sobota, 10 października 2020

Jesienne pozdrowienia /Thank you

Dziękuję Wam za tę cudowną blogową przyjaźń, którą mnie obdarzyliście. Jesteście ze mną mimo tego, że do Was rzadko zaglądam albo zaglądam nie zostawiając komentarza i wydawać by się mogło, że nie wchodzę na Wasze blogi. Mimo braku mej frekwencji na Waszych blogach Wy jesteście ze mną i wspieracie mnie dobrym słowem czy po prostu zaliczając mnie w poczet ulubionych blogów. Ten rok jest dla mnie wyjątkowo trudny i tym bardziej to doceniam. Prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. I Wy jesteście moimi prawdziwymi przyjaciółmi. Dziękuję. Thank you for that you are. Thank you for visiting my blog. Thank you that you remember about me.

Bardzo dawno temu, kiedy fora społecznościowe nieśmiało rozwijały się, wiele ludzi, zdziwionych było jak pisałam, że ,,jestem na necie bo interesuje mnie człowiek". Ach! Ileż było oburzeń, że jak to? Przecież net to świat wirtualny, to fikcja. Twardo tłumaczyłam, że komentarze na forach nie piszą komputery a człowiek. Ale rozbijało się to o ścianę. Teraz to już powszechna myśl i nic w tym nadzwyczajnego nie ma. Dziś jest rzeczą normalną zawieranie znajomości czy nawet przyjaźni netowych. Pomimo, że się nigdy nie widziało drugiej osoby, nie słyszało się jej głosu. A wystarczyły wspólne zainteresowania czy sposób wyrażania myśli i światopoglądu. 

Październik zaczął się pracowicie. Było wiele ładnych i ciepłych dni. Sprawy zawodowe wyparły sprawy domowe i ogrodowe ale to normalne u mnie na jesieni. Zaczęły kwitnąć astry zwane Marcinkami albo Michałkami. Nie wiem skąd taka nazwa.  Bardzo je lubię. 

I have a lot of work in October. The weather is nice and warm and I don't have time to garden. Autumn asters are blooming in my garden now. I like them very much.

Zostawiam ciepłe pozdrowienia dla moich najprawdziwszych przyjaciół

You are my friend on the net.

:)

24 komentarze:

  1. Piękne marcinki Agatko.:) Życzę, aby jesień była dla Was łaskawa, dużo zdrówka. Ściskam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twoich bliskich. Cudowne kadry z marcinkami.
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  3. To prawda, że większy kontakt mam i więcej wiem co się dzieje u wirtualnych znajomych niż u tych realnych i to jest niepokojące. Ale cóż się dziwić skoro w necie poznajesz ludzi którzy chcą się dzielić swoim życie jakie ono tam jest a realni znajomi czy przyjaciele potrafią Cię spławić czy nie odpisywać na zapytanie przez kilka dni bo nie mieli czasu... a ja uważam że czasu się nie ma na rzeczy które są dla nas nieistotne, więc jak słyszę że ktoś nie miała czasu mi odpisać na smsa czy u niego wszystko ok, bo oczywiście telefonu też nie odbierze bo nie ma czasu to ja wiem które miejsce zajmuję w szeregu. Tyle w temacie, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. to również moje ulubione jesienne kwiatki, a gdy pewnej jesieni odkryłam, że są niskie średnie i wysokie odmiany, to zakochałam się w nich. Ile razy miałam posadzone kępkę, nie przetrwały u mnie jednak

    OdpowiedzUsuń
  5. Blogosfera to miejsce pełne dobrych ludzi, już nie raz się o tym przekonałem. Cudnie Ci kwitną marcinki Agatko, u mnie też zawładnęły jedną z rabatek. Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Agatko i to jest najpiękniejsze dla mnie w blogosferze - wymiana myśli, emocji, wspólne zainteresowania i czas, który poświęca Ci Ktoś Kogo nawet się nie zna... I to jest piękne, prawdziwe, pozbawione uprzedzeń...
    Śliczne są Twoje Marcinki, moje zniszczył mączniak. Może przyszły rok będzie łaskawszy...
    Wszystkiego, co najlepsze dla Ciebie. Samych dobrych, jesiennych dni :-))
    Cieplutko pozdrawiam.
    Anita

    OdpowiedzUsuń
  7. Kwiatki przepiękne:)
    Czasami łatwiej jest się zbliżyć w blogowym świecie:) Dużo tu świetnych i wrażliwych ludzi, którzy dzielą się swoją pasją i cząstką życia. Lubię wędrować po blogach. Dobrze, że jest takie wirtualne miejsce spotkań.
    Ja też dziękuję Tobie, że tu Jesteś:)
    Uściski i życzę by reszta roku przyniosła więcej radości:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Obecnie takie wirtualne kontakty dają namiastkę normalnego życia :) Jestem u ciebie pierwszy raz, ale z chęcią będę zaglądać częściej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. To jest takie prawdziwe jak się czyta komentarze wyżej. To jest prawda. Już też się o tym przekonałam... Mimo tego że nigdy się nie widzieliśmy jednak coś ciągnie do ciebie do innych. Ta wspólną pasja, życie... Jakbyśmy byli siostrami i jak te Marcinki, mimo delikatności przetrwają najtrudniejszy cz as... A mówię tu o przymrozkach. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj kochana. Masz rację w sieci można znaleźć wiele pozytywnych i ciekawych ludzi. Są blogi wymuskane , nieprawdziwe. Wszystko wyreżyserowane do zdjęć . Jakoś to szybko wyczuwam i niezbyt lubię zaglądać. Są też blogi za którymi się tęskni i czeka na nowy wpis. Piękne marcinki. Ja w tym roku posadziłam i też zaczynają kwitnąć. Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
  11. Dzięki tym współczesnym możliwościom poznałam wielu wspaniałych ludzi. W inny sposób byłoby to niemożliwe.

    OdpowiedzUsuń
  12. Pierwszy raz zawierałam znajomości na stronie senior.pl Nawet udało nam się dwa razy zrobić zjazd. z czasem znajomości zostały zweryfikowane. Później zaczęłam prowadzić bloga i tutaj poznawać nowych znajomych. Między innymi Ciebie i Twój blog. Fajna sprawa te blogi. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Dla mnie Internet jest w dużym stopniu, a może przede wszystkim, szansą na spotkanie z drugim człowiekiem, a nie maszyną. I w sumie od początku tak było. Piękne kwiaty.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Agatko!
    Pamiętasz, nosiłam się z zamiarem zaprzestania prowadzenia bloga. Sądziłam, ze nie przeskoczę problemów z nowym Blogerem. Jednak gdy pomyślałam, że będę mogła odwiedzać moich ulubionych blogów, zawzięłam się. Nie mam zbyt wiele czasu na przesiadywanie przy komputerze ale wykorzystuję również telefon. Tam najczęściej czytam Wasze posty ale nie komentuję. Blog to świetna sprawa, zawiązują się wirtualne przyjaźnie, poznaje się wspaniałych ludzi z ogromnymi pasjami, niesamowitą wiedzą. Uwielbiam u Ciebie bywać. Bardzo często czytam Twoje posty po kilka razy bo w nich jest tyle piękna, miłości do zwierząt i przyrody. Agatko! Bardzo dziękuję, ze jesteś. A Marcinki również należą do moich ulubionych jesiennych kwiatów. Jak ich nie kochać, przecież w nich są siedliska cudownych motyli, trzmieli i pszczół.
    Ślę Ci moc serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Agatko, ja także kocham Marcinki. To takie zwykłe, jesienne kwiatuszki i w tym jest ich urok. Ja niewiele piszę, bo oczywiście brak czasu, ale staram się bywać tam gdzie lubię. Twój blog jest jednym z takich miejsc. Gdy czytam Twoje posty zawsze się uśmiecham. Piszesz o zwykłych rzeczach z ogromną miłością. Lubie takich ludzi, mają wspaniałe dusze.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne zdjęcia :) Super że masz taką fajną blogową społeczność :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Agatko ja też bardzo sobie cenię blogowe znajomości. Nie znamy się jednak czytając swoje blogi wyczuwamy tę niewidzialną więź z osobami, które odwiedzamy i które nas odwiedzają. Tylu utalentowanych bardzo ludzi. Ludzi z pasjami. Kocham bywać u Ciebie i czytać Twoje posty o zwierzątkach, które kochasz i tak troskliwie się nimi opiekujesz. Twój jakże sielski ogród jest niesamowity, bo rządzi nim natura i jakże pięknie. Ja też teraz rzadko komentuję ale bywam, czytam i nieustannie podziwiam. Marcinki piękne. U mnie też kwitną, ale tej odmiany, którą widzę u Ciebie nie mam. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i przytulam mocno:):):)

    OdpowiedzUsuń
  18. I ja zostawiam pozdrowienia ;)
    "Czemu ty się, zła godzino,
    z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
    Jesteś - a więc musisz minąć.
    Miniesz - a więc to jest piękne..."

    OdpowiedzUsuń
  19. I have no doubt that the internet has been very important for people during the pandemic, especially those who live alone.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pozdrawiam milutko, weekendowo, zdrówka życząc Tobie i bliskim😀🍂🍁🌻☕🍩

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo proszę o pomoc! Z Twojego bloga uczyłam się jak postępować z kwoką i kurczętami. Minęlo 5 tygodni od wyklucia i kwoka dzisiaj zniosła jajko. Nie wiem czy mogę ją odłączyc już od kurczaków czy jeszcze poczekać. W tej chwili jest z kurczakami w innym miejscu niz pozostałe kury. Proszę o radę bo to mój pierwszy raz..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 5 tygodniowe kurczaki są za małe na samodzielność. Jeśli mieszkasz w Polsce to zdecydowanie późno zakwoczyła. Jajko zabierz do zjedzenia :)

      Usuń
  22. Dzięki kontaktom w blogosferze i na forach mamy szansę na relacje z ludźmi, z którymi łączy nas podobna wrażliwość i wspólna pasja. Nie zawsze tacy ludzie są blisko nas w realnym świecie.
    Pozdrawiam ciepło w tym trudnym czasie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Gratuluję popularności i tylu blogowych przyjaciół. Dziękuję za wizytę u mnie i zapraszam ponownie. Wiejskie krajobrazy wprawdzie u mnie bardzo podobne, ale też da się popatrzeć ;-)

    OdpowiedzUsuń