Stojąc na wprost kuchennego okna i wręcz kontemplując rozwój roślin na mojej działce: soczystość zieleni konarów drzew, purpurowe liście berberysów, pośpiesznie przelatujące ptaki będące w ciągłej pogoni za owadami, poczułam się właśnie otulona przyrodą. Wielokrotnie pisałam już o tej bliskości z naturą, kiedy mieszka się w ogrodzie, albo dokładniej na końcu ogrodu. Ale tego dnia poczułam tę bliskość jeszcze mocniej i jeszcze bardziej.
Standing in front of the kitchen window and looking at nature in the garden, I felt the closeness of trees and bushes. I felt the power of the trees. I am a believer in God. I am not alone in the world. I felt that I am not alone in the world because there is nature too. I felt that I was part of nature.
Jestem osobą wierzącą i słowa mówiące, że nie jestem sama są mi bardzo bliskie, ale tym razem, poczułam ,,nie jesteś sam bo jest przy tobie przyroda".
Drzewa, krzewy, ptaki... wszystko co mnie otacza, co widzę, co słyszę... nawet ten upiorny wrzask pawia, on też jest ze mną. Od dzieciństwa jestem mocno związana z przyrodą więc skąd to otulenie? Moja olcha rosnąca na wprost okna jak zawsze uśmiechająca się do mnie. Nasz dom piszczy tak jak co roku. Ptaki budują pod dachem gniazda i skrzeczą pisklęta. Mam wrażenie jakby mój dom był kwadratowym drzewem. Przede wszystkim otulają mnie drzewa. Są takie wielkie a ja taka malutka ale czuję ich bliskość. Czuję jak mnie przygarniają swoimi gałęziami, chociaż przecież nimi nie ruszają. Moc drzew. Moc roślin.
I was surrounded by a beautiful feeling. I felt very happy. I love nature since I was a child. Did nature hug me because I'm sad about the current situation in the world? I want to show pictures of my garden. My home is chirping at this time of year. The birds make nests under the roof and the chicks squeak. It seems to me that my house is a square tree full of nests.
Nie pamiętam czy o tym pisałam. Dach altany wypaczył się tworząc takie wybrzuszenie. Zrobiłam w nim dziurę aby woda wylewała się. Dowiedziałam się z programu ogrodniczego, że wiele ludzi specjalnie wiesza w ogrodach worki aby imitowały gniazda szerszeni. To wybrzuszenie chyba imituje gniazdo szerszeni bo żadne osy już nie próbują osiedlać się wokół altany.
A fragment of the gazebo roof has been damaged. A bulge has arisen. I learned from a gardening program that people hang sacks to imitate hornets' nests. I left that bulge. This bulge on the roof imitates the hornets' nest and the wasps have ceased to settle in the gazebo.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
I wish you a nice day
:)
Otulona ogrodem- pięknie zabrzmiało:)A wiesz, że ja czasem też czuję się tak, jakby przeze mnie wszystkie nerwy roślin przebiegały? Duże drzewa obok domu to podstawa. Nie wyobrażam sobie ogrodu bez dużych drzew. u nas też jest szaleństwo ptasie.
OdpowiedzUsuń,,Szaleństwo ptasie" - hahaha, o tak :)
UsuńZainteresowały mnie te imitacje gniazd szerszeni. Jeśli jest to jakieś panaceum na osy, to warto coś takiego zainstalować. U mnie zatrzęsienie os i pszczół. Sąsiadka ma różne kwitnące miododajne powojniki na wspólnym płocie. Drzewa otulające człówieka. To też jest bliska potrzeba dla mnie. Niestety, młoda działka, jaką zabudowaliśmy i dokonaliśmy nasadzeń tego dobrodziejstwa jeszcze nam nie daje. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTaki wiszący worek nie przegania owadów z ogrodu. Powoduje tylko, że w pobliżu nie osiedlają się.
UsuńJakie to sprytne z tym workiem.
OdpowiedzUsuńPatrzę na gąszcz drzew za oknem i zastanawiam się, kiedy tak urosły...
Lubię jak Twoje zdjęcia pokazują też jakiś szerszy plan, nie tylko szczegóły - tak jak w tym wpisie.
Pięknie tam u Was...
Ja też lubię ale u mnie jest mało kwiatów, kolory często się zlewają i ciężko zrobić zdjęcie aby coś na nim było widać, oprócz gąszcza chaotycznie rosnących roślin :P
UsuńPięknie opisałaś i przedstawiłaś swój kąt, w pełni się zgadzam z każdym słowem, z autopsji wiem, ile własny zielony teren daje szczęścia, radości... Pozdrawiam cieplutko! ;)
OdpowiedzUsuńTak, nawet malutki :)
Usuńu nas małe zmiany w dzrzewostanie.... chorowały i musielismy wymienić na młode. ale mam takie miejsca otulone przyrodą. :D
OdpowiedzUsuńPrawo natury, wszystko się starzeje :)
UsuńMagnolie i bzy to pierwsze drzewa jakie bym zasadziła gdybym tylko miała swój kawałek działki czy ogródka. Uwielbiam!
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie wiedziałam o tych imitacjach gniazd szerszeni! U mnie co roku osy mają wielkie gniazdo blisko domu, ostatnio na żywotniku blisko warzywnika i ciągle z niepokojem obchodziłam to miejsce. Latają też szerszenie, więc są w okolicy, u mnie jest oczko wodne, więc owady lecą do wodopoju. Muszę taką imitację zrobić.
OdpowiedzUsuńDzięki:)
U mnie pod okapem - akurat nad sypialnianym oknem - piszczą młode mazurczęta:)
Masz duży ogród... Ja kocham drzewa, jednak mała działka nie pozwala mi na ich sadzenie. U siebie mam jedną brzozę i muszę ją przyciąć, bo za blisko domu rośnie. Jednak w polu widzenia mam też wielkie, stare drzewa - lipy, klony i jesiony, moje ukochane. Rosną poza moją działką, na brzegu przy drodze, pamiętają dzieciństwo mojego taty...
Pozdrawiam serdecznie:)
Koniecznie spróbuj. W tym programie, ludzie brali ciemne, większe worki, wypełniali czymś aby były takie wypuklejsze i zawieszali gdzieś wysoko pomiędzy drzewa. U mnie nic się nie wprowadza wokół altany. Może u Ciebie też zadziała. Koniecznie napisz jak spróbujesz.
UsuńDzięki, spróbuję tak zrobić - może worek ze słomą w środku... Worek chyba muszę uszyć jakiś, bo nie mam - jutowy byłby pewnie najlepszy.
UsuńKurcze, nie pamiętam jakie oni mięli worki. Mnie się wydaje, że jakieś foliowe, jak po śmieciach. Ale nie pamiętam.
Usuń... nie dokończyłam zdania, że u siebie mam jedną brzozę, eh... mam też jarzębinę i żywotnik, który jest już sporo wyższy od domu, a do tego jeden świerk, posadzony bezmyślnie za blisko domu, i on niestety musi zostać całkiem wycięty... Ścinanie drzew jest okropne...
OdpowiedzUsuńŚcinanie drzew jest okropne - zgadzam się całkowicie. Ale czasami tak trzeba...
Usuńale piękny post, czuję co masz na myśli kochana. To wspaniałe uczucie
OdpowiedzUsuń:)
UsuńOtuliło, bo potrzebowałaś. Cała planeta to żywa Istota, nasze ciała są jej ciałami. Możemy się komunikować i to robimy :)
OdpowiedzUsuńChciałabym aby ludzkość pojmowała przyrodę tak jak Ty :)
UsuńOtulenie przyrodą...Tak, w tych dwóch słowach zawiera sie takze to, co sama czuję. Jakiś taki spokój płynący z bycia posród zieleni, pośród tego, co żyje zgodnie z porami roku i tylko od nich zależy...Pięknie napisałaś, Agatko!:-)*
OdpowiedzUsuńDziękuję :) I nagle nie tylko ja tak czuję, jakie to cudowne :D
UsuńPięknie to ujęłaś. Tak przyroda otula tych co ją szanują i uwielbiają, to jest przecież cząstka naszego życia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMasz rację :)
UsuńAgatko mam to samo, odkąd ogród nabiera zieloności, soczystosci... Czuję się otulona, opatulona ogrodem. Bezpiecznie, przytulnie, kochana, szczesliwa... Tylko ja, moja rodzina, nasze zdrowie, ogród... Jakby nasz świat, inna planeta. Pewno mnie zrozumiesz... A ja poluje na pawia, choćby sztucznego, tak do ogrodu, do postawienia. To piękne stworzenia... Ale duże ryzyko... Lisy... Nie daj Bóg kuna... Ostatnio spokój ale różnie bywa. Piękny ogród. Magnolia zjawiskowa. Pięknego wekkendu. Buziaki. Pa
OdpowiedzUsuńZdecydowanie sztuczny :) Odgłosy pani są koszmarne :D
UsuńOutstanding! It is so great to see all the new growth of spring and so many bright colours. We are finally supposed to get warm weather here this weekend so we should see a transformation. Stay well.
OdpowiedzUsuńYou are right. Stay well, too
UsuńWłasny kawałek raju...
OdpowiedzUsuńPo wieloletnim uganianiu się za idealnym ogrodem, te słowa są dla mnie bardzo ważne. Bo przestałam się uganiać za wymyślonymi zasadami przez ludzi a posłuchałam natury. Bardzo Ci dziękuję za tak wysoką ocenę :)
UsuńBrzozy.. kocham, a nie mam. Po prostu nie mam juz gdzie posadzić. Pięknie zdobią ogród. Mieszkasz w fantastycznym miejscu.
OdpowiedzUsuńOne są chude i ciągną się w górę :)
UsuńAch, Agatku, odkąd zaczęłam czytać Twój blog, wiedziałam, że należysz do "znających Jozefa" :))). Ja nigdy nie mówiłam i nie myślałam o moim miejscu do życia słowem ogród, zawsze był to dla mnie kawałek przyrody o który dbam.
OdpowiedzUsuńTeż jestem osobą wierzącą, więc obok tego poczucia otulenia czuję też zachwyt i wdzięczność za piękno stworzenia, za precyzję i logikę, za niepowtarzalne kompozycje barw, za wszystko.....
Staram się nie wykopywać, nie wyrywać, nie wycinać tylko dosadzać z nadzieją, że będzie rosło. Nie zależy mi na rozległym horyzoncie, lubię bujną zieleń oddzielające mnie od reszty świata, o którym wiem, że jest ale gdzieś, tam.....
Lubię czarne postaci drzew i plątaniny krzewów na zimowym niebie i nawet te szarobure kłaki wszelkie, jak tej bezśnieżnej zimy.
I jest tak, jak w wierszu Staffa
"Najpiękniej bowiem jest, kiedy
Piękna nie czuje się zgoła
I tylko jest się, po prostu
Tak, jak jest wszystko dokoła"
Dobrych dni Ci życzę :)))
Barbara
Masz rację, jesteśmy bardzo podobne do siebie :D
UsuńJesteś wierząca to Ci przytoczę zdanie które bardzo do mła przemówiło w swoim czasie.
OdpowiedzUsuń"Jestestwo wieczne i nieskończone, które nazywamy Bogiem, czyli Naturą, działa z tą samą koniecznością, z jaką istnieje"
Przerobiono to na prostsze "Bóg czyli Natura" ale mła sobie mniema że ten pełny cytat z Barucha Spinozy lepiej oddaje to o co mu chodziło.
Pozdrówka :-)
Odpisałam Ci na twoim blogu. Dziękuję za te piękne słowa.
UsuńA tak poza wzruszeniami i filozofią ;) to czy u Ciebie Agatku też widać, jak dzięki tym paru dniom deszczów (u mnie nawet odrobinie śniegu) wszystko gwałtownie urosło, buja i kwitnie? O niektórych roślinkach myślałam, że już zaginęły po zeszłorocznej suszy aż tu się pojawiły ! Niestety, uświadamia to też wyrażnie, że podlewanie nigdy nie zastąpi deszczu :/.
OdpowiedzUsuńBarbara
O tak! Od lat mnie to fascynuje. Zapraszam na post https://agatekmix.blogspot.com/2015/03/wczoraj-zaliczylismy-pierwsza-wiosenna.html i https://agatekmix.blogspot.com/2016/04/wiosenny-deszcz.html i jeszcze tutaj https://agatekmix.blogspot.com/2017/04/marcowe-czary-mary.html
Usuń:)
Olá Agatek,
OdpowiedzUsuńAdoro ver as suas imagens;
Você tem uma vegetação muito bonita a sua volta;
Com certeza deves ficar muito feliz quando observa de
sua janela essas maravilhas que é a natureza;
Agora qui no Brasil/RS é outono; mas já esta geando
é a parte mais fria do Brasil;
Obrigada pela sua visita.
janicce.
Hi Agatek,
I love to see your images;
You have very beautiful vegetation around you;
You should certainly be very happy when you watch
your window these wonders that is nature;
Now here in Brazil / RS it is autumn; but it's already freezing
it is the coldest part of Brazil;
Thank you for your visit.
janicce.
I always forget that there are different seasons on the planet. When spring is at my place, it seems to me that this spring is everywhere. I was surprised again when you wrote that you have autumn. :) I forgot again. :)
UsuńSomos todos, seres humanos y naturaleza, parte de una misma creación, por eso mismo, no debemos nunca dejar de cuidarla, para que no se vuelva a repetir jamás, una pandemia como la que estamos padeciendo. Esto es un aviso que nos da la madre Naturaleza, con forma de virus, así que cuidemos el medio ambiente, por el bien de todos.
OdpowiedzUsuńUn saludo.
Stupid people created a virus, not Mother Nature. She has nothing to do with this. Let people take responsibility for their actions. But you are right that nature has had enough.
UsuńWspaniale jest u Ciebie, zazdroszczę dużych drzew, u mnie działka jest młoda i maĺa, więc takich nie posiadam. Wspaniały pomysł z imitacją gnuazda szerszeni. Bzy uwielbiam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Uwielbiam drzewa więc nie mogło ich zabraknąć :) Dłuuugo na nie czekaliśmy :)
UsuńAgatko!
OdpowiedzUsuńjak zawsze bardzo piękny, poetycki post. Podziwiam otaczającą Cię zieleń, zachwycam się kwitnącymi bzami i magnolią. Stworzyliście mały raj na ziemi.
Serdecznie pozdrawiam:)
Miło mi, że Ci się podoba :)
UsuńPięknie wszystko zakwitło na Twojej działce :D
OdpowiedzUsuńPo prostu pięknie :D Pozdrawiam!
Tak, przyroda po deszczu wypiękniała :)
UsuńNature can be very cathartic during these difficult times, but I can assure you that god had nothing to do with it.
OdpowiedzUsuńI think so too.
UsuńBeautiful and felt words. How good and comforting it must be to have the incredible and wonderful company of nature.
OdpowiedzUsuńThank you for sharing your beautiful photos. I live in the city, I have only small gardens around me.
Have a nice Sunday
Thank you for visiting my blog. I am pleased.
UsuńCudowna jest ta Twoja ostoja Agatko. Widać, że lubisz w niej przebywać, bo bardzo pięknie ją opisujesz.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo lubię przyrodę :)
UsuńOdskocznia od zgiełku i zamętu okołowirusowego:) Sielsko.
OdpowiedzUsuńPrzyrodę znajduję wszędzie, w ulicznym zgiełku też.
UsuńMoże koronawirus, a raczej przyczyny jego pojawienia wszyscy docenią przyrodę i zaczną o nią dbać. Oby!!! Uściski kochana :-))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :)
UsuńBardzo Ci współczuję Agatko kochana
Usuńdziękuję
UsuńPiękno przyrody, zwłaszcza za oknem, to wielkie bogactwo 🏵️🌲
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam z samego wczesnego słonecznego ranka🙋🌞🏵️
Lubię widok drzew z okna, dla innych może to być coś nudnego. Ale ja lubię :)
UsuńAgatko, mieszkasz we wspaniałym otoczeniu. Tych dużych drzew nieustannie Ci zazdroszczę (oczywiście jest to pozytywna zazdrość, przepełniona radością, że masz tak pięknie <3 ) To niesamowite gdy dom wtapia się w zieleń i z każdej strony gdy wyjrzymy, to ta zieleń prawie wchodzi do domów :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie, Agness:)
Brzozy szybko rosną, ale i tak wydaje mi się, że długo na nie czekałam :)
UsuńO sposobie na "gniazda szerszeni" nigdy wcześniej nie słyszałam
OdpowiedzUsuńCiekawe
hejka :) Milo mi Cię widzieć :)
UsuńMnie również miło :)
UsuńPiękne sformułowanie - ja też bardzo lubię, kiedy mój ogród mnie otula roślinami, zapachami, dźwiękami. Jestem wtedy szczęśliwa i dzięki przyrodzie czuję w pobliżu Bożą obecność. Pozdrawiam Cię serdecznie :)))
OdpowiedzUsuń