Czy gdyby nie miłość do ptaków byłby ogród? A może byłby inny? Przecież i pewnym roślinom udało się skraść moje serce a przynajmniej jego część. Rododendrony... zmora mojego ogrodniczego zapału. Tak jak z różami... to, że ja chcę mieć ogród rododendronowy wcale nie znaczy, że mogę go mieć. Patrzę na cudne okazy w mijanych ogrodach i nie czuję zazdrości, nie, nie, ale świadomość, że to co innym wychodzi wcale nie musi nam.
Mam tylko trzy krzewy mimo, że usilnie staram się je zadomowić już od lat. Ale coraz częściej zastanawiam się czy ma to sens? Dużo lepiej radzą sobie a nawet sprawiają wrażenie zadowolonych peonie i też mają duże kwiaty... może przestawić się na nie?
Raz jeszcze ta, którą pokazywałam w duecie z magnolią:
W każdym razie rododendrony właśnie kwitną a ja z przyjemnością posłuchałabym sprawdzonych rad na temat ich uprawy.
Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
:)
Kwaśne podłoże oraz dużo wody. Zimą potrafią podeschnąć, więc jak jest sucha zima, trzeba zapewnić rododendronom wodę. To moje spostrzeżenia, a poza tym te na zdjęciach są piękne!
OdpowiedzUsuńNie mam rododendronów i nie znam sie na nich, wiec nic Ci nie podpowiem. Ale nei dziwie się, że chciałabys by pięknie kwitły w Twym ogrodzie, bo ich kwiaty są przepiękne. Byłam kiedyś w ogromnym, wielohektarowym ogrodzie rododendrowym w Au i byłam wprost oczarowana wielością ich gatunków, kolorami i kształtami kwiatów, obfitością kwitnienia.
OdpowiedzUsuńAle tak, nie wszędzie udaje sie wszystko. Zależy to pewnie od ziemi, klimatu, miejsca, w którym roślina rośnie.
Grunt, że ptaki są u Ciebie szczęsliwe, a Ty jesteś szczęsliwa, mogąc gościć je w swoim magicznym ogrodzie!:-))
Chętnie pooglądałam Twoje ogrodowe piękności:)
OdpowiedzUsuńDziś czeka mnie trudna operacyjna decyzja.
Pozdrawiam:)
Lubię rododendrony ale rzecywiście muszą mieć kwaśną zieię i nie wszędzie ise udają - znam takich, którym nie kwitną szczególnie.
OdpowiedzUsuńU Ciebie jak zawsze pięknie.
Tak sobie jeszcze myślę, że to, ze nie wszystko nam się udaje tak, jak byśmy chcieli uczy nas pokory i sprawia, że nie jesteśmy zadufani w sobie. Na szczęście :)
Moja Teściowa zasadziła rododendrona i nigdy jej nie kwitł...Okazało się, że nie miał wcale słońca...
OdpowiedzUsuńU nas również rododendrony nie są imponujące. Mam dwa i tylko jeden kwitnie . Co roku mam nadzieję , że odbiją i będą piękne. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMam 5 rododendronów, które są jeszcze małe. Potrzebują kwaśnej ziemi, odopwiedniego nawozu i wody.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Są piękne. Szkoda, że nie mam gdzie ich hodować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
Różaneczniki i azalie to jedne z najpiękniejszych krzewów, które potrzebują kwaśnej gleby i odpowiednich nawozów. U Ciebie nie brakuje doskonałego organicznego nawozu więc może za rok, dwa będziesz zachwycona ogromną ilością ich kwiatów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Mnie się wydaje, że Twoje wyglądają zdrowo i pięknie kwitną :-)
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam sobie kącik dla kwaśnolubnych roślin i wsadziłam tam miniaturowe azalie w liczbie 4 sztuk, a w tym roku kupiłam 3 odmiany miniaturowych rododendronów .Na duże nie mam miejsca, bo wepchnęłam jeszcze 3 hortensje, 2 wrzosy i hebe ;-) W związku z tym mam jeszcze marne doświadczenie, ale widzę już u siebie niebezpieczne objawy chorobowe związane z koniecznością zapełnienia każdego wolnego skrawka ziemi :-O
Też kocham kwiaty, jednak muszę się nacieszyć ich widokiem z perspektywy okna. Dlatego pozytywnie zazdroszczę Ci tego ogrodu, do którego ptaki pewnie wpadają z miłą chęcią.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Są przepiękne! Mam rododendrony, kwitną, ale mojej zasługi nie ma w ich wielkości. Kupiłam dom, a one po prostu były w ogrodzie. Chociaż takie są ogromne (do półtora metra), przesadziłam je. Pomyślałam, że pójdę na żywioł, ale zasadniczo nawet dorosłe można przesadzać. Na nowych stanowiskach użyłam ziemi uniwersalnej zmieszanej pół na pół z kwaśnym torfem. Dałam specjalną odżywkę. Wiem, że potrzebują dużo wody, zwłaszcza gdy kwitną oraz jesienią. Codziennie je podlewam, nie przepadają, gdy moczy się im liście. Warto użyć kory, aby wilgoć trzymać dłużej. Gdy kwiaty przekwitną te takie szypułki po nich trzeba odrywać, to zawiązuje się więcej zawiązków kwiatów na przyszły rok. Ukorzeniać nie próbowałam. To podobno trudne i wieloletnie zadanie.
OdpowiedzUsuńNie mam piwonii, ale bardzo o nich marzę, bo przypominają mi ogród babci. Kiedyś może trafią i do mojego ogródka.
Rododendrony to przede wszystkim kwaśna ziemia, nieco zaciszniejsza część ogrodu i troska, by nic nie stało się pąkom, z których na następną wiosnę rozwiną się te piękne kwiaty. One bardzo lubią być dopieszczane, znam to z autopsji :D Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńU mnie też nie chcą dobrze rosnąć, ale na takim nieużytku trudno im się dziwić. Twoje są zdrowe i piękne. Piwonie mam i właśnie cieszą oczy. Pozdrawiam:):):)
OdpowiedzUsuńMam trzy krzewy i kwitną. Dba o nie głównie mąż.Woda, nawóz, kwaśna ziemia, pielęgnacja przekwitłych i powinno być dobrze. Poczytaj w internecie, znajdziesz tam wiele dodatkowych rad.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńW tym roku rododendrony rzeczywiście kwitły pięknie. Azalie również. Pogoda im sprzyjała :)
OdpowiedzUsuńMoje padły na piaskach, odpuściłam im.
OdpowiedzUsuńPorada ogrodnika - siarczan amonu na zakwaszenie gleby, dobrze podlewać, zwłaszcza przed zimą, bo lubią obsychać zimą. A jak chcesz dokarmić roślinę i wzmocnić to są preparaty. Asachi - hormon wzrostu i jakiś dolistny nawóz. Ale to tylko jak zależy Ci. Poza tym jeśli chcesz aby szybciej rosły to po przekwitnięciu odłamuj uschnięte kiście kwiatów. Przyjrzyj się sąsiedztwu, może są tam rośliny, które kradną składniki Twoim różanecznikom.
OdpowiedzUsuńRododendrony mnie zachwycają :-) Buziaki :-)
OdpowiedzUsuń