Jeszcze z dwa tygodnie temu było zielono i w cale nie widać było oznak nadchodzącej jesieni. Pewnego dnia zaskoczył mnie widok opadłych liści na ziemi. Tak po prostu - opadły. Jesień... robi się najzwyklejsza jesień... Wraz z jej nadejściem powraca do nas więcej ptaków. Stado panów sójek, chyba, traktuje naszą działkę jak jakiś Klub Zimowy, bo rok rocznie moszczą się wygodnie, obejmując go w posiadanie i są z nami do wiosny. Więcej widać mazurków i sikor bogatek a nawet kosów. Nasza działka jest mocno zadrzewiona, więc może stanowić atrakcyjne miejsce i zimą.
W każdym razie jesteśmy w kolejnej porze roku. Na razie październik był mocno deszczowy i mglisty. Od kilku zaledwie dni pogoda się poprawiła na tyle, że można było porobić jakieś porządki na działce. Nadal zbieramy winogrona. Gorąco polecam miłośnikom fasolki wysiew drugi pod koniec czerwca, aby przedłużyć zbiór plonów. Żółta fasolka ze zdjęcia została zerwana w zeszłym tygodniu, wisi jeszcze fioletowa. Wypogodziło się więc jeszcze ją zostawiliśmy. W słoiczkach grzybki w occie. Zaczął się w pełni sezon grzybowy. Zrobiło się na tyle ciepło, że przestaliśmy przepalać w piecu.
Liczę, że październik będzie ciepły i słoneczny. Często jest mgliście. Pewnego poranka zachwyciły mnie kolory i parująca mgła. Po raz pierwszy coś takiego widziałam.
A tak poza tym, to dzień mija nam na codziennych obowiązkach, mnie na pracy zawodowej. Przygotowuję miejsca na cebule tulipanów, ale tak naprawdę to chciałabym aby była już wiosna. Chociaż na pewno trzeba cieszyć się danym dniem, bo nie wiadomo co przyniesie jutro.
Pozdrawiam Was bardzo serdecznie
i dziękuję Wam, że zaglądacie do mnie na bloga.
:)
Piękna ta Twoja jesień.
OdpowiedzUsuńCzasami coś udaje mi się dojrzeć z tej jesieni.
UsuńJesień też piękną bywa i musi nadejść, żeby nasze roślinki miały czas się zregenerować przed kolejnym sezonem :)
OdpowiedzUsuńWiem... ale nie jest to moja ulubiona pora roku.
UsuńNatura przygotowuje się do zimy. A póki co to jeszcze będą kolorowe dni. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńByleby pogoda dopisała :)
UsuńAgatko, wspaniała jest Twoja jesień, kolorowa, bujna i urodzajna :D Marzy mi się wypad na grzybki, ale niestety nie mam okazji ku temu... może jeszcze się uda.
OdpowiedzUsuńUwielbiam, gdy jest dużo ptaków w ogrodzie, u mnie, w moich krzaczorach jest podobnie :))
Ściskam Cię serdecznie, Agness:)
Nie wyobrażam sobie świata bez ptaków. Życzę znalezienia czasu na wypad na grzyby i znalezieniach ich :)
UsuńI like that your plot is heavily wooded so it is a home for birds, and your wooden arbor is a great feature.
OdpowiedzUsuńYes, my plot is heavily forested. Probably too much, because there is not enough space for flowers :). But my husband and I love birds. The blue wooden trellis is not a gazebo. It is a trellis masking a tin nativity scene, and a grapevine grows on the blue trellis. Thank you for visiting my blog.
UsuńPiękna jesień u Ciebie. Dzisiaj też zerwałam fasolkę szparagową. Jest jeszcze fioletowa ale ma zbyt duże ziarna. Przypuszczam, że będą dobre na zupę fasolową. Troszeczkę zazdroszczę grzybków z własnego lasu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U nas wypogodziło się i ta fasolka pięknie dojrzewa. Będziemy chcieli ją jak najpóźniej zerwać. Może warto zrobić jakiś wypad weekendowy na grzyby?
UsuńPiękna jesień Agatko u Was. Poranek z mgłą przetajemniczy. Wyglądało to zjawiskowo... Nasze jasne winogrona nie chcą już dojrzeć a zbieramy za to maliny, grzyby i jabłka czekają w kolejce.. Ale ostatnio zrobiło się zimniej. Słonka niestety brakuje, z każdym dniem... Taka jesień. Ale mam nadzieję że jeszcze zaświeci słonko i po porządkuje to co zaplanowałam i to w szybkim tempie, bo dni coraz krótsze a pracować zawodowo też trzeba, ogród duży, masa pracy, zwierzaki do ogarnięcia i rodzinką hihi. Jakoś to będzie. Tylko złapać te jesień trza w pamięci, żeby zimą było co powspominać i zajadac. Ooo sloiki też też, wysyp grzybów to i też pełną parą działamy. Trzeba zamykać lato, jesień w słoikach. Potem będzie co smakować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŻyczę dużo promieni słonecznych :) Nadciągają dłuuuugie wieczory... Czasami to mi aż szkoda iść rano do pracy, bo taka ładna pogoda się zapowiada :)
Usuńświęta prawda: trzeba cieszyć się każdym dniem.
OdpowiedzUsuńNiby każdy o tym wie, ale dobrze sobie to co jakiś czas przypomnieć :)
UsuńBardzo podobnie jest u nas. I nareszcie pojawiły sie grzyby, z czego sie cieszymy, bo skończyły nam sie stare zapasy suszonych, więc mozna je teraz odrobinę odnowić, choćby po to by było z czego zupę grzybową zrobić na wigilię!:-)
OdpowiedzUsuńJa posiałam drugi raz (w końcówce lipca)sałatę i rukolę i możemy sie teraz nimi zajadać!:-)
Pozdrawiam serdecznie!:-)
W przyszłym roku posieję rukolę w lipcu, bo posiałam w sierpniu i nic nie wyszło, ale to może coś z nasionami? Zobaczę :)
UsuńPięknie, jesiennie u Ciebie Agatko. Widok mgły niesamowity. To prawda jakiż to ogród bez ptaków? U nas też pojawiły się kosy, mazurki i sikorki. Jesień w pełni 🌿🍁🍂🐦🐦
UsuńOj tak, jesień w pełni :)
UsuńGeneralnie nigdy nie było wiadomo, co jutro przyniesie :) Jadłam kaniowe schabowe, lubię jesień :)
OdpowiedzUsuńOwszem, ale jestem z tych co to planują kolejne dni i ,,jutro" jest jak najbardziej w grafiku. Nie dałabym rady żyć tylko jednym dniem, to nie dla mnie.
UsuńNo właśnie, co przyniesie jutro... Do niedawna to "jutro" było w miarę przewidywalne, a teraz może się okazać, że następnego dnia obudzimy się w innej rzeczywistości na skutek użycia najnowszej wersji "car bomby". Dlatego tak ważne jest, aby cieszyć się dniem dzisiejszym, póki trwa:) I widzieć piękno świata, tak jak nam go pokazałaś.
OdpowiedzUsuńNiestety, utraciliśmy złudne, ale jednak jakieś tam poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji.
UsuńTwój kot przypomina mojego kota!
OdpowiedzUsuńA Twoja konewka moją. 😊
hahahahahaha... bardzo mi się to podoba :)
UsuńPiękna złota polska jesień! Zapraszam do siebie flowersblossominthewintertime.blogspot.com
OdpowiedzUsuńHej! :) Tak rzuciłam okiem na twojego bloga i widzę, że z podobnej gliny jesteśmy ulepione. W wolnej chwili zajrzę,
UsuńAgatko, piękną jesień pokazujesz, pełną różnych zbiorów. Grzybów też już trochę udało nam się nazbierać. Fasolkę szparagową siałam tylko raz, ale bardzo ładnie obrodziła, więc zapasów nie brakuje. Za to rukola co roku sama mi się wysiewa i mam jej aż za dużo. Cieszę się, że teraz częściej piszesz i serdecznie pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńRukolę odkryłam w tym roku ale wysiałam ją za późno i nic nie wyszło. Koniecznie muszę jeszcze raz spróbować. Dobrze rozumiem, że rukola zimuje w gruncie? Ja również cieszę się, że coś drgnęło i pomału wychodzę z marazmu. Odejście taty, perypetie wojenne... ciągle coś... Powaliło mnie jak stare drzewo, ale nie spróchniałam to może jeszcze coś odbije ;) Ściskam Cię bardzo serdecznie, cieszę się, że jesteś :)
UsuńRukola jest rośliną jednoroczną, ale jak zaczyna wyrastać i kwitnąć (podobnie jak rzodkiewka), to potem nasionka wysiewają się wokół. I w następnym roku mam tyle młodych roślinek, że obdarowuję wszystkich bliskich i znajomych, a dla mnie też jeszcze sporo zostaje. Też się cieszę że jesteś i piszesz o "swoim świecie". Serdeczności dla Ciebie :)
UsuńAcha, jednoroczna. Dzięki.
UsuńZdziwiona jestem, że tak ciepło u Was. U nas przez ostatnie trzy tygodnie było dość zimno, a w nocy temperatura spadała do około 0 st.C. Fajnie napisałaś o ptakach, że zrobiły sobie u Was Zimowy Klub. Super ! Zimą na pewno nie będzie nudno. Podziwiam zbiory z lasu i z ogrodu. Pozdrawiam ciepło :)))
OdpowiedzUsuńDość ciepło i słonecznie. Mam złotą, polską jesień. Szkoda, że jestem chora i nie mogę w pełni cieszyć się pogodą.
UsuńNie przepadam za zimną i deszczową jesienią. U mnie pogoda dobra jak na jesień. Wolny czas spędzam na porządkach w ogrodzie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńJa też nie, ale najbardziej nie lubię zimy :/
UsuńSuper, że "mieszkają" u Was różne ptaszki. Lubię jak świergocą :).
OdpowiedzUsuńJa w tym tygodniu byłam dwa razy na grzybach i sporo ich nazbieraliśmy.
U mnie też trochę padało ale ogólnie mamy piękną jesień w tym roku :).
I ja też uwielbiam jak świergolą, ćwierkają i robią wiele rabanu wczesną wiosną. Są cudowne :))) Fantastycznie, że są u Ciebie grzyby.
UsuńPięknie jest tej jesieni. A u Ciebie dodatkowo tyle smakołyków :-) Ćwiczysz podnoszenie klatki piersiowej, fiu, fiu, super :-)czujesz to ? A otwieranie klatki piersiowej czujesz? Buziaki :-)
OdpowiedzUsuń,,Otwieranie" to z samego brzmienia trudno brzmi :P Na razie podnoszę :) Jak sobie przypomnę :D
Usuń