Mija dzień za dniem, przelewa się niczym woda w dzbanku do kolejnych kubków, filiżanek i szklanek bez plasterka cytryny, który mógłby symbolizować słoneczny dzień. Dzisiaj od rana sypał śnieg, wyrównywał braki i nierówności na ziemi, aby na pewno wszędzie było ,,pomalowane" białym. Tej zimy obserwuję z zaciekawieniem nasz staw. To zdjęcie jest z okresu odwilży, który trwał kilka dni po czym znów nasypało. We wcześniejszym poście pokazywałam ów staw zasypany śniegiem tu znów go było widać, po czym na powrót zlał się z terenem skrywając swą pułapkę przed nieznającymi terenu. Dla porównania fotka tutaj .
Nieustająco zadziwia mnie leszczyna, która mimo mrozu coraz mocniej kwitnie. Ale czy będą z tego owoce?
Wyczekujemy przedwiośnia, nie tylko ja ale wszystkie nasze zwierzaki. Kozy nadal nie wychodzą i jest miła, przyjemna cisza, bo zawsze to beczą nie mogąc się doczekać wypuszczenia, a teraz nie mają do czego beczeć. Zdjęcie pstryknęłam mimochodem przechodząc koło kurzego wybiegu. Tego dnia nawet kury nie kwapiły się z wyjściem.
Tak jak to już nieraz powtarzałam kaczki są dużo mocniejsze zimą od kur. W mroźny dzień, kiedy kury są zamknięte z powodu zbyt niskiej temperatury, kaczki potrafią urządzić sobie kąpiel.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Ostatnio mam więcej pracy zawodowej i nie zawsze uda mi się pozostawić ślad na czytanych blogach ale staram się być na bieżąco.
:)
Twardzielki z tych kaczek ;) A że leszczyna kwitnie to nic dziwnego przecież. To jej termin jak najbardziej. Czemu się boisz, że owoców nie będzie?
OdpowiedzUsuńBo tak mroźnie. Ale nie znam się na leszczynach
Usuń.
Kaczki zawsze u nas pamietam latały w te i zpowrotem. Koty się chowają. I prawda trabia o powrocie mrozow. U nas ciut puscilo ale sypnie czasami śniegiem wdzien na plusie w nocy mrozi. Od następnego tygodnia ponoć mrozy. Trzymajcie się :-)
OdpowiedzUsuńŁadnie to wszystko opisujesz , a i widoki masz piękne , u mnie błoto , śnieg z deszczem na przemian, pluch , której nie znoszę , kurką nasyp jakiejś ściółki (w kurniku ), nawet śmieci z pod siana , będą prze szczęśliwe .Pozdrawiam i życzę miłego weekendu, oraz uporania się jak najszybciej z pracą . Łap życie w locie ....
OdpowiedzUsuńPołowa lutego za nami i już rośliny zaczynają się budzić do życia. A ma jeszcze być za tydzień duży mróz przez kilka dni, ale może nie będzie tak źle !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :))
u Mnie lekki mrozik tylko nocą. Śnieg stopniał. lekka była zima w tym roku...:)
OdpowiedzUsuńNa lesczynę czas po prostu. Pamiętam też, jak w połowie lutego zbierałam bazie...
OdpowiedzUsuńW Warszawie jest raczej szaro, tylko w parkach, na trawnikach śnieg się bieli. Na ulicach uroczo niestety nie jest. Kaczki to chyba mają więcej tłuszczyku niż kury i dlatego znoszą lepiej mróz? uściski, oby do wiosny, hehe
OdpowiedzUsuńOby tej leszczyny nie zniszczyły przymrozki, bo szkoda by jej były. A kaczki to prawdziwe zimowe wojowniczki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTegoroczna zima jest bardzo przygnębiająca. Zbyt dużo jest szarych, pochmurnych dni. dzisiaj na kilka minut wyszłam do Małego Lasku. Nie sądziłam, że usłyszę tam tak wiele ptaków. One dosłownie prześcigały się w śpiewaniu. Czyżby czuły zbliżająca się wiosnę?
OdpowiedzUsuńMiłego tygodnia, Agatko:)
Ten brak słońca potrafi dobić człowieka, nic ta zima nie jest hojna, oby jak najszybciej uciekła sobie w siną dal. Pozdrawiam i zapraszam do swojego kącika! :)
OdpowiedzUsuńWszyscy wzdychamy do wiosny... Ona już niedługo przyjdzie i ruszy się w Waszej zwierzęcej zagrodzie:)
OdpowiedzUsuńNiestety brak słońca podczas zimy wpływa na ludzi depresyjnie, ale trzeba się cieszyć, że dni są coraz dłuższe i niedługo będziemy cieszyć się wiosną.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Piękna ta Twoja sielankowa codzienność.
OdpowiedzUsuńU mnie szaro, buro i ponuro. Z utęsknieniem czekam na wiosnę.
OdpowiedzUsuńCzekając na wiosnę i tęskniąc za nią - nie dostrzegamy tego co niesie zima - to czas naszego życia - więc po co ma pędzić szybciej. :) Ciepło pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę doczekać się wiosny! Ogromnie brakuje mi słońca, zieleni i wyższych temperatur :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
A u nas dzisiaj tak piękne słoneczko było w ciągu dnia,że można było poczuć wiosnę.Ale nocka zaczyna mrozić,i do dosyć mocno.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę kózki, kaczek i kur-już niedługo ożywią się ... słoneczko coraz wyżej. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWidzę, że i u Ciebie śniegu nie uświadczysz...
OdpowiedzUsuńu mnie też go nie ma na dodatek każdego dnia a bardziej nocy mrozi solidnie...
pozdrawiam :)
Zapowiadają nadchodzące mrozy ! Czekamy na wiosnę a tu powrót zimy !
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia kaczuszek !
Pozdrawiam serdecznie :)
Agatko, przychodzi czas mrozów, na wiosnę przyjdzie jeszcze trochę poczekać. Wiadomo, każda pora roku ma swoje prawa... ale ostatnimi laty wszystko tak się jakoś pomieszało, klimat zmienił się bardzo odczuwalnie, nie ma normalnych zim, wiosen, tylko po zimowej szarej plusze przychodzą gwałtowne mrozy, a po chwili zaraz lato. Trudno się do tego przyzwyczaić :/ I nam i naszym roślinkom.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness <3
FAjny swojski klimat u Ciebie...nie wiedziałam,że kozy nie wychodza zimą z obórki??
OdpowiedzUsuń