Moja miłość największa. Od dawna, od zawsze. Może być chłodno jeszcze, białawo, ale sam jej zapach, sam jej delikatny czar rzucany tu i ówdzie pośród topiącego się śniegu, czy zwykłej szarości poranka. Nieśmiały promyk słońca schowany za śpiącymi jeszcze drzewami. Cichy trel w gęstych krzakach. Ale jest. Nieśmiało, z wolna roztacza swój urok.
Tak, tak. Oczywiście, że mówię o wiośnie. Najcudowniejszej dla mnie porze roku. A ostatnio czytając ulubione blogi, zostałam oświecona myślą, że moja miłość do tej wiosny może być również związana z faktem, że jej daleko do kolejnej zimy. Dzięki czemu staje się jeszcze piękniejsza. Wszystko w niej cieszy, nawet wyglądający z ziemi chwast byleby był zielony.
Mimo kapryśnej pogody udało nam się co nie co zrobić. Ale w dużej mierze zawdzięczamy upór do działań, ptakom. Tak pięknie trelują mimo deszczu, którego mamy za dużo. Patrząc jak naprawiają swoje gniazda, albo robią nowe, chce się aż samemu działać. Skoro taki mały ptaszek może, to my duzi nie damy rady? I tym sposobem pojawiło się nowe ogrodzenie oddzielające kurzy wybieg od reszty.
Musieliśmy uporządkować zimowe stanowisko dla kóz, aby mogła urosnąć trawa i łączka. Mam nadzieję, że na przyszłą zimę uda nam się zbudować jakiś paśnik, bo za dużo słomy i siana zostało zadeptane przez kozy i tym samym zmarnowane. Najlepiej przerobione poszło od razu jako nawóz pod niektóre rośliny.
Najbardziej zadowolona była nasza Kicia. Nie dość, że świeciło słoneczko to jeszcze miała bardzo pachnąco i wygodnie. Spierała nas duchowo i zawzięcie odpoczywała za nas. A my mogliśmy mimo wszystko spędzić trochę czasu na powietrzu i cieszyć się pięknem wiosny.
Wiosna jest taka piękna, a mnie dziś dopadła grypa!
OdpowiedzUsuńO jej zdrowia życzę :)
UsuńJa również uwielbiam wiosnę. Teraz szczególnie, bo cieszy każdy listeczek i kwiatuszek:) Cudnie buchnęło wiosną u Ciebie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
O tak! Bardzo trafne określenie - ,,buchnęło" :)
UsuńTy wiesz, że i dla mnie wiosna jest najcudowniejszym okresem, nie da się ukryć. Twoja piękna Koteła wygląda na bardzo uszczęśliwioną i widzę, że piwonie już się sporo wychylają, tak ja u mnie :) Radość i szczęście bije z Twoich słów i cieszy mnie to ogromnie, bo mnie też wiosna uszczęśliwia :)
OdpowiedzUsuńWiosna jest cudowna :) Dzięki :)
UsuńAch, wiosna u Ciebie się rozgościła :-) A cierkania ptaszków, to wręcz zazdroszczę :-) też już zrobiłam wiosenny porządeczek na balkonie. Wywaliłam połamany przez wrony karmik i zasiałam w doniczkach kwitnącą trawę i posadziłam cebulki jakieś z zeszłego roku. Ciekawe co urośnie? Pelargonię zostają na razie w domu, bo takie ładne. Uściski serdeczne Agatko :-)
OdpowiedzUsuńA u Ciebie nie ćwierkają? Śmiało wysadzaj, u Ciebie cieplej niż u mnie.
UsuńŁadnie robi się w koło daje Nam nadzieję na spokojne może nawet lepsze jutro. Chociaż u mnie jeszcze w oddali bielą się stoki Karkonoszy, to w dolinie już wiosennie.
OdpowiedzUsuńOby :)
UsuńJa też bardzo lubię wiosnę. Niestety zdrowie nie zawsze pozwala na wyjście do ogródka. Podziwiam, że tyle energii w Tobie Agatko. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZdrowia życzę :)
Usuńwzajemnie, wszystkiego dobrego, miło tak podglądać wiosnę. u nas dopiero od wtorkoego deszczu trochę się pojawia, ale wietrzysko silne i zimne zniechęca do dłuzszych prac w ogrodzie.
OdpowiedzUsuńDzisiaj wybrałam się na wycieczkę rowerową do lasu i powiem Ci, że było cudownie! Słoneczko, dosyć ciepło, śpiew ptaków, szum drzew i wszędzie wokół dywany zawilców :) Brakowało mi tego całą zimę :D
OdpowiedzUsuńJak pięknie, u Ciebie już pełnia wiosny :))
OdpowiedzUsuńWiosna to najpiękniejsza pora roku. Codziennie chodzę i podziwiam nowe pąki i listki. Pozdrawiam serdecznie 🌷🌷🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńAgatko ja też kocham wiosnę i podobnie jak bohaterka Tajemniczego Ogrodu od dawna, codziennie wychodzę, by szukać pierwszych jej zwiastunów. Cieszą mnie nawet pierwsze chwasty. Jak pięknie kwitnie teraz bluszczyk kurdybanek, który u nas utrudnia życie, ale ja go lubię. U Ciebie już, podobnie jak u nas tych zwiastunów jest całkiem sporo. Nieustannie jestem fanką Twojego zwierzyńca, a kotek uroczy i jakże szczęśliwy. Takiego szczęścia Wam życzę. Uściski przesyłam:):):)
OdpowiedzUsuńLubię wiosnę tak jak ciepły początek jesieni :) Oraz białą zimę o którą coraz trudniej. Na razie u nas wiosna się ociąga, zimno jest. Alem zadowolona, bo mi nie śpieszno do upałów letnich. Ale cieszmy się kolorami, to we wiośnie lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńPiękną masz wiosnę! I do tego ten ulubiony przeze mnie zwierzyniec :)
OdpowiedzUsuńWreszcie jest, zimnawa ale jest! :-D
OdpowiedzUsuńWiosna jest cudowna. Uwielbiam.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńBardzo lubię wiosnę, zwiastuje nadejście mojej ulubionej pory roku - lata :) Ale trzeba przyznać, że wiosna jest bardzo inspirująca i napycha nas "życiem" wiosną, wszystko robi się chętniej :)
Pozdrawiam cieplutko ♡
Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe komentarze. My działamy w ogrodzie wysiewając, pieląc i przycinając... Ściskam Was bardzo serdecznie i życzę wiele zdrowia :)
OdpowiedzUsuńKocham wiosnę i wszelką roślinność, jak również zwierzątka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego obrazu.
Też lubię wiosnę, bo wszystko budzi się do życia ale moją ulubioną porą roku jest zima :).
OdpowiedzUsuńNajbardziej rozbawił mnie kotek, który za Was odpoczywał hihi.
Agatko w poście z Kórnika na ostatnim zdjęciu są korzenie oddechowe cypryśnika.
Ale sielskie są te zdjęcia! Przenoszą w te miejsca, w których byłaś :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam słomę w ogrodzie. Co prawda nie mam własnej ani sąsiedzkiej, ale Maciej mi przywlókł balotek od kolegi i już trzeci rok pod truskawki i posadzone na kompoście dynie. Lubie ten zapach i ten kolor.
OdpowiedzUsuń