niedziela, 19 czerwca 2022

Ogrodowi goście i orliki.

Czerwiec nas rozpieszcza. Może nie od początku, bo zaczął się dość chłodno ale rozkręcił się tak pięknie, że dzisiaj mam upał taki, że trzeba chować się do domu. Nawet w działkowym cieniu jest duchota. Za to potem, po południu robi się przyjemnie, bo dużo chłodniej i jest idealnie. Od kilku dni mam najprawdziwsze, gorące lato. Cieszę się, ale i trochę szkoda mi, że kończy się wiosna.
 

Czerwiec to wiele prac ogrodowych i podwórkowych. Niemalże wszystko krzyczy aby się nim zająć, a tu tylko dwie ręce i ograniczony czas działania. Opady deszczu, które mięliśmy na początku czerwca mocno hamowały nasze prace. W wielu rejonach Polski deszcz był wręcz wyczekiwany a u nas, zdecydowanie było go za dużo. Żaby się cieszyły w stawiku, bo woda wylewała się wręcz z brzegów.
Naszym pracom przyglądał się dziki gołąb, który gniazdo założył przy naszej działce. Jestem bardzo szczęśliwa, bo swoje gniazdo również założyła parka kopciuszków. Uwielbiam je. Bardzo się cieszę, że z każdym rokiem przybywają do nas nowe gatunki ptaków i zwierząt, bo mamy też jeża. Widziałam go wieczorem. Wprowadził się do naszego blaszaka na zimę, albo w zimie. My odkryliśmy go na wiosnę. Nasz zaprzyjaźniony dzięcioł też nas systematycznie odwiedza.

Jeszcze w maju zrobiłam zdjęcie kwitnącemu czosnkowi niedźwiedziemu. Posadzony w zeszłym roku, pięknie przezimował i po woli się rozrasta.
Niespodziankę zrobił nam orlik, który sam się rozsiewa i nigdy nie wiem, kiedy i gdzie zakwitnie, chociaż stara się trzymać pewnej przestrzeni.


Z tych dwóch kolorów, pojawiło się trzecie, fioletowo - białe. Prawda, że piękne?

Mój ogród, jest ogrodem przyrodniczym. Pielę w nim rzadko, tyle co muszę dla zachowania gatunków roślin, które chcą w nim żyć. Nie używam chemii. Są rośliny, które chętnie widzę w swoim ogrodzie a są i takie, które nie mają wstępu, podobnie ma się rzecz z niektórymi zwierzątkami. Mimo wszystko staram się żyć w zgodzie z przyrodą.
To jest moja łączka bodziszków o niesympatycznej nazwie ,,cuchnący" Nic z tych rzeczy. Jest przepiękny i mimo, że jestem alergikiem zapachowym nic nie czuję. 

W tym roku dość długo kwitł lilak. Może obfite opady deszczu mu służyły?


Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i mam nadzieję, 

że Wy też cieszycie się z czerwca. Wszystkiego dobrego życzę 

:)

 

20 komentarzy:

  1. Bardzo się cieszę z czerwca, prawie tak samo, jak z maja, ale deszczu zazdroszczę, bo u mnie posucha, a trawa aż trzeszczy pod stopami. Dwukolorowy orlik rzeczywiście piękny i lilak tez ogromnie mi się podoba. Z przyjemnością pospacerowałam po Twoim ogrodzie. Pozdrawiam Cię serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten rok jak na razie zaliczam do deszczowych. Ciekawe jaki będzie sierpień. Bardzo dziękuję za miłe słowa :)

      Usuń
  2. Witaj Agatko. Cieszę się, że u was popadało i to sporo, aż mówisz wylewa... U nas suchota. Od wczoraj wieczora przyszedł deszcz, burze... I tak cały czas pada... Jestem wdzięczna, że w końcu i do nas dotarł, bo sucho niemiłosiernie, jagód wogole w lesie, a i o pożar nietrudno.
    Zaglądam do Ciebie bo tak samo jak ty tak i my, wolimy żyć w zgodzie z naturą niż ją niszczyć. A jak się komuś nie podoba, niech nie patrzy... Trawę rzadko kosimy... A pokrzywa rośnie u mnie w warzywniaku n mnóstwo na rabatach jaskółczego ziela, i szrłatow, dzikich zawilcy, powojnik ów, są nawet bycze jaja. Ptaki robią wszędzie gniazda, nawet w okapie domu hihi... Biegają jaszczurki, zające, nawet nie walczę z mrówka i i mszycą. Chemia jest ble... Co naturlich to naturlich. Dzięki że się odezwałaś. Już myślałam że coś się stało. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę z czerwca jak nigdy dotąd chyba.
    Ładnie tam u Ciebie bardzo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czerwiec jest moim najulubieńszym miesiącem.

      Usuń
  4. I tak trzymaj! Przed nami najlepsze miesiące:)

    OdpowiedzUsuń
  5. cześć :-) wróciłam z upalnych stron, więc u nas zimno ;-) pięknie miejsce ten ogród, nie trzeba szukać lepszego, by odpocząć. Czy ktoś przy pracy się relaksuje, czy na leżaku :-) A jak Ty sobie radzisz ze ślimakami? U nas niszczą wszystko :-(( Uściski miło Cię czytać Agatko :-)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wycofaliśmy się z ogrodowej uprawy cukiniowych. Ale mam wrażenie jakby ślimaków nagich było mniej w tym roku.

      Usuń
  6. Cudowny jest Twój ogród. Uwielbiam wszystkie rośliny prezentowane przez Ciebie.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś niewiarygodnego właśnie odkryłam, że złośliwy goggle wrzuciło twoje niektóre komentarze do spamu. Przypadkowo je odkryłam. Co za beszczelność! Cieszę się, że podobają Ci się moje kwiatki :)

      Usuń
  7. U nas też kopciuszki mają w dwóch miejscach gniazda. Orliki lubią się wysiewać w różnych miejscach - zupełnie gdzie indziej niż byśmy chcieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo bym chciała aby kopciuszki zadomowiły się u nas.

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo :) Twoje odwiedziny uświadomiły mi jak dawno nie zaglądałam do Ciebie z braku czasu. Koniecznie muszę nadrobić :)

      Usuń
  9. https://kociafrania.com Ptactwo w ogrodzie, różnorodnośc roślin- piękna sprawa. wielu z nas może tylko pomarzyć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę, że jest jakiś problem... miło Cię widzieć :)

      Usuń
  10. It is so dry her, even our irises are shrivelling in the heat. The water in Lake Ophelia is evaporating and the pastures and lawn have cracks. The lawn in our grove is parched and crunchy. The changes in the climate are scaring me.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. It is very sad. We have temperatures of over 30 degrees Celsius. In the past, temperatures were up to 24 degrees Celsius. It's bad to live. I wish you rain. :)

      Usuń