To będzie dla mnie trudny post do napisania ponieważ, pomimo otaczającego mnie piękna przyrody to maj przypisuje sobie trudny czas pożegnania z tego świata mojego Taty. Odejście kogoś tak bardzo bliskiego przekreśla dosłownie wszystko a życie wydaje się być pełne nic nie wartych rzeczy i jeszcze dobitniej pokazuje, że w większości otaczamy się bzdurami i gonimy za ułudą i fikcją tego świata. Najważniejsza jest bliskość z drugą osobą i czas spędzony z nią.
Pocieszające może być to, że tak jak rośliny: rodzą się, żyją, przekwitają i ,,umierają" mówiąc do siebie ,,do zobaczenia w następnym sezonie - znów się spotkamy". To my, ludzie też mamy ten swój sezon, po którym się spotkamy, tylko nasz sezon trwa dłużej. Jak zawsze mając na jednej szali wagi troski tak na drugiej wprost proporcjonalnie staram się kłaść rzeczy krzepiące duszę. Staram się tworzyć taką analogiczną przeciwwagę, polecam. Staram się uprzyjemniać sobie ten trudny dla siebie czas jeszcze mocniej wchodząc w relacje z przyrodą. Po nocy kiedyś przyjdzie dzień. Czy zastanawiamy się nad tym jak odczuwa ten czas owad, albo inne zwierzę, które żyje od nas dużo krócej? Kwiat, który od zakiełkowania do obumarcia żyje kilka tygodni albo kilka miesięcy? A może przyroda wiedziała wcześniej i dlatego tuż przed mnie otuliła...
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i wiem, że jesteście ze mną. Zaglądam sobie na Wasze blogi i czytam, to mnie pokrzepia daje odskocznię. Jeszcze raz napiszę to samo - dziękuję za to, że jesteście, że prowadzicie swoje blogi.
Bardzo współczuję, sama pamiętam jak boleśnie przeżyłam to 15 lat temu.To było o tyle trudniejsze, że mieszkaliśmy razem, wspólnie oglądaliśmy filmy przyrodnicze,rozmawialiśmy na różne tematy.Ale zawsze pocieszam się tym, że skoro świat jest tak precyzyjnie skonstruowany, to nasz byt na ziemi z pewnością nie kończy naszego istnienia.Pozdrawiam ciepło :-)
OdpowiedzUsuńTrzymaj się Agatku, cóż ja mogę więcej w tej sytuacji napisać. Po prostu się trzymaj.
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno! Wiem co czujesz, tym bardziej tulę. Za swoimi Rodzicami tęsknię mocno. Wspominam z radością najpiękniejsze chwile i myślę nieustannie. Zawsze czuje ich obecność.
OdpowiedzUsuńŚciskam, ściskam, ściskam Agatku.
Agatku, przytulam do serca...
OdpowiedzUsuńSmutne, współczuję, bardzo, bardzo współczuję.
OdpowiedzUsuńAgatku, wspolczuje....
OdpowiedzUsuńI am so sorry to hear of your loss. With time will come peace.
OdpowiedzUsuńBardzo smutny wpis, ale mam nadzieję, że pomógł ci się choć troszeczkę uporać ze stratą. WIem, jak bardzo boli śmierć kogoś bliskiego. Trzymaj się kochana i życzę ci dużo siły...
OdpowiedzUsuńu nas 18 maja była siedemnasta rocznica śmierci Teścia, 18 września siedemnaście lat temu zmarł mój Tata... to był dla nas tez trudny rok... szkoda, że nie byli z nami dłużej. Teoria o sezonowości w zyciu? odroszimy się aby się znów spotkać? hm ciekawe. Nigdy o tym tak nie myślałam...
OdpowiedzUsuńAgatko mocno Cię przytulam. To smutne. Ale niestety prawdziwe... Zawsze w naszych sercach. Zawsze. Pozdrawiam cię cieplutko. Trzymaj się kochana.
OdpowiedzUsuńAgatko wiem co czujesz. Wiem, bo pożegnałam już swoich rodziców. Mój Tata też odszedł nagle kiedy byłam jeszcze młodziutką dziewczyną, w miesiącu, który kocham najbardziej - maju. Bólu nikt Ci nie zabierze. Musisz przeżyć go sama po swojemu, ale obecność innych życzliwych ludzi, którzy będą z Tobą pozwoli łatwiej przez to przejść. Przytulam Cię bardzo mocno <3
OdpowiedzUsuńOdejście Taty to ogromna strata, sam niestety tego już doświadczyłem i wiem jak bardzo to boli. Trzymaj się Agatko, ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńPrzytulam i myślami jestem z Tobą...
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro
OdpowiedzUsuńPrzytulam mocno
Przykro mi....... przytulam........
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, przytulam mocno.
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro. Współczuję Ci... przytulam. Pięknie to napisałaś, że przyroda Cię otuliła. Każdy ma tu na tym świecie jakąś misję do spełnienia. Pamiętaj o tym.
OdpowiedzUsuńRozumiem, współczuję, dbaj o siebie.
OdpowiedzUsuńWspółczuję Ci i przytulam mocno.
OdpowiedzUsuńAgatko!
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję. Rozumiem co czujesz.
Przytulam Cię mocno:)
Każdy z nas, żyjąc wśród najbliższych musi doznać i smutnych chwil. Nie mamy na to żadnego wpływu. Tym niemniej trzeba podnieść głowę i żyć dalej, tak to już jest. Współczuję i rozumiem Twój ból.
OdpowiedzUsuńWspółczuję ,u mnie też maj bolesny, wczoraj właśnie 3 lata minęło jak mój tata odszedł. Wiem jak to boli, uściski .
OdpowiedzUsuńAgatko bardzo mi przykro. Współczuję Ci bardzo. Całuję i mocno przytulam !
OdpowiedzUsuńPrzyjmij proszę wyrazy współczucia, ale niech będzie dla Ciebie pociechą, że kiedyś się znowu spotkacie. uściski.
OdpowiedzUsuńPrzyjmij wyrazy współczucia. Kiedy umiera Rodzic, to zabiera nie tylko siebie, ale i jakąś cząstkę nas. Mocno Cię przytulam...
OdpowiedzUsuńŁączę się z Tobą w bólu. Pustkę po odejściu drogiej osoby trudno jest ujarzmić , trzeba dużo czasu ... Spokojnyvh najbliższych dni , uścisk ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńAgatko współczuję bardzo, przytulam. Czas ran nie leczy, ale je zabliźnia i koi ból, zostawiając łagodność dobrych wspomnień. Wiem że tak jest, mój tato odszedł 15 lat temu, więc przetrwaj ten trudny czas, później już będzie lżej na sercu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMój tato też odszedł w maju, sześć lat temu. Wyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńAgatko, wiem że żadne słowa w tej sytuacji nie są właściwe... Mój tato odszedł ponad 30 lat temu, a mama 5 lat temu, a ciągle ich wspominam. Przytulam Cię mocno :)
OdpowiedzUsuńAgata, I am very sorry and I know how difficult it is because my parents have also passed away, but believe that those we love, even though they are not with us, remain forever in our hearts.
OdpowiedzUsuńA big and tight hug
Bardzo Ci współczuję Agatko i tulę serdecznie.Wieczny odpoczynek racz Jemu dać Panie...
OdpowiedzUsuńMoc ciepła i serdeczności.
OdpowiedzUsuńWiem jak to jest - ale też u każdego jest inaczej.
Z modlitwą za Tatę i za Was.
Ogromnie mi przykro, ogromnie! Znów to samo, bo ja chcę coś napisać, by okazać Ci wsparcie, byś to poczuła, a nie wiem, czy mi się to uda. Silna jesteś niesamowicie. Ja wierzę, że nasi ukochani i tak są z nami, wspierają nas, są obok. Nie wiem, ale ja całym sercem w to wierzę kochana. Jesteś silna, cudowna i miał i ma Twój tata, z czego być dumnym! Tulę Cię całym sercem i pragnę, byś poczuła, że jestem z Tobą. Tulę, tule, tulę. <3
OdpowiedzUsuńRozumiem Twój ból, tęsknię za moim Tatą już 16 lat...ciągle tak samo...wierzę, że mi pomaga.To piękne, mieć wspaniałego Ojca.
OdpowiedzUsuńŚciskam... rozumiem...
OdpowiedzUsuńPrzytulam i bardzo współczuję, ból w sercu z czasem zmaleje, zostanie wdzięczna pamięć.
OdpowiedzUsuńKochana
OdpowiedzUsuńWspółczuję, przytulam.
Współczuję Ci Agatko.Wiem jaki to ból. Po latach zmaleje, ale tęsknota zostaje. Ja tęsknię za Tatą już jedenaście lat. Mój tata łowił ryby w naszym stawie. Wpuszczaliśmy dla niego do stawu karpie. Co roku wiosną kupowałam małe karpiki w gospodarstwie rybackim. Teraz jak chcę z Nim porozmawiać to idę nad staw...i rozmawiam o wszystkim.
OdpowiedzUsuńWspółczuję .
Bardzo Wam dziękuję .
OdpowiedzUsuń