Usiadłam do laptopa z zamiarem napisania zupełnie czegoś innego niż piszę. Ale chcę zaznaczyć na stronach mojego blogowego pamiętnika, że sypie śnieg. Zrobiło się buro i ponuro a ja pod wpływem coraz to ładniejszej pogody, kiedy to jeszcze wczoraj w słońcu termometr pokazał prawie 30 stopni C nastawiłam się, że dzisiaj zacznę porządkować pierwsze rabaty. Taaaa......
Aż mnie ciarki przeszły po plecach na ten widok. Wstając rano spojrzałam z niesmakiem na delikatne ślady białego czegoś na powierzchniach płaskich w ogrodzie. Zaczęło sypać delikatnie a teraz sypie na całego. Pada regularny śnieg, a nie śnieg z deszczem. I sypie nadal... Robi się coraz bardziej biało...
Jedyna pociecha tego wszystkiego jest taka, że znam lepiej panującą pogodę w mojej okolicy i miałam rację zwlekając z wiosennymi porządkami. Teraz rośliny byłyby odsłonięte a żyjątka na działce pozbawione zimowych, bezpiecznych schronisk. Ale tak czułam, że coś jeszcze będzie bo nie widziałam żadnego z większych owadów latających po działce. W naszym wspólnym ogrodzie wszystko jeszcze pochowane i śpiące.
I was very surprised by the falling snow now. It was nice and warm weather for several days and I started thinking about ordering flower beds. And here is snow! I was right that I started with garden cleaning. Flowers would lose the protection and fauna of my garden - too. The snow is still falling.
Czas mija mi na sprzątaniu domu aby nie myśleć o tym co się dzieje. Epidemie były już wcześniej, szkoda tylko, że mądrość i postęp ludzki nie przekłada się na zapobieganiu takim zdarzeniom, które spowodował człowiek. Modlę się za ludzi, którzy umarli, którzy są chorzy, za szybkie zwalczenie epidemii. Ale czy zdołamy zastanowić się nad tym i wyciągnąć mądre wnioski? Czy obecny dramat Ziemian znajdzie jedynie swoje odzwierciedlenie w przyszłych drwinach i żartach?
Czas mija mi na sprzątaniu domu aby nie myśleć o tym co się dzieje. Epidemie były już wcześniej, szkoda tylko, że mądrość i postęp ludzki nie przekłada się na zapobieganiu takim zdarzeniom, które spowodował człowiek. Modlę się za ludzi, którzy umarli, którzy są chorzy, za szybkie zwalczenie epidemii. Ale czy zdołamy zastanowić się nad tym i wyciągnąć mądre wnioski? Czy obecny dramat Ziemian znajdzie jedynie swoje odzwierciedlenie w przyszłych drwinach i żartach?
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
I wish you a nice day
:)
Oby zima jeszcze nas nie zaskoczyła. U mnie słonecznie, bez śniegu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAgatko!
OdpowiedzUsuńW jakim regionie mieszkasz?
U nas od rana-Małopolska słonecznie, lekko wietrznie.
Pozdrawiam cieplutko, zdrówka życzę, pogody ducha, uśmiechu, spokoju na kolejne marcowe dni:)
Na Mazowszu, niedaleko stolicy.
UsuńŚnieg?! A to niespodzianka;)
OdpowiedzUsuńU nas oczywiście deszcz - bez niespodzianek;)
Agatku nie martwiaj się zarazą! Ot przyroda, ludzi tylko szkoda ale po prawdzie to w dużej mierze sami są sobie winni. Żrą mięcho bez opamiętania, to któryś z kolei wirus odzwierzęcy. Jak będą żarli tak dalej to w końcu sobie zafundują coś co będzie naprawdę problemem. U nas zimnawo ale śniegu nie było, wczoraj tylko lało. Dziś robię ciepło ubrana kolejne podejście do cięcia róż.
OdpowiedzUsuńNiestety na wiosnę trzeba jeszcze poczekać . Zima zaskoczyła , a już wydawało się że nie wróci . Spokojnego weekendu 💖
OdpowiedzUsuńU mnie wialo, wialo I przed poludniem tez sypnelo na bialo!
OdpowiedzUsuńU mnie wiatr przeraźliwy od kilku dni, kilka płatków śniegu też spadło. Dobrze zrobiłaś, ze nie zaczęłaś prac w ogrodzie, ja też zwlekam, ale roślinki same ciągną na powierzchnię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrowia.:))
Wojej... Ale zima... U nas Agatko prawdziwa wiosna... Bąki zaczęły dzisiaj latać... Pierwsze porządki nawet poczyniliśmy... Ale czy nie za wcześnie... Jak mówisz. Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńU mnie też chwilowe padał śnieg, ale po chwili już go nie było :)
OdpowiedzUsuńU mnie ledwo poprószyło porankiem przez pięć, dziesięć minut, płatki nie miały nawet szansy na osadzenie się na źdźbłach jasnozielonej już trawki. Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńŚnieg po tak ciepłej zimie może być zaskoczeniem haha. W Warszawie też wczoraj padało :).
OdpowiedzUsuńFajne zimowe kadry❤
OdpowiedzUsuńZgodnie z przysłowiem "w marcu jak w garncu" trochę wiosny, trochę zimy. U mnie też wczoraj leciutko prószyło, ale biało się nie zrobiło.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
No popatrz, ja jak wyjrzałam za okno i zobaczyłam białe, ucieszyłam się: jaki śliczny, biały świat :) wszystko w oku patrzącego. Dziś nad Bugiem było też super. Słońce, zielone paprocie, niebieska woda. Wiosna już jest, nie martw się. Będzie dobrze, wszystko jest po coś. Zobaczymy Agatku. Trzymajcie się zdrowo :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że po śniegu dzisiaj nie ma śladu. U mnie dzisiaj świeciło słońce ale jest potwornie zimno, powietrze jest lodowate. Mam nadzieję, że Helga przyniesie ciepłe powietrze.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia:)
Chyba sobie żartujesz! Śnieg? U nas był mróz, ale nawet szronu nie było.
OdpowiedzUsuńO, zima się namyśliła i postanowiła do nas przyjść? W sumie i śnieg i mróz są potrzebne, ale niekoniecznie u progu zbliżającej się wiosny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
P. S. Mimo wszystko - piękne kadry
Tak w sobotę w Warszawie trochę proszly śnieg, ale biało raczej się nie zrobiło. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńU nas tylko mróz zawitał w sobotę -6 stopni.Ja już mam bratki,stokrotki posadzone,rabaty pozruszane-mama nie umiała wytrzymać i już ogarnęła nawet trawnik.
OdpowiedzUsuńU nas ostatni śnieg był na koniec lutego.
OdpowiedzUsuń