Bardzo dawno temu, kiedy fora społecznościowe nieśmiało rozwijały się, wiele ludzi, zdziwionych było jak pisałam, że ,,jestem na necie bo interesuje mnie człowiek". Ach! Ileż było oburzeń, że jak to? Przecież net to świat wirtualny, to fikcja. Twardo tłumaczyłam, że komentarze na forach nie piszą komputery a człowiek. Ale rozbijało się to o ścianę. Teraz to już powszechna myśl i nic w tym nadzwyczajnego nie ma. Dziś jest rzeczą normalną zawieranie znajomości czy nawet przyjaźni netowych. Pomimo, że się nigdy nie widziało drugiej osoby, nie słyszało się jej głosu. A wystarczyły wspólne zainteresowania czy sposób wyrażania myśli i światopoglądu.
Październik zaczął się pracowicie. Było wiele ładnych i ciepłych dni. Sprawy zawodowe wyparły sprawy domowe i ogrodowe ale to normalne u mnie na jesieni. Zaczęły kwitnąć astry zwane Marcinkami albo Michałkami. Nie wiem skąd taka nazwa. Bardzo je lubię.
I have a lot of work in October. The weather is nice and warm and I don't have time to garden. Autumn asters are blooming in my garden now. I like them very much.
Zostawiam ciepłe pozdrowienia dla moich najprawdziwszych przyjaciół
You are my friend on the net.
:)
Piękne marcinki Agatko.:) Życzę, aby jesień była dla Was łaskawa, dużo zdrówka. Ściskam serdecznie.:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Ciebie i Twoich bliskich. Cudowne kadry z marcinkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
To prawda, że większy kontakt mam i więcej wiem co się dzieje u wirtualnych znajomych niż u tych realnych i to jest niepokojące. Ale cóż się dziwić skoro w necie poznajesz ludzi którzy chcą się dzielić swoim życie jakie ono tam jest a realni znajomi czy przyjaciele potrafią Cię spławić czy nie odpisywać na zapytanie przez kilka dni bo nie mieli czasu... a ja uważam że czasu się nie ma na rzeczy które są dla nas nieistotne, więc jak słyszę że ktoś nie miała czasu mi odpisać na smsa czy u niego wszystko ok, bo oczywiście telefonu też nie odbierze bo nie ma czasu to ja wiem które miejsce zajmuję w szeregu. Tyle w temacie, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńto również moje ulubione jesienne kwiatki, a gdy pewnej jesieni odkryłam, że są niskie średnie i wysokie odmiany, to zakochałam się w nich. Ile razy miałam posadzone kępkę, nie przetrwały u mnie jednak
OdpowiedzUsuńBlogosfera to miejsce pełne dobrych ludzi, już nie raz się o tym przekonałem. Cudnie Ci kwitną marcinki Agatko, u mnie też zawładnęły jedną z rabatek. Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuńAgatko i to jest najpiękniejsze dla mnie w blogosferze - wymiana myśli, emocji, wspólne zainteresowania i czas, który poświęca Ci Ktoś Kogo nawet się nie zna... I to jest piękne, prawdziwe, pozbawione uprzedzeń...
OdpowiedzUsuńŚliczne są Twoje Marcinki, moje zniszczył mączniak. Może przyszły rok będzie łaskawszy...
Wszystkiego, co najlepsze dla Ciebie. Samych dobrych, jesiennych dni :-))
Cieplutko pozdrawiam.
Anita
Kwiatki przepiękne:)
OdpowiedzUsuńCzasami łatwiej jest się zbliżyć w blogowym świecie:) Dużo tu świetnych i wrażliwych ludzi, którzy dzielą się swoją pasją i cząstką życia. Lubię wędrować po blogach. Dobrze, że jest takie wirtualne miejsce spotkań.
Ja też dziękuję Tobie, że tu Jesteś:)
Uściski i życzę by reszta roku przyniosła więcej radości:)
Obecnie takie wirtualne kontakty dają namiastkę normalnego życia :) Jestem u ciebie pierwszy raz, ale z chęcią będę zaglądać częściej :)
OdpowiedzUsuńTo jest takie prawdziwe jak się czyta komentarze wyżej. To jest prawda. Już też się o tym przekonałam... Mimo tego że nigdy się nie widzieliśmy jednak coś ciągnie do ciebie do innych. Ta wspólną pasja, życie... Jakbyśmy byli siostrami i jak te Marcinki, mimo delikatności przetrwają najtrudniejszy cz as... A mówię tu o przymrozkach. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńWitaj kochana. Masz rację w sieci można znaleźć wiele pozytywnych i ciekawych ludzi. Są blogi wymuskane , nieprawdziwe. Wszystko wyreżyserowane do zdjęć . Jakoś to szybko wyczuwam i niezbyt lubię zaglądać. Są też blogi za którymi się tęskni i czeka na nowy wpis. Piękne marcinki. Ja w tym roku posadziłam i też zaczynają kwitnąć. Pozdrawiam cieplutko 💖💖💖
OdpowiedzUsuńDzięki tym współczesnym możliwościom poznałam wielu wspaniałych ludzi. W inny sposób byłoby to niemożliwe.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz zawierałam znajomości na stronie senior.pl Nawet udało nam się dwa razy zrobić zjazd. z czasem znajomości zostały zweryfikowane. Później zaczęłam prowadzić bloga i tutaj poznawać nowych znajomych. Między innymi Ciebie i Twój blog. Fajna sprawa te blogi. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDla mnie Internet jest w dużym stopniu, a może przede wszystkim, szansą na spotkanie z drugim człowiekiem, a nie maszyną. I w sumie od początku tak było. Piękne kwiaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Agatko!
OdpowiedzUsuńPamiętasz, nosiłam się z zamiarem zaprzestania prowadzenia bloga. Sądziłam, ze nie przeskoczę problemów z nowym Blogerem. Jednak gdy pomyślałam, że będę mogła odwiedzać moich ulubionych blogów, zawzięłam się. Nie mam zbyt wiele czasu na przesiadywanie przy komputerze ale wykorzystuję również telefon. Tam najczęściej czytam Wasze posty ale nie komentuję. Blog to świetna sprawa, zawiązują się wirtualne przyjaźnie, poznaje się wspaniałych ludzi z ogromnymi pasjami, niesamowitą wiedzą. Uwielbiam u Ciebie bywać. Bardzo często czytam Twoje posty po kilka razy bo w nich jest tyle piękna, miłości do zwierząt i przyrody. Agatko! Bardzo dziękuję, ze jesteś. A Marcinki również należą do moich ulubionych jesiennych kwiatów. Jak ich nie kochać, przecież w nich są siedliska cudownych motyli, trzmieli i pszczół.
Ślę Ci moc serdeczności:)
Agatko, ja także kocham Marcinki. To takie zwykłe, jesienne kwiatuszki i w tym jest ich urok. Ja niewiele piszę, bo oczywiście brak czasu, ale staram się bywać tam gdzie lubię. Twój blog jest jednym z takich miejsc. Gdy czytam Twoje posty zawsze się uśmiecham. Piszesz o zwykłych rzeczach z ogromną miłością. Lubie takich ludzi, mają wspaniałe dusze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Piękne zdjęcia :) Super że masz taką fajną blogową społeczność :)
OdpowiedzUsuńAgatko ja też bardzo sobie cenię blogowe znajomości. Nie znamy się jednak czytając swoje blogi wyczuwamy tę niewidzialną więź z osobami, które odwiedzamy i które nas odwiedzają. Tylu utalentowanych bardzo ludzi. Ludzi z pasjami. Kocham bywać u Ciebie i czytać Twoje posty o zwierzątkach, które kochasz i tak troskliwie się nimi opiekujesz. Twój jakże sielski ogród jest niesamowity, bo rządzi nim natura i jakże pięknie. Ja też teraz rzadko komentuję ale bywam, czytam i nieustannie podziwiam. Marcinki piękne. U mnie też kwitną, ale tej odmiany, którą widzę u Ciebie nie mam. Bardzo mi się podoba. Pozdrawiam i przytulam mocno:):):)
OdpowiedzUsuńI ja zostawiam pozdrowienia ;)
OdpowiedzUsuń"Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
Miniesz - a więc to jest piękne..."
I have no doubt that the internet has been very important for people during the pandemic, especially those who live alone.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam milutko, weekendowo, zdrówka życząc Tobie i bliskim😀🍂🍁🌻☕🍩
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o pomoc! Z Twojego bloga uczyłam się jak postępować z kwoką i kurczętami. Minęlo 5 tygodni od wyklucia i kwoka dzisiaj zniosła jajko. Nie wiem czy mogę ją odłączyc już od kurczaków czy jeszcze poczekać. W tej chwili jest z kurczakami w innym miejscu niz pozostałe kury. Proszę o radę bo to mój pierwszy raz..
OdpowiedzUsuń5 tygodniowe kurczaki są za małe na samodzielność. Jeśli mieszkasz w Polsce to zdecydowanie późno zakwoczyła. Jajko zabierz do zjedzenia :)
UsuńDzięki kontaktom w blogosferze i na forach mamy szansę na relacje z ludźmi, z którymi łączy nas podobna wrażliwość i wspólna pasja. Nie zawsze tacy ludzie są blisko nas w realnym świecie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło w tym trudnym czasie!
Gratuluję popularności i tylu blogowych przyjaciół. Dziękuję za wizytę u mnie i zapraszam ponownie. Wiejskie krajobrazy wprawdzie u mnie bardzo podobne, ale też da się popatrzeć ;-)
OdpowiedzUsuń