Czytając ulubione blogi coraz częściej widzę, że mimo zimowej aury za oknem to w domach albo w głowie gości już na całego jak nie wiosna to już przedwiośnie. Plany na sezon letni pojawiają się, już pełną parą jest wysiew do doniczek albo czarujące wiosenne aranżacje w domach itd itd. U mnie niby też coś drgnęło ale nadal tkwię w zimowym osowieniu i naprawdę jestem bardzo zdziwiona, że w ogóle coś udaje mi się zrobić... a co próbuję robić to idzie jak po grudzie. Niekiedy nawet przemknie myśl aby uszyć jakąś ozdobę taką klasyczną kurzołapkę, ale moja praktyczna natura od razu gromko strofując odzywa się we mnie, a wrodzone lenistwo wtóruje i pomysł umiera śmiercią naturalną. Zupełnie inaczej ma się sprawa z rzeczami praktycznymi, jak firanki, zasłonki i różne takie - praktyczne prace ręczne. Ma ktoś tak?
W każdym razie tym sposobem powstały zasłony do salonu w kwiatowy motyw, który miał ożywić wnętrze i wprowadzić trochę jak nie lata to chociaż wiosny do mojej duszy, muszę przyznać, że średnio to wyszło, jak na ponury i mało słoneczny salon od wschodu materiał zbyt mocno zlał się z żółtą ścianą i jeśli chodzi o moje odczucia to jest mdło. Być może latem, kiedy będą wielkie upały a salon nasłoneczniony to wtedy będą dawać odczuwalny chłód i ukojenie od nadmiaru kolorów z otoczenia. Ale równocześnie ich ,,ginięcie" w pomieszczeniu sprawia, że większa część populacji męskiej w domu, odbiera motyw kwiatowy dobrze, to jest 6 metrów kwiatów plus okno poboczne.
Pod wpływem krótkiej myśli, ale jakże silnej na temat uprawy ziół w tym sezonie, ujrzawszy w Ikea materiał dokonałam błyskawicznego zakupy, co mnie się bardzo rzadko zdarza. Oczywiście praktyczność od razu wybrała miejsce a żar pomysłu podsycony wcześniejszą krótką chwilą nie dał dojść do głosu wrodzonemu lenistwu, które przewagą pozytywnej, entuzjastycznej myśli z
założenia wycofało się. I tym sposobem mam namiastkę albo wstęp do moich ziołowych planów na ten sezon. Jest to dość dziwaczne miejsce bo wyjście na klatkę schodową, natomiast w projekcie w ogóle tu nie było drzwi, na co oczywiście my blokowcy nie zwróciliśmy uwagi, lub nie zdawaliśmy sobie sprawy z istoty takiego rozwiązania. Jeden z panów wykańczających dom i nas poniekąd oświecił nas, że jeśli tak to zostawimy to ciężko nam będzie ogrzać dom i zaproponował wstawienie drzwi i dorobienie sztucznej ściany nad nim. A że wyglądało to dziwnie i w sumie dziwnie wygląda nadal, więc zaczęłam tam wieszać zasłonki aby trochę odwrócić od tego uwagę. Jak już wspominałam jestem wielką miłośniczką tkanin, więc jak najbardziej spotkało się to z ogólną akceptacją wszystkich moich zakamarków osobowości i co jakiś czas drzwi przeobrażają się idąc zgodnie z rytmem kalendarza, albo moimi pomysłami. Ma być jeszcze do kompletu bieżnik na komodę stojącą naprzeciwko.
I z takimi wzorkami zamierzam wejść w przedwiośnie i wiosnę a dalej to się samo zobaczy... w końcu w którymś momencie musi zbudzić się uśpione wrodzone lenistwo.
założenia wycofało się. I tym sposobem mam namiastkę albo wstęp do moich ziołowych planów na ten sezon. Jest to dość dziwaczne miejsce bo wyjście na klatkę schodową, natomiast w projekcie w ogóle tu nie było drzwi, na co oczywiście my blokowcy nie zwróciliśmy uwagi, lub nie zdawaliśmy sobie sprawy z istoty takiego rozwiązania. Jeden z panów wykańczających dom i nas poniekąd oświecił nas, że jeśli tak to zostawimy to ciężko nam będzie ogrzać dom i zaproponował wstawienie drzwi i dorobienie sztucznej ściany nad nim. A że wyglądało to dziwnie i w sumie dziwnie wygląda nadal, więc zaczęłam tam wieszać zasłonki aby trochę odwrócić od tego uwagę. Jak już wspominałam jestem wielką miłośniczką tkanin, więc jak najbardziej spotkało się to z ogólną akceptacją wszystkich moich zakamarków osobowości i co jakiś czas drzwi przeobrażają się idąc zgodnie z rytmem kalendarza, albo moimi pomysłami. Ma być jeszcze do kompletu bieżnik na komodę stojącą naprzeciwko.
I z takimi wzorkami zamierzam wejść w przedwiośnie i wiosnę a dalej to się samo zobaczy... w końcu w którymś momencie musi zbudzić się uśpione wrodzone lenistwo.
Bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam i jest mi ogromnie miło,
że tyle osób zagląda do mnie. Moc uścisków ślę dla wszystkich
:D
Ps. Miało być krótko a znów się rozpisałam...
Te motywy roślinne są teraz bardzo popularne, więc trafiłaś w punkt:-)Choć ja stawiam na ich uniwersalność, przez cały rok niech cieszą oko.
OdpowiedzUsuńOooo? Nawet nie wiedziałam :)
UsuńNawet mały nowy drobiazg cieszy oczy:-)
OdpowiedzUsuńtak :)
UsuńLubie takie motywy :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZioła zawsze wyglądają dobrze. :) Miło, że mimo zimowego spowolnienia znalazłaś energię do zrobienia czegoś nowego.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę :D
UsuńAgatko, z takimi dekoracjami to żadna zima Wam nie straszna. Super pomysł. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńNo właśnie, miało wyjść ciut inaczej ale ... też sie cieszę :D
UsuńWspaniały jest ten ziołowy motyw, zasłonka prezentuje się super. Lubię czytać Twoje wpisy Agatko, rozpisuj się jak najwięcej.:)
OdpowiedzUsuńMnie by się bardziej podobał gdyby był bardziej w beżu ale nie było zadnego wyboru :/
UsuńPiękny motyw na rozpoczęcie wiosny :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńWspaniały zakup bo motyw jest śliczny.Wiosna tuż tuż,widzę to po kurkach już dwie chcą siedzieć na jajkach.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOoo? U mnie zdecydowanie za mroźno :/
UsuńMotywy kwiatów i ziół bardzo mi się podobają,mam w planach zamianę mieszkania na mniejsze i wtedy ozdobię okna wzorując się na Twoich. Tyle,ze sama nie uszyję,bo łatwiej mi trzymać w ręku młotek niż igłę! A u nas dziś od rana coraz cieplej- już tylko -8!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że mogłam Cię zainspirować :D Chociaż raz ja kogoś :D
UsuńO pan wykończający dom,na szczęście nie wykończył was, wręcz zainspirował do tworzenia rozweselających motywów jakim są zasłony, tak zrozumiałam, hehe Buziaki :-) ps. od jutra ocieplenie, wszystko się rozmrozi, ludzie też :-)
OdpowiedzUsuńhahahahahah Uwielbiam Cię za ten optymizm :D
UsuńTeż tak mam, na wszystkie ozdoby w domu patrze ze strony praktycznej, kto to będzie ogarniał? ...a latek przybywa:)
OdpowiedzUsuńKwieciście i pięknie ozdabiasz swój dom.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny motyw roślinny. Kocham zioła więc to coś dla mnie. Niestety w naszym domu akcentów wiosennych nie widać. Panuje lenistwo spowodowane grypą niestety. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńAgatko, jestem pod wrażeniem Twojej weny twórczej !! Bardzo podoba mi się wybrany przez Ciebie motyw kwiatowy !
OdpowiedzUsuńGdybym ja umiała szyć....niestety mam dwie lewe ręce...!
Pozdrawiam serdecznie :)