niedziela, 8 listopada 2020

Spacer z Kicią na kurzy wybieg / Chickens, cat and us

Dzień dobry drodzy przyjaciele!

Listopad do naszego gospodarstwa przyniósł covid-19. Pierwszy zachorował najstarszy syn, potem mąż a ja pewnie gdzieś pomiędzy nimi. Przechodzimy chorobę łagodnie i mam nadzieję, że tak będzie do końca. Ale to jest powód mojej blogowej ciszy bo skupiliśmy się na codzienności. Chcę Was dzisiaj zaprosić na podwórko. Dawno nie było o zwierzętach. Dzisiaj oprowadzi nas panna Kicia, to nasza seniorka. 

The blog silence is due to covid-19. Our adult son fell ill first. The son goes through the disease mildly and we are fine, too.

Z powodu choroby i dostosowania się do nowej, trudnej sytuacji, mimo możliwości korzystania z dużego ogrodu, siedzieliśmy w domu i nie mogłam uwieczniać fotograficznie pięknej jesieni. Częste opady deszczu i chłód nie sprzyjały spacerom. Ale wydaje mi się, że na przełomie tylu lat prowadzenia bloga tych jesiennych tematów jest tak dużo, że ten jeden rok może być bez nich. Oczywiście każdego dnia wykonywaliśmy swoje podwórkowe obowiązki. Po długich opadach deszczu zrobiło się błoto na kurzym wybiegu ale mam wrażenie, że kury nic sobie z tego nie robią, chociaż łapy im się zapadają. Musimy znów zrobić odpływ. Kury zadowolone są z pięknej, słonecznej pogody. Ale najbardziej uradowały je liście połączone z łodygami winorośli i przymarzniętymi winogronami, bo już zaczęły się pierwsze przymrozki. Nadal jest ten sam kogucik.

We go out into the yard a little and try to stay at home. Of course, we take care of farm animals. Heavy rainfall caused mud on the chicken run. The hens are happy. The autumn frost froze the grapes that the chickens got. Our hens love grapes. There is still the same rooster.



Podczas sesji kurnikowej towarzyszyła mi Kicia i zrobiłam jej takie jesienne zdjęcie. To zdjęcie bardzo mi się podoba. I really like this autumn photo with a cat.

A tu Kicia zaprasza mnie już do domu na śniadanie. Kicia pilnuje mnie abym za długo nie była na dworzu i abym szybko wyzdrowiała. I jakieś jesienne zdjęcia są. Here, Kitty invites me home for breakfast. The cat is watching me so that I won't be outside for too long.

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę wszystkim zdrowia.
Stay healthy! 
:)






24 komentarze:

  1. Przynajmniej macie z głowy covid na jakiś czas. Oby bez skutków ubocznych. Teraz radujcie się zdrowiem :

    OdpowiedzUsuń
  2. Beautiful blog!I hope you soon get well :))


    OdpowiedzUsuń
  3. To wielkie szczęscie, że C-19 przechodziliście w miarę łagodnie. Pomimo choroby zwierzęta trzeba było nakarmić. Pogoda październikowo-listopadowa nie zachęcała do spacerów po ogrodzie. Spacer na świeżym powietrzu i w towarzystwie Kici z pewnością był bardzo przyjemny. Skoro jeszcze trochę niedomagasz, zatem życzę szybkiego powrotu do zdrowia.
    Przesyłam moc pozdrowień:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Agatko, życzę zdrowia Tobie i Twojej rodzince !
    Uroczy spacerek ze śliczną kicią !
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dobrze, że przechodzicie to choróbsko łagodnie! Obyście szybko wrócili do zdrowia:)
    Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Na ten sezon macie choróbsko z głowy. Coby nie podłapać czego innego łykajcie jaki tran w kapsułkach albo cóś. Kicia jak widzę już w zimowym futerku. Kogutek tyż urodny ale jarzębata kurka wymiata. :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Agatko, śliczna ta Twoja Kicia.
    Uważaj z wychodzeniem na dwór. Pogoda teraz zdradliwa . Wydaje nam się że jest ciepło , bo zaświeciło słoneczko, ale wiatr potrafi być przenikliwy.
    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia:))

    OdpowiedzUsuń
  8. U nas się skończyła wczoraj izolacja - przechorowaliśmy się wszyscy, ale na szczęście lekko. Zyczę Ci dużo zdrowia i sił.

    A ogród jak zawsze zachwycający - i jesienna kicia super :).

    OdpowiedzUsuń
  9. Mimo informacji o chorobie, wyczuwam optymizm. Powinni przeczytać to wszyscy, którzy na samo brzmienie słowa covid tracą chęć do życia. W mojej rodzinie cztery osoby też chorowały i wygląda to jak zwykłe przeziębienie, na które chorują miliony co roku. W końcu przeziębienie też wywołuje koronawirus.
    Cieszę się z Waszego coraz lepszego zdrowia, na co dowodem Twoje spacery poza domem. Życzę szybkiego pełnego wyzdrowienia. Jesień w tym roku długa, jeszcze się nią nacieszysz:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. ja również życzę dużo zdrówka dla was, sporo problemów tego dziwnego 2020 roku było....

    OdpowiedzUsuń
  11. Agatko!
    Sesja kurnikowa i kocia w jesiennym słonku - bardzo udane :-))
    To super, że mimo tego choróbska (które u wielu ludzi wywołuje niemal psychozę) zachowujesz optymizm i dobry nastrój. Dla Ciebie i Twoich najbliższych przesyłam więc życzenia szybkiego powrotu zdrówka i pełni sił!
    Pozdrawiam ciepło.
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  12. Fajnie, że macie chorobę już za sobą covida. Miło się czyta taką pozytywną relację. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Agatko życzę Tobie i Twoim bliskim powrotu do pełni sił oraz dużo zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  14. A Kicia czasami nie miała chrapki na pogonienie z Waszymi kurami?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Kicia bardzo urokliwa. Wracajcie do zdrowia, ciepło pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Śliczne masz stadko kur. Kogut cudowny. Pięknie jest u Was. Zdrowia dla całej rodzinki życzę 🍁☘️🍁☘️🍁☘️🍁☘️🍁☘️🍁☘️🍁🍁

    OdpowiedzUsuń
  17. Agatko z tego co zrozumiałam z medycznych opisów, to przechorowanie tego wirusa jest na razie jedynym sposobem, żeby się uodpornić, więc mam nadzieję, że będziecie już spać spokojnie :-) Jesień w mieście już jest ciemno - bura, ale chodzę, żeby być coraz silniejsza. Uściski serdeczne i zdrówka życzę, bo na jesieni i wiosną prawie wszyscy kichają. uch :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Miły widok takie stadko kurek z kogucikiem na czele. Zdrowiejcie szybko.Jeżeli chodzi o kisz bo pytasz: masła nie rozpuszczam tylko siekam na drobno nożem razem z mąką , jajkiem i śmietanę potem dodaję i staram się następnie wszystkie składniki zlepić w kulę szybko ugniatając.Mam nadzieję że pomogłam :-).

    OdpowiedzUsuń
  19. Przyjemny spacerek ze zwierzątkami. Szkoda tylko, że "w towarzystwie choróbska". Agatko, to dobrze, że było tak łagodnie. Jednak uważaj na siebie. Niestety u naszych bliskich znajomych jest dramat. Zdrowy, wysportowany dwudziestoparoletni syn walczy o życie, a w sąsiedniej miejscowości młodziutka nauczycielka niestety pożegnała ten świat. Oboje bez chorób towarzyszących. Piszę nie bezpodstawnie, bo moja córka jest doktorem mikrobiologii. Dopóki nie poznamy specyfiki działania wirusa trzeba po prostu uważać i nie słuchać domorosłych naukowców. Nie panikować, ale zachować rozsądek. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia:):):)

    OdpowiedzUsuń
  20. Agatko dużo zdrowia dla Ciebie i Twojej rodziny. Uważajcie na siebie :).

    W takich dniach fajnie mieć możliwość wyjścia z domu bez narażania innych :).

    Fajnego masz ochroniarza hihi :).

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojej już przymrozki. Kurcze... No nie dziwne. Listopad hihi. Ale u nas już były a teraz ciepło po tej chlapię... Kury u nas też wy ieg błoto... Ale im się podoba. Hihi. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  22. Cieszę się, że wracacie do zdrowia, dobrze, że choróbsko przebiegało łagodnie. Kicia jest urocza.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrówka

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak najwięcej zdrówka dla Ciebie i dla rodziny !!!

    OdpowiedzUsuń
  24. Też bym się tak wygrzała na słoneczku jak kotek :)

    OdpowiedzUsuń