Pierwszy śnieg tego roku odwiedził nas w czwartkowy poranek ale że sypał sobie w duecie z deszczykiem to mało go było widać, chociaż w szarości pogodowej znaczny ślad pozostawiał. Popołudniu ustało, wyjrzało słońce i nawet aura sprawiała wrażenie, że będzie piękny, słoneczny i długi weekend mimo mało ciekawych prognoz pogodowych. A tu kicha! Zaczęło sypać w nocy. Spadające płatki śniegu witały świat już od brzasku i ... sypie dalej... znów w duecie z deszczem ale zrobiło się mocniej biało... a nawet powiedziałabym, że tradycyjnie biało. Można się spierać czy to piękna pogoda czy też nie, w każdym razie słonecznych promieni brak, a tak na nie liczyłam.
Wielokrotnie już pisałam, że pierwszy opad śniegu na ogół mnie cieszy... może to za dużo powiedziane, jest przeze mnie spokojnie przyjęte z małą dozą zainteresowania. Robię zdjęcia aby utrwalić ten pierwszy, śnieżny opad, tak jakby miał się różnić. Ale właśnie on się różni. Jest bardziej delikatny od kolejnych opadów. Przysypuje równo i sprawia, że rzeczywiście otoczenie zupełnie inaczej wygląda. Drzewa, krzewy, które jeszcze niedawno miały jesienne kolory liści, teraz stały się białe... jeśli nawet biel jest tylko powierzchowna.
A ta oprószona śniegiem sosenka z drugiej fotki to maleństwo przyniesione z przed lasu, z drogi na tyle często uczęszczanej przez ludzi i pojazdy, że większej szansy na przetrwanie by nie miała. Wszystkie nasze sosny są przeniesione z miejsc zagrożonych a wysianych pewnie przez sójki albo wiewiórki. Dziś patrzy na nas z góry rozkładając się coraz bardziej na boki, ale to jej miejsce i jej dom.
Przesyłam wszystkim serdeczne pozdrowienia :)
pierwszy biały snieg to zawsze jest piękny...
OdpowiedzUsuńI tak cudnie było rankiem usłyszeć: ile sniegu napadało, hurrra. Chociaż to już nastolatka przecież.
...jak pięknie! U mnie mroźno i ...słonecznie :)
OdpowiedzUsuńSerdeczności :)
Ładnie wygląda taki poprószony świat ;)
OdpowiedzUsuńa moja dalia w ziemi i mam ledniaaaa, ale muszę w końcu się zmobilizować...ostatnie zdjęcie z różą urzekające, sama dziś podobny kadr złapałam..fajny jest pierwszy śnieg, zwłaszcza dla dzieciaków..
OdpowiedzUsuńostatnie noce u mnie mroźne ale śniegu jeszcze nie uświadczyłam...może dobrze, jutro kopiemy nawożąc kompostem i obornikiem poletko....
OdpowiedzUsuńJeny!!!!!! Tak u Ciebie teraz wygląda?!
OdpowiedzUsuńPIEKNIE! U mnie jeszcze liście na drzewach i obecnie deszcz pada...:(
Wow! piękny widok. Kurcze a ja jeszcze kopczyków wokół róż nie mam zrobionych, a u nas pewnie też niebawem sypnie :)
OdpowiedzUsuńCo roku mówię to samo _ nie lubię zimy a ona co roku przyłazi nie wiadomo poco. U mnie napadało solidnie i leży,chociaż z dachów kapie.
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała,zeby przylatywały do mnie ptaki ale nawet te czarne ptaszydła już nie zaglądają. Może boją się Bogusia,który łazi po siatce jak pająk i marzy ,zeby dorwać któregoś
W Warszawie dziś spadł pierwszy śnieg i nawet całkiem ładnie się zrobiło na chwilę :-))
OdpowiedzUsuńZima cudownie wygląda na Twoich zdjęciach.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że do mnie szybko nie zawita.
Pozdrawiam:)
Zima jest piękna, ale jeszcze nie czas!!!
OdpowiedzUsuńCudne widoki. U mnie na razie lekki przymrozek. Ale tęsknię za taką aura jak u Ciebie.
OdpowiedzUsuńAle mialas duuzo sniegu! U nas dzisiaj tez troche napadal ale od razu stopnial
OdpowiedzUsuńPięknie. Szkoda, że nie ma słoneczka, ale jeszcze nie chciałabym śniegu. Ja też mam kilka sosenek przyniesionych z leśnych szlaków.
OdpowiedzUsuńByły takie malutkie, ładne, a rosły prawie na drodze.U nas mają lepiej. Pozdrawiam:):):):)
My gosh you have snow! Beautiful photo especially the roses in the snow.
OdpowiedzUsuńPierwszy śnieg zawsze cieszy, zwłaszcza dzieci. U mnie na podwórku zdążyły wczoraj stanąć dwa bałwany :)
OdpowiedzUsuńNo nieźle biało na całego-u nas jeszcze nie widać zimy,dzisiaj tylko jakimś drobnym gradem chwilę posypało:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZima na zdjęciach cudnie wygląda. U mnie na szczęście nie ma jeszcze śniegu, tylko w nocy mróz. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWidoki śniegowe przepiękne, takie obrazy przywodzą mi na myśl najpiękniejsze baśnie :) U mnie tak było wczoraj, dziś już nie ma śladu po śniegu :)
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie, Agness :)
Biały puch ?! No cóż ... póki co oglądam go na zdjęciach ... Na północy zimno ale bez śniegu, od dwóch dni słonecznie. I niech tak słoneczko zostanie jeszcze przez jakiś czas ... długi czas. Było go troszkę za mało tej jesieni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja kocham zimę - ale w górach. Niestety na moim podwórku niezmiennie kojarzy mi się z odśnieżaniem i przemoczonymi butami. No i oczywiście z wycieraniem psich łap, czego szczerze nie lubi Pies ani ja. Zdjęcia urokliwe niezwykle:)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za zimą ale już wodę zimę niż szarą ponurą jesień !
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia !
Pozdrawiam
U nie dziś pierwszy raz był nieśmiały śnieg... wcale się nie cieszę. :(
OdpowiedzUsuńNo zjawiskowe zdjęcia, piękne ale to jednak zima brr ;) Serdeczności ślę :)
OdpowiedzUsuńnormalnie zima,ale to jezcze nie jej czas.u nas mroźno i czasami słoneczznie.pięknie zdjecia iscie zimowej aury...
OdpowiedzUsuńPrawdziwa zima w Twoim ogrodzie Agatko :) U mnie śniegu jeszcze nie mamy, ponoć ma padać w środę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
U mnie też ostatnio padał śnieg :) Ale oczywiście stopniał...
OdpowiedzUsuńBajkowo i świątecznie...bo mnie te pierwsze opady śniegu, śnieżku zawsze kojarzą się ze świętami...którego potem gdy już pora na niego brakuje od kilku lat...piękne fotki, dziękuję za wizytę w Moim Świecie :)
OdpowiedzUsuńPieknie:) Lubie snieg i pamietam sniegi listopadowe:)
OdpowiedzUsuń