W tym roku zabrakło mi czasu na wylewanie fusów z kawy pod hosty i są jak na razie mocno nadgryzione, więc mogę powiedzieć, że u nas te fusy działają, ale musi być sucha pogoda. Zakupione kaczki, które są naturalnym wrogiem ślimaków zdają egzamin. Nie wszystkie kaczki zjadają ślimaki. My zakupiliśmy dużą, odmianę polskich kaczek ale nadal czekamy aż urosną, bo zapomnieliśmy ich nazwy. Oglądałam ostatnio film pt. ,,Kaczki do zadań specjalnych" , który wywarł na mnie ogromne wrażenie. Nie wszystko jest tam doskonałe ale myślą przewodnią jest odejście od stosowania chemii podczas uprawy ryżu. Pewien tajski farmer ma kilka tysięcy kaczek, które wypasa na polach innych rolników, w celu oczyszczenia ich ze szkodników, dzięki temu nie potrzeba stosować mnóstwa chemii. Wyszkolił kaczki na reagowanie na dźwięk gwizdka, bo musi je jakoś przywołać, wsadzić do specjalnego samochodu, odwieźć czy przywieźć. Sama zastanawiam się czy nie spróbować z tym gwizdkiem i potem wypasać swoich kaczek na ,, drugim polu" czy po prostu wokół mojej działki. Chociaż dawniej, nasze prababki wypasały kaczki bez pomocy gwizdka. Oplatanie miedzianymi drutami nie zdało egzaminu. Posypywanie solą i pułapki piwowe - nie chcemy stosować.
Wspominałam, że zakupiliśmy urządzenie do cięcia gałęzi dzięki czemu pozyskujemy spore ilości zrębek szczególnie z olchy, brzozy i krzewów ogrodowych. Rozrzucamy te zrębki wokół poletek z uprawą i zdają egzamin. Zrębkami obsypaliśmy foliak dookoła. Prawdopodobnie nie tylko stworzona chropowata powierzchnia ale i zapach często świeżego materiału drzewnego działa na nie. Ślimaki muszlowe lepiej sobie radzą z tą przeszkodą ale bezmuszlowe mają spory problem i często rezygnują. Rozrzucamy dookoła popiół i też pomaga. Niestety po obfitych deszczach szczególnie zaporę z popiołu trzeba usypywać na nowo. Aby zapora z popiołu czy zrębek zadziałała musi być regularnie pielona aby rośliny, ich opadające listki nie stworzyły mostu, z którego szybko skorzystają ślimaki. Czym dłużej z nimi walczę i przy okazji przyglądam im się, widzę, że są inteligentnymi stworzeniami i tym bardziej jest mi przykro, że muszę z nimi walczyć.
Na koniec zdjęcie kwiatu fasoli tyczki. Piękny prawda?
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Zachęcam do podzielenia się swoimi doświadczeniami z naturalnymi metodami zwalczania ślimaków.
Share
your experience in fighting snails with the natural method. We do not
use the salt method and the beer trap method, the copper wire has
failed. Keep well!
:)
Mam ten sam problem ze ślimakami. Ktoś ostatnio zachwalał wysypanie wokół grządek potłuczonych wysuszonych skorupek jajek. Ale to też pewnie tylko na suche dni metoda 😉 Pozdrawiam 😀
OdpowiedzUsuńPewnie tak.
UsuńŚlimaki mogą być problemem. U mnie na balkonie pojawiły się pierwsze czerwone małe mrówki i też muszę uważać by nie weszły mi do mieszkania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Mrówki... podobno działa odstraszająco posypanie podsuszonych fusów z kawy. Nie próbowałam, znajoma próbowała i zadziałało.
UsuńW moim ogrodzie też sporym problemem są ślimaki. Otaczają nas łąki i to właśnie stamtąd ciągną wszystkie rodzaje tych stworzeń. Przy ogrodzeniu mamy wysypane korą. Jest delikatniejsza niż zrębki i dlatego ślimaki wpełzają do ogrodu. Różne rzeczy stosowaliśmy aby ich uniknąć. Żadne metody nie pomogły. Podziwiam prześliczny krzaczek bodziszka. To piękne byliny o zielonych liściach i ślicznych kwiatach.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Oj tak, ciężko z nimi walczyć. Pchają się jak głupie mimo, że daje im się wyraźne sygnały niechęci :)
UsuńNa szczęście u nas nie ma dużo ślimaków. Te bez muszli są dla mnie obrzydliwe i zbieranie ich byłoby dla mnie dużym wyzwaniem . Niektórzy na spodeczku wystawiają piwo , ale nie wiem czy to skutkuje. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞
OdpowiedzUsuńNie stosujemy z piwem bo mam wrażenie, że mi przyjdą zewsząd w ilości jeszcze większej :D
UsuńZbieraj kochana, bo z jednego takiego ślimaczka będzie sporo więcej :)
Agatko, u nas najwięcej ślimaków muszlowych, z tymi żyjemy w przyjaźni.Ale jest ich naprawdę zatrzęsienie. Tych golasów na szczęście znacznie mniej:)
OdpowiedzUsuńKaczusie cudne, mam nadzieję, że wypełnią zadanie, jakie im powierzyłaś, celująco :D
Pozdrawiam ciepło, Agness:)
,,Golasy" - hahahaha, takiej nazwy ślimaków jeszcze nie słyszałam :) Kradnę :)))) Masz rację, nasze muszlowe to nasze one też robią spustoszenie w uprawach ale nie aż na taką skalę i można nad nimi zapanować, po prostu przenosząc w inne miejsce. Natomiast z golasami nie da się prowadzić upraw :))
UsuńŚlimak bezmuszlowy i mszyca to moi ogromni wrogowie. Niestety niewiele sobie z tego robią 😊
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia w walce i uprawie.
Pozdrawiam Alina
Dzięki, na pewno się przyda :) I nie należy się poddawać. Na mszyce dobre są opryski z wywaru czosnkowego, jaskółczego ziela, rozmarynu. Ale to trzeba często nie raz czy dwa.
UsuńU mnie nie mam ślimaków bez muszlowych. Są tradycyjne winniczki i takie małe z kolorowymi muszelkami. Z tego co widzę rano, to najlepiej rozprawiają sie z nimi ptaki, których jest sporo w moim ogrodzie...
OdpowiedzUsuńU nas też jest sporo ptaków ale niestety nasza sunia na nie poluje :/ Jak na złość...
UsuńWspółczuję, nie wiele mogę napisać bo jestem blokowym człowiekiem bez działki. Widzę, że coraz trudniej o równowagę w przyrodzie. Pozdrawiam może kaczuszki pomogą.
OdpowiedzUsuńTak. Kaczki to na razie strzał w dziesiątkę :)
UsuńŚlimaki to też moje utrapienie, te z muszlą pojawiają się licznie na ścieżce wysypanej zrębkami, a te okropne nagie są wszędzie, wspinają się na kwiaty...Mam nadzieję, ze kaczuszki Ci pomogą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:)
Cześć! Odwiedzam :)
OdpowiedzUsuńTemat ślimaków jest niezwykle na czasie, w zasadzie na topie, i właśnie w tym tygodniu szukam ''namiętnie'' informacji o zwalczaniu nadmiaru tych stworów. Ślimaki nawet lubię, nawet namalowałam kilka, i też bardzo żałuję, że je zabijam :( ale gdyby tylko "nie żarły"wszystkiego naokoło. Dziś odkryłam że z"turków" zostały kikuty :( Ale masz piękne dynie! Masz kaczki! wspaniale! Też rozważam by nie posiadać jakiś małych zwierzątek tego typu. I jaki doskonały sposób na szkodniki! Ja mam zamiar w tym tygodniu zastosować piwo w małych pojemnikach bo słyszałam, że dobre na te bezmuszlowe ślimuny. Dziękuję za Twoje sposoby, wykorzystam je koniecznie ( może bez kaczek na razie) a kwiatek fasolki wspaniały, pamiętam, że w dzieciństwie w naszym ogrodzie dużo hodowaliśmy różnych fasoli i uwielbiałam te kwiatki. Ale się rozpisałam ale to mój pierwszy na przywitanie i widzę, że zostanę tu na długo :)
Bardzo jestem ciekawa twoich doświadczeń na temat metody z piwem. Koniecznie się podziel :)
UsuńDobrze, oczywiście dam znać. Nie udało mi się tego zrobić w zeszłym tygodniu bo pojechałam na wycieczkę na plażę ;) ale w tym tyg. planuję, bo piwo już czeka.
UsuńWracam, żeby powiedzieć, o moich efektach z ślimakami nagimi: wyłożyłam 4 miseczki z piwem w pobliżu najbardziej uczęszczanych przez ślimaki miejsc (tak mi się wydawało) w porze późnopopołudniowej/wieczornej. I rano odkryłam w 3 z nich mnóstwo pływających ''nagusków'' czyli działa. ale to chyba trzeba robić cyklicznie i często... Może najlepiej wiosną kiedy one są i przed rozmnażaniem? Trochę mi ich szkoda, ale bardziej mi szkoda ''zżeranych '' roślinek.
UsuńKaczka do zadań specjalnych, mój boszsz jak to intrygująco brzmi ( bez żadnych tam politycznych skojarzeń ). Hym... kaczka bojowa, kaczka ślimakożerna, kaczka zaczepna, kaczka zabezpieczająca, kaczka szukaj i giń, kaczka ze specjalizacją tępiciel brzuchonogów, kaczka gastropodakiller, kaczka ogrodowa. Długo by tak można. U mła w oczyszczaniu ze ślimorów pomagajo jeże. Są tez środki eko z nicieniami na pozbycie się nagusów i co bardziej łakomych muszelkowych.
OdpowiedzUsuńhahahahahaha... widzisz... nasza, poczciwa kaczka :))))
UsuńU mnie też problem ze ślimakami jest. W deszczowej Anglii jest ich zatrzęsienie. Jak widzę to zbieram i wynoszę na nieużytki. Stosowałam skorupki szczególnie przy młodziutkich roślinkach. Trochę pomagają, ale musi być ich dużo. Gdybym miała duży ogród to bym pewnie też miała kaczuchy 😀
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam co wynosić na nieużytki bo i tak wrócą :/ A z jednego ślimaka podobno jest 500 kolejnych...ale czy to możliwe, że aż tyle jaj składają?
UsuńNie wiem czy są jakiekolwiek skuteczne i naturalne sposoby na ślimaki !
OdpowiedzUsuńJa przynajmniej jeszcze nie odkryłam takiego sposobu ! Moi znajomi zbierają i wynoszą do lasu ale ja nie dotknę się do tego oślizłego stworzenia !
Pozdrawiam
Też nie dotknę. My zbieramy w klasycznych, kuchennych , gumowych rękawiczkach :)
UsuńU nas pod Krakowe normalnie plaga
OdpowiedzUsuńDo naturalnych sposobów na pozbycie się ślimaków proponuję jeszcze mączkę bazaltową. Nie dość, że je odstrasza to jeszcze użyźnia, chroni przed chorobami i jest tania :-) Pozdrawiam cieplutko :-)
OdpowiedzUsuń