niedziela, 29 grudnia 2019

Jeszcze w Starym Roku / Still in the Old Year

W tym roku pierwszy dzień kalendarzowej zimy przywitał nas długo oczekiwanymi opadami deszczu. Rzadko kiedy odwiedzają nas piękne promienie Słońca, chociaż skoro jest dzień to muszą być, ale mnie chodzi o słoneczne dni a nie niebo osnute grubymi chmurami. Chociaż zdarzyło się, że kilka razy mogłam podziwiać rozgwieżdżone niebo. 

The first day of the winter calendar greeted us with rainfall, but that's good. Rain is needed in winter too. Evergreen plants were very happy. Bullfinches came to us this winter. I like them very much. There are few colorful birds in Poland and that's why red bullfinches look phenomenal. December is cloudy and there is still no snow. It is a little frost. I don't like snow so this weather suits me better. Walking through the garden I met a woodpecker in a birch grove. This view will please me too. I have to buy a good camera to take good photos during such unexpected encounters with nature. Have a nice day!


Potrzeba deszczu zazwyczaj kojarzy nam się z wiosną i na pewno z latem, rzadko kiedy z zimą, a jednak dostępność ,,wody" też jest potrzebna dla niby to śpiących roślin. A na pewno potrzebują jej rośliny zimozielone. Nawet w naszej studni gruntowej znacznie opadła woda i trzeba było dopompowywać. Do dnia dzisiejszego nie spadł śnieg ale odwiedził nas nieznaczny, aczkolwiek wyczuwalny mrozek. Nie tęsknię za bielą, dobrze mi tak jak jest.
Grudzień tego roku sprawił mi ogromną niespodziankę pokazując małą gromadkę gili siedzących za domem na brzozie. Kiedy się tutaj przeprowadziliśmy po raz pierwszy mogłam z kuchennego okna zobaczyć te piękne ptaszki o czerwonych brzuszkach. Niestety był to jedyny czas, kiedy były, potem z wiosną coś zrobiliśmy nie tak i przestały przylatywać. Mimo moich usilnych prób odnalezienia ich podczas spacerów po okolicy nigdy na nie nie trafiłam, aż do tej zimy. Starałam się zrobić im zdjęcie aby upamiętnić ten kolejny raz ale niestety nie mam dobrego aparatu i na kilka zrobionych z oddali tylko na tym jednym po obróbce cokolwiek widać. Taka namiastka z bardzo wyczekiwanych przeze mnie gości. Innym razem spacerując po działce, od tak, dla samego spacerowania zaskoczył mnie ,,nasz" dzięcioł ostro pracujący z brzozowym zagajniku tuż przy altanie. 
Zupełnie nic sobie nie robił z mojego towarzystwa ale znów ja byłam stosunkowo nisko przy ziemi a on dość wysoko. Zdecydowanie muszę sobie kupić lepszy aparat. Nawet poruszyłam ten temat z mężem. Obydwoje jesteśmy miłośnikami przyrody i najwyższa pora zaopatrzyć się w urządzenie, które pozwoli nam lepiej fotografować naturę dla własnej przyjemności. O tej porze roku z rana widuję niewielkie stadko saren na przeciwległym polu działki ale nie mam najmniejszej szansy zrobić jakiegokolwiek zdjęcia. I chyba to przelało szalę goryczy. A jak Wam mija ten czas?

Pozdrawiam bardzo serdecznie i witać nowe osoby, które zaciekawiły się moim blogiem.
:)

 Szczęśliwego Nowego Roku 2020

31 komentarzy:

  1. Mnie przy Wnukach:-) wesoło jest i bardzo głośno, nie ma mowy o nudzie :-)))

    OdpowiedzUsuń
  2. to takie małe marzenie noworoczne? nowy aparat. :D ja mam szansę na kursik fotograficzny się wbić. Za wpisowe: blaszka ciasta. Skorzystam na pewno :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Our snow is almost gone and today we are expecting a freezing rain storm. We have quite a few birds at our feeders, I must pay more attention and take photos! Wishing you a very happy 2020!

    OdpowiedzUsuń
  4. Nice photos! Happy almost New Year!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też gili na działce nie widzę, ale za to mam jekieś nowe, nieznane mi wcześniej "kawowe" ptaszki z kolorowymi brzuszkami. Nigdy nie jestem przygotowana z aparatem, aby zrobić im fotkę, Bo najczęściej chcę koguś z rodzinki go pokazać na żywo, a kiedy nadbiegną, to ptaszka już nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  6. Fotografowanie daje dużo przyjemności, to prawda. Nowy aparat z pewnością Wam się przyda, no i to też niezły cel na Nowy Rok. Wszystkiego najlepszego!

    OdpowiedzUsuń
  7. Hi Agatek, I really like this exchange, because
    so we can know the way of life
    from other countries; surely you must have a beautiful garden;
    Thank you for being there at the house;
    Every first day of every month I have new posts;
    But you can show up whenever you want;
    Have a nice New Year's Eve.
    PEACE AND GOOD.

    OdpowiedzUsuń
  8. Do góry brzuchem Agatku, pogoda mnie dobija. :-/ Ciśnienie skacze a ja wraz z nim więc na wszelki wypadek pozycja horyzontalna. Za oknem słyszę ćwierkania kosów. :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. U nas chwila ciszy "pomiędzy".
    Odpoczynek. Dostałam nowy obiektyw, żeby złapać naszych gości zza płotu. Sarny i łosie bywają często, dwa razy widziałam w ogrodzie dudka, teraz będę polowała z aparatem.
    Pozdrawiam.:))

    OdpowiedzUsuń
  10. Spóźnione życzenia świąteczne przesyłam.
    Piękne te Twoje ptaszęta.
    Ciekawa jestem ile żył Wasz żółw. Drapek jest u nas 27 lat.

    OdpowiedzUsuń
  11. Również lubię obserwować ptaki. Nie spotkałam jednak u nas gili. Tak więc mogę tylko pozazdrościć;)
    Pozdrawiam serdecznie:0

    OdpowiedzUsuń
  12. Chwile mi mijają na odpoczywaniu po świętach. Gile są uroczymi ptaszkami, ale rzadko ich widuję, u mnie w ogrodzie są wróble i sikorki. Sparat to świetna rzecz.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziś było pięknie więc odwiedziłam moje sikorki i wróble 😀. Pozdrawiam 😀. I uzbierakam trochę kamieni na miniskalniak 😉

    OdpowiedzUsuń
  14. U nas lekki mróz i niewiele śniegu, a więc zrobiło się jakby zimowo tyle, że po świętach. A własnie dobrze piszesz, gdzie są gile? Z dziecinnych lat pamiętam je, kiedy przylatywały do mojego karmnika, takie wyróżniające się czerwonym brzuszkami, co ładnie kontrastowało ze śniegiem. Dzisiaj wcale ich nie widuję. Może ściągały do naszych domostw tylko na pożywienie podczas ciężkiej zimy?

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciągle się zastanawiam ,czy to co czasem widuję na gałązkach drzew to na pewno gile. Aparat mam już nienajgorszy (nie z najwyższej półki, ale jest ok), ale co z tego, kiedy okna wychodzą na południe i nawet w pochmurny dzień foto wychodzi pod światło....

    Dziś zrobiło się mroźno, a już miałam poczucie, że u nas pogodna jak w Rzymie o tej porze...

    OdpowiedzUsuń
  16. to jest tak, z jednej strony niby fajnie bo nie jest zimno i można na ogrzewaniu zaoszczędzić ale... tak naprawdę wszystko mnie smuci, grudzień bez śniegu... gleba sucha, przyroda nie wie co robić, u mnie wierzba Iwa wygląda jak w marcu... rośliny się budzą... co będzie jak przymrozi w lutym ? słyszałam od znajomych, że nawet koty zaczynają marcować ... jak dla mnie kataklizm

    OdpowiedzUsuń
  17. Tydzien lenistwa, czytania i ogladania mam juz a soba. Teraz bym wsiadla na rower, ale nieco sniegu spadlo. Oddam snieg w dobre rece!

    OdpowiedzUsuń
  18. Pogoda coraz częściej płata nam figla. Jeszcze chwilę, a nie białe święta Bożego Narodzenia pozostaną tylko wspomnieniem.
    U mnie w święta raczej spokojnie, za to w sobotę przyjechała do nas rodzina i było wesoło.
    Ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  19. U nas wczoraj pojawiło się słoneczko, a dziś już szaro, buro i ponuro. Cóż "taki mamy klimat". Nie było u nas gili, a tak chciałabym ich zaprosić, ale dzięcioły krążą codziennie i to mnie cieszy. Za śniegiem również nie tęsknię. Pozdrawiam zimowo i życzę wszystkiego, co najlepsze w 2020 roku:):):)

    OdpowiedzUsuń
  20. Gile przylatują na zimę do polski , na wiosnę odlatują- nie zobaczysz ich od wiosny do zimy. u nas już dawno ich nie było, zimy są ciepłe i pewnie zostają gdzieś bardziej na północy Polski.
    Wszystkiego dobrego w nowym roku, zdrowia i uśmiechów:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dobrego 2020 roku życzę:)
    i spełnienia "aparatowego" marzenia!

    OdpowiedzUsuń
  22. A zapowiadali "zimę stulecia", ha, ha..
    Śniegu niewiele u nas, lekki mrozik, ciemno, nijak.
    Dla moich stawów niekomfortowo.
    Pozdrawiam serdecznie, jeszcze w starym roku🧡🎈🥂

    OdpowiedzUsuń
  23. Droga Agatko!
    I znowu jeden rok się kończy a nowy zaczyna.
    Życzę, aby przyniósł Ci tylko zdrowie, radość, szczęście oraz same dobre rzeczy!
    Ślę moc serdeczności:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Agatko, masz szczęście że możesz obserwować gile, bo u nas dawno ich nie widziałam. W Nowym Roku życzą nowego aparatu, żeby cieszyło Was fotografowanie przyrody. Pozdrawiam jeszcze w starym roku :)))

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja też czekam na powrót gili ! W zimie czasmai wpadają wytarmosić pęcherznicę !
    Agatko, życzę wszystkiego najlepszego na Nowy 2020 Rok !
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. All the best for 2020. May the New Year bring you great happiness.

    OdpowiedzUsuń
  27. Happy New Year to you, too, Agatek. Enjoy each new moment of the new year of life! Susan

    OdpowiedzUsuń
  28. P.S. Agatek, I just realized that we think similarly when it comes to photos. Yours and mine on our blogs today look very similar. (Mine has more frost on the windows.) Susan

    OdpowiedzUsuń
  29. Ja również pozdrawiam Cie serdecznie w Nowym już Roku i wszystkiego dobrego Ci życzę!:-)
    U nas śnieg powoli topnieje, tak jak było zapowiadane. A z ptaszków to widzę sikorki, szpaczki i dzieciołki przy karmniku. Oj, jak zajadaja z apetytem słoninkę!
    Tak, dobry aparat fotograficzny to wazna rzecz. Od razu człowiek ma więcej satysfakcji z fotografowania, gdy widzi, że świat widziany i fotografowany wyglądają prawie tak samo. Zycze Ci kochana by w Nowym Roku udało Wam sie nabyć taki dobry aparat i użytkować go z radoscią!:-))

    OdpowiedzUsuń