Nadal śnieg towarzyszy nam w codziennym życiu. Leży sobie i jeśli pojawi się słońce to po prostu błyszczy w jego promieniach. Gdyby nie to, że musimy ciągle odśnieżać podjazd to nawet by nam nie przeszkadzał. A tak... sezonowa łopata wymieniona na szuflę. Odwiedzając pobliskie miasteczka zastanawiam się idąc pięknie odśnieżonym chodnikiem ilu mieszkańców danej miejscowości zdaje sobie sprawę z tej wygody i luksusu, że ktoś odśnieża. Rzadko mogę zobaczyć słoneczne promienie słońca bo kiedy wracam to już dzień szarzeje.
U nas nic się nie zmieniło od napisania poprzedniego posta. Tkwimy w zimowej szacie świata i czekamy rozleniwieni na wiosnę. Jest tak smętnie, nijako a przede wszystkim śniegowo, że zwierzęta wcale nie chcą opuszczać foteli. Nawet Reksio ciekawy świata i wielki miłośnik życia podwórkowego zalega na ile pęcherz pozwoli na salonach. Czarnoś odzwyczaił się od kuwety więc też musi z żalem opuszczać ciepłe, ludzkie domostwo. A my tylko dorzucamy do pieca. W pogoni za słonecznymi chwilami udało mi się zrobić dwa zdjęcia ku pamięci, że w ogóle jakieś słoneczne chwile działka doświadczyła. Ale po zachowaniu naszych zwierząt widać, że jest ich zdecydowanie za mało.
Ostatnio naszą uwagę przykuła chyba para dzikich gołębi siedzących na elektrycznym kablu. A ja mogłam spokojnie zrobić im zdjęcie zza okna. Co mnie bardzo ucieszyło.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za Wasze odwiedziny
:)
idealnie:)
OdpowiedzUsuńu mnie to wiosną latem i jesienią przesiadują turkawki. Mam taki drut widoczny z okna w kuchni. I chwaliłam się: mam własne gołębie, mają gniazdo w pobliskim wielkim świerku. Ej! to turkawki przecież. Wtedy ucieszyłam się nawet bardziej.....
OdpowiedzUsuńDosyć często padający śnieg nie pozwala nam tkwić w lenistwie.
OdpowiedzUsuńNie mogę oderwać oczu od sielskiego widoku ze zwierzakami.
Serdecznie pozdrawiam:)
U nas też śniegu troszeczkę, tylko troszkę. A dziś słonko wyszło na chwil kilka. Jakos dotrzymasz do wiosny, już bliżej niż dalej.
OdpowiedzUsuńOstatnio sierpówki coś lubią pozować z kabli elektrycznych, u mnie też zapozowały. :D Biała zima, to piękna i prawdziwa zima. Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńWe mnke też siedzi leń tylko moje dzieci takie wszędzie ich pełno. Hihi. Z niecierpliwością czekamy na wiosnę :-) nie ppdoba nam sie ta zima. Mokra i bez słońca. Taka nijaka. Pozdrawiamy
OdpowiedzUsuńU nas dziś odwilż, a moje głowa i " kości"- lepiej nie mówić.
OdpowiedzUsuńU mnie nadal bez śniegu, więc z jednej strony nie muszę martwić się o odśnieżanie, a z drugiej brak mi tak pięknych widoków...
OdpowiedzUsuńLubię zimę ale zdecydowanie lepiej się prezentuje ze słoneczkiem. Niestety u nas też go mało ...
OdpowiedzUsuńAle Twoje zwierzaczki mają się dobrze i jak im musi być cieplutko :).
A u nas niezmiennie bez śniegu. Dziś prawie dziesięć stopni na plusie. Taka zima...
OdpowiedzUsuńUściski:)
Piękna zima u Was, a u nas deszcz, szare chmury i zero słońca. Miłego leniuchowania w tym sielskim, zimowym nastroju.
OdpowiedzUsuńAgatko, pisałaś uu mnie o ćmie bukszpanowej.
OdpowiedzUsuńOna niszczy całe połacie bukszpanów. Zżera je całkowicie, zostają gołe patyki.
Jesienią musieliśmy wykopać ponad 40 krzaków bukszpanów. Niestety, Z.G. Komunalnej nie chce ich przyjmować jako zielone. Należy samemu oddać do utylizacji. Eryk wszystkie wykopał, ściął piłą elektryczną na kawałki, wysuszył i spalił w C.O.
Dwa lata temu we Francji oglądałam drzewa bukszpanowe i mirtowe wysokie na 4 - 5 metrów zjedzone przez ćmę bukszpanową. Straszny widok.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ot, taka zima :) Od dwóch dni podobno mamy odwilż. Z dachu rzeczywiście kapie ale w ogrodzie nic nie ubyło a w nocy znów sypało. Na temat odśnieżania wiem wszystko :))) Dziś na szczęście można poleniuchować w domu. Miłej niedzieli Agatko!
OdpowiedzUsuńU nas śniegu brak, temperatury na plusie .Ale dzień w dzień prawie pada, dni ponure. Słońce zaświeciło przez 2 dni, na krótko. Trzeba się ratować witaminą D w tabletkach ;-) Byle do wiosny! Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuńCudownie wygląda wspólne leniuchowanie pieska i kotków na fotelu. Ja nie przepadam za zimą, ale jak już musi być, to niech będzie biała. Nie zazdroszczę jednak Tobie codziennego odkopywania śniegu. Leniuchuj dzisiaj. Ja się wybieram na imprezę WOŚP. Bardzo dziękuję za komentarz u mnie. Czy blogerskie, czy blogowej, nie ważne i tak wiadomo o co chodzi. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFajnie też czasem poleniuchować. U nas śniegu nie brakuje, choć dziś jest odwilż. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńA ja chciałabym tak. Nawet chętnie bym odśnieżała, by trochę się poruszać. Pogoda u nas przeokropna. Ciągle deszcz, wiatr i ciemno nieustannie. Nawet fotek nie można wykonać. Byle do wiosny. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńJest super, śniegu napadało, w piecu się pali i jest ciepło w domu, po prostu cudownie. Takie usprawiedliwione lenistwo nawet zwierzakom jest potrzebne. Mam nadzieję, że docenisz ten czas Agatko, zanim się skończy. Tego Ci życzę z całego serca :-)) Uściski serdeczne :-)ps. w warszawie leje od rana, uch :-(
OdpowiedzUsuńDziś odwilż ale od jutra ma sypać podobno. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń