną bulwę dalii ale uparcie nie chce wypuścić łodygi ani korzeni, nie wiem dlaczego. Ładnie przezimowała, potem w ziemi napęczniała i tak trwa...
UsuńPiękne te Twoje Dalie Agatko🌸
OdpowiedzUsuńU nas zawsze rosły, najpierw w babcinym, potem i teraz w ogrodzie Mamy i Siostry. Mają piękne okazy!
U mnie nie za bardzo im pasuje. Miałam ładne, ale te niskie na balkonie. Chętnie przyjmę nasionka,je
zbierasz🤗
Pozdrawiam serdecznie na miły weekend i dziękuję za Twoją obecność na moim blogu ❤️🌞🌼🦋
Nie, nie zbieram, ale może kiedyś? Na razie oswajam się ogólnie z ich uprawą :)
UsuńI love dahlias and this year have been admiring gardens with entire borders filled with just dahlias. In the past I have grown some from seed and hope to do so again next year.
OdpowiedzUsuńHello :)
UsuńI haven't grown dahlia from seeds yet. I'm just learning to hibernate dahlias in the basement. I'm curious how you grow dahlias.
Agatko, kupuje Twój pomysł na sadzenie dalii w donicach. Uwielbiam te kwiaty są przepiękne i maja zachwycające kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ale się cieszę, że spodobał Ci się mój pomysł :) To takie pokrzepiające :). Dziękuję, że napisałaś o tym :)
UsuńSą cudne! Nie mam dalii i nigdy jakoś mnie do nich nie ciągnęło, ale teraz sama nie wiem. Bo w doniczkach... hm, to trochę mi ułatwia... Cóż, zobaczymy.
OdpowiedzUsuńJak miło, że udało mi się zaciekawić Ciebie daliami :)
UsuńI to jest świetny pomysł. Mnie bardzo zniechęcają kwiaty, które trzeba wykopywać na zimę, a tak hyc z donicy i po sprawie :D
OdpowiedzUsuńMnie też zawsze brakuje na to czasu :)
UsuńPiękne są, jakoś do mojego ogrodu nie dotarły jeszcze ale to się chyba niedługo zmieni;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOgromnie się cieszę, że zaciekawiłam Cię daliami :)
UsuńAgatko świetna inspiracja. Właśnie szukam czegoś na balkon, ale nie chcę nic zwisającego i pnącego. Może te dalie to będzie strzał w dziesiątkę?
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
To może one będą dobre? Warto spróbować :)
UsuńPodziwiam piękno Twoich dalii....moje niestety trochę skromniejsze !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Oj trudno mi w to uwierzyć :D Ale dziękuję :)
UsuńPiękne masz dalie Agatko! Ja choć mi się dalie podobają, nie lubię roślin, które trzeba na zimę wykopywać, przechowywać w garażu, potem na wiosnę wysadzać... A w donicach na tarasie już mam sporo innych kwiatów i niemało podlewania. Ale gratuluję doniczkowej uprawy! Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńŚliczne kwiaty, pozdrawiamy https://imperiumfinanse.pl/
OdpowiedzUsuńJak dalie - to ja muszę koniecznie...
OdpowiedzUsuńDalie w donicach - jak najbardziej! Istnieje mnóstwo cudownych odmian niskich na tyle, żeby je uprawiać w pojemnikach. W gruncie mam ich całe mnóstwo, ale np w tym roku te w donicach, skrzyniach, wiadrach ocynkowanych miały o wiele lepiej, bo je podlewałam. Kwitły pięknie obficie niezawodnie!
A że dalie nie są uprawiane zbyt chętnie ze względu na konieczność wykopywania, polecam je z zupełnie innego powodu - dostarczają tylu emocji (sadzić/nie sadzić, podlewać/nie podlewać, palikować/nie palikować, zakwitną/nie zakwitną, zmarzną/nie zmarzną, wykopywać/nie wykopywać), że nigdy nie będziemy się z nimi nudzić!!! ;-)))
O tak! My ciągle mamy z nimi jakieś przygody, ale bardzo sobie chwalę taką uprawę w doniczkach. Liczyłam na to, że jak wstawię całościowo w donicy z ziemią w chłodne miejsce to pójdą spać, a małpy nie chcą :D
Usuń