Chciałabym napisać coś optymistycznego, tak jak lubię. Ale co tu napisać, skoro lipiec jest ogólnie bardzo deszczowy? Jak nie pada to jest makabrycznie gorąco. O godzinie ósmej rano potrafiłam mieć już 25 stopni C w cieniu. A przed dziesiątą musiałam już zmykać do domu, bo upał stawał się nie do zniesienia. Optymistyczne może być to, że (odpukać w niemalowane) nic się w naszej okolicy złego nie dzieje i nawałnice przechodzą w miarę spokojnie. Oglądam wiadomości o powodziach, zniszczeniach... tragedia.
July this year has very bad weather in Poland. There are storms, thunderstorms and even small tornadoes. The climate in Poland is changing. It is very hot, it reaches 34 degrees Centius. We watch news from all over the world and we worry about tragedies in the world. It is quiet where we live. We are avoided by storms, inundations and fires. It is difficult for me to write positively when so many tragedies are happening in the world. I am with you in prayer.
I znów pada... Pomijając nadmiar opadów deszczu, przez które zaczęły nam gnić czereśnie i truskawki na grządkach dostawały zgnilizny, to czereśni mieliśmy bardzo dużo w tym roku. Można powiedzieć, że wręcz urodzaj czereśniowy. Pogoda na pewno znacznie przyczyniła się do tego ale wydaje mi się, że również wiosenne, przypadkowe wyrzucenie koziego gnoju w pobliżu drzew owocowych. Napisałam o tym tutaj . Widzę, że też ładnie obrodziły orzechy włoskie. Mamy też bardzo dużo wiśni (foto 1) Zamroziłam na zimowe kompoty i zjadamy na bieżąco. Zbieramy też dorodny bób. Bardzo lubimy uprawiać warzywa. Nie wszystko nam się udało, ale to tylko powód na zastanowienie się co zrobić lepiej na następny raz.
July is very rainy with us. Already in the morning it is hot and stuffy and it is difficult for us to be in the garden. We had a lot of cherries. We owe it to the goat manure.
Strawberries still bear fruit and we eat them straight from the bush. We have delicious cherries that I freeze for the winter. They will be delicious for winter compote. My husband and I like to grow vegetables. My husband loves to grow vegetables, this is his hobby. We are very pleased with the successful cultivation of broad beans this year. The zucchini season has started here. Ah! What our zucchini is delicious. We have a riddle, because white zucchini grew and we sowed yellow zucchini seeds. How did this happen?
Bardzo lubimy uprawiać własne warzywa. Świeżo zerwane mają zupełnie inny smak. Traktujemy własną uprawę jako hobby. Zaczął nam się sezon cukiniowy. W poprzednim poście już widać je było na zdjęciach. Po raz pierwszy mamy cukinie białą. Wyhodowała się z nasion zebranych od cukinii żółtej. Na zdjęciu pierwsze, dorodne cukinie żółte.
We encourage you to grow your own vegetables, even small ones. It gives a lot of joy and satisfaction and how healthy it is. We make pancakes from zucchini, slice fry and we like to eat stuffed zucchini.
Jemy je na różne sposoby: w formie placów z cukinii, dodawane do placków ziemniaczanych, smażonych krążków czy faszerowanych jak na zdjęciu.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i dziękuję za miłe odwiedziny.
I thank you for visiting my blog.
:)
Agatku ciesz się że pada, mimo tego zgnilstwa na czereśniach. Wyobraź sobie coby było gdyby nie padało a temperatura tak jak niedawno utrzymywałaby się w okolicach 30 stopni. Ino pył by się unosił a na drzewie miałabyś suszki nie owoce.
OdpowiedzUsuńNa pewno, ale wolałabym te opady takie umiarkowane. Ja na glinie siedzę :)
UsuńJa bardzo lubię pokroić cukinię w plasterki i dusić z pomidorem jako sosik do ziemniaków, czy makaronu.
OdpowiedzUsuńI u nas pada, a wręcz pojawia się oberwanie chmury. Na przemian z upałami. Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki, spróbuję :)
UsuńWłasne owoce i warzywka są najzdrowsze i najpyszniejsze na świecie !
OdpowiedzUsuńCiężko wytrzymać te nieznośne upały !
Pozdrawiam
O tak! Rok rocznie zachwycam się nimi, a pomidory smakują wybornie.
UsuńU mnie nie pada, temperatura do 35 stopni i tylko słychać, że w okolicy burze, np. miasto w odległości 20 km nawiedziło już kilka burz, a u nas nawet kropli.
OdpowiedzUsuńZ cukinii lubię i robię zupy-kremy, pychotka:)
Aż trudno uwierzyć, że gdzieś może nie padać :) Mogłoby tak bardziej równomiernie, prawda?
UsuńU mnie też na szczęście bez kataklizmów, pogodowo podobnie jak u Was. Nie ma to jak własne warzywa i owoce, przynajmniej wie się, co się je. Ciekawie wyglądają cukinie na ostatnim zdjęciu, oj robisz apetyt... Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńMasz całkowitą rację - wie się co się je :) I smakuje dużo lepiej. Ale jak żyć bez sklepów?
UsuńU mnie codziennie pada, jest burzowo i bardzo gorąco. Uwielbiam upały. Faktycznie, zaczął się sezon cukiniowy, ogórkowy i pomidorowy. Cukinia, fasolka szparagowa, kalarepka gości niemal codziennie na naszym stole.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Uwielbiam lato!! Tyle pyszności wokoło :D
UsuńTeż bardzo lubię cukinię, pod każdą postacią. Super mieć własne warzywa i owoce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
O tak. Nam najlepiej wychodzą cukinie to jest ich najwięcej :)
UsuńW tych niespokojnych czasach nauczyliśmy się cenić to, co kiedyś uważaliśmy za normę.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o mnie to cenię od zawsze, bo jest to jak napisałaś ,,normą życia" tak jestem wychowana. Jestem jeszcze z tego pokolenia, kiedy było to naturalne. Mam nadzieję, że współczesne pokolenia nauczą się. Oby :))))
UsuńUwielbiam lato za te wszystkie pyszne owoce :)
OdpowiedzUsuń„Zapraszam także do siebie na nowy post - KLIK
Prawda? Trudno lata nie kochać za te wszystkie smakowitości :)))
UsuńSłyszałam co się dzieje w Pl i jestem zadziwiona, że taka pogoda szalona, chociaż upały to wydaje mi się normalne, ale aktualnie nie mieszkam w naszym kraju, może za jakiś czas :) Cieszę się, niezmiernie, że obrodziło Wam w tym roku z warzywami i owocami to wielka radość zawsze jest! :) Swoje plony to coś cudownego! Szkoda, że przez tą pogodę Wasze owoce zaczęły się psuć.. ale uratować je jest możliwość. Pamiętam jak w moim ogrodzi mieliśmy nadmiar czereśni, że nie wiedzieliśmy co z tym robić i rozdawaliśmy je, to jest jakiś sposób ale na pogodę nie ma chyba prostej rady... A cukiniowe placki to mega smaczny przysmak i z własnej uprawy!
OdpowiedzUsuńUpały są za wysokie. 22 - 24 stopnie - to naszego klimatu. Z upałami nie dają sobie rady nasze rośliny. Dziękuję Ci za ten przemiły wpis :)))
UsuńUfff... cieszę się Agatko, że u Ciebie wszystkie te anomalie pogodowe przebiegają raczej spokojnie. Bo szczerze powiedziawszy zastanawiałam się, czy te burze i wichury bardzo uszkodziły piękne ogrody moich blogowych znajomych z różnych stron Polski. Potrawy z cukinii wyglądają bardzo smakowicie. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńOkropna ta pogoda, klimat się zmienia i niesie z sobą te wszystkie złe rzeczy. Coraz więcej ich .
UsuńWitaj Agatko
OdpowiedzUsuńW moim rejonie wczesną wiosną, gdy drzewa owocowe pięknie kwitły, przeszedł jakiś zimny wiatr i wszystkie kwiaty opadły. W ogrodzie mojej córki i jej sąsiadów, na drzewach nie ma w ogóle owoców. Na szczęście były piękne truskawki, są porzeczki i agrest, będzie winogron. Pozdrawiam serdecznie:))
O jej... tak miałam w zeszłym roku :/ Okropna strata...
UsuńAgatko, u Ciebie tyle deszczu, a u nas susza... i upały oczywiście też. Fajnie mieć swoje warzywa, ja od kilku lat bawię się w uprawę dyni, cukinii, ogórków, pomidorków koktailowych i innych warzyw. Pozdrawiam Cię :)))
OdpowiedzUsuńFantastycznie, że tyle uprawiasz :)
UsuńU mnie ciągle leje, że aż trudno uwierzyć, że gdzieś może nie padać :)
pogoda szaleje, ale dobrze, że smaki lata są w obfitości. Ja kupiłam czereśnie i wiśnie zajadam bo strasznie zdrowe, bób, fasolka pycha. To jest cudowne w lecie. Pozdrawiam najmocniej hehehe
OdpowiedzUsuńLato jest piękne :)))
Usuń