Dzisiaj zapraszam wszystkich na spacer do sadu. Jestem oczarowana orientalną kulturą miłości do drzew owocowych. Uważam, że w naszym kraju też powinny znaleźć swoje miejsce na równi z parkami. Kwitnące drzewa owocowe są takie piękne. Nie wiem czy Ogród Botaniczny w Powsinie zostanie otwarty i ciężko w obecnej sytuacji namawiać na spacery, ale jedyny ogólnodostępny sad, jaki jest mi znany w tym rejonie Polski, to właśnie znajduje się tam. I invite you to the orchard today. I love the oreintal culture that admires and watches the flowers of fruit trees. I think that Polish parks should have orchards too.
Jestem wielką miłośniczką kwitnących drzew owocowych. Uważam, że w każdym ogrodzie powinien znaleźć się chociaż jeden taki okaz. Nie tylko dla niepowtarzalnych walorów estetycznych, ale też dla niepowtarzalnej możliwości podglądania życia owadów i ptaków. Każde skupisko drzew owocowych a nawet pojedyncze drzewo to oddzielny świat przyrodniczy. Owady i ptaki mają swoje ulubione miejsca a tym samym i drzewa. Robiłam zdjęcia kwitnącym wiśniom , czereśniom (sweet cherry) i gruszy (foto 5).
Fruit trees look beautiful when they bloom. I have a small orchard. I love flowers on fruit trees. A fruit tree should be in every garden. At least one. I like to look at insects that collect nectar from the flowers of fruit trees. I am fascinated by bumblebees. I love seeing birds sitting among these flowers. I think that orchard is a fantastic place to relax.
Uwielbiam spacerować wokół drzew owocowych i podziwiać piękno ich kwiatów, słuchać nie tylko brzęczenia owadów ale przyglądać się ich ruchom, kształtom czy zwinności w docieraniu do nektaru. Nieustająco, ogromną sympatię żywię do trzmieli.
Nasz sad nie jest duży. Chociaż znajduje się w dwóch miejscach. Bez rozpoznania ziemi, sadziliśmy go z różnym skutkiem. Na tamten czas głównym problemem były wiosenne mokradła. Zaczęliśmy sadzić je w różnych miejscach aby zobaczyć gdzie im będzie najlepiej. Niektóre wędrowały po działce. Dziś mamy już jakieś pojęcie.
Moja fascynacja kwitnącym sadem jest tak wielka, że mogłabym fotografować każdą gałązkę z różnych stron i o różnej porze dnia i przy różnej pogodzie. A to jest wspomniana już w moich opowieściach wiśnia, przy której rośnie półdzika róża. Męża denerwuje ten duet ale wydaje mi się, że dzięki niemu szpaki nie zjadają nam owoców.
I kilka zdjęć z ptakami... oczywiście z mazurkami bo ich jest najwięcej u nas.
W tym roku, maj pragnę przywitać pierwszym postem na temat sadu. Czy Wy również jesteście fascynatami kwitnących drzew owocowych? Do you love flowering fruit trees, too?
I kilka zdjęć z ptakami... oczywiście z mazurkami bo ich jest najwięcej u nas.
W tym roku, maj pragnę przywitać pierwszym postem na temat sadu. Czy Wy również jesteście fascynatami kwitnących drzew owocowych? Do you love flowering fruit trees, too?
Piękne kadry! Ja tak - bardzo lubię kwitnące drzewa owocowe. My mamy tylko jedno - jabłonkę:)
OdpowiedzUsuńMła też kocha kwitnące śliwy, wiśnie, jabłonki i grusze. Dla owoców uprawiać nie może ( miasto ziejące )ale dla urody kwiatów uprawia. :-)
OdpowiedzUsuńdzrewa owocowe, to były pierwsze nasadzenia na działce. Od razu pierwszej wiosny. Mój Tata powykopwał z przydrożnych skarp i z naszego ogrodu czereśnie i wisnie. potem przy okazji kubania kury, kaczki, czy ryb zawsze dbał, aby wnętrzności trafiały pod nasze drzewka. dzięki temu cieszyły nas 28 lat. Są moją miłością wielką
OdpowiedzUsuńFakt, kwitnące drzewa owocowe potrafią oczarować niejednego człowieka. Szkoda, że tak mało ich w miejskich parkach.
OdpowiedzUsuńŚciskam gorąco
Bo to tak jest, że te kwiatki na drzewach można fotografować bez końca, a z każdej strony wyglądają inaczej.
OdpowiedzUsuńU nas są jeszcze drogi obsadzane drzewami owocowymi. Coś przepięknego...
Tak! Podziwiam piękno kwitnących drzew. Daleko na polu stoi u mnie stara jabłoń. Jak ona teraz cudnie wygląda! Jabłka ma niedobre, pień w środku pusty, ale teraz jest cudowna. Dużo masz drzew, piękny jest Twój ogród. Ściskam:)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo lubię kwitnące drzewa. Też często fotografuję te slicznosci. Niestety Tak blisko ptaków jeszcze nie potrafię uwiecznić. U mnie pokazały się kopciuszki 😀
OdpowiedzUsuńUwielbiam gdy kwitnie mój sad.tylko że wszystko w swoim czasie. Nie wszystko na raz a było by bajecznie... Pięknie... Teraz kwitną jabłonie. Uwielbiam... A pszczół, ruch jak w mieście... Super. Oby daj Bóg było owoców, by majowe przymrozki nie zaszkodziły...
OdpowiedzUsuńJestem fascynatką każdych kwitnących drzew :-) Moje jabłonki posadzone tej wiosny też kwitną, maja po kilka kwiatków.
OdpowiedzUsuńMoja działka na której stoi dom ma około 800m2, ale znalazłam miejsce dla kilkunastu drzewek owocowych. Czereśnie, wiśnie morele, brzoskwinie, grusze jabłonie , orzech włoski oraz krzewy owocowe: porzeczki, aronie, borówki, agrest.
OdpowiedzUsuńZe starszych drzew pozostawiliśmy tylko czereśnię, a wzystkie pozostałe to już nasze nasadzenia.
Ja również kocham kwitnące drzewa owocowe. Zachwycały mnie od dziecka,bo wokół domu był nasz sąd. W naszym ogrodzie też jest trochę drzew owocowych więc wiosną zawsze podziwiam ten cudowny spektakl. Niestety prawie wszystkie już przekwitania. Pozdrawiam☺☺☺
OdpowiedzUsuńPrzepięknie u Ciebie. Na kwitnący sad czeka się cały rok. Ja zawsze nie mogę napatrzeć się na kwitnące jabłonie i brzoskwinie które zakwitają jako pierwsze. Miłego dnia 🌷☘️🌷☘️🌷☘️🌷
OdpowiedzUsuńśliiczna wiosna u Ciebie kochana
OdpowiedzUsuńSpring is extraordinary, bringing so much color and beauty. All the photos are very beautiful.
OdpowiedzUsuńGreetings from Portugal
Hello! Nice to see you.
UsuńJa także uwielbiam kwitnący sad, wręcz kocham. Wychowałam się w sadzie u dziadków. Do dziś pamiętam gdzie rosły drzewa i jak smaczne miały owoce. To tez był wielki ogród, ale mój jest większy:) Lubię chodzić po sadzie i chłonąc jego zapachy. W tej chwili większość drzew już przekwitła, a szkoda.
OdpowiedzUsuńSporo masz drzew Agatko. Na pewno zbierasz też sporo owoców.
Również uwielbiam podziwiać kwitnące sady,niestety posiadam tylko kilka drzewek owocowych, zbyt mała działka. w tym roku kwiatkom mróz wyrządził szkody i nie będzie brzoskwiń. Pięknie jest u ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Kwitnące sady są cudowne. Ta biel jest wprost anielska. Ja w mieście mam ograniczony sposób na podziwianie kwitnących drzew, ale na moim osiedlu i w pobliżu są pojedyncze piękne okazy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Też tak mam jak Ty - kwitnący sad jest dla mnie rajem, uwielbiam fotografować kwiaty, oglądać i słuchać brzęczenia owadów, śpiewu ptaków i wąchać delikatny zapach kwiatów.
OdpowiedzUsuńO tak! Kwitnące drzewa to jest to co uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKocham drzewa owocowe w fazie kwitnienia. Pięć starych jabłoni trzymamy tylko z tych względów, widok kwitnienia wart jest fortuny. W tym roku kwitły szalenie, biegałam tam każdego dnia o wszystkich porach, zrobiłam tysiące zdjęć, nagrałam filmik z brzęczenia owadów, to cudo prawdziwe.
OdpowiedzUsuńPięknie, kolorowo, pachnąco u Ciebie kochana 🤗🌸
OdpowiedzUsuńU mnie ogrodeczek tylko p/balkonowy, ale drzewko owocowe mam i ja- brzoskwiniowe 🍑
Już dawno przekwitły kwiaty i są już małe zawiązki owocków.
Pozdrawiam majowo, zielono z deszczykiem u nas 🌲🍀💚🌦️🙋☕🧁🍓
Bardzo dziękuję za piękny spacer wśród kwitnących drzew owocowych. Też uwielbiam ten czas kiedy zakwitają nasze sady. Piękne zdjęcia. Wnioskuję że aparat doskonale się sprawuje.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Kwitnące drzewa są wspaniałe. Uwielbiamy jak kwitną jabłonie, wiśnie czy czereśnie. Obecnie myślimy powoli o wymianie starych drzew na młode.
OdpowiedzUsuńComparto tu amor por los árboles frutales, de hecho, antes de cambiar de casa, tenía en mi jardín cuatro especies diferentes, pero todos de cítricos que son los que mejor aguantan los tórridos veranos que padecemos por Andalucía.
OdpowiedzUsuńUna entrada muy bonita.
Un saludo y cuídese mucho.
Gracias. Te invito más seguido.
UsuńMasz piękny sad, kwitnienie jest imponujace, aż mi szkoda, ze mam tylko jabłoń ozdobną. Na moim wygwizdowie nic więcej się nie utrzyma, nawet magnolia Susan padła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.:))
Też uwielbiam kwitnące drzewa owocowe-nawet czasem sadzę na nieużytkach by potem ptaki czy ssaki miały co jeść:)tyle,że ostatnie jabłonie uparcie mi dziki wykopywały a zając zgryzł korę i uschły:(Wiosną wsadziłam 2 czereśnie młode bo wycinali drzewa to chciałam uratowac choć 2 bo mają dobre owoce i jedna się przyjęła a o drugą koziołek wycierał parostki i uschła:(W domowym ogrodzie mam 5 drzewek niestety od 2 lat wisnia choruje,jabłoń jedna nie kwitnie i już w środku gałązki są robale,druga jakoś zakwitła a śliwka nie owocuje:(.
OdpowiedzUsuńWitaj Agatko. Zajrzałam do Ciebie dzisiaj, gdy za oknem leje i wieje a temperatura spadła do 3 st C.Brr
OdpowiedzUsuńNa szczęście z twojego postu bije wiosenne ciepełko. Zrobiło mi się weselej na duszy:)) Pozdrawiam serdecznie:))