Na przedwiośniu tego roku zostałam zainspirowana postem Ani K. na temat aranżacji drzwi frontowych. Jak bym dostała obuchem w głowę (synonim, I got a glimpse.). Może dojrzałam wreszcie do tego? Odkąd tutaj mieszkamy szczególnie gospodarcze wejście do domu spędza mi sen z powiek (I do not like the entrance to the house). Ale co tu wymyślić, jak jest od strony północnej? Ułożenie patia w zeszłym roku też może mieć swój wkład w tegoroczne wiosenne zainspirowanie bo zdecydowanie wygląda wszystko lepiej. Od lat coś tam kombinowaliśmy.
A to wylewkę wzdłuż muru,a to jakąś niedużą rabatę. Ale ciągle to nie to. W dodatku kąt ten jest zadaszony i zimą spada na to lawina śniegu i dlatego posadziłam tam hosty, które raz że lubią stanowiska mało nasłonecznione to jeszcze na zimę chowają się w ziemi i nie grozi im połamanie od ciężaru spadającego na głowę śniegu z dachu. Tuż przy wejściu znajduje się okno a każde okno jest idealną rzeczą do aranżacji. Każdy o tym wie... nie każdy umie to wykorzystać i do takich osób należę ja. Próbowałam odnaleźć archiwalne zdjęcia z moich prób ozdabiania tego kąta roślinami doniczkowymi ale może dobrze, że nie udało mi się ich znaleźć? Począwszy od nieudanego doboru roślin preferujących stanowiska słoneczne, po eksperymenty z takimi, którym może będzie pasowało ale jednak wyszło słabo w porywach do przejścia w wegetację, moje rozczarowanie nasilało się mocniej z roku na rok.
I w tym roku dzięki Ani K. poczułam znów silny bodziec do działania w tym nieszczęsnym fragmencie działki, tudzież przed-domu. Pomyślałam sobie również, że pisząc tego posta, może uda mi się skorzystać z porad i wizji moich czytelników, których ogrody i aranżacje domów podziwiam wielokrotnie na ich blogach. Nie jestem do końca przekonana czy chcę coś wbijać w ściany domu ale jestem otwarta na różne propozycje. Swego czasu myślałam o stojących na ziemi pod oknem donicach z kwiatami ale niesamowicie szybko osiedlają się w nich mrówki i nie mam pomysłu jak temu zaradzić. Słońce dociera tutaj z samego rana tak do godziny 9.00, co jest błyskawicznie wykorzystywane przez koty. W upalne dni korzystają z parapetu bo daje idealny cień i chłód, wprost idealne miejsce na popołudniową drzemkę. Ogólnie nie mam zdjęć kwitnących kwiatów, jak je znajdę to jeszcze wstawię. Robiłam zdjęcia stworzonym kompozycjom a potem zapominałam bądź wyjeżdżałam na ten czas i nie zostawały uwiecznione. To jest chyba ostatnia próba i się poddałam.
Kochani :) Liczę na waszą wiedzę i doświadczenie w kwestii aranżacji północnych przestrzeni, z góry bardzo dziękuję za proste sugestie i pomysły.
Okno i drzwi tworzą kąt, widać część z drzwiami na pierwszej fotce patia. Moim cichym marzeniem jest połączyć ten kąt z częścią z ławką.
Mnie najbardziej podoba się aranżacja z kotów, no ale ja ponoć mam kocie skrzywienie, he, he!:-)
OdpowiedzUsuńW rzeczy samej to ma swój niepowtarzalny urok :)
UsuńPotwierdzam :D
UsuńNajlepsze będą trzykrotki!
OdpowiedzUsuńJuż zerknęłam co to za kwiatki, bo nazwa mi nieznana. I od razu wstawię sobie link za pamięci, dzięki wielkie :)
Usuńhttp://ladnydom.pl/Ogrody/1,113645,13735776,Kwiaty_na_cienisty_balkon.html
Wiesz, ta fuksja w wiklinowej donicy wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńAle z tego co mi się wydaje to słabo kwitła :/ Dlatego dosadzona była roślina o ładnych liściach.
UsuńJa się bardzo cieszę, że mogłam dostarczyć Ci inspiracji i jestem Twoim bodźcem do działania :)
OdpowiedzUsuńUdanego dnia :)
Bardzo mnie poruszył twój post :)
UsuńKoty bardzo dekoracyjne. Ja się nie znam ale pewnie bym jakieś donice stawiała...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńna pólnocne okna dobre są zielistki (czyli popularne trawki),które wyglądaja w doniczce jak biało zielone piorpusze.W połączeniu z różowymi fuksjami bedzie fajnie.Także bluszcze zielone lub białozielone będą sie ładnie zwieszały ze skrzynki .Pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńI jeszcze zapomniałam o begoniach.Begonia wiecznie kwitnąca(biała,czerwona lub różowa) ma mnóstwo małych kwiatków i znosi a nawet lubi cień.Pięknie się rozrasta i kwitnie aż do mrozów.A teraz ,wiosna , na twoim oknie możesz posadzić bratki.Pozdrawiam Maria
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za podpowiedź :)
UsuńOprócz begonii na okno płnocne polecam niecierpki waleriana,kwitną obficie i długo.Bardzo duży wybór kolorów.Polecam.
OdpowiedzUsuńU mnie na północnym tarasie nic nie rośnie poza mchem ale fajnie jest zwłaszcza w upalne dni. Czy to miejsce musi być bardzo ozdobne? A może zrób tam sobie taki warsztacik ogrodniczy ,wiesz jakiś stół z regalikiem na doniczki i rózne narzędzia i nie muszą być rosliny. To idealne miejsce do ukorzeniania np. bukszpanów więc mogłyby sobie stać w doniczkach cały sezon.
OdpowiedzUsuńMy mamy od północy ten nieszczęsny front domu i jak chodzi o samo patio do posiedzenia w upalne dni to się sprawdza jak najbardziej, tylko, że wokół niego okropnie pusto i tak bardzo ascetycznie. Z posta Ani K najbardziej realna jest propozycja 8.
UsuńNa pocztę Ci wysłałam linka.
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się kot w skrzynce, hehe buziaki
OdpowiedzUsuńNo tak...
UsuńThe cat is adorable! I like something trailing. Softens all the lines.
OdpowiedzUsuńHello my dear!
UsuńI'm glad of your visits. kisses
kot cudny, natchnęłaś mnie pomysłem,moj siedzi chętnie na parapecie,kupie mu taki koszyk:)
OdpowiedzUsuńhahahaha, ruszył łancuszek natchnień :D
UsuńMoja znajoma też ma wejście do domu od strony północnej. Posadziła hortensje i rododendrony. Wspaniale to wygląda... jedne kwitną wiosną, drugie od połowy lata :)
OdpowiedzUsuńNie mogę posadzić krzewów bo mi spadający śnieg je połamie :/
UsuńA ja bym na parapecie zostawiła kocią aranżację, a na ziemi posadziła jakieś cieniolubne krzaki żeby kocia aranżacja miała dyskretne miejsce do odpoczynku:)
OdpowiedzUsuńKot i parapet to na pewno dobre połączenie :D
UsuńU nas właśnie też mamy ten problem. Ale jakoś dają sobie rade róże stare odmiany,sumak, tawulki arendsa są do cienia, podagrycznik i z wiszących sadzilam pelargonie a w tym roku begonie stale kwitnące ponoć dobrze się sprawdzają w cieniu. No i hortensje Agatus ogrodowe do cienia :-)
OdpowiedzUsuńTu mam problem bo nie mogę posadzić nic co będzie zimowało nad ziemią z powodu lawin śniegu z dachu.
UsuńBardzo polecam niecierpki do doniczek na okno! U mnie za goraco i za slonecznie na nie, u Ciebie-idealnie. Hm, piszesz, ze pod donicami mrowy, no tak, niestety, u mnie tez, przyznam, ze raz czy dwa obsypalam je jakism proszkiem i sobie poszly.Bo w donicy , ustawionej pod murem, pieknie by Ci urosly hortensje. Na jakism skrawku ziemii moglabys posadzic barwinek, on sie potem plozy i wlazi w rozne szczeliny. I zdobi swoimi fioletowymi lub bialymi kwiatami. http://www.mojpieknyogrod.pl/ogrod/ogrod-ozdobny/moj-maly-swiat/photo/rabata-od-strony-polnocnej-ogrodu
OdpowiedzUsuńZ barwinkiem próbowałam i opornie mu tam idzie :/. Hortensji nie może być bo z dachu lawina śniegu zlatuje jak jest śnieg i połamie mi. Mam tam cisa w donicy, że jak się rozrośnie to zabiorę na razie idealnie mieści się pod samym dachem, ale to też muszę pamiętać o podlewaniu bo tam deszcz nie sięga.
UsuńBardzo, bardzo Ci dziękuję, jak coś jeszcze przyjdzie Ci do głowy to pisz kochana, będę tu zaglądać :)
Gdybys gdzies zdobyla stare drzi, stare okiennice, mozna je przystawic do muru , a na nich zamontowac kwietniki . Mozna je oczywiscie zabezpieczyc(jakis hak od tylu), albo przystawic duza donica. Moglabys probowac z jakims trejazem, pergola i puscic nan, powojnik General Sikorski, albo Hagley Hybrid.Albo jeszcze lepiej, hortensje pnaca. http://www.mojpieknyogrod.pl/ogrod-ozdobny/artykul/hortensja-pnaca-1
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję. Nie pomyślałam o drzwiach może dlatego, że to przy drzwiach miejsce :D. A hortensja rzeczywiście piękna :)
Usuń