- Hahaha hahaha - Dawno nie witałam się ze śmiechem. Ale to jest taki nieanielski śmiech, ponieważ miałam przygotować post o jesiennych pracach, które udało nam się zrobić, a tu najprawdziwsza zima u nas. I jak tu się nie śmiać? Jeszcze niedawno słyszałam, że jesień wróci...u mnie już najprawdziwsza kraina pani Zimy. Momentami mam wrażenie, że w jakiejś ,,kotlinie pogodowej" mieszkam, bo moja aura bardzo często znacznie różni się od tej, która jest zaledwie kilka kilometrów ode mnie.
Można się pośmiać, że nasze służby drogowe nie są przygotowane na coroczną zimę w naszym pięknym kraju, ale dlaczego mnie taki śnieżny widok co roku zadziwia? Dziś, jak rok rocznie, obudziłam bladym świtem domowników, krzycząc, że jest zima. Potem dobrą chwilę przyglądałam się temu czemuś zza okna i nie mogłam w to uwierzyć, że rzeczywiście jest to co widzę. Dzieci z lekka zaspane też wgapiały się, stojąc obok mnie, bo trudno uwierzyć, że pogoda z wczoraj może się aż tak różnić dnia następnego. Na pewno jest to nic nadzwyczajnego bardziej na południu kraju ale tutaj! Aż tyle napadało przez noc? Tylko ptaki goszczące się w karmnikach zdradzały swoim częstszym odwiedzaniem, że na coś się zanosi. Spodziewaliśmy się jakiegoś mroziku. Ale i on nadciągnie. Zauważyłam, że tutaj, na szczęście najpierw porządnie sypie, okrywając wszystko co się da, a potem idzie mróz. I tak powinno być. Bez tej śnieżnej kołderki to wszystko by przemarzło i zginęło.
Dzisiejszy poranek rzeczywiście trudno nie zaliczyć do pięknych a nawet bajecznych. Czysta biel wręcz bijąca po oczach i okrywająca wszystko zmieniła obraz mojej działki. Niby te same rośliny a jednak zupełnie inaczej to wszystko wygląda.
Wiele śmiech życzę, mam nadzieję, że Was nim zarażę i bardzo dziękuję za wszystkie odwiedziny.
Ale piękna zima w Twoim ogrodzie :)) Przepiękne zdjęcia. U mnie takiej jeszcze nie ma :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Piękna zima. U nas już się zrobiło cieplej i nie m nawet tej odrobiny śniegu, która była,. No ale u nas zawsze śniegu mało. A na tych zdjęciach tak bajkowo!
OdpowiedzUsuńpodobno w niektórych województwach jest sporo gospodarstw bez prądu, nas na szczęście zamieć ominęła i oby zawsze tak było :)
OdpowiedzUsuńŚniegowe krajobrazy piękne...
Najprawdziwsza zima u cirbie. Wow pięknie wygląda :-) u nas mokra jesień :-( wietrzna i momentami słonecznie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń...a u mnie jak śniegu nie ma, tak nie ma!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!;)
Co za urocze widoki. U mnie świeci słońce, a wczoraj cały dzień lało. W okolicy świąt chciałoby się tej magicznej aury za oknem, bo mózg ma już problemy z rozpoznaniem pory roku i dostosowaniem się do niej :-)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie sypneło!
OdpowiedzUsuńPięknie świat wygląda dzięki śnieżnej pierzynce. W Warszawie też wczoraj spadł śnieg. Ptaszki jakoś nie przyleciały, a do tej pory wpadały na ziarenko. Może takie szczęśliwe, że zapomniały o jedzeniu, hehe Buziaki :-)
OdpowiedzUsuńPięknie :) My nad morzem jeszcze mamy deszcz, a przydałaby się taka świeżutka biel :)
OdpowiedzUsuńU nas tylko troszkę go było a potem spadł deszcz i tyle widzieliśmy białego:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie urok śniegu trudno kwestionować. Bo nawet jeśli bezśnieżne zimy są łatwiejsze np. dla kierowców, to kompletnie brak im czaru, piękna i klimatu...
OdpowiedzUsuńU nas też dzisiaj biel zawitała, co prawda już się roztopiła, ale poranek był uroczy. Pozdrawiam!
Faktycznie urok śniegu trudno kwestionować. Bo nawet jeśli bezśnieżne zimy są łatwiejsze np. dla kierowców, to kompletnie brak im czaru, piękna i klimatu...
OdpowiedzUsuńU nas też dzisiaj biel zawitała, co prawda już się roztopiła, ale poranek był uroczy. Pozdrawiam!
Jak pięknie u Ciebie, a u nas już od dawana śniegu jak na lekarstwo....lubię śnieżny krajobraz.
OdpowiedzUsuńU nas było biało 1 dzień :(
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia i piękna zima! Moje Maluchy zeszłej zimy miały śnieg tylko raz... przez trzy godziny;)))
OdpowiedzUsuńLekuchno zazdroszczę tego śniegu:)))
Pięknie u Ciebie i tak jak powinno. Śnieg, a potem mróz. U nas niestety tylko mróz i boję się o swoje roślinki.Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńzazdroszczę,u mnie jesień, wygrabiłam, może już ostatnie liście z podwórka i poletka....czekam na śnieg...
OdpowiedzUsuńJa mam tak samo, tzn. co roku zima mnie zaskakuje i stoję w oknie z parującą w kubku kawą i gapię się na biały pejzaż.. lubię zimę, przez okno.. z a tymi kotlinami pogodowymi to normalne...u nas śnieg i mróz a w mieście wojewódzkim chlapa i buro.. to już wolę naszą zimę :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńMnie też w pewny listopadowy poranek zaskoczyła śnieżnobiała sceneria mojego ogrodu. Pomimo, że było magicznie, wolę jednak odpoczywać w letni, słoneczny dzień pod rozłożystą koroną przydomowego dębu. Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńO matko jaka zima! lubie zime, masz pieknie:) U mnie, to maly mrozek jest, do sniegu to jeszcze daleko. Z nartami biegowkami , to jescze musze sie wstrzymac :) pozdarawiam An
OdpowiedzUsuńWspaniały, magiczny ogród. Uwielbiam takie widoki. U mnie zimy nie widać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJakie piękne zimowe kadry! U mnie co prawda strasznie zimno, ale śniegu nie ma.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam też do siebie... :)
ptasieslady.blogspot.com
U mnie też zima na całego:) Brr... nielubię zimy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Przecudna zima u Ciebie. U mnie też jest biało ale nie tak bajkowo.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Piękna biała zima. Taka mi się podoba, ale za oknem i jak gdzieś wyjadę w góry. Życie z nią na co dzień wcale nie jest łatwe. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń