Mróz trzyma. Do tego pochmurno i nic ciekawego nie ma na dworzu. Szanowny pan Kacper wypiął się na pogodę i postanowił jedynie nos wyściubić ze swojej szopki.
Z takimi rogami dyskutować nie będę... Melka podobnie, otwieram szopkę a ona mordę wystawia po świeżą dostawę siana i nawet nie myśli wychodzić na zewnątrz.
A jaka u Was pogoda?
Wcale się nie dziwię, że Kacper i Melka nie chcą wyjść na dwór, jak tam mróz. U mnie też zimno, czekam na wiosnę :)
OdpowiedzUsuńnie mają ciepłych butków na kopytka to im zimno:))))
OdpowiedzUsuńAgatko, uwielbiam Twoje kozie posty !! Świetne zdjęcie Kacperka i genialny tytuł posta !! Nie dziwię się że rogate ogłosiły bunt! Ja też mam ochotę na bunt i gdyby nie rozsądek bo pracować trzeba to nie wychodziłabym z domu..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Jak zimno to zwierzakom się nie chcę wychodzić na zewnątrz :) Ale nie martw się niedługo będzie wiosna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :)
U nas codziennie rano 12, 13 stopni na minusie. Moje zwierzaki zupełnie odwrotnie niż Malka i pan Kacper. Nie chcą być w domku. Nigdy zreszta nie chciały. Kury też nie mogą się doczekać rano wyjścia i wylatują jakby były wystrzelone z katapulty. Wieczorem karnie ida spać na grzędy. Cóz, ja też lubię byc na dworze bez względu na pogodę. Dobralismy się...Pozdrawiam zimowo.
OdpowiedzUsuńCo by to było, gdyby szopki nie było - oto jest pytanie...
OdpowiedzUsuńu nas dziś było w miarę ładnie, śniegi poginęły, słonce zaglądało przez okna :) Tylko te ciemności wieczorne, jeszcze długie... My już po feriach.
OdpowiedzUsuńOj tak , nawet zwierzęta chcą wiosny i słońca! I zielonej trawki jak dla Kacpra i Melki:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Można powiedzieć strajk :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się to zdjęcie. Przeurocze. <3
OdpowiedzUsuńU mnie pochmurno, coś tam słońce stara się przebić. Chyba muszę trochę mu pokibicować. hahaha Widzę, że coraz bardziej stara się przebić przez chmury. :D
Haha. Czyli zima i mrozy porządne przyjdą...
OdpowiedzUsuńU mnie szaro i ponuro. W dzień + 4° C
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wiosna przyjdzie szybko.
Przez lornetkę ( dzisiaj)podglądałam sarny i zauważyłam, że zaczynają zrzucać swoją zimową szatę.
Pozdrawiam:)
Osobiście to się Kacprowi i Melce nie dziwię, jakbym, mogła to też bym mordy nie wystawiała za daleko za próg. :-/
OdpowiedzUsuńU mnie wczoraj spadł delikatny śnieg...tęsknię za wiosna tak jak Ty...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńWiedzą, co robią.
OdpowiedzUsuńMądre zwierzaki,że nie chcą wychodzić z ciepłych domków na mroźne powietrze. Niedługo wiosna, więc opuszczą na dzień swoje przytulne domki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Teraz lotki fruwają, hehe taki lekki śnieżek, a ja muszę na ćwiczenia wyjść, uch, na samą myśl mi słabo. Już samo dotarcie na zajęcia uważam za sukces, a jak jeszcze pomacham rękami i nogami to już mistrzostwo. taki obraz sobie namaluję dziś, machająca rękami, hehe uściski gorące. Dla Kacperka też :-))
OdpowiedzUsuńZ moich obserwacji wynika, że kozy lubią zimno. Część kóz - te które mają możliwość wyboru ( banda z żółtej budy) - śpi często w mroźne noce na zewnątrz, na poduszce z siana. To ja miałam z tym problem, bo wieczorem zaganiałam do budy, a one i tak rano spały pod sosną przy temperaturze - 12. Dałam spokój, bo wyglądają na szczęśliwe ;). Nie lubią tylko opadów i wiatru.
OdpowiedzUsuńDzisiaj mróz puścił i słońce wyszło nawet, ale jakieś chmury się szykują. Zdjęcia urocze :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia rewelacyjne!Super towarzystwo.
OdpowiedzUsuńJakbym mogła, to też bym nie wychodziła ;)
OdpowiedzUsuńSłodkie te Twoje zwierzaki:) A jakie mądre! Ja też teraz nieczęsto wychodzę...Raz że smog gryzie w gardło, a dwa, to brakuje słońca i jest tak buro ponuro.... Ściskam Cię mocniutko Agatku
OdpowiedzUsuńKochana kózka, a jaką ma bródkę :))
OdpowiedzUsuńKocham Kacperka! a pogoda łóżkowo-gastronomiczna! W nocy mróz, w dzień wilgotno, przeszywająco zimno,czasem coś pruszy.Gdzie ta wiosna??????
OdpowiedzUsuń