Nie do wiary, że ja w zeszłym roku nic nie napisałam o rudbekiowej łączce. W tym roku pewnie byłoby tak samo gdyby nie pewne poranne spojrzenie na kwitnące rośliny tuż przy wiosennej rabacie, która jest zdominowana przez trawy i makabrycznie zarośnięta Ale nie o niej chcę pisać. Z drugiej strony oglądając zdjęcia zamieszczone we wcześniejszych postach będzie można zobaczyć dużą różnicę. Rudbekiowa łączka się zmienia.
There is a place on the meadow on my land. There are rudbeckia (Heliantheae), grasses, geraniums, clovers and a lot of field flowers. These flowers are spreading by themselves. I am a lover of nature and that's why I love my meadow. I love to look at its natural inhabitants. Listen to the sounds of the meadow.
There is a place on the meadow on my land. There are rudbeckia (Heliantheae), grasses, geraniums, clovers and a lot of field flowers. These flowers are spreading by themselves. I am a lover of nature and that's why I love my meadow. I love to look at its natural inhabitants. Listen to the sounds of the meadow.
Staramy się w nią jak najmniej ingerować a mimo to nasiona posadzonych przez nas roślin jednorocznych docierają do niej. W zeszłym roku wysiały się kosmosy w tym chyba już ich nie ma, za to kolejny rok sam wysiał się groszek pachnący. Zadomowił się bodziszek o niebieskich kwiatach ale zdominował inny teren, tutaj mam wrażenie, że jest mocno wypierany.
Teren jest piękny. Najpiękniej wyglądają trawy, które tutaj nie koszone mogą rosnąć i zakwitać. Rudbekie w różnych kolorach. A najfajniejsze jest to, że od wiosny do jesieni sama się zmienia. A my nic nie musimy robić. Nie wiem czy udało mi się pokazać to na zdjęciach bo ma w sobie tak dużo różnych roślin, że ciężko zrobić jej zdjęcie nawet starając się kadrować.
Życzę wszystkim wspaniałego lata
:)
I w moim ogródeczku Rudbekiom dobrze, bo kochają słońce i suszę:)
OdpowiedzUsuńLubię te słoneczne, letnie kwiaty, które mam już 27 lat, sieją się same, co rok ich więcej:)
Najserdeczniej pozdrawiam:)
Piękna łączka , sama natura . Rudbekie jak żółte klejnoty zatopione w zieleni . Pozdrawiam serdecznie 🍒🍒🍎🍎
OdpowiedzUsuńRudbekie są bardzo wdzięczne, a jak nie trzeba nic robić, to już w ogóle cudownie. Choc jedno masz miejsce, gdzie nie trzeba... :D
OdpowiedzUsuńPiękna łąka :-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię rudbekie i same się sieją w najdziwniejszych miejscach :-)
Ale bardzo lubię żółte kwiaty w ogrodzie, nawet w pochmurny dzień ogród jest pięknie rozświetlony :-)
Lubię te kwiaty, nam barazie dwie kępy. Bardzo podoba mi się Twoja łąka, w przyszłym roku ba małym kawałku ziemi, także posieję łąkowe roślinki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Taka właśnie łączka mi się marzy i chętnie zamieniłabym nasze "tereny zielone". gdzie trawa ciągle zażółcona jest, bo ziemia kiepska i wody brak, na taką właśnie wersję. U ciebie pięknie się ten pomysł sprawdza. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudna łączka Agatko, rudbekie pięknie Ci kwitną! Ja ich u siebie nie mam, ale kiedyś je miała moja ciocia, ładne są bardzo! Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rudbekie, też rosną w moim ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ciekawe miejsce. Jest co podziwiać. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńTakie sielskie klimaty:)
OdpowiedzUsuńUściski:)
Na zdjęciach łączka wygląda trochę jak "dzikie chaszcze", ale coś mi mówi, że w naturze jest tam cudny i naturalistyczny zakątek roślinny. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJak piękne na łące :-))) Buziaki ;-)
OdpowiedzUsuńTeż lubię rudbekie są odporne na suszę ale nie na szarą pleśń:(chętnie odwiedzają je motyle.
OdpowiedzUsuńPiękne naturalistyczne miejsce powstało i sama przyroda decyduje, co ma tu rosnąć, to chyba świadczy o równowadze biologicznej.Można Ci pogratulować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.:))
Piękna ta łączka. Mieliśmy wokoło domu podobną, ale dziś już jest zadbana na tyle, że sięga paru centymetrów i jest koszona.
OdpowiedzUsuńU nas ma taka być i jeszcze bardziej robić się łąkowa. To sektor naturalnego ogrodu.
Usuń