Jestem bardzo zaskoczona komentarzami, że moja okolica może się komuś podobać. Być może wygląda to na jakąś kokieterię z mojej strony ale ja naprawdę spoglądam na nią dużo mniej przychylnie. Latem... latem niby jest lepiej ale w rzeczywistości dużo gorzej bo teraz patrząc na puste pola widzę je takimi jakie są i już. Natomiast latem patrząc na nieużytki robi mi się przykro, że tyle ziemi leży wciąż odłogiem i próżno szukać łanów zbóż czy pastwisk lub łąk. Nieużytki niby też mają swój klimat i urok. Po długich, pochmurnych dniach każdy promyk słońca jest przeze mnie bardzo mile widziany, nawet taki o poranku lekko przypudrowany różem, zwiastujący przymrozek nadchodzący lub trwający właśnie.
Działka śpi. Tak jak wszędzie dookoła tak i na niej niewiele się dzieje. Gdyby nie zwierzęta wiejskie to sprawiała by wrażenie fragmentu bajki o ,,Śpiącej królewnie" , w której cała okolica zasnęła wraz z główną bohaterką. Dobrze, że chociaż do słoniny przylatują sikorki ale jest ich znacznie mniej niż w zeszłym roku, może to za sprawą cieplejszego grudnia i dużo wyższych temperatur niż za zwyczaj. W tym roku odwiedzają nas głównie tegoroczniaki więc cieszymy się patrząc na nie. Starsze pewnie doskonale radzą sobie w lesie. W ogóle mało jest ptaków w okolicznych krzakach i chaszczach.
W poszukiwaniu czegokolwiek interesującego na działce dotarłam nad nasz stawik. Tafla wody zmrożona ale wyglądała ciekawie. Akurat się z lekka przejaśniło i ładnie wyglądała z puchatymi chmurami na niebie. Z moim jesiennym porządkowaniem działki jest różnie, w tym roku niewiele miałam czasu na niego bo ciągle padało, ale są miejsca, w których z premedytacją zostawiam dzikie chabecie, którym mrozek często dodaje zimowego uroku. Lubią je też ptaki, które bujają się na nich. Zwykła trawa również nabiera ciekawego wyglądu.
Nawet Reksio wybrał się ze mną zaciekawiony po co idę na koniec działki. Czego szukam, a może znów wybiorę się na spacer?
Zaskoczyła mnie kwitnąca leszczyna. Wydaje mi się, że się z lekka pośpieszyła.
I pewnie znów nici z owoców. Przecież zima prędzej czy później nadejdzie i zmrozi wszystkie jego kwiaty. Szkoda, że natura jest taka prosta i nie ma w sobie jakiejś blokady, zabezpieczenia przed takimi anomaliami pogodowymi.
Ot i taki grudzień i takie zakończenie roku. Albo susza albo ,,mokry rok" i taki to nasz klimat mało przyjemny. A jaki będzie następny? Prócz tego, że jesteśmy coraz starsi i coraz mniej mamy sił?
Wszystkiego dobrego życzę w nadchodzącym Nowym Roku.
My spędzamy go w domu, jak co roku od lat i dobrze nam z tym.
Może kiedyś to zmienimy ale nie w tym roku.
Miłych chwil w sylwestrowy wieczór życzę.
W oczekiwaniu na Nowy Rok popatrzę sobie jeszcze na przepiękny wschód słońca...
Do siego Roku!!!
Oszronione trawy mimo wszystko maja swój urok :)
OdpowiedzUsuńAby w nadchodzącym roku nadal nam się chciało zmieniać swoje otoczenie :)
Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoja szczerość. No uwielbiam. :)) Bardzo lubię trawy. hehe Pewnie, gdybym miała ogród to w nim wszelakie rodzaje trawy. Zresztą już przemycam ją powoli na balkon. :) Wschód słońca zachwycający. Kocham takie kolory, jestem maniaczką fioletu. hehe Ja spędzę sylwestra raczej też bez rozmachu, ale postaram się, by było miło. Jeszcze raz Ci dziękuję za to, że jesteś. <3 :*
OdpowiedzUsuńHe, he, he, w Odzi za to krajobrazy pikne co cud a jak wielkomiejsko i cywylyzowanie.;-) Najważniejsze to dostrzec urodę nieoczywistą, czy to kartoflisko czy "klymat miejski". Jakoś tak bardziej mnie urzekają te nieużytki czy też stare, nawet zapuszczone kamienice niż na ten przykład kiczowaty i nie najwyższej jakości "glanz" nowej zabudowy Wawy. Natura się wybroni, miejskie przestrzenie niestety nie zawsze.:-)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny wschód słońca, przepiękne oszronione trawy :-) U nas wczoraj lało, dziś świeciło słonko,ale zimowego blasku ani iskierki. Miło popatrzeć na Twoja okolicę :-) Buziaki :-) Szczęśliwego Nowego Roku!!!!
OdpowiedzUsuńJa ma się widok z okna na budynki, samochody i kosze na śmieci, to Twoje krajobrazy są magiczne. Coś jest takiego w przestrzeni pola, łąki czy lasu, co wyzwala tęskne myśli, pragnienia i przede wszystkim spokój. Zdrowego, udanego Nowego Roku.
OdpowiedzUsuńAgatko, piszesz: "Tafla wody zmrożona ale wyglądała ciekawie. Dla mnie, ten stawek, i oszronione trawy wyglądają zjawiskowo. Twój Rekso mnie zauroczył. Dosłownie przywarłam do ekranu monitora i patrzę w te jego ufne oczy. U mnie końcówka roku też była prześliczna, mroźna i słoneczna.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za miłe słowa u mnie na blogu. To co napisałaś bardzo mnie podbudowało i sprawiło ogromną radość.
Agatko!
Niech Nowy Rok niesie nowe nadzieje, marzenia, wyzwania. Niech się spełnią. Życzę Tobie i Twoim Bliskim zdrowia, miłości, spokoju, radości i błogosławieństwa we wszystkich ważnych sprawach.
Szczęśliwego Nowego Roku!!!!
do siego. i wszystkiego co najlepsze... :)
OdpowiedzUsuńLubię widok zamarzniętego stawu i traw wokół. Reksio wiedział, że tam ładnie i wybrał się z Tobą. Szczęśliwego Nowego Roku !
OdpowiedzUsuńJuż leszczyna????
OdpowiedzUsuńTrawy prezentują się na zdjęciach malowniczo. I ciut tajemniczo.
Czasem mam wrażenie nie dostrzegamy tego, co jest blisko. Po prostu Ty inaczej patzrysz na swojąokolicę - nam z oddali i przez pryzmat Twoich zdjęć jest łatwiej ;) Warto czasem na swoją okolice popatrzec jak ktoś z zewnątrz. To zasem zaskakuje :)
Wszelkiego dobra w nowym roku :)
Mnie się wydaje, że nie dostrzega się tego piękna otoczenia bo zwyczajnie ma się go na co dzień i spowszedniał :) Przypomniało mi się właśnie, jak kuzyn opowiadał o swoim wypadzie do znajomych w górach i na widok zachodu słońca wpadł w wielki zachwyt. Jego kolega nawet nie spojrzał w tamtym kierunku lub ledwie rzucił okiem. Kuzyn był zaskoczony, że go to nie ruszyło, a odpowiedź była własnie prozaiczna - mam to na co dzień :)
UsuńMartwię się leszczyną bo to powinno być w lutym... a nie teraz... teraz to wszystko szlak trafi :(
Przepiękny kolorowy wschód słońca !! Dla takich widoków warto wstać rano...!
OdpowiedzUsuńAgatko, życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku !!
Pozdrawiam :)
Jestem teraz w Walii. Tu też widać puste połacie ziemi, nie uprawiane. Może tak już musi być?ale i u mnie budzi to smutek...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję za miłe słowa o moim blogu.
Pięknie :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Nowym Roku, samych radości i dużo zdrówka !!!
Ale piękny staw, prawie jak z baśni o "Brzydkim Kaczątku". Niech w nadchodzącym 2018 roku przyroda tak samo zachwyca Ciebie i nas jak w mijającym. Wszystkiego co najlepsze na te nadchodzące 365 dni Kochana!
OdpowiedzUsuńWiesz Agatko, człowiek zazwyczaj tęskni za czymś, czego nie ma :)
OdpowiedzUsuńJeszcze trochę i te "puste przestrzenie" ożyją, zazielenią się. Wiele osób marzy o tym, by po przebudzeniu rankiem spojrzeć przez okno i zobaczyć przestrzeń a nie tylko okna sąsiadów. Większość życia spędziłam w blokowisku więc doskonale znam to uczucie.
Szczęśliwego Nowego Roku!
Agatko kochana ,dzięki za Twoje piękne wpisy,fotki,optymizm i ukochanie przyrody,bo przeciez nie da sie ukryć,ze ją kochasz. Niech Nowy Rok przyniesie Ci same dobre dni,dużo zdrowia Tobie i bliskim,spełni marzenia. Do Siego Roku!
OdpowiedzUsuńPiszesz, że z czasem wszystko powszednieje, ale mam nadzieję, że dopóki jakiś skrawek przyrody wywoła w kimś zachwyt, to stanie się na zawsze pięknym wspomnieniem.
OdpowiedzUsuńNa nowy rok życzę samych dobrych myśli i dobrych chwil bez względu na fanaberie pogody.:))
Wszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok :)
OdpowiedzUsuńNiech to będzie dobry rok! Niech przyniesie dobrą energię i spokojne dni:)
OdpowiedzUsuń